Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Rozstać się czy gonić pół świata? zajebista zagwozdka dla mnie

9 posts / 0 new
Ostatni
opelek
Portret użytkownika opelek
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Radom

Dołączył: 2012-05-24
Punkty pomocy: 28
Rozstać się czy gonić pół świata? zajebista zagwozdka dla mnie

Witam, to jest mój 3 wpis na forum, gdzie proszę o poradę.

Otóż, jak widzicie w tytule, mam zajebistą rozkmine. Moja dziewczyna wyprowadziła się za granice. Chce mnie koniecznie tam ściągnąć, ale to nie jest takie proste jak jej się wydaje.
Podczas rozmowy z nią, ona stwierdziła, że nie widzi świata poza mną. Pragnie mieć dzieci ze mną, tworzyć rodzinę w przyszłości. troszkę dla mnie marzenia niż rzeczywistość, a dlatego że jesteśmy młodzi. Ja, chcąc trzeźwo myśleć odradzam jej tego toku myślenia i wpajam jej że na mnie świat się nie kończy, że jest młoda, może kogoś poznać i niech naprawdę się zastanowi nad naszym związkiem. A w związku jesteśmy półtora roku. Lecz nadal nie o tym.
Problem polega na tym iż ja będę niby u niej ale będę sam mieszkać. Ona zaczęła chodzić do szkoły językowej, musi zajmować się siostrą, gdzie ma 3 miesiące. Na dodatek chce sobie dorabiać w pracy. I tak czy inaczej nie mamy czasu dla siebie. Ona ma rodzinę a ja zostaje sam w mieszkaniu i tylko w pracy się urywam. Ona musi szukać znajomych, ponieważ to nowe środowisko a zarazem nowy świat gdzie potrzebne są znajomości w szkole. Ja byłbym z nią tylko jeden dzień na weekendzie. Czyli przez resztę dni w tygodniu jestem sam jak palec.
Czyli wracając do sedna, problem polega na tym, że boje się samotności( nie chodzi o związek tylko o pobyt). Jeżeli zdecydowałbym się na wyjazd, to była by naprawdę życiowa decyzja, która w przyszłości pozwoliła mi godniej żyć niż w Polsce, ale dla mojej dziewczyny oznaczało by to, że godzę się na jej wybranka "życia" ( ale kurwa podczas poznawania ludzi może to się zmienić). Nawet jej rodzice widzą we mnie jakiegoś męża dla niej czy cuś. Matka jej karze za mną łazić, bo jestem dla niej idealnym chłopakiem(Kurwa)? Tak więc, co byście zrobili na moim miejscu? Wybralibyście trudy życia, gdzie później na pewno byście znaleźli kolegów/koleżanek czy zostalibyście w Polsce? Gdzie wieje chujem w niektórych zakątkach. A na dodatek nie chce myśleć o wspólnej przyszłości z tą dziewczyną. Może wróciłbym do tego pomyślunku za 3 lata( o ile byłbym z nią nadal w związku). Znajomi odradzają wylotu do niej, zaś rodzice są innego zdania. Nie wiem co myśleć mam na ten temat.
Jeżeli gdzieś są źle zdania sformułowane, serdecznie przepraszam. Proszę o Wasze zdanie na ten temat, ale zaś sam decyzje podejmę.

Vego
Portret użytkownika Vego
Nieobecny
Moderator
ModeratorWtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2011-05-04
Punkty pomocy: 502

Skoro nie bylibyscie ciagle ze soba to masz swoje zycie, a sam piszesz ze nie masz konkretnych planow co do niej, pozatym zawsze mozesz wrocic, albo sie tam utrzymac, opcji jest naprawde wiele, zalezy czego oczekujesz od zycia

EfektMotyla
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: UK

Dołączył: 2009-10-07
Punkty pomocy: 97

Jesli chodzi o prace, to za duzo londynczykow sie naogladales.

EfektMotyla
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: UK

Dołączył: 2009-10-07
Punkty pomocy: 97

Szkielko oglupia Smile

opelek
Portret użytkownika opelek
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Radom

Dołączył: 2012-05-24
Punkty pomocy: 28

Dokładnie jest to Londyn:)

Wojtek1243
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Warszawa - okolice

Dołączył: 2012-06-11
Punkty pomocy: 308

Ja gdybym był na Twoim miejscu zostałbym w Polsce. Dlaczego? A dlatego bo rzadko byście się widzieli, ona pozna wiele osób w tym mężczyzn nigdy nie wiadomo jak to się potoczy, po trzecie zazwyczaj w takich akcjach są problemy. Przypomniała mi się historia która kiedyś była na stornie. Chłop wyjechał za granicę do rodziny żony. Mieli dziecko pięknie ładnie. Jak się potoczyło? A tak że wrócił z pracy zastał pusty dom i tyle wszystkiego.

Ian Watkins
Portret użytkownika Ian Watkins
Nieobecny
Wiek: 36
Miejscowość: Walia / UK

Dołączył: 2010-10-13
Punkty pomocy: 1008

Ale to nie raz, nie dwa takie akcje są, że wyjazd i nie było po co wracać i do kogo. Ogólnie też, można spróbować relacji na odległość, ale też, żebyś się nie krępował tu poznawać ludzi, bo gwarantuje Ci, że laska jak kogoś pozna, to bez skrupułów w dupę Cię kopnie. A Tobie jakoś tak baaardzo nie zależy, skoro zastanawiasz się czy jechać, jeśli nie czujesz, że to ta jedyna (HEHEHE) to broń boże się nie pakuj w ten wyjazd, chyba, że nic innego Cię tu nie trzyma.