Cześć wszystkim.
Mam taki mały problem. Spotykam się z dziewczyną od dwóch miesięcy, nasza znajomość rozwija się powoli - spotykamy się raz, dwa razy w tygodniu gdyż mieszkamy 75km od siebie. Na początku między nami bardzo iskrzyło, było wiele spontaniczności, niepewności, emocji, zalotów. Teraz to troszkę się wypaliło, dziewczyna daje mi do siebie dostęp, brakuje jednak seksu, mam dostęp do wszystkich części jej ciała poza tą jedyną... Ale u niej to normalne, z każdym spotkaniem dawała mi dostęp do kolejnych części ciała więc mi to nie przeszkadza i wiem że niebawem ten moment nadejdzie. Pytanie dotyczy bardziej sfery uczuć, wydaje mi się że ona powoli nawiązuje do związku - tekściki o przywiązaniu do końca życia typu,że gdy żartuję że ją zrzucę z wieży za to, że jest wredna to ona mi mówi, że za to zabije mnie jej tata i w niebie będzie mnie dręczyć do końca świata. Sugerowała też, że jest dla mnie tą jedyną wyjątkową ( oczywiście nie przytaknąłem ). Generalnie ja takie gadki trochę chłodzę i tu pojawia się pytanie. Czy dobrze robię że to chłodzę? Znamy się trochę i coś do niej czuję, ale czy to nie za wcześnie żeby się odsłaniać? Jak myślicie kiedy jest ten etap kiedy można ze sfery podrywu i "niedostępności" przejść na ten drugi etap bliższy związkowi?
"mam dostęp do wszystkich części jej ciała poza tą jedyną... Ale u niej to normalne, z każdym spotkaniem dawała mi dostęp do kolejnych części ciała więc mi to nie przeszkadza i wiem że niebawem ten moment nadejdzie."
- Nie nadejdzie, bo jesteś romantyczną sierotą.
"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler
Za wczesnie majster. Co do pytania troche bardziej odkryc sie mozesz po ktoryms z koleji dobrym rypanku. Nawet nie sprobowales cukierka skad pewnosc, ze bedzie smakowal? Nie poruszaj pierwszy tej kwestii i juz napewno ni wyznaj uczuc po 2 miesiacach. Puknij ja wkoncu i sprawdz czy wgl odpowiada Ci pod tym wzgledem i nawzajem bo to fundamentalna czesc relacji.
I pamietaj, 0 zwiazkow przed sexem;)
Stary Wąż
Calowaliscie się, jakieś macanki były? Nie wiadomo jak odebrać ten "dostęp do pozostałych części"... Żeby nie wyszło, że możesz ją po 2 miesiącach za rękę złapać i to dla ciebie dużo
No jasne ze się calowalismy
generalnie nasze całowanie i pieszczoty Trwaja po kilka godzin i wogole nam się to nie nudzi, także pod tym względem jest okej. Jeśli chodzi o macanki to tak jak mówię mam dostęp wszędzie prócz do tego jednego miejsca. Nawet chyba miała orgazm sutkowy, bo przy pieszczotach (ssaniu i macaniu) wyczulem jakąś cierpka substancje, która wypłynęła, ale nie jestem pewny 
. Rękę w majtki też daje sobie włożyć ale tylko z tyłu. Przy całowaniu wkładam jej rękę w majtki i masuje pośladki, ale dobrać z przodu jeszcze mi się nie daje. Tak było ze wszystkim począwszy od całowania, że długo musiałem próbować aż uległa, ale mnie to kręci jak w końcu się udaje to czuję mega satysfakcję, więc mnie taki układ odpowiada. Jedyne co mi nie do końca pasuje że to ja w 90% ja pieszcze a ona daje te 10% w postaci masażu czy całowania mojej szyi. Czuję się trochę że ja poszedłem bardzo daleko a ona się z niczym nie spieszy i nie jestem pewny czy taki układ jest dobry.
Wiesz kiedy kobieta nudzi się na takim etapie znajomości? Gdy jej pokażesz że Cię zdobyła. Daz do seksu jak nie to daje na luz
-Lepszy jeden czyn, niż tysiące planów
Chłopaku im później tym lepiej!
Już nie jeden dał się omamić, wyłożyć swoje uczucia na srebrnej tacy, aby potem być odesłanym z kwitkiem. Na tym etapie jest na to dużo za wcześnie.
I najważniejsze: niech ona się martwi o takie problemy, a nie Ty
Zakładając takie tematy na forum i mając takie rozkminy już pomału zaczynasz przegrywać. To jest robota dla kobiet. Rób swoje jak do tej pory, nawet jak już dojdzie do seksu to nie podejmuj tematu.
Kobiety pociągają właśnie faceci, którzy nie wylewają się ze swoich uczuć. A gdyby kiedyś zrobiła Ci o to wielką awaturę, to najlepsza odpowiedź na wszystko: czyny są ważniejsze niż słowa.
"generalnie nasze całowanie i pieszczoty Trwaja po kilka godzin"
Po mojemu to źle się zabierasz za nią
Tzn? Jak próbowałem zdecydowanie ja wypiescic w tym miejscu to się odsunela ode mnie i udawała obrazona (siegnalem palcem w okolicy wargi sromowej) . Można było w sumie to zlac i dalej próbować ale nie widziałem takiej potrzeby. Obawiałem się że będzie miała wyrzuty sumienia jeśli za szybko to pójdzie, a tego nie potrzebuje. Ale jak masz jakieś sugestie to zapodaj
.
Zawsze zajmuje się calowaniem szyi+ jedna ręką masuje udo. Cepowskie i skuteczne.
Możesz przejechac ręką tu i tam. Złapać za tylek, scinsac, zlapac za cycka i to samo. Calowac szyje i usta. Tak na zmianę.
Po mojemu to nie ma co się pchać od razu z łapami. Jak słyszysz, że dyszy i wije się z podniecenia, wtedy możesz powolutku w stronę celu
No i najwazniejsze to możesz jej rękę położyć na swojego "luntrusa". Nic nie zaszkodzi, a możesz spotegowac pożadanie