podejście nr3. moim zdaniem 10/10 podchodzę mówię Cześć sprzedawała portfele pytam się czy dobry to prezent dla mojej siostry?
ona:że myśli że tak pyta w jakim jest wieku
ja: powiedziałem że ma 19. pytam się jej o wiek bo bardzo młodo wyglądała nie chciałem aby to jakaś 17 była odpowiada że 22, w skrócie porozmawialiśmy trochę o tych portfelach, trochę o mojej siostrze, trochę o tym że mało ludzi w galerii etc, potem przyszli jacyś klienci i to była chyba przyczyna, prowadzę dalej rozmowę pytam się co studjuje?
ona: że rozmawiamy o portfelach a nie o niej
ja: a co jeśli nie przyszedłem tutaj po prezent?
ona: to odkładam portfele i dziekuje
ja: powiedziałem że podpatrzę jaki ma kolor i wielkość portfel mojej siostry żebym widział jaki kupić życzyłem jej miłego dnia i poszedłem z uśmiechem na twarzy
mina jej koleżanki ze stanowiska obok bezcenna.
za tydzień albo półtorej mam zamiar jeszcze raz podejść
Jakieś rady bardziej doświadczonych kolegów jak to rozegrać ?
fakt że napisałem wątek, ale nie napalam się na nią jakoś strasznie, mam jakieś dziewczyny ogólnie muszę się zebrać w sobie i napisać blog o moim pierwszym milfie z dg, pomijając fakt że spodobała mi się w chuj
No moim zdaniem po prostu ekspedientka była w pracy i musi być miła dla klientów. Sama odpowiedź jej To odkładam portfele i dziękuje sugeruje Ci to, ale Ty widzisz jakieś z jej strony oznaki zainteresowania.
To, że jakaś osoba nawet w galerii do nas podchodzi np. żeby nam wręczyć jakieś ulotki, czy zaproszenie do wzięcia w czymś udziału, to jest tej osoby praca= zasrany obowiązek.
Nigdy nie podrywam ekspedientek, barmanek, osób które są w pracy i mają wpisane w zasady " nasz klient, nasz pan".
No dobra, powiedzmy, że niestrudzony będziesz chciał jeszcze raz spróbować coś ukręcić.
Polecam, żeby nie było żadnej innej osoby oprócz was na stoisku oraz wokół, wtedy dziewczyna może się poczuć się bardziej komfortowo.
Resztę masz na tej stronie, zostawię sobie ten post z czystej ciekawości i proszę o odpowiedź, bez kłamstw, jak potoczyła się ta relacja
Pozdrawiam,
Hasa'NO
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
"Nigdy nie podrywam ekspedientek, barmanek, osób które są w pracy i mają wpisane w zasady " nasz klient, nasz pan"." Kiedyś też miałem zasadę że nie podrywam barmanek, kasjerek, na siłowni jak ćwiczą, do czasu kiedy poznałem pewną dziewczynę jak kupywałem perfumy miałem fajnę z nią relacje z ramy kupującego łatwo wyjść powiedzieć że mi się spodobałaś.
dlatego uważam że nie należy się ograniczać podoba mi sie jakaś podchodzę i próbuje różnie wychodzi, tak samo tu na forum często piszą pierdol tindera idz poznawać na żywo, tindera można ogarniać np w pracy jak nie masz kontaktu z dziewczynami, a dziewczyny poznawać każdą drogą sytuacja sprzed dwóch tygodni dziewczyna na siłowni zagadałem pierdolenie jakieś o treningu o pracy etc. potem chce numer ona do mnie ze nie rozdaje i moze dać fb mówie jej że nie mam, ale jak nie rozdajesz to luz. kolejne treningi sama szukała kontaktu.
Napisałem Ci, co ja o tym myślę
Co ty z tym zrobisz to już twoja broszka
Szukała kontaktu, okej ale co dalej?
Niech zgadnę..
No właśnie nic...
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
to jedno z moich dzisiejszych podejść nie wszystko dokładnie opisałem. Pewnie masz racje, że z tej mąki chleba nie będzie, wiem jak wygląda relacja z zainteresowaną dziewczyną.
Za to z koleżanką z siłowni to racji nie masz, fakt jeszcze nie poruchałem, ale wspólny spacer był
W takim bądź razie gratuluję Grzesiocbr i życzę powodzenia
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
trochę nie ma czego, ale dzięki. Raczej jak będę w tej galerii to podejdę jeszcze raz, korona z głowy mi nie spadnie..
Nie lepiej by było ją złapać gdzieś po pracy ? I tak niby przypadkiem ?
Szukam siebie na nowo - ruszam w podróż.
Muszę przyznać, że jestem pełen podziwu dla prób ponownego kontaktu itp. Może to ja za szybko odpuszczam, cholera wie Laska mi pokazuje lub mówi, że nie jest zainteresowana to what ever, zaraz przechodzi kolejna która też jest śliczna. Nawet jak patrzeć na ekspedientki to jest sporo ładnych więc po co męczyć tą jedną, biedną dziewczynę.
Nawet wczoraj w autobusie zobaczyłem jakąś pijącą kawę, spytałem o to gdzie ją kupowała i czy gdzieś jest w okolicy fajna kawiarnia. Potem podpytałem gdzie jedzie o pracę trochę. Powiedziała mi wprost, że krępuje ją ta rozmowa. Oczywiście mogłem to jeszcze jakoś ugrywać ale nie widziałem potrzeby by ją zamęczać. Skończyło się na miłych uśmiechach gdy wysiadała i dzień nadal był wspaniały
Niestety byłem człowiekiem który chorobliwie fiksował się na pojedynczych dziewczynach, odkładając inne na bok. Tragiczne podejście i bardzo nie polecam No ale jeśli za pół roku nagle uzna Cię za swoje marzenie no to gratsy Myślę, że do tego czasu już zdążysz poznać jakąś inną laskę, tego Ci szczerze życzę.