Witam
Obecnie jestem w klasie maturalnej zastanawiam się nad wyjazdem do Angli od razu po maturze. Czy jest sens ? Jest ktoś na forum doświadczony i wie jak to teraz jest ? Ciężko z pracą ? (praca na budowie odpada). Ile trzeba mieć na taki wyjazd aby przeżyć w miarę godnie do pierwszej wypłaty ? Drogie jest tam życie ? Ile można zaoszczędzić nie klepiąc zbytnej biedy ? Jaką agencje polecacie ? Pytam bo chce znać opinie kogoś kto tam był/jest. Jak to wygląda naprawdę. Jeśli pomyliłem działy to proszę o przeniesienie tematu.
Z góry dzięki za info. Pozdro
juz nie ma takich kokosów za granicą jak byly kiedyś, zwlaszcza w UK
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Kokosów nie ma, ale wraz lepiej jest o niebo niz tu. Polcem Norwegię na dobry początek.
Dam Ci do myślenia
Zrób kurs na wózki widłowe, gdzie nie pojedziesz za granicę, to Ci się przyda. Idzie z tego wyżyć.
Jak masz kogoś pewnego do kogo mógłbyś jechać i jest Ci w stanie pomóc to na dobrą sprawę wystarczy jak weżniesz kasy na 2-3 tygodnie pobytu. Ile to kasy? To zależy jaki region/miasto. Jeśli jedziesz w ciemno to dobrze mieć zapas na przynajmniej na przynajmniej miesiąc: mieszkanie + depozyt ( w Birmingham jest to przeważnie od 50 funtów w górę na tydzień za pokój), jedzenie i transport. Dobrze by było jakbyś miał w miarę komunikatywny język bo gdziekolwiek się ruszysz to będziesz wiedział co do Ciebie mówią oraz czy ktoś Cię nie chce wydymać.
Co do agencji to jak nie masz żadnego doświadczenia to polecam każdą która będzie chciała z Tobą rozmawiać, bo chcą kwalifikacji czyli papier, że pracowałeś gdziekolwiek wcześniej minimum 3 miesiące.
Co do oczekiwań to na początek najniższa krajowa 6.31 razy 40 godzin.
w profilu widziałem, że masz 19 lat to jak kiepsko trafisz to mogą Ci zaoferować £5.03 jako że jesteś w kategorii wiekowej 18-20. Cokolwiek trafi Ci się lepszego będzie pozytywnym zaskoczeniem.
Zaraz jak przyjedziesz to musisz się umówić przez telefon na spotkanie w Jobcentre Plus o Social Insurance Number bez tego o legalnej pracy to raczej trzeba zapomnieć.
"Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy nauczyć się sami."
"Słuchaj szeptów, a nie będziesz musiał znosić krzyków"
dużo racji mają ci co mówią jak radzisz sobie w Polsce to i w Anglii czy gdzie indziej również, jeśli masz jechać bez przygotowania, języka, fachu w ręku, znajomości przepisów czy kultury to se podaruj, dołączysz do pakistańców walczących o najgorsze posady
podstawa to język ang. minimum średni, jakiś fach z praktyką (może nawet przetłumaczone papiery na uprawnienia) no i trochę sprytu z planem działania w kilku opcjach
they hate us cause they ain't us
ja obecnie siedzę w Uk i powiem Ci że w tej chwili rynek jeszcze stoi. Ale pomału się wybudza więc myślę że z tygodnia na tyzień będzie coraz lepiej. Co do zarobków to nie jest najgorzej, kwestia kwalifikacji i języka. A na początek to z 500f to min jeśli niemasz się gdzie zatrzymać. Za pokój ok 300 na miesiąc plus minus 30f. Na początek zaczep się byle gdzie, nawet u ciapatych na lewo byle praca była. Potem szybki rekonesans po agencjach i czekanie. Przy szczęściu kilka dni przy jego braku (Jak moja była to już 3 m-ce szuka i ch... i to z niezłym angielskim!) Zajebistym atutem w agencjach jest swój samochód! JA z własnym autem dostałem oferty z 3 agencji w ciągu 48 godz od rejestracji! A co do uprawnień to nasze krajowe w części są tutaj ważne! Ale co innego z ich akceptacją! Poprostu pracodawca chce angielskich i nic nie poradzisz! NAwet tłumaczone kłują ich w oczy! Oczywiście niema reguły. Na początku skreśliłeś budowę!hmm Ja w najbliższym czasie będę chciał się dostać właśnie na budowę! Mam doświadczenie w tym kierunku a pozatym tam jeszcze idzie dobrze zarobić i masz pewną pracę na dłuższy okres. Jak masz jeszcze jakieś pytania to ślij na priva. Chętnie pomogę!
Mam wielu znajomych za granicą i dzielą się na kilka grup.
Jedni już się tam osiedlili planują przyszłość i nie zamierzają wróćić do Polski. Inni żyją na poziomie podobnym co w Polsce do lekko ponad minimalnej krajowej i też nie zamierzają wracać. Jeszcze inni ryją 16h/dobę, 7dni w tygodniu, ale zarabia na nowego mietka AMG i jest to jego nagroda za charówkę.
Jeśli planujesz wyjechać do pracy za granicą i wrócić, to myślę, że nie wrócisz. Aczkolwiek...
Powiem Ci przykład mojego kumpla, który wrócił po wielu latach do Polski z Anglii. Wrócił i otworzył sklepik, na którym zarabiał. Gdy z nim gadałem dlaczego wrócił? Przecież tam jest podobno lepiej, sam chciałem swego czasu wyjechać bo w mojej branży jest o niebo lepiej.
A on mi powiedział, że nie ma sensu. Okej kasa, kasą, ale mówił, że w Polsce też da się zakombionować kasę żeby żyć na poziomie. Ale nic nie zwróci nikomu brak życia towarzyskiego na emigracji, bliskiej rodziny itp. Tak naprawdę to go ściągnęło do kraju.
"Nawet jeśli wszyscy już w Ciebie zwątpili, pokaż że się mylili, nie czekaj ani chwili dłużej"
Ja tez sie wypowiem bo mieszkam aktualnie w UK. GODNA praca jest pod warunkiem ze masz fach + doswiadczenie. Niektore kolezanki robia niezly hajs na barze/restauracji (glownie z napiwkow ktorych anglicy nie szczedza). Ja przyjechalem tutaj bardziej z mysla o rozwoju. Nowy kraj nowy start nowe mozliwosci. Polacy czesto narzekaja na samotnosc ale prawda jest taka, ze jak jestes malo towarzyski to nawet w Polsce bedziesz sam. Kumple ze szkolnej lawki wiecznie przy tobie nie beda. Anglia jest o tyle dobrym wyborem, ze mieszkaja tutaj z calego swiata i z kazdym sie dogadasz po angielsku. Jak pracujesz to o pieniadze sie nie musisz martwic (bylem w polsce niedawno i jak widzialem pracujacych kumpli zyjacych z rodzicami, ktorym 15zl na wejscie do klubu szkoda to sie zalamalem).
Jak masz jakies pytania to pisz na priv, chetnie pomoge.