Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

"Nie chce się z nikim wiązać..."

11 posts / 0 new
Ostatni
Ramirez
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Pzn

Dołączył: 2015-03-16
Punkty pomocy: 0
"Nie chce się z nikim wiązać..."

Cześć, mam problem z dziewczyną, która bardzo mi się podoba... I nie wiem co zrobić, by w końcu była moja. Mam nadzieję że może ktoś na tym forum mi coś poradzi. Ale do rzeczy:
Jakiś czas tu zmieniłem pracę, poznałem tam dziewczynę, no jednym słowem mój ideał Wink Problem był jeden... Jej chłopak. Ale los chciał ze zerwała z nim, że to już od dłuższego czasu wisialo w powietrzu. Zaczęliśmy częściej rozmawiać, spotykać się, gdy widzieliśmy się w pracy to jedno i drugie chodziło z uśmiechem na twarzy. Na firmowej imprezie siedzieliśmy obok siebie, wiadomo: alkohol się polal luźne rozmowy itd. Gdy nasze spojrzenia się spotkały, nie wiem czemu ale złapałem ja za rękę Wink pod stołem tak żeby nikt nie widział ;D ale nie protesowala i do końca imprezy siedzieliśmy trzymając się za ręce. Wróciliśmy do domu razem( mieszka jakieś 10 km ode mnie) mój kolega przyjechał po nas. Ale ja postanowiłem że chce spędzić z nią jeszcze chwilę więc zaproponowałem wieczorny spacer przy piwie. Usiedlismy na przystanku, powiedziała że jej trochę zimno, więc ja objalem, rozmawialiśmy i smialismy się cały czas aż nasze usta się spotkały... Nie wytrzymałem i pocalowalem ja Smile od tego pocałunku wszystko sir zmieniło... Codziennie jeździliśmy razem do pracy, codziennie wracaliśmy i jechaliśmy do pracy razem. Pocałunki, czułe słowa... Myślałem że wszystko idzie w dobrym kierunku. Dodam jeszcze że rozmawialiśmy o jej rozstaniu, że nie chce zaczynać związku, bo jeden dopiero się skończył, a co ludzie powiedzą,że za szybko... Jej były strasznie ja przesladowal i męczył psychicznie. Trochę ja rozumiałem i odpowiedziałem, że bez pośpiechu, nie chce nic jej narzucać niech czas pokaże. Trwało to miesiąc, następna impreza gdy chciałem ją złapać za rękę to się broniła, odsuwala się, troche wydało mi się to dziwne. Taka zmiana o 180 stopni. Po powrocie napisałem, czy coś się stało czy wszystko ok? Ona mi odpisała że nie chce nawiązywać bliższych relacji, chce odpocząć od związku. Wie że mi się podoba i że mi na niej zależy... Powiedziałem jej to. Ale ja wiem Ze się jej podobam, oniesmielam ja i nie jetem w pewien sposób jej obojętny. Wracając do sprawy: po tym wszystkim nasz kontakt nieco się ochlodzil, nie rozmawiamy codziennie jak wcześniej, zacząłem jej unikać, mimo że czasem jeździmy do pracy razem już nie jest jak kiedyś... Czasem połowę drogi się nie odzywamy. Jest dziwne dla mnie to że taka zmiana z je strony. Co się stało, ciągle zadaje sobie to pytanie... Kilka dni temu mieliśmy wigilię firmowa. Siedzieliśmy nie daleko siebie, ale zachowywalem się jak by jej nie było ale z pod oka widzielm jak na mnie zerka... Ppopili, pojedli i poszli w tango... Nie tanczylem z nią,tylko z koleżanką, dopóki nie przyszli z odbijabym. Bez słowa tanczylismy przez dłuższą chwilę. Tylko usmiechy:) aż w końcu powiedziała że myślała że nie zatańczy że mną dziś, bo wcale jej nie poprosiłem a bardzo lubi że mną tańczyć i zamawia moje towarzystwo do końca imprezy Wink czułem jak ma ochotę mnie przytulić, pocałować a ja specjalnie ja podkrecalem Wink Natomiast nie wiem czemu tego nie zrobiła... Ze względu na to co mi powiedziała( to że nie chce się wiązać) czy bała się co później w pracy będą mówic, bo wszyscy nas widzieli. Powiem wam mam mieszane uczucia i nie wiem czego ona chce... Na imprezie było super a teraz kontakt wrócił do tego jaki był przed... Ciężko mi ją rozgryzc. Co myślicie na ten temat? Potrzebuję jakichś rad, bo nie powiem wkrecilem się w nią trochę.
Dzięki i pozdrawiam.

Wilkorian
Portret użytkownika Wilkorian
Nieobecny
Woof woof
Płeć: mężczyzna
Wiek: ...
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-02-28
Punkty pomocy: 701

No stałeś się zwykłym plastrem pozwiązkowym. Przyjaciółką z fiutkiem. Ramieniem do wypłakania. Cieniasem.

Moja rada- poznawaj inne kobiety. Tę idealizujesz i najchętniej to byś jej dupę wylizał, a nie tędy droga do zbudowania relacji.
Jak poznasz nowe sztuki, a najlepiej się prześpisz z paroma to zmieni Ci się optyka.

A jak na razie- walisz jej kopa na pizdę i next!

Yami
Portret użytkownika Yami
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 14
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2011-04-13
Punkty pomocy: 623

Laska Ci bezpośrednio dała do zrozumienia, o co jej chodzi - nie chce związku. Niezależnie czy z tobą, czy z kimkolwiek. Tak już bywa po zrytych relacjach, że ludzie wolą odetchnąć, a nie znowu się wpieprzyć z niewoli w niewolę. Albo właśnie wpadła w taki stan, albo słabo rokowałeś na partnera. I nie ma w tym absolutnie nic złego.

Moim zdaniem nie byłeś byle plastrem do wypłakania, bo zauważ, że laska dawała ci pchać relację do przodu i dobrze się czuła z tym, że ją rozpracowujesz. Miała się ku tobie. Mogło jej zależeć na friends with benefits. Mogła też się przestraszyć i to była reakcja obronna. Niezależnie od motywu ukrytego: zbadała, czy chcecie tego samego i wyszło jej, że nie.

Co trzeba było zrobić? Pchać to do przodu. Przez łóżko do serca. W najgorszym wypadku miałbyś seks. W najlepszym - po pewnym okresie dziewczyna przepracowałaby opór i stworzylibyście parę.

Ty natomiast popełniłeś ten sam błąd co większość samców, gdy usłyszy NIE.
"Ale Bożenka..."
"No Bożenka daj spokój"
"No porozmawiajmy o tym twoim byłym związku"
"Ej, byłbym dobrym chłopakiem"
"Bożenka, no proszę"

Zacząłeś naciskać, pokazywać się od kundelskiej strony i laska zaczęła Cię wycinać. Bo zacząłeś być jak kamień w bucie. Teraz znowu bada grunt, czy jednak trochę zmężniałeś. Ale jeśli zaczniesz jej serwować to samo bajlando, co ostatnim razem, to znowu cię wytnie.

Łysiejący grubas
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Stargard

Dołączył: 2013-09-16
Punkty pomocy: 413

Za bardzo się słuchacie babskiego gadania. Nie jestem gotowa, blablabla

Dodam jeszcze że rozmawialiśmy o jej rozstaniu, że nie chce zaczynać związku, bo jeden dopiero się skończył, a co ludzie powiedzą,że za szybko... Jej były strasznie ja przesladowal i męczył psychicznie. Trochę ja rozumiałem i odpowiedziałem, że bez pośpiechu, nie chce nic jej narzucać niech czas pokaże. Trwało to miesiąc,
A może ona przez ten miesiąc liczyła, co to dobierzesz się jej do majtek. Nie wykazałeś inicjatywy, to cię skreśliła. Weszłeś w ramę piesko-przyjaciela.

Nie rozgryzaj, bo to oddanie jej inicjatywy. Podziałaj jak PUA nakazuje. Odbijanie testów i oporów. Z kalibracją jej stanu. Jak dostaniesz twardy opór, a nie werbalne wymówki, się cofasz i jak baby mówią zostajecie przyjaciółmi Laughing out loud

Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.

Magon
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: W-wa

Dołączył: 2011-02-13
Punkty pomocy: 207

Popieram.

Swojego czasu otworzyłem laskę - fajna trochę taka "agresywna" (gryzła, drapała, takie klimaty).
Na "spacerrku" też było, że nie chce się wiązać, że to ,że tamto. Złapałem za kudły pocałowałem - użarła mnie skubana w wargę do krwi. Nie naciskałem, pośmialiśmy się i rozeszliśmy do domów.
Kilka dni później telefon do mnie, czy wpadnę do niej, bo ma warsztaty z masażu i potrzebuje ofiary do ćwiczeń...

Koniec końców, na łuższą metę nie wyszło, bo nie przepadam za klimatami New Age Ickow i innych podobnych - ale co moje to moje Laughing out loud

----------------------------------------

"...gdy kruszą się kawałki brązu, srebra albo żelaza, kowal scala je w jedno i tak tworzy się wieź..."

GRUNWALD
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 45
Miejscowość: w cetrum

Dołączył: 2015-09-03
Punkty pomocy: 433

A ja ci powiem tak nie ma żadnego sposobu, żadnej obrączki ani innych cudów aby kobieta była twoją własnością.

Żeby kobieta była przy tobie (a nie była twoją własnością) powinna czuć się przy tobie dobrze.
Druga sprawa to ona cię po prostu testuje.

Narząd nie używany staje się nie użyteczny

Ramirez
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Pzn

Dołączył: 2015-03-16
Punkty pomocy: 0

Nie miałem nic złego na myśli. Pisząc "by była moja" miałem na myśli by była ze mną. Czy czuje się przy mnie dobrze... Wydaje mi się że tak. Rozmawiamy, śmiejemy się. Pełna swoboda. każda chwila spedzona razem jest miła. Takie rzeczy się czuję.

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Dobrze to się można poczuć z kumplami na piwie, albo na obiedzie u mamy. Nie o to chodzi. Pytanie brzmi czy ma kisiel w majtkach na Twój widok, czy Twój dotyk ją rozpala. Jeśli nie, to chuj z tym jej samopoczuciem. No chyba że się bawimy psiółę...

A co zrobiłeś źle? Trzymanie za rączki... To może fajny pierwszy krok, ale zapomniałeś o drugim. 5 godzin się tak trzymaliście? No i czaiłeś się jak pizda z tym seksem. Siedzieliście na przystanku na mrozie zamiast zgarnąć ją do domu. No i w ogóle gdzie tu dążenie do seksu? Jak przez miesiąc nie zrobiłeś nic w tym kierunku, to wyszło jej że nie masz jąder. A gadanie w stylu "nie jestem gotowa" czy inne pierdolenie to nic innego jak zwykły shit test. Kobieta sprawdza poziom Twojego zainteresowania, albo determinacji i czy w ogóle masz jaja. Jak taka słaba przeszkoda jak jej tekst jest w stanie odwieść Cię od celu, to słaby z Ciebie gość. I poleciałeś do odstrzału. Teraz to już możesz sobie psychoterapeutę na zranione serduszko umówić.

Ramirez
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Pzn

Dołączył: 2015-03-16
Punkty pomocy: 0

Haha nie zamierzam właśnie Wink trochę powalcze. Tak btw Nie chodzi mi o sam sex... ktoś ma jeszcze jakieś pomysły jak to rozegrać?

shaker
Portret użytkownika shaker
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2012-01-17
Punkty pomocy: 452

Chłopie, pokaż że masz inne panny, że masz branie, jesteś atrakcyjny dla innych. Spotkaj sie na kawę z inną, wyjdź na spacer, dostań ze 2 esy po drodze do pracy jak jeździcie razem - gówniarskie akcje, ale skuteczne.

Ona ma widzieć, że jesteś pożądany dla innych dupeczek.