No właśnie, moi mili. Mam mały problem związany z komunikacją, który zaraz opiszę. Otóż, wstawiony w dział 'lifestyle' bo nie dotyczy on jedynie kontaktów z płcią piękną. Wręcz przeciwnie - efekt plączącego języka wyolbrzymia się, gdy rozmawiam z facetami. Ale od początku.
Zazwyczaj, gdy rozmawiam z jakimś facetem (często go nie lubię/denerwuje mnie jego sposób bycia/czuję że uważa się za lepszego ode mnie) plącze mi się język. Tak po prostu - tracę umiejętność trzeźwego myślenia i w dodatku mylę końcówki słów, wypowiadam zupełnie inne zdanie itp. O ile to nie jest zbyt poważny problem w kontaktach osobistych, często na forum większej grupy mam podobny problem , przez co - no właśnie - wartość mojej osoby diametralnie spada. Nie wiem, może to przez presje niektórych osób działam tak a nie inaczej, ale chciałbym pozbyć się tej wady i rozmawiać z każdym w sposób lekki i przekonywujący. Jakieś porady?
Pozdrawiam, CM
Szybciej myślisz, niż potrafisz to wypowiedzieć
Wolniej, spokojniej, bez spięcia. Też tak miałem, że nawet potrafiłem się opluć
Ale czy jakoś z tym walczyłem? Chyba nie. W momencie, gdy zacząłem mieć na to zlew, jakoś ustąpiło
Najlepsze są te kobiety, które są cnotliwe wobec obcych, a rozpustne wobec męża.
Znałem kobietę z takim zezem, że jak płakała, to łzy ściekały jej zza uszu.
myślisz o tym jak mówisz, zamiast tego co mówisz.
Jeżeli nie jesteś jednym z barokowych twórców, powinieneś upraszczać formę wypowiedzi, mówić wolniej.
wtedy nabierzesz pewności i z czasem będzie lepiej.
Mówię z doświadczenia, sam miałem tak, że potrafiłem zapomnieć o czym mówię, zanim skończyłem zdanie, dodatkowo paliłem wtedy cegłę. Wyglądało to strasznie, zwłaszcza tak jak mówisz - rozmawiasz z jakimś kolesiem, którego widzisz pierwszy raz w życiu - typu coś w pracy i nagle zaczyna ci się coś pierdolić, myślisz o koorwa o czym ja gadam i po chwili cegła. Gadasz dalej wiedząc, że gość widzi naprzeciw siebie faceta, który coś nawija i w dodatku się czerwieni.. straszna choojnia.
ale dasz radę jak uprościsz komunikat i się wyluzujesz.
Ćwicz przed lustrem, najpierw powoli potem coraz szybciej, wyobrażaj sobie że Twój przeciwnik zadał Ci jakiś argument, a Ty najpierw w myślach odbijasz piłeczkę, a potem mów, najpierw powoli i co raz szybciej.
Jaaaaki przeciwnik? Właśnie nie tędy droga:D
Cześć!
W zasadzie jesteś blisko rozwiązania swojego problemu
"czuję że uważa się za lepszego ode mnie"
Czy raczej to ty czujesz się gorszy od niego?
Tu tkwi problem, ktoś ci kiedyś podświadomie wmówił ze nie zasługujesz na rozmowę, pewnie w dzieciństwie ktoś się z Ciebie wyśmiewał karcił za coś i twoja podświadomość to przyjęła za prawdę. Ale zapewniam Cię że można to zmienić! Na początek obejrzyj sobie Brian Tracy - Siła pewności Siebie http://www.youtube.com/watch?v=K...
Wszystko jest w twojej głowie, tak że powodzenia