Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Mały mętlik

5 posts / 0 new
Ostatni
Michael91
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2011-06-20
Punkty pomocy: 1
Mały mętlik

Witam! Otóż nie było mnie tu kawał czasu i zacząłem znów pochłaniać wiedzę tu zawartą, skłonił mnie chyba ostatni kop w dupę oraz zastanowienie się nad sobą. Otóż jakiś czas tmu poznałem fajną dziewczynę ona 20, twarda, nie raz dostała po dupie na ogół pomocna i władcza, dominująca. ja zaraz 22 lata, 0 problemu z poznawaniem kobiet, czasem nawet uda mi się zatargać jakąś do wyra ale z czasem człowiek mądrzeje i chce czegoś więcej,ja człowiek z minimalną wiedzą o związkach. Sporo rozmawialiśmy, na początku średno mi się podobała mimo to rozmowy były zajebiste, długo mi nie zajęło aby dowiedzieć się że chce więcej niż zwykłe koleżeństwo, wszystko pięknie ładnie, dystans, zero zaangażowania, z czasem to zaczęło się zmieniać zaczęły pojawiać się problemy która na ogół stwarzałem ja, zero pewności w to, pokazywanie zazdrości itp, wiedziałem że to chu*** ale ciężko bło mi się opanować, później przez jakiś czas było dobrze, pierwsze pocałunki i inne chujstwa, niestety za mocno się podobało i zacząłem zachowywać się jak ostatnia cipa, leźć do niej i jak wiadomo rezultat ten sam co przeważnie, zawiało od niej chłodem, ja wkurwiony powiedziałem jej że mam dość tego i nie będe jej jebniętą zabawką, nie wiem co mi odpi*** ale żałuje tego do dziś, nasze relacje trochę się zmieniły mimo to spotykamy się nadal sam na sam bo pomaga mi w nauce, było sporo rzeczy które mi w niej się nie podobały z tym że zazwyczaj nie mówiłem tego, bo nie będę jej trzymał jak tyran na smyczy zakazując czegoś, ogólnie naszej tamtej sytuacji z tym co napisałem itp nie wyjaśliliśmy sobie, nic nie odpowiedziała na tą wiadomość że już tak nie chcę, Po prostu dałem się za mocno ponieść nerwom i ogarnąłem się możliwe że za późno... Z jednej strony chciałbym z nią pogadać o tej całej sytuacji ale nie jestem pewien czy mam zacząć z nią ten temat? Czy warto czy nie? Po tym wszystkim , po tym co powiedziałem do niej i czego żałuje, pomyślałem że może czas na zmiany, że trzeba być twardym a nie giętkim chu**, zacząłem się lekko dystansować, być niedosępnym, nie idealizuje jej, parę razy lekko ją znegowałem podczas dzisiejszego spotkania. Zastanawia mnie tylko fakt czy warto na niej skupiać uwagę, próbować to odbudować, pogadać o tym co zaszło, czy p[o prostu zlać już temat, taktować jako koleżankę i jedyne co czerpać o niej tylko naukę? Wiem że to może głupi temat i głupie pytania ale mimo wszystko na związkach się za bardzo nie znam, czasem się gubię jak mam się zachować wobec niej, czy dorze robię dystansują się itp Jakieś porady panowie?

NaObiadKotlet
Portret użytkownika NaObiadKotlet
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2012-12-04
Punkty pomocy: 174

A jak dzisiaj przeszło spotkanie? Z dala od negatywnych emocji?

Michael91
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Białystok

Dołączył: 2011-06-20
Punkty pomocy: 1

Dzis(pierwszy dzien nowego ja) akurat miałem jakiś wewnętrzny luz, na takiej wyjebce bez buziakow na dzien dobry i dowidzenia, pierwsze spotkanie sam na sam od czasu mojej zrytej wiadomosci... z myślą niech się dzieje co chce, sporo gadaliśmy razem, kilka razy przy tej nauce się zbliżyła ale złapałem schiza że zaraz pęknę i jeszcze ją pocałuję to się oddaliłem lekko, fajnie się gadało , ostatnio w ogóle nie pisze pierwszy, sama zaczyna rozmowe choć teraz rzadziej ale jednak, wczoraj ja się odezwałem co do dziejszej nauki, miała jakiś tam problem, starałem sie jej pomóc, powiedziałem że nie dla każdego powinna być taka miła, odpisała że nie jest dla każdego miła ale "a Ty jestes wyjątkowo człowiekiem dla któego z niewadomo akiego powodu jestem miła i chce być miła, co pewnie skonczy sie kopniakiem ale spoko" dlatego to mnie podkusiło do nawiązania tematu co do mojej durnej wiadomosci. Wrocilem po spotkaniu i zapomnialem jej powiedziec aby wziela dzisiejsze notatki na jutro, wiec napisalem na gadu ale znikla i poki co stypa. Jutro ja bede widzial z rana albo dzis pogadamy na gadu, po prostu nie wiem co robic za bardzo, dalej byc niedostepny itp czy byc niedostepnym i postarac sie jakos z nia o tym pogadac?

dnuk
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Szczecin

Dołączył: 2011-01-15
Punkty pomocy: 2

Pamiętaj! Żadne pytanie nie jest głupie jeżeli chcesz się zmienić na lepsze.

Traktuj ją jak przyjaciółkę. Bardzo bliską przyjaciółkę.
Myślę, że szczera rozmowa z Twoim uśmiechem i "przepraszam" na wstępie będzie najlepszym rozwiązaniem. Jeśli ona się nadal z Tobą spotyka, to wg mnie nie widzi w Tobie wroga. Pokaż, że potrafisz być jej przyjacielem (ale jednocześnie mężczyzną), to udowodnisz jej, że ona może być Twoją dziewczyną.

Trochę pokrętnie brzmi, ale działa. Laughing out loud
Powodzenia

Ulrich II
Portret użytkownika Ulrich II
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Wiek: 34
Miejscowość: .

Dołączył: 2012-12-25
Punkty pomocy: 5414

przeczytaj blogi EasyBeś, MrSnoofie, nie pasujecie do siebie więc po co sie katować ? będzie coraz więcej nieporozumień, w końcu znowu pękniesz i będziesz sie wkurzał, natury i charakteru nie oszukasz

they hate us cause they ain't us