Chyba już się to gdzieś pojawiło... ale nie mogę znaleźć.
Jak w tytule, co robicie jeśli trafiacie na taką? Olewacie i next? Gdy już gadamy to angażuje się, jest chętna na spotkanie ale nie zaczyna kontaktu jako pierwsza. Z jednej strony może ja to źle odbieram, z drugiej znam takie co faktycznie nigdy nie piszą, dzwonią pierwsze. Nie bardzo wiem jak ją rozkręcić, czy jest sens to robić i jak to sprawdzić...
Poradźcie coś..
No na początku wiadomo, ale w późniejszym etapie jednak nie do konca tak jest.
No na początku wiadomo, ale w późniejszym etapie jednak nie do konca tak jest.
Jak macie coś stworzyć skoro ona nie wykazuje inicjatywy?
Jak to ja mam odzywać się jako pierwszy cały czas to mi się najzwyczajniej w świecie odechciewa takiej panny.
Właśnie to nie jest tak że nie wykazuje. Bo wystarczy że napiszę do Niej 'hej' i wtedy czasem sama ciągnie rozmowę. Jak proponuję spotkanie a ona nie może akurat wtedy to przeprasza po kilka razy, choć raczej nie proponuje innego terminu. A podczas samego spotkania też nie jest tak że trzeba ja ciągnąć za język.
To nie jest związek i trochę się juz znamy ale jednak nie pisze pierwsza.
Niby gdyby była zainteresowana to by szukała kontaktu. Zdążyło mi się sprawdzić co zrobi jak będę milczał, odezwała się po 2 tyg.
Wykazuje olanie cie I klasyczne podlewanie kwiatka, a I rowniez serwuje ci iluzje ze chcialaby sie spotkac ale niestety nie moze a wszystko po to bys dalej nieustannie do niej gnał.
Niewiem Czy tu chodzi o kontakt na początku czy w związku ? Chłopie 3 lata byłem z takim wężem co ciche dni robił po 3-4 tyg i powiem ci ze potrafi takie coś wypalać energię , ja się obudzilem i w końcu olalem bo jak z takim czortem żyć całe życie ??? Jeżeli są to pierwsze podrygi spotkania itp to wydaje mi się ze ty powinieneś bardziej naciskać , ale uważaj zeby nie przeniosło się to w puzniejsza fazę związku tak jak w moim przypadku ...
Słuch po Tobie zaginął i po akcji intercyzy, czyli jednak uciekłeś póki mogłeś ;]
Mysle ze jak kobiecie zalezy na facecie to jej wymyślna zasada idzie na.chwile w niepamiec
Niektóre tak zostały wychowane, dla nich to normalne, co nie znaczy że się to nie zmieni, jeśli się zagłębi w relacje z Tobą.
Vego dokładnie was posłuchałem i w porę uciekłem i teraz nie żałuje
bo kto wie może już teraz siedziałbym w sądzie na podziale ..... 
Nie wiem jak ona, ale ja też generalnie rzadko odzywałam się pierwsza. No chyba, że widziałam, że facet jest nieśmiały, to już wykazywałam inicjatywę, bo skoro jest fajny, to dlaczego by nie spróbować.
Myślę, że większość kobiet nie chce od razu odkryć wszystkich kart i zmierza do tego, aby facet odzywał się pierwszy, tym samym angażując się w znajomość.
Nie wiem ile się z nią znasz i ile czasu się spotykacie, ale jeśli było więcej niż 4-5 spotkań i ona nie potrafi do Ciebie napisać czy zadzownić to jest coś nie tak.
Już nie pytam nawet o to czy się całujecie, czy ją dotykasz i czy był sex bo to też ważne jest. Dajesz jej pewnie mało emocji aby ona zaczęła być Tobą zainteresowana jako facetem, ale uznaje Cię za typka z którym może gdzieś sobie wyskoczyć jak nic lepszego się nie trafi i pogadać, miło spędzić czas, aby nie zamulać w domu. Kobieta która jest zainteresowana sama łamnie swoje wyznaczone granice bo rozpierdają ją emocje i chce kontaku (zwłaszcza na początku znajomości). Mam liche doświadczenie z kobietami ale odnosząc się do twojego pytania z mojego doświadczenia wynika że kobieta która naprawdę jest zainteresowana facetem zaczyna łamać swoje wyznaczone granice jak np: nie odzywam się pierwsza do faceta. Gdy emocje które dał jej faceta w niej buzują ona zaczyna te granice łamać i krążyć w okół Ciebie, wtedy sama napisze Ci np smsa na dzień dobry z pytaniem jak się spało lub zadzwoni po pracy i zapyta jak minął Ci dzień i nikt jej nie będzie kazał tego robić ani nie będzie musiał kierować na odpowiednią ścieżkę aby tak zaczęła robić
Zasadnicze pytanie
Spałeś z nią?
Nie, to nie jest jeszcze tak zaawansowana znajomość. Co prawda znamy się już chwilę, mamy wspólnych znajomych, ale dopiero od niedawna zaczelismy, w zasadzie to ja zacząłem nawiązać kontakt sam na sam. Więc tak jak wcześniej w paczce było sporo spotkań, tak sam na sam tylko jedno. Choć w weekend będzie drugie i tak się zastanawiam czy ona jest zainteresowana czy nie odzywa się bo nie jest.
Nie pójdziesz na spotkanie, to się nie dowiesz;)
No tak, ale ja pytam.. bo niektórzy uważają, że kobieta też powinna inicjować kontakt, jak tego nie robi tzn ze nie jest zainteresowana, ale nigdy nie wiem kiedy uznać, że to ten moment, bo jak wiadomo pierw to raczej facet, aż stopniowo powinno schodzić na takie 50/50. A u mnie po znajomości w paczce, po jednym spotkaniu i rozmowach jest 98/2 z mojej strony.
Fakt, faktem nie było jeszcze jakiś mega emocji, więc to swoje robi, ale niestety czasu brak (zarówno z jej strony jak i mojej) żeby się częściej spotykać. Dlatego czasem rozmawiamy przez różne komunikatory. W sumie rozmowa przebiega miło, sama dużo pyta i interesuje się, nawet często jest tak, że mam problem z pożegnaniem się. W sensie często robi to po kilka razy, bo zawsze coś tam jeszcze doda. Ale nigdy nie piszę pierwsza i to mnie zastanawia. Kilka razy walneła tekstem w stylu że jak widzi wiadomość ode mnie to jej się robi banan na ustach.
I pytanie... szuka adoracji? Stwarza iluzje? Czy po prostu było zbyt mało emocji i nie pisze pierwsza?
Nie pisze pierwsza, żeby Ci się nie znudzić. Cieszy ją rozmowa z Tobą, wzbudzasz pozytywne emocje, ale nie chce wyjść na łatwą, która sama lata za facetem i go do siebie zniechęca.
W sumie to też by miało sens.
Sam nie wiem... Nie chcę wyjść na takiego co sie narzuca tym bardziej że mamy wspólnych znajomych.
Chyba muszę delikatnie wybadać, wypytac ją...
Gdybyś się narzucał, nie odpisywałaby Ci, albo robiła to zdawkowo:)
No niby też fakt.
Jeszcze dużo muszę się nauczyć
Według mnie to normalne, ze facet na początku znajomosci proponuje spotkania i nie ma w tym nic złego, tym bardziej, ze ona jest chętna na te spotkania i się zgadza. Jeśli dziewczyna nie kręci nosem i nie wymyśla wymówek, to nie masz co się póki co martwić. W późniejszej fazie jak już będzie coś więcej między wami, a to się nie zmieni to jej po prostu powiesz prosto w twarz, ze wydaje Ci się, ze to Ty ciagle musisz proponować spotkania i czujesz jakby tylko tobie zależało, robiłem tak kilka razy i zawsze było ok. Dopiero było jedno spotkanie, nie analizuj tyle i nie obchodź się z nią jak z jajkiem, wiem, ze to trudne ale spróbuj się nie wkręcać tak bardzo, a wyjdzie Ci to na dobre
A macie jakis pomysł jak jej zasugerować zeby tez się odezwała czasem? Z tego co gdzieś tu czytałem, jak zrobię to wprost, pomysli ze tesknie i ma mnie w garśći, więc jak to zrobić??