Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Koleżanka z pracy

7 posts / 0 new
Ostatni
jaro12
Nieobecny
Wiek: 25
Miejscowość: ....................

Dołączył: 2013-05-13
Punkty pomocy: 116
Koleżanka z pracy

Cześć, na wstępie mam dziewczynę. Generalnie układa mam się, jest za mną, interesuje się, wszystko jest odwzajemnione. Jednak pojawił się problem, od niedawna czasami moje myśli skierowane są na koleżankę z pracy. Znam ją od dwóch lat. Wzbudza we mnie myśli erotyczne, po prostu jest pociągają mimo że pewnie nie ma pojęcia o moich spostrzeżeniach. Co radzicie w takiej sytuacji? Przydazylo Wam się coś podobnego?

Konstanty
Portret użytkownika Konstanty
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: 3city

Dołączył: 2014-03-13
Punkty pomocy: 3523

Takie życie stary. Trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie płotu. Albo kochasz obecną dziewczynę, albo nie. Jeśli jej nie kochasz to rozstań się i szukaj innej kandydatki jako wolny strzelec. Sam sobie tworzysz problemy innym podejściem, chyba że jesteś niepełnosprawny i potrzebujesz kogoś kto na codzień będzie wycierał Ci dupę (także tą emocjonalną) i wizja samotności jest dla Ciebie zbyt przerażająca.

____________________________________________
"Umysł jest jak spa­dochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein

_Mr.X
Portret użytkownika _Mr.X
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: xx
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2018-08-09
Punkty pomocy: 178

Tam gdzie się uczy i pracuje tam się h*ujem nie wojuje.

Jedno z najtrafniejszych haseł jakie wyciągnąłem z tej strony.
A dwa razy popełniłem ten błąd i w każdej sytuacji kosztował mnie dużo więcej nic korzyści płynące z zaspokojenia pragnienia.

Stary seks w miejscu pracy to toksyczność. Są wyjątki ale w większości przypadków skończysz na tym źle. Nawet jakbyś wszedł w układ, że zachowujecie to w tajemnicy. To jak to na kobietę przystało, w pewnym momencie się wysypie. Bo chcę czegoś wiecej itd.

W moim przypadku, pomimo że ramowałem kobietę na czystą seksualną relacje. To po jakimś miesiącu się wkreciła. Co zrobiła?

W moment każdy wiedział, że się z nią spotykam. Ba że jesteśmy parą! Tylko ja się na końcu dowiedziałem. Zabawne.
A później to się rozkręciło. Ciągłe męczenie głowy o spotkania, o wspólny czas i inne te związkowe rzeczy.
Nie dało się przemówić do rozsądku......

Stary odpuść: MIEJSCE PRACY!

Podejmuj takie decyzje ,które przyniosa ci najlepsze wspomnienia~ Mr.X

m4a1
Portret użytkownika m4a1
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2014-03-06
Punkty pomocy: 382

Odpuść. Po co sobie srać do gniazda. Trzymaj się zasady, że w pracy się nie podbija do lasek i będziesz żył zdrów.
Za duże ryzyko, że narobisz sobie więcej problemów niż to warte.

TenTypTakMa89
Portret użytkownika TenTypTakMa89
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: X

Dołączył: 2012-05-27
Punkty pomocy: 667

Posiadanie jednocześnie dziewczyny i kochanki (i to w miejscu pracy) to głupota i odbije Ci się czkawka prędzej czy później

M3phisto
Portret użytkownika M3phisto
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30+
Miejscowość: Planeta X

Dołączył: 2022-11-17
Punkty pomocy: 189

jaro12, musisz to jakoś rozchodzić Wink
No chyba, że chcesz spróbowac czegoś nowego i jesteś gotowy położyć na szali swój obecny związek.

Jednak zanim wdasz się w erotyczną relację z koleżanką z pracy, musisz sobie odpowiedzieć na kilka istotnych pytań: czy w razie kwasu, będziesz gotów zmienić pracę, czy jak pójdzie fama w firmie, że bzykasz współpracownicę, będziesz w stanie to psychicznie udźwignąć i ucinać głupie komentarze innych pracowników, co w przypadku, gdy szefostwo się o tym dowie (nie wszyscy tolerują takie spoufalanie się), wreszcie, gdyby wam wyszło i poszlibyście w kierunku związku, czy będzie Ci odpowiadać, że ciągle się widzicie w pracy i po pracy, czy nie będziesz miał ochoty zebrać myśli i odpocząć od ciągłego widywania się z koleżanką itd. Sporo jest tu kwestii do rozważenia. O moralności się nie wypowiadam, bo każdy ma swoją.

Kilka lat temu miałem krótki romans z koleżanką z pracy, na dodatek była to mężatka - starsza ode mnie o 3 lata. Nie układało jej się z mężem. Wiedziała czego chce, ja również, więc po godzinach spotykaliśmy się na ulotne chwile namiętności. Było fajnie, ale gdy okazało się, że to straszna plotkara i manipulantka, która ma jakieś problemy ze sobą (chodziła swego czasu do psychologów i seksuologa po nieudanych romansach, a miała ich na koncie sporo), postanowiłem zakończyć naszą relację. Przyjęła to ze spokojem (równolegle ze mną miała jeszcze dwóch ogierów, jak się okazało, poznanych w klubach), ale gdy tylko zmieniłem pracę na lepiej płatną i z lepszymi perspektywami na awans, zaczęła mnie nękać telefonami, mailami, że niby tęskni, brakuje jej mnie itd. Spotkaliśmy się, wyjaśniłem jej, że lepiej będzie, jak wróci do męża, poprawi swoje relacje z nim, bo ja spotykam się z kimś innym na poważnie. Ale nie potrafiła się z tym zmierzyć i nie dawała mi spokoju. Skończyło się na tym, że rozpowiedziała w firmie jakieś wyssane z palca bzdury na mój temat i byłem spalony u prawie wszystkich dawnych koleżanek z pracy.

Także dobrze wcześniej zastanowić się, czy warto wchodzić w bliższe relacje ze współpracownicami. Może być fajnie, bez stresu, później na starość będzie co wspominać, ale może być z tego również niezły shit.

------
Chcesz mieć fajną du.pę na sobotę? To ją sobie umyj! Wink
------