Witam wszystkich. otoz to mam problem. poznalem w maju dziewczyne,byla zajeta - z kolesiem byla 3 lata. Chłopak pijak, hazardzista, traktowal ja źle czesto przez niego płakala. Wlasnie w maju zaczelismy sie spotykac i zaczela mu przyprawiac rogi. Całowanie,wspolne wieczory, palcowki w samochodze na tylnym siedzeniu itp bez seksu. Trwalo to poltorej miesiaca i bylo zajebiscie, panna gadala ze jestem dla niej duzo lepszy itp- klamala chlopaka ze jest u kolezanek spedzala czas ze mna.Gdy gadalismy o zwiazku to mowila ze skonczy z nim jak zda licencjata. Pewnego wieczoru nie wylaczyla fejsa i siostra chlopaka poczytala nasze rozmowy. ten wywalil ja z domu i wrocila do siebie do rodziny(mieszka200 km ode mnie ale widuje sie z nia co tydzien czy co drugi weekend.) Dodam ze po wyrzuceniu z domu byly do niej przyjechal w lipcu i pojechali razem nad morze o czym ona mi nie powiedziala powiedzial mi to jej szwagier dopiero. Gdy jej powiedzialem ze mnie oklamala to powiedziala ze nie wiedziala wtedy czy jeszcze bedziemy miec kontakt po tej calej sytuacji. Jest roznie chociaz ostatnio mam wrazenie ze cos sie psuje. Seks juz byl nieraz, wspolne weekendy i noce, na moje przyjazdy zgadza sie bez problemu. Jednak w trakcie spotkan jej byly jest w stanie dzwonic do niej 10 razy dziennie ona nie zawsze go odbiera, a jak pytalem czy go kocha to odpowiedziala ze nie wie czy to co zostalo po nim to milosc bo nie umie tak nazywac uczuc. Problem mam konkretnie taki : w ten zwiazek z jej bylym byla wmiesznaa rodzina,dzis rozmawialismy i powiedziala ze jak rozmawiala w sobote z jego matka(spotkali sie na miescie)to musiala dla dobra sprawy powiedziec jej ze nie ma ze mna kontaktu. Wiem tez ze byl przy tej rozmowie jej byly bo mi to powiedziala. Panowie ciagnac dalej takie cos czy powiedziec stanowcze nie? Wspomne ze dzis mi dzwonila i mowila zebym wpadl w weekend.
A jesteś w stanie jej zaufać??? - w odpowiedzi na to pytanie masz odpowiedź na całą sytuację
skończy się to tak, że obydwaj pójdziecie do archiwum, jak tylko ktoś trzeci się pojawi - a pojawi na pewno, o ile już gdzieś w tle się nie snuje...
gen a skad ta pewnosc i to podejscie?
skoro jest tak jak piszesz, to panienka sobie u was tak nawywijała, że tylko patrzeć, jak katapultować się będzie - robić za dziwkę na dwóch frontach/etatach???, po cholerę??? coś nowego złowi, a wasz etap w niepamięć puści...
to gen jakas konkretna rada?
dupkuj jak długo się da - tyle Twojego...
czyli lepiej skonczyc? dupkuj w znaczeniu? nie jestem zadnym piesiem napewno bo nie pieskuje itp:)
dupkuj znaczy - rżnij/posuwaj/używaj/eksploruj/penetruj, jednym słowem - hulaj dusza, piekła nie ma... tylko formy przypadkiem nie zalej...
tak gen spoko ale tez wiem ze ona z bylym nie chce sie spotykac, z drugiej strony zastanawa mnie czemu po tym jak zrobila mu rogi ten dalej do niej dzwoni itp ja bym nie umial tak
cytat z Ciebie:
" Panowie ciagnac dalej takie cos czy powiedziec stanowcze nie? Wspomne ze dzis mi dzwonila i mowila zebym wpadl w weekend."
może nie oceniaj tamtego, bo Tobie dużo nie brakuje... a tak na marginesie - niezła z niej artystka...
tak tylko ja jej nie dalem odpowiedzi czy wpadne czy nie, zrozum tez ze ja pracuje, ona pracuje wiec z czasem tez do konca nie jest spoko.
Kolego, jesteś w nią wkręcony i tyle... możesz jeszcze pisać i usprawiedliwiać siebie i ją, ale tego faktu nie zmienisz - wchodzisz na równię pochyłą, i to mocno pochyłą - nic tam, Twoje zabawki, Twoje wybory...
co bys gen zrobil.
masz 21 lat - sam podejmij decyzję... dorosły jesteś...
Zaufac jestem w stanie.
Chłopaku, jarasz się tym że dzwoni po rady, ale nad morze z byłym pojechała..! Bądź OSTROŻNY z emocjami jak się chcesz w to angażować, bo może się okazać że bedziesz miał wkurw żal i wszystkie plagi egipskie w sercu jak jej sie odwidzisz i Cie w rogi jebnie! Niemniej życze powodzenia
ta kilroy ale to bylo w lipcu akurat po tym zerwaniu , sprawa taka jest ze jak jestesmy razem i slysze rozmowy to oni czesciej sie kloca w sumie prawie caly czas. to kilroy co konkretnie proponujesz dzialac.
Proponuje ją olać - czego pewnie nie zrobisz, bo Ci zależy - unikniesz rozczarawań i wkońcu zapomnisz. Wzglęnie doprowadzić do układu typu sex bez zobowiązań; nic nie obiecujesz ale też żadnych deklaracji z jej strony nie oczekujesz; na dłuższą mete ciężkie do pociągnięcia
tak spoko tylko dlaczego ten jej byly dalej po zrobieniu rogow sie d oniej odzywa dla mnie to brak dumy
nigdy nie bylem bolkiem na zawolanie i na skinienie palcem mnie nie ma napewno tego jestem pewien ja do niej nie dzwonie nigdy pierwszy to ona sama dzwoni, odzywac tez raczej sie nie odzywam pierwszy bo ona sama to robi.
i co jej takie furganie niby daje?
Ale czego Ty właściwie chcesz - zrobić z baby, która jedzie na dwa baty wierną i porządną kurę domową co zadba o dom, wykarmi dzieci, poda ciepłą herbatkę swojemu misiowi pysiowi, gdy ten będzie chory i grzecznie poczeka sama w łóżeczku, gdy trafi się mężowi delegacja ? Nie róbmy sobie jaj z poważnych spraw. Skoro sam wątpisz w sens związku i widzisz, że baba opanowała sztukę kłamstwa do perfekcji to właściwie jakiej odpowiedzi oczekujesz ? Dla mnie to to bagno jakieś jest. Kurwa z taką babą mieć bachora ... ojezu jezu jezu ... boli ...
tlumaczyla sie tak, ze nie wiedziala po tym gdy ja wywalili czy bedziemy miec kontakt ale okazalo sie ze tak.
Miała z czego to się tłumaczyła - proste.
Moim skromnym zdaniem kończyć takie coś. Samo 200 km robi swoje i jeszcze nawet nie łączy Was jakiś związek a do tego ukrywa kontakt z Tobą. No i to granie na dwa fronty. Załóżmy że będziecie razem czy będziesz miał maksymalne zaufanie że po roku tego samego nie zrobi z kimś lepszym, ciekawszym bo np. pojawi się u Was rutyna? Szczerze, ja nie miałbym...
W sumie robisz za męską dziwkę. Chce sobie użyć to dzwoni Plasterku. A jej gadanie puść w przestrzeń. Dużo gada a mało z tego wynika dobrych rzeczy dla Ciebie. Ufać jej ? Chyba żartujesz. Primo, zadbaj o szacunek do siebie. Teraz wkręcasz się w jej gadki a to już droga do iluzji i marzeń. Ja bym odpuścił. Nie lubię jak babka śmierdzi innym chujem. Powodzenia, dokonaj dobrego wyboru dla siebie-nie dla Was.
'Dodam ze po wyrzuceniu z domu byly do niej przyjechal w lipcu i pojechali razem nad morze o czym ona mi nie powiedziala powiedzial mi to jej szwagier dopiero'
To chyba mówi samo za siebie? Panna robi w balona tego gościa jak i Ciebie.
'Gdy jej powiedzialem ze mnie oklamala to powiedziala ze nie wiedziala wtedy czy jeszcze bedziemy miec kontakt po tej calej sytuacji'
Jasne, nawet nie pomyślała o Tobie - brała co dają, zupełnie się Tobą nie przejmując. Ugrała wyjazd, ale widocznie lubi mieć >1 pieska na smyczy, więc kładzie Ci do głowy tłumaczenia-bzdury. Powtórzę: nawet nie pomyślała wówczas o Tobie!
Mały OT:
Od razu przypomina mi się rzecz z biografii S. Jobsa - http://en.wikipedia.org/wiki/Rea... W skrócie - gość potrafił tak manipulować innymi i kłaść im do głowy swoje przekonania, że w końcu sami potrafili uwierzyć w największą nieprawdę. Od razu niejako z automatu skojarzyło mi się to z relacjami damsko-męskimi, gdy jedna ze stron zbyt mocno się angażuje, bywa naiwna, a druga wykorzystuje to serwując bezsensowne tłumaczenia, tak że sam zaczynasz w nie wierzyć (co gorsze racjonalizować je i tłumaczyć tę osobę).
* "Intuicja to wołanie rozumu"
* "Nie zgadzaj się na kompromisy, z którymi źle ci się żyje"
* "Człowiek niepotrafiący zadbać o własne granice jest jak ogród bez ogrodzenia, z którego każdy może korzystać, kiedy tylko mu się podoba."
juz panowie po wszystkim zadzwonilem i powiedzialem ze z mojej strony to koniec a ona "CO?" zszokowana dodajac zeby ulozyla sobie zycie lecz ja jej zadnej furtki nie zamykam:) i wilk syty i owca cala
Gen od początku dobrze ci pisał. Weź się zastanów tobie mówi,że z tamtym się tylko kłóci tamtemu więc prawi podobnie tylko pewnie ty się od niej nie chcesz odczepić,a ona boi się ciebie zranić bo dała nadzieję,albo inna pierdoła w tym stylu. Definitywnie jedzie na dwa fronty,w dodatku jaka komfortowa sytuacja wy rywalizujecie o nią jak głupki i każdy myśli,że jest lepszy,a ona niewinna tylko nie chce nikogo krzywdzić,tak? Lepiej zastanów się z kim częściej sypia,może ty jesteś tylko w weekendy,a on w całym tygodniu? Na gwiazdkę złóżcie się na dobry wibrator dla waszej lubej,bo to wygląda już na oficjalny trójkącik.
"Poginęły mi rady od mamy
By w zimie się ciepło ubierać,
Nie zadawać się z chuliganami.
Cholera!"
Laska ewidentnie manipuluje, gra w gierki i kłamie. Jest niestabilna emocjonalnie.NAWET jakby coś wam wyszło to z taką laską bardziej przejebane niż bez niej. Byłem kiedyś w podobnej sytuacji. Laska też nie wiedziała czego chce, też nie mogła podjąć żadnej konkretnej decyzji. Ona ma ogromną satysfakcję z tego że jej były za nią lata. Pamiętaj, to że on pieskuje, prosi, to że się kłócą nie oznacza że ona do niego nie wróci. Powiem więcej, ona teraz dostaje to co chce dostać, ona uwielbia dramaty, jest wampirem emocjonalnym i to ją nakręca. Ona biedna nic nie wiedząca, nie mogąca podjąć decyzji
Jej były daje jej mega emocje bo z jednej strony jest pijakiem, burakiem, chamem czyli ogólnie Bad Boyem a z drugiej ma mocny kontrast bo koleś pieskuje i się do niej dobija. Pewnie gada jej takie rzeczy typu że on się zmienił, że już tak nie będzie, że dopiero teraz zobaczył co stracił itd. a jak tylko ona do niego wróci (a pewnie to zrobi) to wszystko będzie po staremu. Pamiętaj że ona ma duży sentyment do niego, spedzili razem dużo czasu, jest przyzwyczajenie. Ty pewnie jesteś inny, nie traktujesz jej jak szmaty która ona jest i do czego jest przyzwyczajona.
Jakby ona chciała i miała z Tobą być to już by była. Pierwszym krokiem do tego jest chirurgiczne zerwanie kontaktu z były, zmiana numeru telefonu, poblokowanie go gdzie się da. Ona tego nie zrobiła, dalej z nim gada - po co?
Co musisz teraz zrobić to pokazać jej że jak nie podejmie jakiś działań to Cię straci. Musisz jej to POKAZAĆ a nie POWIEDZIEĆ. To bardzo ważne. Bądz chłodniejszy, nie zgadzaj sie na spotkania, nie odbieraj telefonów, odpisz na smsa dopiero jak ona napisze Ci 2-3 smsy. Musisz być dla niej wyzwaniem, ona musi poczuć że Ciebie chce bardziej, ze stracisz zainteresowanie jak ona czegoś nie zrobi. Jest to jedyna rzecz jaką możesz zrobić. Ma to też drugą dobrą stronę. Jak zaczniesz ją olewać to przygotujesz się na rozstanie jakby coś nie wyszło. Jej jest wygodnie tak jak jest teraz, ma wybór, kontrolę i władzę. Musisz jak najszybciej ten stan rzeczy zmienić.