Witam jest to mój pierwszy wątek na forum a konto założyłem z bardzo znanych tu wszystkim powodów otóż chodzi właśnie o kobietę. Raczej nigdy nie miałem problemów z kobietami bo trzymałem się zasady że jeśli ktoś nie gra ze mną w porządku to się wycofuje. Przejdę do rzeczy od 4 miesięcy mam stałą partnerkę.
Zaczęliśmy ze sobą chodzić 4 miesiące temu ale jakby to powiedzieć byłem bardzo stanowczy czasami aż do przesady to ona bardziej chciała mnie zdobyć niż ja ją, też dość szybko trafiliśmy do łóżka i wiadomo jak to zazwyczaj jest pierwsze spotkania oczywiście były pełne ekscytacji. Na początku też jakoś nie chciała się całować ale jakoś to olewałem dążyłem do swojego i osiągnąłem cel. To ja zadecydowałem czy będziemy w związku, potem zacząłem nakreślać zasady a ona sama po jakimś czasie powiedziała że mnie kocha i praktycznie od tego momentu na każdym kroku to powtarzała i do dzisiaj powtarza co jej się we mnie podoba ( chociaż teraz już trochę mniej ).
Od pewnego czasu zaczęło się coś kopać między nami między innymi odkryłem że flirtowała raz z pewnym facetem z którym coś ją łączyło z 7/8 miesięcy temu ochrzaniłem ją o to ona powiedziała że jak chce to usunie z nim wszelkie kontakty i powiedziała że wie że popełniła błąd głupio się zachowała ale nigdy by się z nim tak naprawdę nie spotkała ( to był flirt przez internet ) i postara się to naprawić ok dałem spokój na spotkaniach też wszystko w normie zazwyczaj na każdym spotkaniu uprawiamy seks, nie zabezpieczamy się bo ja z pewnych przyczyn nie mogę się zabezpieczać ale ostatnio była u ginekologa i zaczęła brać tabletki antykoncepcyjne. Codziennie do mnie pisze lub dzwoni odpisuje jej na 1/3 smsów no i nie zawsze odbieram, tylko wtedy gdy mam na to czas. No i jest niby wszystko ok ale od tamtego momentu okazało się że ona jeszcze 2 razy się z nim kontaktowała i prawdopodobnie sama go zaczepiała ( nie powiedziałem jej że się o tym dowiedziałem ). W niedziele u niej byłem i jak wychodziłem to jej drugi telefon zabrzęczał mówie do niej sms ci przyszedł ona rozkojarzona usiadła i mówi że musi coś zjeść. Odjechałem i nic się nie odzywałem. Potem dostaje od niej smsa: Skarbie czy wszystko w porządku? " Dopiero po jakimś czasie odpisałem jej że tak i się spytałem czy kontaktuje się jeszcze z tym facetem ona ale to on do mnie napisał i nic mu nie odpisałam. Za 15 min zadzwoniłem do niej podjąłem temat na spokojnie opanowany ale raczej używałem mocnych słów zarzuciłem jej że pisze z nim jeszcze ona na to że tak odpisała mu tylko raz żeby do niej się nie odzywał więc się spytałem to jak to wkońcu bo przedtem pisałaś że nic się z nim nie kontaktowałaś? Ona że nie chciała mi powiedzieć bo wiedziała że będę zły, na koniec poszła ostrzejsza wymiana zdań i powiedziała mi że pisał do niej żeby się w nocy potajemnie spotkali i się rozłączyła ( w rozmowie bardzo nerwowo reagowała i próbowała zrzucić winę na mnie brakiem zaufania powiedziałem że poczuwam się też do winy ale ta wina leży po obu stronach). Potem jeszcze napisała smsa czy ty nie widzisz że ja cie kocham.
Następnego dnia do mnie przyjechała ( mamy do siebie ok 50 km ) rozmawiamy ze sobą wszystko ok i ona nagle rzuca tekstem że tamten telefon gdzieś w domu zgubiła ( szczerze jest to dla mnie bardzo podejrzane ) spotkanie przebiegło normalnie.
Podsumowując w jej zachowaniu nie zauważyłem jakiś szczególnych zmian tak samo pisze dzwoni no może za często opowiada o swojej pracy jest nią podekscytowana, wczoraj np. wysłała mi mmsem swoje zdj w erotycznej bieliźnie.
Bardzo prosiłbym o analizę tej sytuacji i wskazówki co można byłoby w tej sytuacji zrobić bo niby jest ok ale równie dobrze może być to z jej strony jakaś przykrywka skoro do tej pory jest ten facet
klamala - ja bym jej powiedzial pa. Once a whore, always a whore, pamietaj. Zrobila to raz zrobi nastepny.
Wiesz miałem podobna sytuację że laska kombinowała na dwa fronty co prawda niebyła ze mną oficjalnie ale nie reagowała na moje wyraźne sugestie żeby skończyła z tamtym. Mimo, iż zapewniała, że tamten się nie liczy i ja i tylko ja ale wiedziałem, że lepiej nie brnąć w to dalej. Przestałem się kontaktować mimo pisanych przez nią sesemesków nie odpisywałem i zakończyło się. Moja rada taka :
1. Porozmawiaj z nią pozstaw jej ultimatum jak nie to powiedz że kończysz to bo nie lubisz być robiony w ciulika.
2. Po takiej rozmowie obserwuj ją trochę.
3. Uważam że czuje że jesteś zabujany więc wie że ma Cię na zawołanie i tak łatwo nie straci więc szuka wrażeń.
Pozdrawiam i dasz radę
grzegorza4
Odnośnie pierwszego postawiłem jej ultimatum, obserwuje ją w naszych relacjach nic się nie zmienia tylko zauważyłem że jednak nadal coś się tam kontaktują, odnośnie trzeciego zrobiłem się wobec niej troszkę obojętny bo wczoraj jak zadzwoniła to spytała się czemu jestem ostatnio wobec niej oschły.
Poza tym to był flirt przez neta raczej się z nim nie spotkała bo najwięcej czasu poświęca pracy domu i mnie. Ale po tej sytuacji z niedzielą że tak do niej napisał a ona w poniedziałek przyjechała i powiedziała że gdzieś telefon zgubiła jest to dla mnie z lekka podejrzane
No własnie wiesz ona ten telefon zarezerwowała pewnie tylko do kontaktu z nim. Kwestią czasu będzie spotkanie jak zobaczy że Ty ją olewasz z deka to poszuka współczucia w ramionach tego internetowego jebaki. Kurde swoją drogą te baby to jednak mają tupet. Mam 32 lata ale jednak młody chyba jestem bo nie rzoumiem jak tak można.
Powiem Ci że cos się kroi obym się mylił obserwuj bacznie.
grzegorza4
Dla mnie jest o tyle dziwne jej postępowanie że tu nie chodzi mi o jej zapewnienia bo wiadomo we wszystko wierzyć nie wolno ale bardziej o to że idziemy wspólnie na bal andrzejkowy potem na sylwestra i dosyć często myśli o przyszłości
Ehhh to że myśli o przyszłości to nie słuchaj tego. Ja byłem 4 lata w związku czego to my nie planowaliśmy o czym nie myśleliśmy, a jednak rozjechało się co prawda sam to zakończyłem. Bo taki toksyczny związek był dla mnie męczący więc i tak by się sypnęło. Szkoda mi było na początku ale teraz wiem że i tak by się nie ułożyło.
Ja teraz tylko w połowie wierze kobietom co chodzi o sprawy sercowe co prawda teraz niemam nic stałego ale jedno jest pewne w zapewnienia napewno nie uwierzę. Ostatni związek trwał 4 m-ce i tydzień przed rozpadem tyle używała tych słow "Kocham Cię" aż ulewało się a po tygodniu game over. Zyczę Ci szczęścia,
grzegorza4
nie sluchaj co ona mowi! laska Cie oszukuje, zostaw ja w pizdu i znajdz kogos wartego twojego czasu.
Powiem szczerze że też robi się to dla mnie męczące jest ciężko bo dosyć często u niej sypiam co tu dużo powiedzieć przyzwyczaiłem się już do niej ale też jej mówiłem że sypiając razem u ciebie musisz być świadoma że to odpowiedzialność
"..powiedziała że wie że popełniła błąd głupio się zachowała ale nigdy by się z nim tak naprawdę nie spotkała.." - kolejna bzdurna iluzja, dla oczyszczenia siebie.
Według mnie jest wobec Ciebie nieszczera. Szuka adoracji u kogoś innego. Wobec Ciebie robi i myśli co innego. Laska czuję się w zwiąsku jak ryba w wodzie, sądzi że na wszystko ma pozwolenie, wszystko jej wolno. Postaw jej warunek, że może Ciebie stracić jak jej zachowanie się nie zmieni..Jeszcze nie wszystko stracone. Jeśli Tobie zależy to postaw grubą czarną krechę nad takim postępowaniem i pokarz że takie zachowanie nie akceptujesz i akceptować nie będziesz.
Jeszcze kwestia tego "kocham Cie". (już pomijam to, że powiedziane zostało zdecydowanie za wcześnie) Sądzę, że tym zwrotem chcę zamydlić Ci oczy, pokazać, że tak naprawde wszystko jest w porzadku, nie masz o co się martwić..
Bądz czujny! ale nie zwlekaj z tym długo, bo Ci się popieprzy pod kopułą...
..więc kimże w końcu jesteś? - Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro -- Michaił Afanasjewicz Bułhakow
zrob tak powiedz, ze to co robi odrzuca cie od kobiety i nie chcesz tego ciagnac. GWARANTUJE ze najpozniej po miesiacu przyleci blagajac o powrot
Jutro mam się z nią widzieć a czy mógłbym zrobić tak powiedzieć jej stanowczo że poświęcam jej swój czas kocham ją ładuje kasę w dojazdy żeby się z nią zobaczyć i chce żebyśmy byli wobec siebie fair i usunęła numer telefonu do tego gościa czy to byłoby raczej słabe?
powiedz to co ci powiedzialem. Ze czujesz, ze nie jest szczera i to co robila przez ostatni czas tylko ja od ciebie odrzuca. Zawin sie na piecie i w soja strone. Wsio. Zobaczysz co sie bedzie dzialo do maks miesiaca. Oczywiscie spodziewaj sie na poczatku wyrzutow zlosci itp, bedzie lzec w zywe oczy. One tak maja:) Wiem, ze bedzie Ci cholernie ciezko, ale jesli zrobisz tak jak pisales tylko pogorszysz swoja sytuacje. Uwierz mi, wiem to z wlasnego doswiadczenia. Od keidy postepuje z nimi tak jak na to zasluguja mam zycie jak krol:)
no ok jak to zrobie to jak się potem zachować? Bo mieliśmy między innymi iść na bal andrzejkowy pod koniec miesiąca, jak reagować na jej smsy telefony i co jeśli zacznie błagać o powrót?
Laska nie zrobiła jeszcze nic żebyś miał ja od razu rzucać. Może ona po prostu szuka potwierdzenia swojej atrakcyjności bo z tego co mówisz to rozumiem że wkładasz w związek o wiele mniej niż ona. Ja bym się nie bawił w sprawdzanie telefonów albo jakieś inne podchody żeby ją "przyłapać" na kłamstwie, to jest niemęskie i nie prowadzi do niczego. Mówisz jasno o zasadach w związku, że nie będziesz z kobietą, która flirtuje z innymi, i wybór należy do niej. Zero złości, zazdrości. Najlepiej z uśmiechem, pozytywnym nastawieniem. Przecież Twoje szczeście nie zależy od niej. Jest Ci z nią dobrze? Swietnie. Ale niech ma swiadomosc, że bez niej też będziesz szczęśliwy. Myśle, że z takim podejściem zyskasz więcej bo ona sama się ogarnie niż gdybyś rozstrzasał czy ona napisała do niego pierwsza czy tylko odpowiedziala na jego sms. W szerszej perspektywie pomysl czy nie dajesz jej za mało pozytywnych emocji
" Może ona po prostu szuka potwierdzenia swojej atrakcyjności"
To po jaka cholere jest w zwiazku? chce szukac potwierdzenia atrakcyjnosci u innych typow? niedojrzala gowniara. Zajebisty ma szacunek do partnera:)
Przeciez nikt mu nie mowi, ze ma roztrzasac, powiedziec swoje i odejsc. Jak jej rzeczywiscie zalezy to zrobi bardzo duzo by wrocic. Takich akcji nie mozna tolerowac bo dalej bedzie tylko duzo gorzej.
Laski są różne i to wiem ze swojego doświadczenia na razie nie będę robił pochopnych kroków pożyjemy zobaczymy jak zacznie odwalać to po prostu zacznę się wycofywać .Powiedziałem że ze mną nie ma numerów i jeśli zrobi coś nieodpowiedniego to do widzenia. kapitanzuo nie mówię że twój pomysł jest zły myślę że jest dobry ale może rzeczywiście tak jak Tom An napisał że to że pisała to jeszcze nic nie znaczy bo jeśli coś chciałaby odwalić to naprawdę po co by jej było np. jeździć te 50km do mnie i tracić kasę na benzynę lub wpłacać za nas oboje niemałą kasę na bal andrzejkowy myślę że aż tak bardzo głupia by nie była . Myślę że Twój sposób zastosuje jeśli zauważę coś bardzo złego i się dowiem że jednak kontaktują się cały czas.
Kobiety nie myślą logicznie, jeżeli on ją adoruje to ona być może po prostu na to pozwala bo czuje się doceniona i to poprawia jej samoocenę. Co nie znaczy że od razu chce zdradzać faceta z którym jest. Musisz trzymać ramę, nie pozwolić sobie na okazywanie złości i zazdrości bo spadnie w jej oczach Twoja wartość. Do zakończenia związku nie ma jeszcze powodów, tym bardziej, że chcesz z nią być a akcje typu "zrywam, wracam" to dziecinada. Co innego gdyby przeskrobała coś poważnego. Wtedy można wyhamować związek i dać jej pole do popisu
"Raczej nigdy nie miałem problemów z kobietami bo trzymałem się zasady że jeśli ktoś nie gra ze mną w porządku to się wycofuje."
No i tego się trzymaj dalej, bo to zajebista zasada. Wiadomo - KAŻDY coś nieraz spierdoli i dać komuś drugą, czy nawet trzecią szansę, to nic złego.
Bylebyś nie dał się wyrolować i sam nie skończył z ręką w nocniku. Jak laska permanentnie robi Cię w chuja, to czas założyć halówki/korki i kopnąć ją w dupę...
Pimpin' ain't easy, but somebody gotta do it.
Powiedziałem pannie kiedyś tak:
"Albo spotykasz się TYLKO ze mną, albo nie spotykam się z Tobą w ogóle"
Efekt? Wyjechała z gębą do mnie, że trochę więcej szacunku i zaufania itd. Nie zareagowałem, kompletnie - specjalnie
. Nie minęło 10 minut - już dupa zmiękła i jaaaaak się tłumaczyła haha 
Są takie typy, z którymi po prostu stawiasz TWARDO ultimatum: albo mój wóz albo spieprzasz z buta, adios!. Nie to bye-bye, Twoja strata małolata! 
Pozzzdrówka
COOL AS ICE - ICE-COOL!
"I think the most important thing is to be happy with yourself beacause if you're not happy with yourself you can't be happy with somebody else." - Solarstone-Greenlight (Original Mix)