Panowie tydzień temu odkryłem, że moja kobieta mnie zdradza. Powiedziałem jej o tym, zerwałem, nie protestowała. Nie mogę sobie poradzić z myślą, że właśnie siedzi u swojego nowego kochanka i się pieprzą...
Sama myśl o tym, że obcy koleś właśnie jej wkłada, rujnuje mnie. Nie wiem jak mam to opisać czuje nienawiść do niej, a jednocześnie po tak długim czasie bycia razem dalej jej pragnę. Poczucie stracenia kontroli jest druzgoczące i rozrywa mnie od środka. Do tego czuję się jakby coś ze mną było nie tak, jakbym był słaby w łóżku, chociaż wyczynialiśmy cuda jak na pornosach.
Przeczytałem wszystkie wpisy z działu podstawy i klasyki, ale nie ma nic na temat jak sobie radzić z tym rozrywającym uczuciem kiedy wiesz,że właśnie Twoja kobieta ma sex z innym.
Doradźcie coś proszę bo zwariuje.
Współczuje strasznie ;(
A powiesz coś więcej? Ile byliście razem? Jaka była kondycja związku w ostatnim czasie?
Wszystkie kobiety to kurwy. Z wyjątkiem Twojej matki i siostry.
Tyle w temacie.
Nie, nie byłeś zły w łóżku. Po prostu było za nudno dla niej. Tyle.
Jak się otaczasz 5 ogarniętymi ludźmi sam będziesz ogarnięty. Jak 5 ćpunami sam będziesz ćpunem.
Znam to uczucie, powiem Ci dwie rzeczy KONIECZNIE ZAJMIJ SIĘ CZYMŚ INNYM NIŻ MYŚLENIEM O NIEJ, a druga sprawa, czas uleczy rany, przyjedzie taki dzień, może za miesiąc, może za 3 albo za pół roku, ze będziesz miał to totalnie w dupie, musisz wziąć się w garść i to przeżyć, będzie coraz łatwiej! Wykorzystaj zerwanie, aby stać się kimś lepszym, oddaj się jakimś hobby, spędź więcej czasu ze znajomymi, cokolwiek, tylko o tym nie myśl!
Najgorzej.
W takiej sytuacji ciężko zająć myśli czymś innym, bo mimo wszystko świadomość, że inny ją obraca jest wielkim nokautem dla psychiki.
Ja w podobnej historii meczylem się z dobre 4-5 miesięcy. Każdy tydzień był inny. Czasem w ogóle nie myślałem, a innym razem natłok myśli i tworzenia historyjek w głowie co oni teraz robią.
Ciężko było momentami, ale ratowało mnie czytanie forum, powtarzanie tematów i zabawne, światopogladowe wypowiedzi niektórych forumowiczów wniosek był głównie jedne - nie ma magicznej pigułki, tylko świadomość, że samoistnie minie ten stan i zrozumienie, że im prędzej tym lepiej, mniej zmarnowanego czasu na myśli o kobiecie, która wybrała innego i jemu ciągnie pałe. Zadałem sobie równiez pytanie, czy chciałbym w tym momencie moją ex całować, skoro ma w buzi jeszcze posmak innego fiuta. No kurwa wiadomo, że nie.
Kolejne co sobie mówiłem, na powiedzmy, że pocieszenie, to to, że ona za mną zateskni i napewno do mnie będzie chciała wrócić. Jakios tak to sobie wmowilem i mnie to uspokajało, że w to uwierzyłem ale co... 2,5 roku i zero kontaktu. Jakoś już nad tym nie ubolewam, nie tęsknię i nie chce, żeby się odzywała. Czas zrobił swoje.
Pamiętaj, żeby nie szukać kontaktu z nią. Odetnij się, trudne, ale możliwe do zrobienia.
Dasz radę stary!
baby to chuje
Mój sposób. Znajdź sobie inną, może być tylko do seksu. Działa.
W tym jest cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz.
Czesc
Autorze radze wejdz sobie tutaj:
www.zdradzeni.info
Tam znajdziesz pomoc,podrywaj to nie to forum(do pomocy w Twoim przypadku). Tutaj nie znajdziesz rozwiazania. Na tamtym forum znajdziesz metode 34 kroków, jak wrócic do "pionu". To sa proste zachowania, ktore pozwola Ci w miare opanowac emocje i stanac na nogi. Poki co jestes w amoku.
Pozdrawiam i zycze sukcesu
Stormbringer
Kurde stary współczuje , to musi być hu....jowe uczycie . Ale to ze ktoś ja teraz posuwa i robi se dobrze dzięki niej mam to samo, taki syndrom psa ogrodnika haha albo tez mam tak ze ona jest taka piękna ze każdemu się podoba i każdy chce ja przelecieć haha tylko ze mnie nie zdradziła a poprostu się rozstałem . I to właśnie mnie najbardziej dobija , już nawet nie to ze z nią nie jestem tak nie boli jak to ze ktoś ją posuwa . StrasZne uczucie i tez odliczam dni kiedy to przejdzie u mnie mija już 2 miesiące od rozstania po 3 letnim związku i dalej trzyma ..... kto miał podobnie ???
A u mnie w naszym mieszkaniu za ścianą w drugim pokoju gach posuwał moją byłą żonę 3 miesiące po naszym rozwodzie. Wszystko słuchać co się dzieje w mieszkaniu za ścianą.
Teraz mnie już nic nie ruszy. Mam wyjebane na wszystkie panny i związki.
Jak do tego doszło? Nie mogłeś się wyprowadzić?
No grubo widzę ze niektórzy mają jednak widzę ze samo rozstanie bez żadnych zdrad to pikus ja bym nie wytrzymał jakby ktoś posuwał moją pannę Za ścisną po rozwodzie i ja bym to słyszał , zaje....bałbym chyba maczetą szacun dla was panowie ze to wytrzymujecie!!!bo to jednak robi roz pier dol w głowie !
Powiem Ci tak. To nie jest takie trudne jeśli uświadomisz sobie że większość związków tak się kończy i jest to normalna kolej rzeczy. Ją posuwa nowy gach, ty posuwasz nową laskę. Wkurza cię np. sytuacja że w sklepie za towary które chcesz zabrać żądają zapłaty? Nie bo to norma. W ten sposób to działa. Zmienisz sposób myślenia to sam będziesz zdziwiony że nie robi to na tobie żadnego wrażenia.
W tym jest cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz.
Mi to zwisało, że ją ktoś posuwał. Byliśmy po rozwodzie. Nie mogłem opuścić mieszkania, bo wtedy jeszcze miałem hipotekę na siebie. Pozbyłem się szybko kredytu i opuściłem tamto mieszkanie. Teraz jestem wolnym człowiekiem.
A to, że ona się pukała z innym jak jej były mąż siedział w drugim pokoju za ścianą, to świadczy to tylko o niej samej, a nie o mnie
No tak macie racje ale kur wa boli oj boli jak se pomyśle ze ktoś posuwa teraz moja była łaskę z która byłem 3 lata a ona krzyczy dobrze a on się śmieje .... ja Pie rdole ....
Zawsze będzie tak, że ktoś kiedyś będzie posuwał nasze byłe kobiety. Na pewne sprawy nie mamy wpływu. Trzeba mieć na to wyjebane.
Ja wtedy powiedziałem mojej byłej żonie, że jak dla mnie, to może ją teraz pierdolić cała jednostka wojskowa i pół miasta, a mi to wisi. Mina jej była bezcenna hahahaha
Ramzes masz racje , moją była z którą byłem pare lat temu teraz mogli by tez posuwać ba moich oczach cała jednostka i wisiało by mi to ale moją byłą z która się rozstałem 2 miesiące temu - wkurwi l bym się właśnie jak rana jest siweZa to boli