Siemanko!
Jestem z dziewczyną około 2,5 miesiąca. Mieliśmy dosyć intensywny miesiąc na początku, gdzie mega byliśmy w siebie wkręceni. Czułem , że jej zależy. Teraz natomiast przez ostatni miesiąc widywaliśmy się , raz na 1,5 tygodnia przez jej pracę(inne miasto) i moje studia. I teraz po jej powrocie , jakby jest zupełnie taka obojętna, jakby przestało jej zalezec. W ostatnim czasie zrobiłem jej kilka scen zazdrości , bo byla w klubie i teraz znowu też idzie na imprezę i po prostu nie chce , żeby ktoś ją obmacywał w klubie. I rozmawialiśmy i mi napisała że musi przemyśleć rozkminy swoje. Spotkaliśmy się i powiedziałem jej że może odjescc itd i przeprosiłem za sceny zazdrości. Ale nadal mam wrażenie, jakby się nie przejmowała mną tak jak wcześniej. Mowi mi , że też mogę sobie iść na imprezę , potańczyć z dziewczyną i mieć luz. Myślicie , że przez to że stałem się taka kluchą straciła zainteresowanie które wcześniej było ogromne? Jak to zmienić? Jak wzbudzić w niej pozytywne emocje? To jest normalne w tak krótkich związkach gdzie fascynacja powinna trwać , że już takie akcje się odwalają? I też jej rozkminy dotyczyły tego, że ona jest poważna i myśli już poważnie o życiu, zakup mieszkania itd , a ja jeszcze chce szaleć jej zdaniem.
" po prostu nie chce , żeby ktoś ją obmacywał w klubie"
Z kim ty się zadajesz, że srasz po kątach?
"To jest normalne w tak krótkich związkach gdzie fascynacja powinna trwać , że już takie akcje się odwalają?"
Jeżeli ty robisz jej sceny zazdrości na początku waszej relacji, zachowujesz się według niej dziecinnie to nie ma co sie dziwić lasce, że ma podejście jakie ma.
Niech to będzie dla ciebie leckja, ze tak sie po prostu nie robi.
hmm jeśli laska mowi, ze mozesz sobie chodzic na imperzy i sie bawic , to na 80% laska lizala sie z innym
i to juz nawet nie chodzi o twoją kluskomanie.
zapamietaj na przyszlosc, jesli druga strona schladza relacje i mowi Tobie, że mozesz chodzic na imprezy lub mówi ze nie zabrania spotykac sie z innymi to tej osobie nie zalezy na tobie.
Kozak co Ty pieprzysz ..te analizy, można o kant dupy roztłuc
Facet jest niepewnym zadrośnikiem i trzepie spodniami przed utratą. Podejście kobiety jak najbardziej odpowiednie.
Edit:
Kozak, dziś panna moja poszła SAMA na balety z tego co wiem będą faceci, jaka szansa że dziś zostanę na komisie?
Krew mnie ku*wa zalewa, jak facet gówno wiedzący o lasce i facecie prawi tak głupie morały. Bo se wymyślił, albo z palucha wyssał info, że jego zdaniem na 80% go zdradza. A potem kolunio od wątku, dwoi i troi sie, czy aby na pewno tego nie zrobi waląc na nią kolejną frustrację zazdrości.
I te teorie, że jak puszcza go samego na dżampe, to nie zależy, pewno zdradza i kawał szmaty z niej. Dramat chłopie
obstawiam przy swoim: Laska z nim kończy.
a jezeli to jest laska o ktorej pisal wcześniej to jestem pewien na 90%.
edit: czytałeś jego post?? laska do niego: (..) I rozmawialiśmy i mi napisała że musi przemyśleć rozkminy swoje." - laska miala/ma watpliwosci. i nie frustruj sie tak, jezeli cudze opinie są dla ciebie za mocne moze warto zmienić podejscie lub..... forum?
Może skończy, może nie. Może facet sie ogarnie.
Albo jesteś pewny, albo nie. "a jezeli to jest laska o ktorej pisal wcześniej to jestem pewien na 90%." - 0 konkretu, znowu domyślna procentowa paplanina.
A propos mojej frustracji - sprawdź znaczenie słowa tak na 100 pro
Nie lubie zwyczajnie jak ktoś wiedzący o relacji tyle co pare wierszy tekstu jest w stanie stwierdzić zdrade, bądź jej brak.
Ide na browar, peace!
serio? przeczytaj swoj emocjonalny wpis skierowany do mnie, slowo jak najbardziej w porzadku.
Fajna gownoburza panowie. Nie zdradza mnie. To nie jest ta sama dziewczyna. Dzisiaj jak rozmawialiśmy powiedziała, że jej zależy ,ale chce mieć wolność w tym , że z dziewczynami sobie idzie na imprezę. Moje pytanie jest jak nie być ciepła kluchą?
ok.
wg mnie bądź sobą i nie zgrywaj macho, a i popracuj nad ta zazdrością.
do poczytania: podstawy i "no more nice guy", glover' a.
"wg mnie bądź sobą"
Nie rozsmieszaj mnie chłopoku
tak, zgadza sie. Jezeli z dnia na dzien zmieni swoje podejscie to bedzie sztuczne, i ciezko na dluzsza metę bedzie mu to utrzymać (stare nawyki). zatem tak Pina colado.