Panowie, nie raz nie dwa przejechałem się na prawieniu komplementów kobietom. "Olu, ale masz piękne oczy", "Aniu wyglądasz jak bogini Afrodyta", "Elu, twoje włosy są takie miękkie i pięknie pachną". No i tak im to podbijało ego, że zaczynały się kłopoty:) "Olu, dlaczego tak się gapisz na mojego kumpla? Twoje oczy należą tylko do mnie" - ok, to już była końcowa faza, kiedy to laska zadufana w sobie i zachwycona swoim cudownym wyglądem zaczynała podrywać innych:)
Do celu, teraz będę się chwalił. Poznałem dziewczynę tak zajebistą w łóżku jak żadna. To, co ona potrafi to przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ciągle chodzę nabuzowany, ona też. Zacząłem się trochę wkręcać. Powiedziałem jej kilka razy, że robi ze mną rzeczy niesamowite. Jak myślicie, może to przynieść ten sam zły efekt co komplementy na temat wyglądu?
Skoro jest zajebista w łóżku, to warto jej to powiedzieć, tyle Ty jak chodzisz na siłowni, to nie chciałbyś usłyszeć od kobiety, że jesteś fajnie zbudowany? Jasne, by nie przesadzac, ale nie idźmy też za bardzo w drugą stronę ;p
No w sumie tak, ale jednak mam złe doświadczenie z komplementami i nie wiem czy to na dziwne laski trafiałem czy może warto ich unikać z zasady:D
Serio, witkacy?
Odnośnie tych Twoich przykładów z przeszłości. Napewno ich zachowanie nie byłow wywołane jakimś głupim komplementem, lecz cała gamą zachowań
No zesrałem się bo po seksie wygadywałem coś w stylu, że z żadną nie było mi tak dobrze że jak ona mnie wyczuła i że to niesamowite no i ja oraz mój przyjaciel boimy się teraz, że zbyt mięciutcy się okazaliśmy;/
Ludzie nie słyszą tego, co mówisz, tylko to, co przez Ciebie przemawia.
Może być tak: pachnie od Ciebie intencją, że chciałbyś właśnie ją do końca życia i zaraz wystawisz jej pismo do podpisania na wyłączność. TADA!
Atrakcyjność -100
Przedwczoraj sam chwaliłem swoją kobietę: "No kotku! Dawno nie miałem tak świetnego bzyka!"
I tu nie było słychać czegoś na zasadzie: "Chcę byś została moją jedyną szparą do pukania!"
Taka różnica
E:
Bo widzisz, moim zdaniem, komplementy się daje takie i w taki sposób, żeby przede wszystkim Tobie sprawiały przyjemność ich wymawianie.
To nie może być na zasadzie " Dałem Ci już 10 komplementów, a Ty dalej mnie nie zauważasz! cyka blat!"
Intencja nie powinna działać na zasadzie, dałem Ci, DAWAJ MI!
Tylko bezinteresownie.
Dla dorosłej, normalnie ukształtowanej osoby odczytywanie intencji jest proste jak jebanie...
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Jak laska jest otwarta w sprawach seksu to lubię jej prawić bardziej wyszukane komplementy typu "ten lodzik był mistrzowski" lub "twoja cipka ma perfekcyjny kształt". Nie musisz się spinać na jakieś górnolotne teksty, kobieta też człowiek(podobno) i z komplementu na temat jej cipki ucieszy się tak jak ty byś się ucieszył gdyby ci powiedziała, że twój penis jest mega duży. No i mendoza prawdę pisze, ważne jest to czy mówisz coś szczerze bo chcesz to powiedzieć w danej chwili, czy planujesz komplement 3 dni wcześniej. Także nie bój się mówić tego co myślisz, jak panna zobaczy w twoich oczach, że tobie na prawdę się podoba to co jej powiedziałeś to się ucieszy.