Jest zła że nie wsadziłeś w nią bo brakowało jej tego i dla tego , wczoraj ja z fajną dziewczyną byłem , sama chciała zebyśmy do niej i też tak miała przy mnie widać było że chce tego ale pózniej coś zmęczona była i rano powiedziała że jest teraz zablokowana ale nie reagowałem na to a pózniej sam zacząłem działać po południu i ją dalej rozpalać i dążyć do czegoś więcej
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Wrócę jeszcze do głównego tematu, bo może ktoś szuka odpowiedzi na podobne pytanie. Kiedyś miałem identyczny problem, z tym, że u mnie działo się to na początku przygód z seksem. Pałka stała jak powinna, a po samym wyjęciu prezerwatywy z opakowania i próbie jeszcze nieprofesjonalnego zakładania zaczynała więdnąć. Przy dalszych próbach było podobnie. Stwierdziłem, że to na pewno ma podłoże psychiczne i zacząłem szukać odpowiedzi. Nie wiem czemu ale jakoś tak "bałem" się tych prezerwatyw, przez co czasami na samą myśl o wyjęciu ich z opakowania zaczynała powoli opadać. Szukałem odpowiedzi w internecie i właściwie nic konkretnego nie znalazłem, poza tym że ludzie proponowali kupić większe, żeby zakładanie było prostsze. Jednak wybrałem co innego, po prostu postanowiłem "przyzwyczaić się" do gumek. Za każdym razem kiedy byłem sam i byłem napalony to zakładałem prezerwatywę i trzepałem Dzięki temu przy kolejnej okazji zakładanie nie sprawiało większego problemu a i twardziel pozostawał twardzielem
Czy to na prawdę miało sens? Wychodzi na to, że tak, bo mi pomogło
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Jest zła że nie wsadziłeś w nią bo brakowało jej tego i dla tego , wczoraj ja z fajną dziewczyną byłem , sama chciała zebyśmy do niej i też tak miała przy mnie widać było że chce tego ale pózniej coś zmęczona była i rano powiedziała że jest teraz zablokowana ale nie reagowałem na to a pózniej sam zacząłem działać po południu i ją dalej rozpalać i dążyć do czegoś więcej
Teeee, Topasja, a co to za bełkot?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
?
Wrócę jeszcze do głównego tematu, bo może ktoś szuka odpowiedzi na podobne pytanie. Kiedyś miałem identyczny problem, z tym, że u mnie działo się to na początku przygód z seksem. Pałka stała jak powinna, a po samym wyjęciu prezerwatywy z opakowania i próbie jeszcze nieprofesjonalnego zakładania zaczynała więdnąć. Przy dalszych próbach było podobnie. Stwierdziłem, że to na pewno ma podłoże psychiczne i zacząłem szukać odpowiedzi. Nie wiem czemu ale jakoś tak "bałem" się tych prezerwatyw, przez co czasami na samą myśl o wyjęciu ich z opakowania zaczynała powoli opadać. Szukałem odpowiedzi w internecie i właściwie nic konkretnego nie znalazłem, poza tym że ludzie proponowali kupić większe, żeby zakładanie było prostsze. Jednak wybrałem co innego, po prostu postanowiłem "przyzwyczaić się" do gumek. Za każdym razem kiedy byłem sam i byłem napalony to zakładałem prezerwatywę i trzepałem Dzięki temu przy kolejnej okazji zakładanie nie sprawiało większego problemu a i twardziel pozostawał twardzielem
Czy to na prawdę miało sens? Wychodzi na to, że tak, bo mi pomogło