Witam, pisałem ostatnio o problemie z erekcją. Sprawdziłem różne specyfiki, fizycznie jest ok, ze zdrowiem nie mam żadnych problemów.
Problemem okazała się psychika. Nie wiem czemu ale coś mi się poprzestawiało w głowie i gdy tylko myśle o swoim penisie, albo mam myśli z automatu że mi zaraz opadnie nici ze stosunku - opada a ja jestem tylko wkurwiony na siebie i mam ochote zapaść się pod ziemie. Co innego gdy ściągnę prezerwatywe, tutaj mogę cały czas, tak jak wcześniej w gumie.
Ale co się mogło stać?
Seksuolog?
Miałem tak przy moich pierwszych kobietach ,aż się zraziłem do seksu. Później jeżeli poderwałem jakaś dziewczynę to kończyło się jedynie na ręcznych robótkach. Po długim czasie nie wytrzymałem ciśnienia i byłem tak podniecony ,że w mojej głowie było tylko miejsce na myślenie o penisie w cipce a nie o tym ,że zaraz może opaść. Koniec końców to był kulminacyjny moment od kiedy moje problemy z erekcją się skończyły. Najlepsza rada a zarazem najtrudniejsza to nie brać seksu zbyt poważnie to ma sprawiać przyjemność a nie być wyznacznikiem twojej zajebistości czy męskości. Oczyść głowę i przy najbliższym zbliżeniu myśl o seksownym ciele partnerki nie pakuj penisa do środka ,wymasuj ją pieśc wyliż sutki podjaraj się na maaaaxa na zró jej dobrze palcem jak zoabczysz jak się wygina to sam się podniecisz na tyle ,że erekcja będzie odpowiednia. Tylko ciesz się tą grą wstępną i napawaj a nie myśl podczas o erekcji czy jes odpowiednia
to działa, dziękuję!