Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Marne doświadczenie w związkach i problemy z kobietą.

13 posts / 0 new
Ostatni
meditator
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: wroclove

Dołączył: 2014-12-13
Punkty pomocy: 0
Marne doświadczenie w związkach i problemy z kobietą.

Zacznijmy od tego, że leci mi 24 rok, a mojej kobiecie 23. Jesteśmy ze sobą niewiele ponad rok. Ja marne doświadczenie w związkach, wszelkie relacje i związki nie dłuższe niż 3-6 miesięcy, u mnie głownie chodziło o seks, ona podobnie nigdy z nikim nie była tak długo, ale obok niej przewinęło się wielu facetów. Ekstrawertyczka lubi kluby, lubi wypić, poznawać ludzi nie robię jej z tego powodu żadnych wyrzutów, gdy chce wyjść z koleżankami się rozerwać, ufam jej. Seksu jest bardzo dużo, na każdym spotkaniu, czasem po kilka razy.
Tyle tytułem wstępu.

Problemy zaczynają się jeśli chodzi o jej nazwijmy to wahania. Co jakiś czas wyjeżdża mi ze swoim mętlikiem będą jakąś nieobecną zamyśloną np:

- Mówi mi, że coś do mnie czuje, ale nic tak silnego
- Że ma mętliki w głowie itp
- Czuje, ze coś tam się psuje miedzy nami
itp.

Jest to strasznie męczące i toksyczne dla mnie, dla osoby która coś do tej kobiety czuje i teraz gdy ma jakieś "dziwne" dni zastanawiam się czy znowu to samo i dostaje kurwicy. Zachowywałem spokój i mimo wszystko, później wracało to do normy, była szczęśliwa jej znajoma mi powiedziała, że jest ze mną szczęśliwa i tak dalej.
Mam marne doświadczenie w związkach czy to normalne czy to pierdolona patologia i upośledzenie emocjonalne?

Kolejną sprawą są jej dwie imprezowe koleżanki, które same nie potrafią niczego stworzyć z facetem i kopią mi doły pod tą relacją. Zarzucają mojej kobiecie, że ma dla nich mniej czasu, ze to moja wina, że się przeze mnie zmieniła i tak dalej. Jak mówiłem nie mam obiekcji co do jej wyjść, ale sami widzicie, olewam to i ich zaczepki, ale może macie jakiś inny pomysł an to?

Coś więcej o sobie, mam strasznie nadopiekuńczą matkę, mam swoje własne zajęcia. Mniej teraz wychodzę ze znajomymi, bo niestety porozjeżdżali się. Hmm bardziej introwertyk, ale nie w 100%, aczkolwiek spokojny ze mnie człowiek, bardzo ugodowy. Może za dużo się pod nią pokładam. Pytajcie o co chcecie jeśli może to w czymś pomóc. Pozdrawiam.

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

"czy to normalne czy to pierdolona patologia i upośledzenie emocjonalne?"

Nie. to nie jest normalne. W dobrych związkach nie ma tego typu gadek.
Czy aby ta panna nie pochodzi z domu, gdzie są jakieś problemy na linii matka-ojciec?

meditator
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: wroclove

Dołączył: 2014-12-13
Punkty pomocy: 0

Nie zauważyłem takiego problemu, aczkolwiek ojciec jest bardzo hmm uległy taki miły gość.

KAEN
Portret użytkownika KAEN
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: CK

Dołączył: 2015-01-22
Punkty pomocy: 2

To jej zachowanie pasuje mi troche do takiego nastoletniego wahania nastrojow. Dzis jest pieknie, a jutro chujowo bez konkretnej przyczyny. Moze po prostu jeszcze nie do końca dojrzała do poważnego związku.

Każdy z nas tego przecież chce,
zatrzymać się by być szczęśliwym,
mija czas, przemija dzień,
ja tego chcę - żyć nie na niby.

meditator
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: wroclove

Dołączył: 2014-12-13
Punkty pomocy: 0

Bardzo możliwe, nawet coś od niej wypłynęło kiedyś w tym stylu, że to dla niej to coś nowego i się trochę "obawia" związku(coś w tym deseń).

KAEN
Portret użytkownika KAEN
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: CK

Dołączył: 2015-01-22
Punkty pomocy: 2

To jej zachowanie pasuje mi troche do takiego nastoletniego wahania nastrojow. Dzis jest pieknie, a jutro chujowo bez konkretnej przyczyny. Moze po prostu jeszcze nie do końca dojrzała do poważnego związku.

Każdy z nas tego przecież chce,
zatrzymać się by być szczęśliwym,
mija czas, przemija dzień,
ja tego chcę - żyć nie na niby.

Anarky
Portret użytkownika Anarky
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Kraków/Rzeszów

Dołączył: 2013-09-19
Punkty pomocy: 3303

Kolezaneczki Ci psują realcje, powiedz jej wprost ze są zazdrosne, badz z nią szczery, skoro ona jest wylewna - Ty też badz.. a co jakbys powiedzial jej to samo co mowisz tutaj nam Smile ?

Jeżeli masz pytania - pisz PW

meditator
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: wroclove

Dołączył: 2014-12-13
Punkty pomocy: 0

Anarky mówiłem jej o tych jej koleżankach, że mnie wkurza i nie podoba mi się to. Usłyszałem coś w stylu, że to dla nich nowa sytuacja bla bla takie gadanie. Zlałem to i nawinąłem, ze skoro one mnie tak traktują to będę je traktował podobnie. Co nie zmienia faktu, że jakiś tam wpływ na nią mają.

Jeżeli chodzi o te jej koleżanki "w związkach" to mam z nimi bardzo dobre relacje i mnie lubią. Może to takie kobiece pierdolenie, ale jedna z nich gdy z nią tańczyłem powiedziała mi, że się bardzo cieszy, że moja kobieta jest ze mną.

meditator
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: wroclove

Dołączył: 2014-12-13
Punkty pomocy: 0

Bardzo mądrze prawisz... Niestabilność emocjonalna może coś w tym jest z tego co wiem nigdy nie potrafiła stworzyć dłuższej relacji kończyła, bo coś jej nie pasowało. Sam związek w większość czasu był dla mnie pozytywnym motorem i raczej napędzał mnie niż stopował, ale te jej gadki są dla mnie mega toksyczne i wszystko psują, a trafiają się w momentach gdy już jest na prawdę dobrze. Pamiętam jak pierwszy razem mi o tym mówiła, za jakiś czas została ze na noc, jak później mówiła nie mogła się ode mnie odkleić i był spokój na te parę miesięcy, aż do teraz. Wiem, że bardzo pociągam ją w tym fizycznym sensie, ale no właśnie...
Ten bilans to ciekawa sprawa zrobię sobie coś takiego. Ogólnie wiesz mam problem heh, bo mi pierwszy raz zależy aż tak na kobiecie.

NewOne
Portret użytkownika NewOne
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: Odpowiedni
Miejscowość: Obywatel Świata

Dołączył: 2010-08-21
Punkty pomocy: 487

A zachowanie kobiet da sie w ogóle wytłumaczyć? Smile

CZYTANIE I BIEGANIE

Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...

"oddany facet, nie zakochany głupiec"