Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Problem z nowym otoczeniem,samotność...

7 posts / 0 new
Ostatni
KERMIT
Portret użytkownika KERMIT
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Małopolska

Dołączył: 2009-11-10
Punkty pomocy: 390
Problem z nowym otoczeniem,samotność...

Witam!
Panowie jestem w kropce:P...
Sprawa wygląda tak, że zaczynam się czuć źle, ale nie z samym sobą, tylko źle w nowym otoczeniu. Przeprowadziłem się jakieś dwa miesiące temu w okolice Warszawy, praktycznie całymi dniami jestem zajęty pracą i za bardzo nie mam możliwości poznać jakąś kobietkę... Heh dokładniej to możliwości się czasem zdarzają, ale zachowuję się wtedy jak cipa i nie potrafię nic inteligentnego wymyślić, ba nawet nic głupiego do głowy mi nie przychodzi,żeby zagadać do nieznajomej, moją wymówką w ostatnim czasie jest mój wygląd, bo w starym ubraniu roboczym to nie za bardzo się pewnie czuję... Zajmuję się budowlanką, ale wcześniej mi to nie przeszkadzało... Wydaje mi się, że nie czuję się pewnie, ponieważ jestem w nowym otoczeniu i nie mam za bardzo z kim porozmawiać. Pytanie brzmi: jak się tu zmotywować do działania. wolny jestem w weekendy a wtedy to jakoś brak mi pomysłów, wychodzę na spacer, porozglądam się, poznam trochę okolicę i wracam na mieszkanie... tak już któryś tydzień... O piątej rano wstaję i jestem z powrotem w domu około 19 wieczorem w tygodniu,przez taki tryb życia, to czuję,że się zaczynam "wyłączać", bo wieczorem po pracy to jestem tak zmęczony, że wyobraźnia mi się czasem całkowicie wyłącza... teraz również nie myślę, zastanawiam się, czy nie zmienić pracy, na mniej męczącą,na mniej godzin pracy,tylko,że to tylko ucieczka... Jeszcze zauważyłem, że coraz bardziej zaczynam być zdesperowany i to również psuje mi myślenie...

Żeby nie było, że tylko marudzę, To opowiem wam jak fajnie spierdoliłem ciekawy temat:D
Panowie było tak... Niedziela gdzieś przed wieczorem, wolny dzień, ale za oknami lało, i było zimno... Za bardzo nie miałem ochoty nigdzie wychodzić, ale postanowiłem się przejść do sklepu. Ogoliłem się, ubrałem tak, jak lubię (coś ala biznesmen:P ) I idę spokojnym krokiem mimo,że zimno było, to głowa prosto i kurtka rozpięta... Dochodzę do sklepu, patrzę, a jakieś 20 metrów przede mną trzy dziewczyny, po prawej ble, po lewej blee, ale za to w środku rodzynek:D bardzo ładna czarnowłosa jak dla mnie 7(ale jestem wyposzczony:P) heh gdy doszedłem do drzwi, to akurat jej koleżanki weszły do sklepu. Nie mogłem się powstrzymać i się przywitałem, i idę dalej, ale jak już wchodziłem do sklepu, to zaczęła coś mówić do mnie, więc się wróciłem, ona powiedziała, że myślała, że się znamy, więc zagadała, i głupio się jej zrobiło, ale szybciutko ją uspokoiłem i wymieniliśmy kilka zdań, powiedziałem,że niedawno się przeprowadziłem itd... i po dwóch minutach dałem jej mój tel do ręki, żeby wpisała numer i się pożegnałem zanim koleżanki wróciły... poszedłem do sklepu, koleżanki mi się ukradkiem przyglądały i zanim wyszedłem ze sklepu to już ich nie było, jak szedłem do domu dostałem wiadomość z buziakiem, zapytałem się za co, powiedziała,że za uśmiech, więc również napisałem jej, że wydaje się interesująca. Miała jechać do warszawy, ale zaproponowałem spotkanie tego samego wieczoru, powiedziałem jej,że będzie fajniej zemną,niż w Warszawie... Spotkaliśmy się, była tak otwarta,że w deszczu całowaliśmy się po paru minutach, i zjebałem całą sytuację, bo zamiast się poznawać, to mi się ruchać zachciało i za wcześnie zacząłem ją podniecać i nie powiem,że jej się to nie podobało, bo nawet wylądowaliśmy u mnie na łóżku,żeby się ogrzać, ale nic z tego nie wyszło, a na drugi i trzeci dzień, to kręciła, że czasu nie ma, a na kolejny, to ja się już prosił nie będę, ale szkoda, bo fajną mogłem mieć koleżankę, a przez to,że zachciało mi się ją nakręcać, to się biedaczka spłoszyła i nadal jestem w dupie... Panowie wyprostujcie mnie trochę:D ps.dziewczyna ma 19 lat.

Redds
Portret użytkownika Redds
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 20
Miejscowość: Wwa

Dołączył: 2011-07-17
Punkty pomocy: 595

yo!

Mieszkasz, pracujesz, spacerujesz - żyjesz, w nowym miejscu, wcześniej kompletnie Ci obcym, a obecnie z każdym dniem poznajesz miasto, otoczenie, ludzi i ich zwyczaje - każdy, kto się przeprowadzał to przechodził i każdy potrafi dostosować się do panujących warunków, dlatego jak najszybciej zaakceptuj, polub i pokochaj to gdzie mieszkasz, bo codziennie tam wracasz i masz czuć spokój, ukojenie i harmonię - zawsze gdy przekroczysz próg swojego domu.

Co do kobiet, Warszawa... To miasto mówi samo za siebie, pełno ludzi, zawsze "coś" się dzieje, standardy są w normie, podsumowując jest ok. Pracujesz na tygodniu, ok - od chilloutu masz weekend i wtedy jeżeli chcesz, możesz wyjść na miasto, do klubów i naturalnie poznawać kobiety - oczywiście, jeżeli naprawdę masz na to ochotę. Zapewne materiały na forum oraz ludzie wymusiły na Tobie presje pt. "musisz poznawać kobiety" - to bzdura. Nic nie musisz, ale jeżeli jesteś hetero to proponuje ruszyć dupę, bo im później się za to zabierzesz tym gorzej, a im prędzej tym lepiej dla Ciebie. Nie wiesz jak? Poczytaj trochę o Psychologii relacji (całe forum o tym jest), zainwestuj w siebie, w swój rozwój intelektualny, popracuj nad wartościami, przekonaniami, zbuduj solidne fundamenty - musisz na czymś przecież opierać nowe znajomości z kobietami.

Wykręcasz się, usprawiedliwiasz, po prostu ograniczasz się co do swojej pracy, to taka "złota klatka", która staje się wymówką na wszystko. Powiem Ci tak, to, że pracujesz od 5:00 do 19:00 i Ci to odpowiada - ok Twój wybór, ale przez pracę zatracasz swoje relację, prywatne życie, kreatywność - oby tak dalej, za 10 lat będziesz robolem. Nie mam nic do Twojej pracy, do zawodu, który wykonujesz, ale są zajęcia, które są również efektywne i dobrze płatne, ale mniej czasochłonne i nawet dobrze płatne. Jeżeli masz kwalifikację to w budowlance znajdziesz zatrudnienie w mgnieniu oka - polecam się rozejrzeć.

Pracować 12 godzin i zarabiać X pieniędzy, a tym samym zatracać swoje życie osobiste, a pracować 8 godzin i zarabiać X-Y lub X+Y, a tym samym ułożyć swoje sprawy min. z kobietami, zadbać o siebie, może zacząć ćwiczyć, rozwijać się - wybieraj, to co jest dla Ciebie korzystne, to Twoja decyzja. Dla sprecyzowania: X - stała pensja; X-Y - zarobki poniżej kwoty X; X+Y - zarobki powyżej kwoty X. Myślę, że praca z niższym wymiarem godzin może być również efektywna jak ta z 12 godzinami, wszystko zależy gdzie, po co i jak się starasz i jakie masz układy z przełożonymi.

Pisałeś, że masz czasami problem, podejść do kobiety bo strój, bo sytuacja, bo chwila, bo pustka w głowie... Tak jak mówiłem, to wymówki. Jeżeli naprawdę chciałbyś poznać jakąś kobietę to byś to zrobił (tak jak w przypadku tej Pani ze sklepu). Prezencja - bardzo znaczący czynnik, jeśli chodzi o relacje. Im lepiej wyglądasz tym z większą korzyścią dla Ciebie oraz Twoja efektywność w nawiązywaniu nowych znajomości, powinna wzrosnąć. Zainwestuj w swój wygląd, tak jak mówiłem w fundamenty, przekonania, może siłownia, albo jakiś sport kontaktowy? Decyzja należy do Ciebie, to Ty wiesz co jest dla Ciebie dobre.

Co do sytuacji w sklepie... Chcesz - możesz poznać. Nie chcesz - nie poznasz - proste. Relacja zapowiadała się fajnie, wszystko gra na pierwszy rzut oka, gdyby ta laska nie była Tobą zainteresowana, to nie umówiłaby się z gościem po max 10min. rozmowy, a więc wszystko szło gładko. Może za szybko wylądowaliście u Ciebie, może dostała sms-a od koleżanki, że Kevin w maju będzie w telewizji, może ktoś zagrał na fortepianie i wprowadził w trans Twoją niedoszłą partnerkę. Może, może, może - to tylko gdybanie, które nic nie znaczy. Najlepszym sposobem byłoby zadzwonić, umówić się i dowiedzieć co jest grane. Jeżeli nie chce, wykręca się - ok, uszanuj to.

Weź życie w swoje ręce, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi, rusz dupę, zacznij robić to, czego pragniesz, a ja ze swojej strony życzę Ci powodzenia!

Pozdrawiam!

"Nigdy, nigdy, nigdy się nie poddawajcie!"

love, Redds Wink

KERMIT
Portret użytkownika KERMIT
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Małopolska

Dołączył: 2009-11-10
Punkty pomocy: 390

Heh:D Dzienkówa redds style:)
Bardzo dużo mi pomogłeś, ale i kilka rzeczy chciałbym jeszcze poruszyć... Dzisiaj już nie mam głowy, postaram się jutro odezwać. Jeszcze raz dzięki za pozytywną energię, jaką się naładowałem dzięki twojemu wpisowi:D
Ps.wiesz... nie jestem taki głupi,.jak źle ubrany:P Muszę popracować nad "wymówkami" i pomyśleć właśnie o zmianie pracy... Masz jakiś pomysł? bo puki co, to nie widzę innej możliwości... Pozdrawiam.

Jozin
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Istnieje

Dołączył: 2012-03-27
Punkty pomocy: 36

ja zbyt wiele się nie rozpiszę, ale swoje 3 grosze dożucę. /mam dop. Z ortografi więc wybaczcie/

zacznę od tego weź sobie do pracy taki strój na przebranie w jakim czujesz się dobrze, po pracy wtedy zmieniasz strój, bo ubraniem po pracy ciężej napewno wyrwać fajną laskę.

Zagadaj w jakim chcesz stylu, ja zagaduje najczęściej directem w styulu "Podobasz mi się, chce Cię poznać" albo "Nie chcę Cię poznawać, po prostu zostań moją żoną".
Dodam że mam 17 lat, więc mogę mieć inne zdanie niż inni bardziej doświadczeni, ale słabo z podrywem mi nie idzie..

Kolego poczytaj troszkę o uwodzeniu wzrokiem, i zacznij to robić, zacznij spoglądać kobietom w oczy, gdy nie przerwie kilka sekund jest otwarta na rozmowę, wtedy zagadujesz w stylu w jakim czujesz się najlepiej, i powinno być dobrze...

Dodatkowo dla pewności możesz sobie kupić dobry perfum, ponoć ferromony są dobre, ale nie wiem.

Karlito
Portret użytkownika Karlito
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 26
Miejscowość: krolestwo

Dołączył: 2011-06-06
Punkty pomocy: 115

Mialem tak samo tylko ze ja wyjevhalem do innego kraju. Moje rady:
1. Wkrec sie w towarzystwo tubylcow bo jak nie jestes tutejszy to nie znasz fajnych miejsc, nie wiesz gdzie sa dobre imprezy itd. Oni Ci pokaza to wszystko i poznasz nowych ludzi.
2. Idz na silownie. Zadbaj o siebie. Zaprocentuje dobra sylwetka i endorfiny pozytywnie Cie nastawia Smile tam tez poznasz ludzi.
3. Hmm.. Nie wiem co jeszcze... Mi te 2 rady w zupelnosci wystarczyly.
Pamietaj poczatki zawsze trudne ale pozniej to juz z gorki!
Pozdrawiam

kobieta
Nieobecny
Ponoć faceci za nią szaleją. ;)
Wiek: 26
Miejscowość: Piękna

Dołączył: 2012-03-03
Punkty pomocy: 263

A może zapisz się na dodatkowe zajęcia - oczywiście nie na tygodniu tylko w weekendy. Na siłowni możesz kogoś poznać,a jak nie to zawsze zadbasz o ciało Smile
Poza tym czasem się człowiek dłużej klimatyzuje czasem krócej - być może Ty potrzebujesz teraz dłużej.

Olivierr
Portret użytkownika Olivierr
Nieobecny
Wiek: Z dnia na dzień coraz starszy
Miejscowość: Ełk/Olsztyn/Polska... WARSZAWA!!!

Dołączył: 2012-04-05
Punkty pomocy: 171

A to moje rady:

1. -->Uśmiechnij się<-- Laughing out loud, ale nie raz, nie dwa i nie dziesięć. Po prostu stań rano przed lustrem,
i postaraj się żeby Twoje oczy i usta się uśmiechały - zwłaszcza oczy, tak oczy są najważniejsze - ja godzinę temu sobie to wymyśliłem żeby polepszyć mój uśmiech i już widzę efekty:
lepszy humor( a więc i lepsza motywacja do działania) i nawet powoli przestaje wyglądać jak debil, gdy się uśmiecham - albo z braku snu przestaje takie rzeczy dostrzegać. Tongue

2. -->Znajdź na necie jakiś taniec<-- który ci się podoba, albo i nie( nie musi Ci się podobać, chodzi tylko o polepszenie Twojej aktualnej sytuacji) - jumpstyle, c-walk, mellbern shuffle, tecktonik itp. - teraz wpisz któryś z nich w google, a wujek wskaże ci fora etc. dopisz się do jakiejś grupy tańczącej ten taniec i tak właśnie poznałeś ok 10. nowych osób.
Tam wyrywasz laski, budujesz social proof, albo wyrywasz się z marazmu.
A i jeszcze jak się nauczysz tańczyć to masz +30 do NG.
Taa dam, właśnie przestałeś zamulać na chacie Laughing out loud

-------------------------------------------
Szczęście żonatego mężczyzny zależy od kobiet, których nie poślubił.
Oskar Wilde
-------------------------------------------