Witam panowie. Jestem w związku, wszystko jest w porządku, nie kontroluje mojej dziewczyny, nie pieskuje, mam do niej pełne zaufanie itp itd. Aczkolwiek mam pewną zagwozdkę, mianowicie podczas ostatniej rozmowy coś tam rozmawialiśmy, zeszło na planowanie jakiegoś wydarzenia za parę miesięcy, ta oczywiście, ze pewnie a po chwili gdy dalej rozmawialiśmy na ten temat coś wspomniała, ze kto tam wie czy bedziemy do tego czasu razem, bo moze odwalić jakąś głupotę, a bardzo by tego nie chciała zespsuć bo ona jest taka głupia, ze to jest tak jak z rozlaniem mleka. Potraktowałem to oczywiście jako typowy shittest, odbiłem piłeczkę i na tym się skończyło. Potem powiedziała, że dla niej to się zestarzejemy razem i w ogóle. Co sądzicie o takich odzywkach ? Typowe gadanie dla lasek czy to jakiś sygnał ? Dzięki
Po pierwsze wszelkie deklaracje typu " razem sie zestarzejemy " "razem na zawsze " "wspolnie do konca zycia " bierz z dystansem i chlodna glowa gwarantuje Tobie ze pozniej bedzie Tobie latwiej. Widac ze podaje usprawiedliwienia na swoje ewentualne czyny w przyszlosci i z pewnoscia chce spradzic czy zareagujesz na jej prowokacje w stylu " oczywiscie ze bedziemy " czyli ze ma Ciebie w garsci. Musisz wyjsc z tego nie dajac jej zadnej pewnosci czyli " zobaczymy czas pokaze" albo " jesli bedziesz sie starac to napewno bedziemy razem " Powodzenia
I nic w temacie nie trzeba dodawac
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Dzieki severius za uznanie
Uznanie? Stary! Ja kłaniam się w pas za ten wpis!
Takich nam tu potrzeba!
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Pewna jest śmierć i podatki
Narząd nie używany staje się nie użyteczny
Postaram sie czesciej udzielac. W koncu jestem "wychowankiem" tej strony. A uznanie zasluzonego dla tej strony jak Ty saverius ma dla mnie duze znaczenie. Choc jestem dlugo na tej stronie dopiero od jakiegos czasu to wszsytko rozumiem. Zreszta na poczatku roku zakomnczylem swoj 4 letni zwiazek i wyciagam z tego doswiadczenie i ucze sie na bledach i chce pomagac innym " zagubionym" w tym wspanialym swiecie podrywu. Pozdro
Z tym wspaniałym światem to tak bym nie przesadzał
Pzdr
I w tym kawałku kłamią - pokory nie pogody, czas uczy nas.
O kurwa, skądś znam to pierdolenie, że "mogę coś odjebać"...
Jestem jedną z tych osób, które wyznają zasadę - nie rób innej osobie tego, czego sam nie chciałbyś aby Tobie zrobiono.
Z mojej perspektywy wygląda to tak, że jeżeli babka chociaż myśli o tym, że może coś "odjebać", czyli krótko mówiąc dać dupy innemu, to możliwe, że prędzej czy później tak zrobi. Oczywiście nie chcę Ciebie straszyć, ale czy Ty sam byś kiedykolwiek coś takiego dla niej powiedział?
Wiesz, jeżeli dla niej zdradzenie Ciebie, jest jak rozlanie mleka, to chyba trzeba to trochę przemyśleć... Dobrze, że to zlałeś, gdybyś zaczął gadać teksty w stylu : "nieee, na pewno tak nie zrobisz, a jak już to pewnie coś niewinnego, wytrwamy w tym" to już w przeciągu kilku tygodni mógłbyś szukać sobie nowej dziewczyny. Wiesz, nie wiem jaka ona jest, ale takie gadanie w związku nie jest czymś dobrym ;d
Młody i głupi :/