Więc spotykam się od 2 miesięcy z dziewczyną,niby spoko, byliśmy razem na weselu jej kuzynki,spędzaliśmy fajnie czas, wieczory często przy filmie , i jakichś lekko namiętnych rzeczach. Ogólnie na początku była mega wstydliwa, domniemam po jej zachowaniu że jestem jej pierwszym facetem.Była lekko oporna na początku, wstydziła się ,ale jak ją całowałem po szyi, piersiach, to się jej mega podobało. Ostatnio u niej posunęliśmy się troche dalej, (jak na taką grzeczną dziewczynkę to i tak chyba sporo). Wczoraj pisze do mnie że raczej z jej strony nic więcej nie będzie jeśli chodzi onas i żebyśmy zostali znajomymi... i że się za bardzo pośpieszyliśmy...
Obawiam się że ona się wystraszyła tego że mi zależy tylko na jednym...
Co się stało? Sprawa przegrana? Niby się mamy spotkać na weekendzie pogadać otym, ale mleko już chyba sie rozlało? Czy jest szansa coś z tego ugrać jeszcze? Dodam że może byłem troszkę zbytnio napalony... ale przede wszystkim mi na niej zależy...
Nieoczekiwanych końców to zawsze nie ma.. Podejrzane
1. Byłeś jej potrzebny na wesele.
2. http://www.podrywaj.org/forum/na...
Kierunek przód przez całe życie !
Raczej nie szedłbym w stronę "byłem zbyt napalony, wystraszyła się, a to taka porządna dziewczyna".
W ten sposób będziesz kisił ogóra nawet w związku jeżeli jakoś by do niego doszło.
Jak się spotkacie i ona CI powie, że chce żebyście zostawili to możesz jej powiedzieć, że:
a) - Nie szukasz koleżanek i nie będziesz tylko jej kolegą (w sumie to kim chcesz dla niej być?)
b) - powiedzieć, że ok, totalnie na luzie i po skończonej rozmowie zakończyć spotkanie. Potem lodówa na maxa, nie kontaktujesz się z nią i działasz z innymi. Jest opcja, że ona się zacznie zastanawiać co tu się odjaniepawliło i zacznie szukać kontakt. Wtedy musisz to dobrze rozegrać, żeby ona się starała.
Jeżeli jesteś z trójmiasta to opcji masz całe mnóstwo.
W ogóle czuję, że przegiąłeś z tym napaleniem. Faceci mają rację, że nie można się dać wtrynić w relację bez seksu, ale jeśli nigdy nie powiedziałeś jej, że Ci zależy, że chcesz z nią związku, a tylko dążysz do seksu co spotkanie, to ją wystraszyłeś. Ona to ucina, by się dalej nie angażować.
Więc co teraz robić? Powiedziała mi , że dla niej nasza relacja się za szybko potoczyła, i może mi zaproponować tylko przyjaźń... Hmm a ostatni raz jak widzieliśmy, leżac na łóżku nie była tylko przyjaciółką... Cóż zależy mi na niej strasznie... Powiedziałem jej że i tak już mam dużo koleżanek i niewiem czy potrzebuję więcej, i że interesuje mnie jako dziewczyna i że mi na niej zależy...
Najgorsze jest to że to sie jej coś odwidziało z dnia na dzień, po tym zbliżeniu ostatnim... Niby nie przesądziliśmy sprawy, ale sama była bardzo aktywna... coż ona z dziś a ona z tydzien temu to całkie dwie inne osoby...
Nie wiem, o co jej chodzi, ale może jest zwyczajnie niedojrzała. Ile ona ma lat? Jest od Ciebie młodsza?
ona 22 ja 24
To już powinna wiedzieć, czego chce, a zachowuje się jak 15-latka...
"że interesuje mnie jako dziewczyna i że mi na niej zależy..."
No i tu zjebałeś stary, laska Ci się wykręca, mówi, że chce żebyś był tylko jej znajomym a Ty jej wyskakujesz z tekstami, że Ci na niej zależy i chcesz żeby z Tobą chodziła. To tak nie działa.
Idź do podstaw i nie wracaj do póki ich nie przeczytasz ze zrozumieniem.
To co z nią teraz zrobić?