Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

"To nie jest randka"

16 posts / 0 new
Ostatni
mamut
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-03-22
Punkty pomocy: 3
"To nie jest randka"

Znam się z taką jedną dziewczyną od ponad pół roku. Do tej pory widywaliśmy się 2 razy w tygodniu, ale nie sam na sam (szkolenie). Trochę ją poznałem, ale była zajęta, dopiero niedawno się rozstała z gościem. Gdy dowiedziałem się, że jest wolna, to zaproponowałem jej spotkanie, zgodziła się podkreślając, że "to nie jest randka". Ja na to "spoko, przecież Ci się nie oświadczam, luz".

Było miło, chociaż na początku sztywno, później wylądowaliśmy na ławeczce. Siedzieliśmy w ciemności, zwiększałem dotyk (szyja, plecy, włosy) i spróbowałem ją pocałować, ale się odsunęła. Później szliśmy już pod rękę, obejmowałem ją (ona mnie nie), na koniec spotkania ponownie spróbowałem, nadstawiła policzek, nie pykło, więc ją przytuliłem tylko.

Minęło półtora tygodnia, praktycznie cisza z obu stron. Widzieliśmy się znowu na szkoleniu, dzień przed nim tylko wymieniliśmy parę wiadomości. Na zajęciach była milsza, pacnęła mnie w klatę parę razy. Na koniec znowu zaproponowałem luźne spotkanie - wyciągnęła kalendarz w telefonie i wstępnie zgodziła się na jeden z dni, który ja podałem. Wczoraj napisała mi, że potwierdza ten termin ale podkreśla, że "to nie jest randka", ja na to "lubię spędzać z tobą czas, to jest tylko spotkanie" a ona "tak tylko uprzedzam, bo przed wcześniej też mówiłam, a ostatnio miałeś zapędy randkowe", olałem to, pożegnałem się i jesteśmy umówieni na przyszły tydzień.

Trochę mnie to zbiło z tropu, bo dzień wcześniej bez niczego się zgodziła i byłem przekonany że przez jedną warstwę już się przebiłem. Nie wiem czy to test, czy wymówka dla jej logicznej części umysłu po co się ze mną spotyka, czy rzeczywiście ma mnie w dupie. Fakt, wcześniej tak zapowiadała, że to nie-randka, ale nie było jej oporów przed dotykiem i na moje oko to było więcej niż spotkanie koleżeńskie.

Zlać to co mówi? Biorąc pod uwagę co wyczytałem na forum to myślę, żeby skupić się na bardziej erotycznym dotyku jak dobrze pójdzie i nakręcać ją bardziej. Jaki plan będzie tu ok?

huka
Portret użytkownika huka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 32
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-02-07
Punkty pomocy: 936

Narzuca Ci ramę. Nie słuchaj tego co mówi, wyciagaj wnioski z tego co robi. Na pierwszym spotkaniu chciała pokazać, że nie jest z tych szybkich i łatwych. Gdyby jednak tamto spotkanie, w jej oczach było nieprzyjemne, nigdy nie dopuściłaby do następnego. Także działaj dalej jak działałeś.

Raskolnikow
Nieobecny
Wiek: Z każdą sekundą coraz więcej.
Miejscowość: Rój zamczyski.

Dołączył: 2017-10-07
Punkty pomocy: 555

Podczas spotkania możesz mieć również takie gry słowne: "Co ty robisz? Dlaczego mnie całujesz, to jest zwykłe spotkanie!", nie przejmuj się tylko trzymaj swoją ramę, możesz odbić: "Co ty sobie wyobrażasz, to jest zwykykły pocałunek", możesz również zagrać jej kartą i podczas spotkania, powiedzieć jej coś w stylu: "Ale jesteś słodka! Mogłabyś zostać moją młodszą siostrą", takie słowa zbijają kobiety z tropu.

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Lubię tekst pt. "Nie zdążyłem cię nawet polubić, a ty myślisz, że to mogłaby być randka?"

mamut
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-03-22
Punkty pomocy: 3

Dodam, że ona ma wianuszek adoratorów wokół siebie. W sobotę miała iść na 2-dniowe wesele z jakimś zaproszonym przez siebie gościem (zastanawiała się czy w niedzielę zamiast poprawin nie spotkać się ze mną, gdy zaproponowałem, bo nie chce tam iść no ale idzie). Wcześniej wspominała, że jej najlepszy przyjaciel się w niej zabujał i radzi mu zerwać kontakt, że z kimś tam idzie do kina, że instruktor szkolenia jest się podoba, tylko gdyby był wyższy... Ot takie pierdolenie. Zlewałem to wszystko do tej pory zmieniając temat, chociaż wewnętrznie czułem dużą zazdrość i poruszenie, ale nie dałem po sobie poznać.
Dlatego nie chcę dłużej w to brnąć, jeśli nie domknę jakiegoś zbliżenia, kc czy coś więcej, bo się zamęczę, i tak za dużo o niej myślę.

Dziękuję panowie za rady. Będę trzymał ramę, nie pozwolę zrobić z siebie przyjaciela, nie ma takiej opcji. Czuję, że na pierwszym spotkaniu ją zaskoczyłem, bo przed nim nie spodziewała się tyle mojego dotyku. Nie zmienia to faktu, że ewidentnie brakowało emocji i jeśli teraz jej ich nie dam to może być pozamiatane. Zastanawiam się jakie miejsce, gdzie ją zabrać, będzie nośnikiem mocnych emocji?

benrot
Portret użytkownika benrot
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Wroclaw

Dołączył: 2012-12-05
Punkty pomocy: 247

Z tego co piszesz widzę, ze masz głowę na karku a generalnie sytuacja nie jest zła. Miałem tez takie sytuacje gdzie dziewczyna powtarzała, ze to nie randka, ale było to okłamywanie samej siebie, bo były to randki. Powody, które mi przychodzą na myśl to, ze spotyka się jeszcze z kimś innym i bada grunt, który zawodnik bedzie lepszy ale nie chce się czuć jak dziwka, ze spotyka się z wieloma, albo nie dokończyła spraw z byłym. Ale to nie ważne, pierdol to, działaj jak działałeś ostatnio bo skoro daje się dotykać i potem chce się znów spotkać to wszystko jest dobrze Smile jeśli zacznie tym razem stawiać prawdziwy opór to był odpuścił i poczekał aż zapyta o co chodzi i wtedy powiedziałbym jej, ze to dziwne zachowanie, ze na pierwszym spotkaniu było tak fajnie a teraz wybudowała taki mur między wami i nie wiesz o co chodzi, bo nie rozumiesz o co chodzi i nie chcesz dalej w to brnąc jeśli tak ma to wyglądać. Według mnie taka akcja pozwoli Ci wybadać grunt i pokażesz, ze nie pozwalasz na to, aby traktowała Cię jak zabawkę. A jeśli chodzi o te dziewczyny, które tak chodzą i pierdolą ciagle o swoich kolegach, adoratorach, znam bardzo dobrze to uczucie, jak to zbija z tropu. Zycie nauczyło mnie, ze te wszystkie typy z opowieści to są pizdy, które wpadły w friendzone, bo nie miały jaj, aby pociągnąć znajomość z taka panią w odpowiednia stronę Smile

mamut
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-03-22
Punkty pomocy: 3

Już jestem po spotkaniu i będę wdzięczny jak ktoś mi powie co tu było nie tak.

Na początku spotkania było dobrze. Ubrała się ładniej niż zwykle, makijaż itp. Dopytywała co u mnie, śmiała się, opowiadała o sobie, nastawiona bardzo pozytywnie, podczas spaceru coś jej pokazywałem na jej ręce, odwzajemniała ten dotyk. Czułem że jest genialnie i no była zainteresowana. Miałem plan jednak dać jej trochę emocji tego dnia, więc zarezerwowałem wejście do domu strachów. Szczerze mówiąc czytając opinie o tym miejscu to sam miałem lekkiego cykora Smile

Powiedziałem jej, że kiedyś mówiła że jest szalona, a i ja chcę tam pójść więc spróbujemy. Gdy zobaczyła gdzie idziemy to zaczęła się cofać już pod wejściem. Kiedy dotarliśmy do recepcji, usiadła w korytarzu, mówiła że się boi, że dziś śpi w domu sama i nie chce tam iść. Na dodatek właśnie wychodzili przestraszeni ludzie z poprzedniej grupy, więc to też zrobiło swoje. Powiedziałem jej, że jeśli się boi to nie pójdziemy, ale w każdej chwili można to przerwać i wyjść. Zapłaciłem i weszliśmy do środka, drzwi się zamknęły i czekaliśmy na rozpoczęcie siedząc przy wielkim stole. W tle nagrane odgłosy krzyków, pił itp. W tym momencie dziewczyna zaczęła panikować. Przysunęła się do mnie, objąłem ją, dla dodania otuchy złapałem ją za ręce, kolana. Całkowicie nie spodziewałem się, że aż tak się przerazi. Zaczęło się, światła zgasły, trzeba było wyjść z pierwszego pomieszczenia i grać, iść dalej, a ona - całkowita blokada, nie wstanie z krzesła, totalny lęk. Żeby przerwać grę, trzeba powtórzyć hasło kilka razy. Zaczęła więc je powtarzać, obsługa nie była pewna czy na pewno tak szybko kończyć, ja powtórzyłem za laską bo nie widziałem sensu tam dłużej być. Koniec, 3 minuty i po wszystkim wyszliśmy stamtąd.

Będąc na zewnątrz, w tym momencie nastąpiła całkowita zmiana jej nastawienia. Z przerażonej dziewczynki w cwaniacką laskę. Ja sam się lekko zirytowałem bo wydałem sporo kasy i nic z tego nie mam, więc powiedziałem żeby mi jakoś wynagrodziła to co zrobiłą, ona żadnej takiej potrzeby nie czuła. Po wyjściu z domu strachów spróbowałem ją objąć w spacerze, od razu usłyszałem "my się tylko kolegujemy". Odbiłem tym tesktem o siostrze, ale do końca spotkania na każde dotknięcie była uczulona i zawsze strącała rękę. Przed chwilą omal nie umarła ze strachu, a po chwili już miała wyjebane na mnie cokolwiek zrobiłem, no zmiana jak w kalejdoskopie. Ona ma 20 lat.
Poszliśmy na punkt widokowy jeszcze, ale rozmowa się nie kleiła. Rzucała mi masę testów, przeszkód, zero zainteresowania z jej strony. Na koniec odprowadziłem ją, spróbowałem pocałować, ale uniosła się, usłyszałem "dlaczego mamy się całować, nie jesteśmy razem i nigdy nie będziemy". Powiedziałem "trzymaj się", obróciłem się i poszedłem.

Gdzie i kiedy popełniłem błąd?

smerf8903
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 29
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2018-07-12
Punkty pomocy: 559

Miałeś durny pomysł na randkę i jeszcze durniejszy tekst po wyjściu. Ja nienawidzę takich miejsc, nie znoszę też horrorów. Dla mnie zabranie w takie miejsce jest torturą. Poza tym dowaliłeś do pieca, że jest Ci coś winna. Tak, jakbyś chciał ją wykorzystać seksualnie za to, że kupiłeś jej bilet.

snowmann
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2017-05-22
Punkty pomocy: 387

No niestety stary, zjebałeś po całości z tym domem strachów :/

Dla Ciebie może to frajda, dla niej niekoniecznie. Uprzedzaj o takich atrakcjach, bo serio miało prawo jej się to nie podobać, a Ty jeszcze wyjeżdżasz z pretensjami, że jest Ci coś winna. Ja nawet o głupich kręglach uprzedzam, żeby potem nie było sytuacji, że przykładowo laska wystroi się w wieczorową kieckę i szpilki. Masz przynajmniej nauczkę na przyszłość Wink

A tutaj nie wiem czy jesteś w stanie to jeszcze obrócić na swoją korzyść. Napisz do niej, że głupio wyszło i trochę tego nie przemyślałeś, a potem zmień temat na coś neutralnego. Z przebiegu rozmowy łatwo wywnioskujesz, czy jest sens proponować następne spotkanie, czy sytuacja jest już całkowicie spalona.

huka
Portret użytkownika huka
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 32
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2018-02-07
Punkty pomocy: 936

Gdzie i kiedy popełniłem błąd?
''Mówiła, że dziś śpi w domu sama i nie chce tam iść''

Jesteś infantylny, panna Ci mówi, że ma wolną chatę na noc i nie chce spędzać czasu w jakimś dziecinnym domu strachu, a Ty to olewasz, jasno dała Ci znać, że chce, abyś to poprowadził w kierunku sexu u niej w domu.
Dzięki facetom, którzy od sexu wolą dziecinne zabawy, Ci potrafiący odczytywać damskie sygnały, mają łóżka pełne gibkich i jędrnych kobiet...

mamut
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-03-22
Punkty pomocy: 3

No teraz wiem, że mogłem odpuścić ten dom strachu po prostu. Wymyśliłem to bo chciałem dodać trochę emocji, przesadziłem. Chciałbym, ale nie cofnę tego.
Najbardziej mnie boli to, że przed pójściem tam była zainteresowana, szklane oczka wręcz, a później totalna odmiana...
Ugram tu coś jeszcze po tym wszystkim i takiej końcówce?

mamut
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-03-22
Punkty pomocy: 3

Napisałem do niej przyznając, że trochę przegiąłem z tym domem strachu. Ona na to, że nic się nie stało. I że bardziej zdenerwowało ją i było dla niej absurdalne, że po raz kolejny chciałem ją pocałować, skoro mówiła że to nie randka. Generalnie teraz ona wyjeżdża na wakacje, a później ja, więc nie będziemy się widzieć na tym szkoleniu. Napisała, że dobrze że teraz nie ma zajęć i niech każdy zajmie się sobą. Ja potaknąłem na to, podziękowałem jej za wspólnie spędzony czas i życzyłem udanych wakacji.

Następny raz będziemy się widzieć na początku października, jeśli wrócę na szkolenie. W sumie to chodziłem tam przede wszystkim po to, żeby ciągnąć sprawę z nią. Wiem, że tu już spalona ziemia, ale już kilka razy mówiła jedno a robiła całkiem co innego. Ciężko mi z tym, że zepsułem wszystko w ciągu dwóch godzin, bo dawała sygnały zainteresowania, a teraz klapa.
Czy po półtora miesiąca powrót ma tu sens?

mamut
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 26
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-03-22
Punkty pomocy: 3

Chyba trafnie. Dawała sygnały, ale słabe i pomieszane. Niestety zabrakło mi empatii, wyczucia, cierpliwości i doświadczenia żeby coś z tego skleić.
Za dużo energii mnie ta znajomość psychicznie kosztuje. Będzie to trudne, ale czas pozwolić tej relacji wygasnąć, bo już się zadurzyłem, dziewczyna to wyczuwa, lipa. Życie toczy się dalej

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Co Cię psychicznie kosztuje
Nawet jej cipki na oczy nie zobaczyłeś xDDD

Nara i NEXT

sirkaszanka
Nieobecny
Wiek: 70
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-13
Punkty pomocy: 300

Co Cię psychicznie kosztuje
Nawet jej cipki na oczy nie zobaczyłeś xDDD

Nara i NEXT