Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Kobieta z pracy. Wkręca mnie czy czegoś chce?

18 posts / 0 new
Ostatni
Gośćznikąd
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Nieistotne

Dołączył: 2018-06-22
Punkty pomocy: 2
Kobieta z pracy. Wkręca mnie czy czegoś chce?

Witam, zacznę od początku. Pół roku temu zacząłem nową pracę i poznałem tam X. Od początku zwróciła na mnie swoją uwagę, bo zauważyłem u niej dziwne zachowanie w stosunku do mnie. Tzn. przyjmowali y pewną grupę osób, a ona miała za zadanie wprowadzić nas w tajniki firmy. Od początku traktowała mnie inaczej niż pozostałe osoby, zagadywała, sprawdzała jak mi idzie i takie tam (co do innych osób tego nie robiła). Nawet wzięła mnie na takie przygotowanie, tylko mnie i uważam że specjalnie to zaplanowała. Nie odrywała wtedy ode mnie wzroku, była uśmiechnięta, przyjazna, a nawet zainicjowała dotyk. Jak zacząłem pracować zauważyłem, że często mi się przygląda, w żadnym wypadku nie inicjowałem pierwszy kontaktu, ale jako, że ciągle na mnie obserwowała, zwróciłem na to uwagę. Kontakt jako taki był żaden, bo praktycznie nie było więcej okazji do rozmowy, chociaż tutaj mogłem się trochę bardziej postarać.. Tylko przelotne cześć w korytarzu, kilka razy to ona powiedziała mi pierwsza, jak sie mijaliśmy to głębokie spojrzenia w oczy i to takie inne, trochę rozmarzony wzrok. Jako, że wszystko działo się w pracy nie wiedziałem czy zaryzykować. Po dwóch, trzech miesiącach dalej nic nie wynikało, ona się tylko patrzyła, czy to przechodząc obok specjalnie w moim kierunku zerkała.. kiedy ją przyłapywałem odwracała wzrok. Po prostu nie było możliwości żeby na mnie nie spojrzała kiedy byłem w polu widzenia. Pewnego dnia, z dnia na dzień dosłownie zrobiła się dziwna.. nie zwracała na mnie uwagi, wzrok, miała złą minę, na moje "cześć" odpowiadała oschle i krótko, zacząłem czuć się jak intruz. Potem jeszcze się zmieniała i były takie huśtawki jakiś czas, dalej podtrzymywała kontakt wzrokowy, ale nie był już przyjacielski. W końcu zebrałem się na odwagę, że miałem tego dosyć. Wziąłem nr od niej, pod pretekstem rozmowy. Zadzwoniłem i powiedziałem czy się umówimy w celu rozmowy. Przez słuchawkę brzmiała jakby była zdziwiona, spytała co się stało, a ja na to wprost walnąłem, że mi się podoba, może niepotrzebnie, ale miałem dość tego zawieszenia. Ona kolejny raz odpowiedziała zdziwiona (albo udawała, nie potrzebnie dałem jej czas planując rozmowę). Powiedziała, że ma faceta.. i w jakim sensie mi się podoba (dziwne pytanie). Powiedziała, że ok, dzięki i niech zapomni o tej rozmowie. Czyli dostałem kosza, jednak w pracy dalej się na mnie patrzy i to celowo. Ja udaje że nie widzę jej. Ostatnio nawet nie przywitałem się, bo uznałem, że w coś gra.. spojrzała mi prosto w oczy takim smutnym wzrokiem. Sam już nie wiem co z tym dalej robić.
Co do niej samej, to kobieta wartościowa, na poziomie, nie żadna tam lafirynda z pustogłowiem.

lukas198820
Portret użytkownika lukas198820
Nieobecny
Zasłużony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 34
Miejscowość: Krakow

Dołączył: 2010-07-08
Punkty pomocy: 362

Nie bierz dupy ze swej grupy i otoczenia.To tyle.

Powerade
Portret użytkownika Powerade
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: warszawa

Dołączył: 2010-09-01
Punkty pomocy: 120

Stary od pol roku się na nią gapisz i rozkniniasz a nie zrobiłeś żadnego konkretnego ruchu. Możliwe ze wpadłeś jej w oko juz od początku ale takim mało męskim zachowaniem zmarnowałeś szansę bo ile można czekać na ruch. I tak podziwiam że tyle czasu była chętna.

Gośćznikąd
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Nieistotne

Dołączył: 2018-06-22
Punkty pomocy: 2

Sam już nie wiem czy była chętna, czy tylko mi się zdawało. Podejrzewam, że skoro ma faceta i tak by się nie dała nigdzie zaprosić, a w pracy nie było sprzyjających okoliczności. Druga rzecz, skoro nie jest zainteresowana, otwarcie daje kosza, to po co się jeszcze na mnie gapi?
Z jej "sygnałów" zaobserwowałem też zdenerwowanie w moim towarzystwie, jak się pojawiałem to nagle przestawała się odzywać na co zwróciły uwagę jej koleżanki, bo sam słyszałem, nerwowe zerkanie w telefon, wystraszone spojrzenie i takie tam.
Powiedziałem otwarcie iż sądziłem, że to wzajemne, zdziwiła się.. także nie wiem co mam myśleć i jak ją dalej traktować. Nigdy mi nie dała jasnego znaku, typu uśmiech np. jak to miałem z innymi kobietami.

Kimasxi
Nieobecny
bi-curious woman
Płeć: kobieta
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-10-14
Punkty pomocy: 300

Jedna z możliwych wersji wydarzeń:
Wpadłeś jej w oko / przypominałeś byłego, myślała, że będzie się Tobą po cichu podniecać, ale jej podstawowy konflikt moralny to to, że nie chce zdradzić swojego faceta. Aż którego dnia stwierdziła, że za dużo o Tobie myśli, więc zrobiła się oschła, by się od Ciebie emocjonalnie odsunąć (samoodrzucenie). Gdy Ty odkryłeś jej karty, wystraszyła się i wyparła, bo a) przez konflikt moralny sama przed sobą nie chce się przyznać do tego, że na Ciebie leci B) ma jakąś tam blokadę i boi się, że będzie potem cierpieć.

Zmień target. Nawet jak ją przelecisz, to będą z tego same problemy, bo potem będzie miała np. moralnego kaca, albo rzuci faceta i będzie Cię obwiniać, że to przez Ciebie itd.
Zasada: Fuck yes! or No.

"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler

Admin
Portret użytkownika Admin
Nieobecny
Administrator
ModeratorWtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2008-08-15
Punkty pomocy: 1601

Diagnoza Kimaxsi jest prawidlowa Smile

Inna opcja, dopiero w ciagu tych kilku miesiecy pojawil sie chlopak (moglo go nie byc w momencie, gdy ją poznales)

Ewentualnie ona nie ma zadnego faceta, a jej reakcja (odrzucenie Ciebie) to wynik jej urazonego (Twoim wielotygodniowym "odrzuceniem" jej "zalotów") kobiecego EGO. To, że ona ciagle wysyla Ci sygnaly.... no cóż, ciagnie wilka do lasu, mimo wszystko Smile

Teraz wszystko w Twoich rękach, umiejętnościach i moralności

Gośćznikąd
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Nieistotne

Dołączył: 2018-06-22
Punkty pomocy: 2

Na tą chwilę dałem sobie z nią spokój, wkurzyła mnie jej reakcja, bo mogła to jakoś inaczej rozegrać, a nie wypierać się wszystkiego.
Co do tego faceta, wydaje mi się, że był od początku, to by tłumaczyło jej momentami dziwne zachowanie, niby chciała a jednak trzymała dystans. Nie wiem co tam zaszło, ale zmiana była z dnia na dzień, po dłuższej kilkudniowej przerwie gdy się nie widzieliśmy, chociaż jakieś przebłyski były zainteresowania np. to patrzenie, ale podczas rozmowy była taka nieprzyjemna.
W tej chwili nie zwracam na nią uwagi, bo nie widzę powodu. Już wystarczająco mnie ośmieszyła.

khrys
Portret użytkownika khrys
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Gdansk

Dołączył: 2017-12-25
Punkty pomocy: 177

Zamiast rozkminiac wez sprawy w swoje rece i cos zrob !!....następnym razem oczywiscie bo z nią już jest za pozno.

Dla porownania wyobraz sobie hiene, która widzi padline i pol roku chodzi obok niej zastanawiajac sie czy moze ją zjesc Wink
Pozdrawiam

Gośćznikąd
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Nieistotne

Dołączył: 2018-06-22
Punkty pomocy: 2

Jakoś nie potrafię sobie odpuścić, wiem, że to też moja wina, ale jeszcze mam nadzieję.

H8M4
Portret użytkownika H8M4
Nieobecny
Wiek: 99
Miejscowość: PL

Dołączył: 2017-11-09
Punkty pomocy: 314

Nadzieja matką głupich ponoć Wink
Ma faceta więc na co Ty liczysz

Gośćznikąd
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Nieistotne

Dołączył: 2018-06-22
Punkty pomocy: 2

Eh, nie wiem. Zaangażowałem się, za dużo o niej myślałem. Już po tej naszej rozmowie telefonicznej byłem zły, uwierzyłem jej i jakoś się odciąłem od tego. Tylko to ostatnie spotkanie i tak jak dawniej spojrzała na mnie, może to nic nie znaczy, ale jakoś się po tym znowu odbiło i cały czas o tym myślę. Chyba będę musiał się stamtąd zwolnić. Wykorzystany się czuje, sam nie wiem do czego. Żebym to jeszcze ja zaczął a to była jej inicjatywa.

portalL
Nieobecny
Wiek: .
Miejscowość: .

Dołączył: 2018-04-08
Punkty pomocy: 32

Słuchaj...

Też poznalem laske w pracy i łączyło mnie z nią więcej niż Ciebie z Twoją. Ona miała faceta i kleila się do mnie, dużo gadalismy o sexie i myślałem, że zauroczyłem się nią. Było dużo macanek. Ona sama mi mówila, że się mną zauroczyła. Później zaczeła sie ode mnie oddalać co zaczelo mnie wkurzać i później zerwala ze swoim. No to na logike, jezeli byla tak mną zafascynowana to powinna być ze mną Laughing out loud

Ja będąc na Twoim miejscu już dawno powinienem się zwolnić. Oczywiście jeżeli nie daje Ci to spokoju to możesz to zrobić dla swojego świetego spokoju. Ja mam poczucie, że żałuje że z tego nic więcej nie wyszło, ale to tylko z tego powodu co sobie uświadomiłem, że nie poznaje wiele innych kobiet. Po zaakceptowaniu tego jest mi znacznie lepiej i nawet nie przeszkadza mi to, że siedzi obok mnie w pracy, a teoretycznie "przegrałem bardziej od Ciebie". Daj sobie z nią spokój i żyj

EDIT:

No i jeszcze jedno. To nie jest tak,ze jak ją widzę to mnie sytuacja nie rusza. Będzie ruszać dopóki ją widze za pewne lub poznam inną, ale ta emocja nie kontroluje mojego życia. Czuje się dobrze.

Gośćznikąd
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Nieistotne

Dołączył: 2018-06-22
Punkty pomocy: 2

Temat chyba umarł, ale nasza relacja jeszcze nie, więc pozwolę sobie poprosić o radę. Jak się okazało faceta żadnego prawdopodobnie nie chce, albo nie jest to nic poważnego, laska mieszka z przyjaciółką, więc to żaden poważny narzeczony. Druga rzecz, kiedy ja całkowicie olałem z początku było dretwo, unikalismy siebie, ale nastąpił przełom po jej urlopie. Wróciła całkiem odmieniona, już nie płochliwa jak wcześniej, co raz śmielej zaczęła mnie obserwować itp.. ja oczywiście pełen ignor, tylko formalne zwroty i unikanie kontaktu wzrokowego, nawet gdy go inicjowała natychmiast się odwracałem. Aż w końcu zagadala do mnie w sprawie służbowej ale była milutka jak aniołek i takim cukierkowym glosem wrecz. Później znowu i tak kilka razy, znowu na mnie zerka przy każdej okazji, momentami widzę, że jej głupio i nie wiem czy wychodzić znowu z jakąś inicjatywą spotkania?

Visdom
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2018-08-05
Punkty pomocy: 60

Najważniejsze już i tak zostało powiedziane.

“ Zmień target. Nawet jak ją przelecisz, to będą z tego same problemy, bo potem będzie miała np. moralnego kaca, albo rzuci faceta i będzie Cię obwiniać, że to przez Ciebie itd.“


Nie bierz dupy ze swej grupy i otoczenia.To tyle "

Jeśli pytasz, co zrobić w tej sytuacji to ci powiem. Nie rób nic. Sam widzisz ze chłodnik działa. Ona już wie, że się podoba się tobie,bo jej to powiedziałeś. Jak laska będzie chciała się z tobą spotkać to ciebie już sama zaprosi. Ty wyjdziesz na blazna, który lata za nią za każdym razem, jak ona ma lepszy humor i obserwuje ciebie jeśli będziesz sam próbował. A może ona ma lepszy humor, bo kogoś przeleciała na tym urlopie i jest jej dobrze. Za dużo analizowania stary.

Czekaj i zajmuj się innymi laskami. Miej ja w dupie. Nie myśl o niej.

“inwestuj w relacje tyle ile dostajesz“
Jedynie na początku staramy się ciut więcej. Ale ty już to wykorzystałes, ona nic nie dała od siebie.

Jak będzie chciała czegoś więcej to uwierz nie wytrzyma i umówi się z tobą. Jeśli nie to taka jej gra z tobą.

Uważam, że powinieneś dać sobie z nią spokój, bo nic z tego dobrego nie wyniknie. Jeśli nawet będziecie razem i to rozpadnie się. To będzie kwas w pracy.

Minuzone
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: Poznań

Dołączył: 2010-09-04
Punkty pomocy: 55

Laska wysyła Ci sygnały przez kilka miesięcy. Zmęczona brakiem działania z Twojej strony odpuściła sobie stając się przy tym zdystansowana w stosunku do Ciebie. Po jej zmianie nastawienia Ty nagle zbity z pantałyku dzwonisz do niej i oznajmiasz, że bardzo Ci się podoba... itp. Jeśli laska choć trochę klei fakty, to widzi żeś trochę fajtłapa. Całe szczęście dla Ciebie nie osaczasz jej tylko na nowo budujesz dystans. Co budzi jej ciekawość. Nie zmienia to faktu, że ona już coś o Tobie wie... Stary jak dla mnie przespałeś moment. Historia pokazuje, że troche brakuje Ci jaj. Ale zadziało się kilka rzeczy, które zaprocentują na przyszłość, także spokojnie;) A sama akcja to klasyk gatunku.

Gośćznikąd
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Nieistotne

Dołączył: 2018-06-22
Punkty pomocy: 2

Generalnie to uważam, że trochę przesadzacie z teoriami spiskowymi. Moim zdaniem ona po moim wycofaniu jednak zrozumiała, że czegoś chce. Oczywiście na razie nic nie będę robił trochę ją poobserwuje, ale nie chce też wyjść na obrażonego frajera, bo to już w ogóle ją upewnić, że bardzo mi zależy. Obiektywnie zauważam też swoje błędy z początków kiedy nie potrafiłem do niej neutralnie nawet się odezwać jak przywitaniem. Z go względu miała prawo mi odmówić bo de facto nie wiedziała czego się po mnie spodziewać, ale myślę, że niezdesperowaną postawą zyskałem w jej oczach. Nadmienię, że podobam się kobietom tak samo i jej widzę to jak na mnie patrzy, denerwuje się przy mnie. Też jakoś ją przy mnie zatyka więc na żadne zaproszenie z jej strony nie mam co liczyć, dopóki przynajmniej nie poczuje się pewnie. Tym bardziej że to nie jest jakaś łatwa lafirynda. Myślę że rozmowa neutralna i uśmiech nie będzie ne jako latanie za nią. Czuję że coś jest na rzeczy i uważam, że warto w to wejść więc argument o pracy do mnie nie przemawia.

vvitto
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Rybnik

Dołączył: 2018-08-30
Punkty pomocy: 4

Ja bym delikatny komplement rzucił , np jak w czym tam wygląda i nic więcej i dalej palisz głupa że jej nie widzisz .
A najlepiej jak byś znalazł fajna koleżankę z pracy tak żeby ona widziała ale nie słyszała o czym z nią gadasz uśmiechaj się itd , ale nie zaglądaj na nia podczas rozmowy z inna koleżanką ... Zobaczysz jak wrócisz jak będzie reagować