Witam, postaram sie zwiezle:

Sytuacja nastepujaca jestem z dziewczyna 6 miesiecy, stosunek pierwszy odbyl sie na 4 spotkaniu, bylo milo przyjemnie jak to na poczatku jak kroliczki ;d, pierwsze 5 miesiecy obyly sie bez wiekszych klotni, ogolnie wyznawala mi milosc itd ona ma 21 lat,

Ostatnio nie widzielismy sie 3 tygodnie bylem za granica, rozmawialismy na skype itd, gdy wrocilem mielismy incydent w lozku niestety pasy bezpieczenstwa sie wypiely ze tak powiem, nast dnia oczywiscie kazala mi kupic tabletke,zeby nie bylo zadazalo nam sie to robic bez gumek,i od tego sie wszystko zaczelo dostalem po zazyciu tabletki przez nia nast dnia wiadomosc ze nie zamierza dalej uprawiac seksu,rozumiem kobieta ma wiecej do stracenia ok ale potem unikala spotkan mowila ze wszystko jest ok, byl tydzien przerwy mielismy sie spotkac ale ona oczywicie zaczela stosowac uniki ponownie, gdy podrazylem temat oswiadczyla ze denerwuje ja bo musi byc jak ja chce zawsze. Dzis doszlo do kulminacji umowilismy sie na rozmowe pare h przed odwolala, po czym napisala ze mnie kocha ale narazie chce relacji czysto przyjacielskiej, uznalem ze nie bede opcja zapasowa szansy porozmawiac mi nie dala wiec napisalem jej sms ze skoro boi sie spojrzec mi w oczy, po takim czasie znajomosci to ja nie zamierzam sie meczyc i najlepiej bedzie jak zerwiemy kontakt, po tym sms zaczela wydzwaniac do mnie moich znajomych nie odpowiadalem, po czym dostalem sms ze bardzo mnie kocha nie wie co zrobic,bo ja jej nigdy nie moge zrozumiec.

Zalezy mi na niej ale nie chce chorego zwiazku szczerze nie rozumiem jej naglej zmiany nastawienia ale tez nie zamierzam sie w rame przyjaciela zagonic. Co myslicie ?