Witam Panowie!
Mam sprawę związaną z pettingiem. Już nie pierwszy raz zdarza mi sie że podczas zaspokajania się z kobietą w ten sposób w pewnym momencie partnerka nie chce zebym ja pieścił i zajmuje się jedynie mną. Nie wiem czy chodzi tutaj o ból czy to że juz doszła i chce teraz skupic sie na tym abym ja teraz mógł?
Dlaczego tak robi?
Czy mieliście podobne sytuacje i z czego wynikały?
Dzieki za odpowiedzi
Może jesteś za mało delikatny i ona po prostu nie potrafi Ci tego powiedzieć, bo nie chce Cię urazić.
Dlaczego na razie uprawiacie petting? Ona jest dziewicą? Jeśli tak, to być może w tym tkwi problem. Nie każda błona dziewicza jest cienka, czasem jej rozciąganie bywa bardzo bolesne. Czasem tak bardzo, że trzeba ją wycinać u chirurga.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Nie jest dziewicą, seks też juz uprawialiśmy.
To albo robisz cos zle, za mocno etc, albo juz doszla i nie chce wiecej (wtedy narzady sa bardzo wrazliwe). Innej opcji raczej nie ma.
A Ty po orgazmie chcesz być dotykany po penisie? Ja nie
Wrażliwość narządów bardzo wzrasta wówczas i powoduje tylko ból.
Zupełnie normalne zachowanie.
Jest jeszcze opcja, że ona nie lubi palcówki, po prostu jej to nie kręci.
Czy jak ją pieścisz rękami, to jak ona reaguje? Zdradza jakieś objawy zadowolenia, a może nagle zaczyna w ciebie wbijać paznokcie, choć nawet podczas orgazmu tego nie robi? Do czego zmierzam? Do tego, żebyś porównał jej zachowanie podczas pettingu do tego podczas seksu. Czy jest takie samo, czy reakcja jakoś się różni i jeśli się różni, to czym. Jeśli ona podczas orgazmu nie wbija się w Ciebie paznokciami, a podczas pettingu tak, to znaczy, że prawdopodobnie ją boli.
Jest jeszcze jedna opcja. Zanim dojdzie do palcówki, za mało ją rozgrzewasz. Nie całujesz i nie pieścić innych części ciała wystarczająco długo. Ona nie jest wystarczająco mokra, dlatego włożenie czegokolwiek, nawet chudego palca jest nieprzyjemne. Od dawna nie jestem dziewicą, ale pobieranie badania do cytologii to dla mnie horror. Boli okrutnie, bo to średnio podniecająca czynność, a bez nawilżenia wkładanie szczoteczki do poboru materiału jest średnio przyjemne. Kiedyś nawet wrzeszczałam u ginekologa, chociaż to była już któraś cytologia. Nawilżenie jesteś w stanie jakoś ocenić - zastanów się, czy ostatnio było.
"Co ma płynąć, nie utonie"