Witam. Mam problem. Moja kobieta interesuje się psychologia, miała iść na.studia psychologiczne lecz niestety nie dostała się na nie. Mam z nią problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić otóż hmm nie wiem jak to nazwać spróbuję tak : ona robi mi analizy, wysnuwa jakieś wnioski z kosmosu np ostatnio delikatnie podniosłem na nią głos w czasie delikatnej sprzeczki ( kiedyś,zadzwoniła do mnie gdy byłem nagiety a ja głupi odebrałem za.co zaczęła mi robić kazanie i mówiąc szczerze nie pamiętam co było dalej ale ona twierdzi ze.wydarlem na nią ryja jak nikt nigdy w życiu i ze aż się telepala i wgl). I po tej ostatniej sprzeczce wysnula wniosek ze mam problemy z agresja. Wysnuwa mnóstwo takich wniosków ( dodam że nie,studiowała psychologii ani roku jeszcze tylko na necie o niej przeczytała trochę i uznała ze jest do tego stworzona), ciagle,zasypuje mnie "diagnozami " a ja nie dokonca wiem jak sobie z tym radzić, gdy ignoruje to mowi mi :" tak najlepiej udać ze.problem nie istnieje" albo że ja ignoruje, spróbowałem uświadomić ja ze.ona.jeszcze.nie jest psychologiem i niech wstrzyma się z diagnozami bo wiedzę ma.równa mojej efektem był foch.Co robić proszę o rady
hah, takie porównanie - zawsze sobie myslalem czy ginekolog podczas seksu ze swoja żona też jej mowi ze musi isc na badania szyjki macicy albo lewa warga sromowa jest zbyt odstająca od prawej. Ciekawe..
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Spytam mojego lekarza
Ale nie sądzę. Pomyśl, gdyby co drugi dzień mówił to samo (przy każdym numerku), obawiam się że po miesiącu żona zrobiłaby mu CC moszny i to bez znieczulenia.
Niech sobie pierdoli. Bez kitu. Ja moją dziewczynę kocham totalnie, ale czasem po prostu trzeba mieć w dupie takie gadanie.
Kobiety są emocjonalne. Próby tłumaczenia, że jej wiedza psychologiczna bierze się z babskich magazynów i polskojęzycznej Wikipedii kończą się tak, jak widzisz. Ona nie potrzebuje argumentów.
Change her mood, not her mind - naczelna zasada, kurwa mać. Mi też zdarzało się podnieść na swoją głos, czasem nawet starałem się tłumić złość i mówiłem normalnie, ale one czytają mowę ciała i widziała, że się wkurwiam; czasem nawet zaczynała płakać od tego. Ja w takich sytuacjach zawsze przepraszam, ale to tylko moje podejście i nie narzucam nikomu.
Traktuj to jako shit-test. Tak, wiem, PUA-zboczenie. Ale pomagało mi wiele razy. Odbij, ale nie jakimś jebanym inteligenckim argumentem, tylko przemów do jej emocji. Przytul. Skrytykuj. Czasem weź za włosy do łóżka, a czasem zaśnij jej z głową na brzuchu. Czasami opierdol z góry na dół jak czarny alfons swoją białą dziwkę, a czasami leżcie i oglądajcie spadające gwiazdy. Tylko rób to szczerze a nie po to, żeby przestała pyskować i truć dupę. To nagle wyłączy się jej magister honoris causa psychologii i znów będzie posłuszną sunią, czyli tak jak trzeba.
Baw się dobrze
90% of a woman's emotional problems stem from feeling unloved. [D.Deida]
baby potrafią cuda ze swoim deklem robić... [gen]
Skuteczność kosztem swobody? [Vimes]
Blog ANDREW
Przemówić do jej emocji? 008 Zrozumiałem Twoja odp w ten sposób ze mam pierdzielic treść jej gadek i nie,zawracać sobie tym głowy tylko zmienić emocje w niej. Tak?
Zasady można łamać dopiero wtedy, gdy się je opanowało
Właśnie. Zdziwisz się, jak szybko to działa. Parędziesiąt sekund i ona już nie pamięta o całej sprawie. To słodkie.
90% of a woman's emotional problems stem from feeling unloved. [D.Deida]
baby potrafią cuda ze swoim deklem robić... [gen]
Skuteczność kosztem swobody? [Vimes]
Blog ANDREW
A tak na marginesie - jak Wy stosujecie te swoje "sześciany" to jest dobrze, a jak laska coś tam sobie eksperymentuje - to już be i naczytała się głupot.
Mentalność Kalego.
Ot co.
Ciężko w to uwierzyć a więc zapewne to działa Nauczyłem się już ze jak idzie się do kobiet to logikę trzeba zostawić w domu
Mentalność Kolego - klucz do relacji z kobietami ( tzn przestanie używać logiki )
Zasady można łamać dopiero wtedy, gdy się je opanowało
"kobieta psycholog" tiaaa
znałem jedną, łeb napchany teorią, poszła do zakładu karnego na praktykę, wiezień ją zjebał z góry do dołu i wybiegła z płaczem i tyle tej "psychologii" zostało ...
jak to sie mówi, to że masz prawo jazdy nie oznacza że umiesz jeździć autem
they hate us cause they ain't us
Kiedyś spotykałem się z dziewczyną studiującą psychologie,kiedy rozmawialiśmy o analizie odpowiedziała mi że nie może mi przeprowadzić analizy i podała powody(dokładnie nie pamiętam).Może spróbuj tak powołuj się na to że to nie "etyczne" i na to że nie może Ciebie trzeźwo oceniać ponieważ jest z Tobą w związku przez co nie jest obiektywna...
Albo spróbuj odwrócić kota ogonem.Może np.:
Analizujesz moje zachowanie ponieważ chcesz uzyskać przewagę psychologiczną przewagę nade mną i próbujesz mnie kontrolować,co sugeruje że lubisz kontrolować i mieć przewagę nad ludźmi.
Może to pomoże?
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Ok tylko nie rozumiem żadnej etykiety nie ma bo ona tylko czyta w necie o psychologii i nie wiem czy na mnie.trenuje przed studiami czy ocb,nie wiem czy racjonalne argumenty tu zaxzialaja bo już próbowałem na.różne sposoby jednak moja osobista pani psycholog ciągle znajduje we mnie nowe przypadłości ( chyba przed studiami przerobimy wszystkie xd) a mnie to zaczyna naprawdę wkurzać, nie wiem jak z tego wybrnąć aby nie,zarzuciła mi znowu ze jej nie szanuje i ignoruje ja :/
Zasady można łamać dopiero wtedy, gdy się je opanowało
Skoro nie jest psychologiem powiedz że nie chcesz słuchać jej analiz,jak skończy studia to inna sprawa.
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Ok będę.próbował, czas jest, skorzystam z.każdej rady, dziękuję panowie, ja.spróbuję pozytywnie zakończyć terapię
Zasady można łamać dopiero wtedy, gdy się je opanowało
Psycholog nigdy nie pomaga sobie, ani swojmeu najbliższemu otoczeniu.
Najpierw to powinna była przyswoić.
Psychologia to nie zabawa.
Pozdr.
Jak na razie to kiepski z niej psycholog. Pierwsza sprawa jest taka, że do psychologa ludzie SAMI przychodzą, a nie psycholog do ludzi. Jak ktoś nie chce to mu się nie pomoże (w większości przypadków tak jest). Skoro jest taka światła to powinna wiedzieć, że jak na razie to Cię jedynie zniechęca.
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
90% osób pchających się na psychologię robi to nie z zamiłowania tej dziedziny nauki, tylko żeby poznać odpowiedzi na własne problemy.
W sumie, nie widzę w tym nic złego.
Nie trzeba być ginekologiem by eksplorować kuśki
Ok a więc opiszę.dzisiejsza akcje ( wkoncu poszedłem po rozum do głowy i dzięki waszym radom i mojej inwencji myślę że może coś z tego bd.) a więc : Rozmawiam sobie z nią i poruszyła temat ostatniej diagnozy, zapytała czy nie zastanawiałem się nad tym ze mogę mieć problemy z agresja. Odpowiedziałem spokojnym tonem : kochanie a nad tu się zastanawiać, gdybym miał takie podejrzenia zgłosił bym się do osoby mającej pojęcie o tym i z nią o tym porozmawial a nie z Tobą robił tu domorosle eksperymenty, które nie mają sensu gdyż oboje nie dysponujemy fachową wiedzą na.ten temat.,Ty kiedyś pewnie ja.posiadziesz ale do tego czasu takie dywagacje są.po prostu śmieszne tutaj foch z jej strony,przestała się odzywać , chciałem ja przytulic - odsunela się, wstałem zacząłem wychodzić i powiedziałem cześć, ona z oburzeniem stwierdziła że.w.ten sposób znowu pokazuje jak jej nie szanuje, olalem to i idę dalej, słyszę : jeśli wyjdziesz to już nie masz do czego wracać,nie wytrzymałem i spokojnym tonem odpalam : skoro taka sprzeczka może go zniszczyć to znaczy ze i tak nie jest.wiele wart, idę dalej on zaplakana dogania mnie i zaczyna przepraszać, tłumaczyć się nerwami i wgl, mówie : rozumiem ale ta sytuacja dala mi do myślenia nie wiem czy ciągle chce z Tb być po tym czego dziś doświadczyłem. Narazie tyle
Zasady można łamać dopiero wtedy, gdy się je opanowało
przestała się odzywać , chciałem ja przytulic
Nigdy nie zrozumiem dlaczego faceci chcą głaskać psa, który na nich szczeka.
Wolf
Spytaj się jej o jedną rzecz:
- Czy ty się mnie boisz? Czy kiedykolwiek bałaś się mnie?
I zobaczysz co Ci odpowie.
Jeśli potwierdzi, spytaj kiedy. Niech dokładnie opisze moment. I możesz to przemyśleć.
Sam tego nie rozumiem tak szczerze to chyba chciałem dać jej i sobie jakąś szanse.,że nie będę musiał tego kończyć i wyciągnąłem rękę w nadziei ze jakoś to przejdzie ( wiedziałem ze.to skończę.jeśli będzie dalej się fochac- tak czy siak masz.racje z tym glaskaniem - lekcja do odrobienia.
Plan na.dalej : mam ja na widelcu, wiem ze wszystko zależy odemnie ( kobieta piękna hb7 ale.mocno kręci mnie jej ciało i charakterystyczną Buzka) nie będę.ukrywał ze dam jej szansę.( oczywiście nie odrazu i nie bez pracy z jej strony) nie będę także ukrywał faktu ze nie.bylem do końca szczęśliwy w tym związku przez fochy i jakieś diagnozy, zamierzam dać jej szansę tylko jeśli zaakceptuje moja kolejna zasadę / ramę a mianowicie: o problemach trzeba rozmawiać a nie uciekać od nich czy fochac się jak dziecko.Nie rozmawiając o problemach nie mamy pewności ze druga strona go dostrzega. - W tej zasadzie widzę dobra broń na fochy i gadki typu domysl się - zawsze.gdy nie bd mi mówiła ocb i się fochala( jak to kobiety) wypomne jej ta zasadę-chce ja wprowadzić ponieważ przeszedłem sporo gierek i zarzutów co do mnie a gdy pytałem ocb panna mówiła ze.skoro nie widzę to mój problem - chce wytracic jej ta kartę z ręku.
Zasady można łamać dopiero wtedy, gdy się je opanowało
Elba dzięki za.rade.,myślę że bardzo się przyda - nie pomyślałem o tym w.ten sposób aby tak to rozegrać. Dziękuję.
Zasady można łamać dopiero wtedy, gdy się je opanowało
Ależ proszę.
I życzę Ci, żeby zaprzeczyła.
Dzięki;)
Zasady można łamać dopiero wtedy, gdy się je opanowało