Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Obawy o swoje kompleksy

4 posts / 0 new
Ostatni
Lubel235
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Mińsk Maz.

Dołączył: 2017-07-04
Punkty pomocy: 0
Obawy o swoje kompleksy

Cześć, potrzebuję chłodnego spojrzenia i porady.
Mamy kryzys w związku, nawet doszło do jednodniowego rozstania. Oboje mamy problem z tym, że bardzo analizujemy, przejmujemy się opinią innych. Pracujemy nad tym co się popsuło w naszym związku (3lata). Ostatnio dziewczyna zaproponowała, żeby wypisać swoje słabe strony, których się obawiamy, że nie zostaną zaakceptowane przez drugi połowę. Dla przykładu ja np. lubię odwiedzać swoją najbliższą rodzinę i nie widzę opcji żebym raz na miesiąc nie spędził dnia czy weekendu u rodziców. Ja nie lubię oglądać seriali na Netflix itp, są one dla mnie bezwartościowe i to tylko strata czasu, natomiast dziewczyna jest fanką. Nie wyobrażam sobie żeby wolny czas spędzać przed tym chłamem. Poza tym już dostrzegam jaki destrukcyjny wpływ mają na nią i jakie siano w głowie może jej zrobić nadmiar. Oboje się kochamy, ale ostatnio dostrzegamy dużo różnic światopoglądowych które dają sporo do myślenia. Zastanawiam się czy w tym pomyśle nie ma drugiego dnia. W sensie czy jasno komunikując np. swoje kompleksy nie rozbudzę w jej podświadomości niechęci do siebie. Jak sądzicie, powinienem przegadać o wszystkich swoich wewnętrznych rozterkach czy cześć zachować dla siebie i samemu z tym pracować?

zawszedrugi
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Siedlce

Dołączył: 2015-02-13
Punkty pomocy: 30

3 lata w związku to kawałek czasu. Zdążyliście się na pewno dobrze poznać. Znacie swoje wady i zalety. Z czasem zauważyliście różnice w postrzeganiu świata. Widzisz kolego im dalej w las tym więcej drzew. Jeżeli na tym etapie się nie zgadzacie, później będzie tylko gorzej. Dzieci, dom, rodzina to są poważne tematy i już teraz warto się zastanowić czy się dogadacie.

W związku zawsze pojawią się plusy i minusy. Cały sęk w tym żeby tych plusów było więcej. Związek jest wtedy gdy dwie strony mają z niego korzyści. Korzyść tylko dla jednej osoby to nie związek to pasożytnictwo.

Kolego nikt za Ciebie życia nie przeżyje, nikt Ci nie odpowie jak żyć i co robić. Musisz sam podjąć męską decyzję, bo mężczyzna musi być sam odpowiedzialny za swoje życie.
Weź na spokojnie spróbuj z nią porozmawiać. Zobacz jak rozwinie się sytuacja. Poczekaj nie wiem tydzień miesiąc czy ile tam trzeba i podejmij decyzję. Już Ci powiem że to będzie kurewsko ciężkie ale takie jest życie. Musisz znać konsekwencje swojego wyboru.

Ja wiem po sobie, że gdybym posłuchał siebie wcześniej w relacjach d-m otworzył oczy podjął właściwą decyzję, może oszczędziłbym sobie zmarnowanego czasu, nerwicy i latania po lekarzach Wink

Jak dla mnie relacja spalona, szukaj takiej która Ci odpowiada.

Ostateczna decyzja należy zawsze do Ciebie.

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Popracuj nad swoimi przekonaniami. Dlaczego wg Ciebie zakomunikowanie jakie masz słabe strony, miałoby spowodować, że ktoś Cię odrzuci? Kto Ci dał taki przekaz?

Myślę, że tu warto docenić starania Twojej kobiety o Wasz związek. Ona próbuje pracować na relacją, a Ty się jeżysz na jej próby i dopatrujesz drugiego dna tam gdzie go nie ma.

Spróbuj przejść z przekonania "ona chce wyciągnać ze mnie słabe strony, żeby je wykorzystać przeciwko mnie" do przekonania "ona chce zrozumieć mnie lepiej"