Witam was. Powiedzcie mi Czy mówicie o wszystkim swojej drugiej połówce?? Np w moim przypadku jest to choroba mojego ojca która pochłania większość gotówki w domu....Czy to że jestem jeszcze biednym uczniem (w tym roku matura, dopiero w wakacje bede miał prace) pozwala mi na stworzenie porządnego związku?????
Cały czas mam przeczucie że problemy w domu są pewną rodzaju barierą którą cieżko mi jest przekroczyć. Raczej z dziewczynami nie mam problemów, lecz zawsze gdy one się zaczynają angażować w relacje ja odpuszczam. Może to natura zdobywcy i chce kolejne podrywać 
lecz głównym problemem są raczej moje kłopoty prywatne i chyba nie chcę nikogo informować i dzielić się tym wszystkim.... Przez takie bariery czasem ranie kobiety, ponieważ najpierw je w sobie rozkochuje a potem sie wycofuje.
Dodam że usłyszałem od dziewczyn już wiele razy słowo "Kocham Cię" które na mnie wcale nie zadziałały.
Hmm teraz czego ja od was oczekuje? Żebyście mi powiedzieli czy coś ze mną nie tak?? Może warto poczekać aż pójde do pracy, aż ten filar atrakcyjności jakim jest stała praca i własne dochody się stanowcczo wzmocni?
Pozdrawiam
Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.
Problemy prywatne i pieniężne vs związek?
ndz., 2014-03-09 20:30
#1
Problemy prywatne i pieniężne vs związek?
badz otwarty, mow o swoich problemach i obserwuj jak ona bedzie na to reagowala... Jak zacznie Cie wspierac, pomagać znaczy ze jest dobra i wartosciową dziewczyną.. gdy to po niej splynie to .. sam sobie odpowiedz.
PS oczywiscie mówic pięknie i obierać wszystko ładnie w słowa kazdy potrafi, mowa o czynach.
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Dokładnie, mów o swoich problemach, bądź szczery, a jeżeli dziewczyna jest w porządku to zrozumie to i będzie Cię wspierać bo gdybyś to trzymał w tajemnicy daj my na to a Ona się o tym dowiedziała i wyszło by wszystko na jaw to pierwsze o co by Cię spytała to dlaczego jej nie powiedziałeś o tym i stwierdzi, że jej nie ufasz w ogóle.
No i wlaśnie tu jest kłopot... Nie wiem czy będę potrafił tak poprostu o tym mówić. Zawsze sam sobie dawałem rade w takich sytuacjach, nie miałem też takiego parcia na związek, a teraz gdy poznałem tą dziewczynę wiem że będę musial i tak prędzej czy później ją wtajemniczyć w moje życie prywatne. Jest kolejny problem... Raczej nie będę mógl jej zaprosić do siebie do siebie z racji mojego chorego ojca co stwarza dodatkowe kłopoty.
Spróbujcie mnie zrozumieć. Zazwyczaj nie robie czegś w kontaktach z kobietami co jest dla mnie problematyczne i umiem pochamować swoje emocje.
"BY ZDOBYĆ WARTOŚCIOWĄ DZIEWCZYNĘ BĄDŹ GOTOWY JĄ STRACIĆ"
Wg mnie wszystko z tobą ok. Jedni lubią podrywać, inni wolą się bardziej angażować. Jak poznasz "tą dziewczynę" to będziesz chciał z nią wiele dzielić i się przełamiesz. Poza tym nie nastawiaj się tak do tego "jestem biednym uczniem z chorym ojcem" = słaba partia. To nie kasa decyduje o prawdziwej atrakcyjności - czytałeś Gracjana?
Dawkuj jej takie rzeczy partiami.
Pamiętaj życie jest pełne niespodzianek: "Raz na wozie..."
Nie mów wszystkiego naraz, ale badź też szczery.
A i nie żal się i nie jęcz jak stara baba przy niej. To odstrasza kobiety.
Wartościowy facet rozwiązuje problemy sam. A jak nie daje rady to kumple pomogą.
Mam wszystko w tyle...więc prawie się nie myle...
janek23 ma rację. Wkraczasz powoli w dorosłe życie i przyzwyczaj się, że życie to nie film. Sam się o tym przekonałem. Miały być studia i dobra praca, a aktualnie pracuję na stanowisku kierowniczym, mam dwa kredyty (jeden na mieszkanie drugi na remont) i zero wolnego czasu. Niby nic, gdyby nie to, że mam 22 lata. Pomagam rodzicom nas utrzymać bo nie dają rady. Zarabiam ok. 2500 na rękę z czego dla siebie miesięcznie mam ok. 200-400 zł i to też nie zawsze.
Mieszkam na zadupiu i zazwyczaj do lasek muszę dojeżdżać a to kosztuje. Ogólnie kobieta to wydatek. No i nie zwierzasz się na pierwszej randce, a dziwnie wygląda facet który pracuje a nie ma kasy.
Ale z drugiej strony, facet który mimo to radzi sobie w życiu wygląda na atrakcyjnego według mnie.
Czadu chłopie, głowa do góry. Jedna laska oleje Cię bo jest materialistką, a druga może pokochać bo jesteś odpowiedzialny i pracowity.
"My faceci robimy wszystko dla kobiet, a kobiety robią wszystko dla samych siebie" - Cezary Pazura
Wiem że jestem wartościowym człowiekiem, rozwijam się, pracuje nad swoją kondycją fizyczną i jestem otwarty na kontakty z ludźmi, dlatego dziewczyny chcą ze mną przebywać i szukają tego kontaktu. Wiem też że inni mają dużo większe problemy, lecz taki już jestem że dąże do tego żeby wszystko było okey i wiem że jak stanę na własne nogi (praca, mieszkanie) to napewno tego nie zjebie. Dąże do tego żebym poprostu nie musiał sie czegoś wstydzić i myśle że jak spotkam tą wlaściwą osobę to nie będę się krępował żęby wszystko jej powiedzieć, a narazie cieszę się życiem, rozwijam pasje i uwodzę kolejne dziewczyny
Dzieki panowie. Wiem teraz jak to wygląda z waszej strony
"BY ZDOBYĆ WARTOŚCIOWĄ DZIEWCZYNĘ BĄDŹ GOTOWY JĄ STRACIĆ"