Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jestem w kropce...

40 posts / 0 new
Ostatni
Morris28
Nieobecny
Wiek: 28
Miejscowość: Torun

Dołączył: 2015-02-26
Punkty pomocy: 0
Jestem w kropce...

Witam. Jestem z panna od maja mielismy krotka przerwe jakos miesiac w grudniu ale po nowym roku sie zeszlismy. Wyznala mi ze mnie kocha ja jej powiedzialem to samo, wczesniej te slowa nie padly z zadnej strony. Zerwalismy bo ciezko bylo nam sie dogadac a ze pracujemy razem i mielismy ze soba czesty kontakt i wszystko co pozytywne jakby wrocilo na nowo i dlatego postanowilismy sprobowac jeszcze raz. Nie musze mowic ze po powrocie bylo zajebiscie jak nigdy wczesniej, nawet zaproponowala mi ze moge sie do niej wprowadzic bo w maju mi sie kontrakt na wynajem konczy czyli niby wszystko ladnie pieknie, no wlasnie do czasu ostatniej sobotniej imprezy. Poszedlem z nia do klubu potanczyc wiadomo troche popilismy nagle ona mowi ze idzie sie przywitac z kolega ja w tym czasie stalem sobie ze znajoma pijac drinka. Nagle patrze a ona zaczyna z nim tanczyc, zarzucila mu rece na szyje a ona ja za biadra zlapal i rece delikatnie sie obsunely sami wiecie gdzie, za chwile rece zabral ale patrze TANCZA DALEJ (powiedziala mi pozniej ze mowila mu zeby te rece zabral)! To ja do panny podchodze i pokazalem ironicznie palec w gore jednoczesnie wychodzac z klubu, oczywiscie wybiegla za mna i sie zaczela awantura, w slowach nie przebieralem ona zaczela mnie przepraszac mowiac ze to tylko kolega i mowiac ze mnie kocha. Niestety troche przegialem demonstrujac na niej co ten jej kolega zrobil lapiac ja za tylek a ja za mocno klapnalem i sie niestety przewrocila :/ mowiac jednoczesnie ze sie nic nie stalo ale troche mnie ponioslo. Na drugi dzien oczywiscie przepraszala wyznawala milosc itd. Ale kurwa takie akcje przy mnie? Powiedziala mi ze ona tak z kolegami wczesniej tanczyla i nic zlego w tym nie widzi ze to tylko taniec i nic wiecej. Tlumacze jej ze to jest przekroczenie pewnej granicy na ktora ja sie nie godze to mi obiecala ze juz sie takie cos nie powtorzy. To bylo w sobote, wiadomo chodzilem wkurwiony przez ostatnie dni do wczoraj. Po pracy pojechalismy do niej zeby sie dogadac i pogodzic Smile Podczas gdy ona brala prysznic mnie cos wzielo zeby jej smsy sprawdzic, nigdy wczesniej tego nie robilem takie przeczucie mialem ze cos tam znajde, i sie nie mylilem. Znalazem smsy od tego kolegi, pisali juz w grudniu podczas jak mielismy przerwe umawiali sie krotko przed swiatami, szybko je przegladalem wiec wszsytkich nie przeczytalem, ale po tej imprezie pare sms rowniez wymienili, min ona mu pisala ze nic zlego nie zrobil itd, ale jeden sms zwrocil moja szczegolna uwage 'dziekuje za mile popoludnie ;*' i jeszcze calus z jej strony. WTF Wydawalo mi sie ze to byla data tuz po imprezie szybko przegladalem sami wiecie czemu. I teraz panownie o co tu kurwa chodzi? Laska mi mowi zebym sie do niej wprowadzil uklada sie zajebiscie od czasu powrotu, wyznanie milosci itd jednym slowem sielanka a tu takie cos! A i ja mam 28 a laska 21 lat. pzdr

bali
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: POL

Dołączył: 2015-01-03
Punkty pomocy: 253

Jak zawsze mozliwosci jest wiele, ale moim zdaniem panna poczula ze za bardzo sie wkrecila w zwiazek z Toba i chce zebys bardziej sie o nia postarał.
Wiekszosc wpada na genialny pomysl by zaczac wzbudzac w tedy zazdrosc u partnera i sprawdzic czy faktycznie mu na niej zalezy... no i w tedy okazuje sie ze tak. Ze zalezy... i zwiazek sie konczy. Bo zalezy za bardzo.
Bardzo dobra reakcja z Twojej strony bo powinna wiedziec gdzie sa granice.
Dopokii nie mialbym 100% pewnosci ze laska nie naduzyla mojego zaufania to nie wychylal bym sie z tymi smsami.

Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.

bali
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: POL

Dołączył: 2015-01-03
Punkty pomocy: 253

No i dostalbys wpierdal od laski, bo jej misia uszkodziles to bys sie nauczyl.

Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

Plujesz jadem bez potrzeby . W ogóle skąd u ciebie taka rycerskość względem "puszczalskiej małolaty z syndromem ofiary "? Gość zareagował agresywnie i fakt , to się wydarzyć nie powinno, bo to jest słabe i nie godne goście z klasą , ale śmiać mi się chce jak czytam o tym że byś go do parteru sprowadził Wink W ogóle to przypomniała mi się taka sytuacja jak sam kiedyś grając rycerzyka wystąpiłem w obronie panny ,której gość na moich oczach sprzedał liścia . Coś mu tam powiedziałem o szacunku , wkurwił się,zaczeliśmy się szarpać . Gość by mnie rozniósł , czułem to , ale dał sobie na wstrzymanie, usiadł na chodniku ,prawie się cholera rozpłakał i opowiedział mi o co chodzi . Co się okazało ? Panna udzielała odwłoka jemu bliskiemu przyjacielowi od pół roku , w tym czasie regularnie zapewniając go o dozgodnej miłości . I powiedz mi snufi , warto było się wpierdalać w tą sytuacje , kierując się jakimś kretyńskim , źle pojmowanym honorem ?

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Czyli jak ktoś słabszy (dziecko, kobieta, staruszek) zasłuży na liścia, można lać?
Pomyślałeś, zanim to napisałeś?

"gość na moich oczach sprzedał liścia, (...) usiadł na chodniku ,prawie się cholera rozpłakał (...) Panna udzielała odwłoka jemu bliskiemu przyjacielowi od pół roku , w tym czasie regularnie zapewniając go o dozgodnej miłości"

Czy to jest mądry człowiek? Który przez pół roku znosi zdrady, a jego jedyną metodą "wychowawczą" jest przemoc fizyczna?
Czy zasługuje na jakikolwiek szacunek ktoś, wykorzystujący przewagę fizyczną w celach przemocowych?
A potem urodzi mu się córka i tak samo będzie od "ojca" dostawać lanie za byle co, aż wyrośnie na kolejną pannę pokazywaną w TVN24 jak szarpie ośmiolatka i bije.
I tak w nieskończoność...

To nie chodzi o honor, tylko o bycie człowiekiem, a nie jaskiniowcem.

Czy uważasz, za słuszne bicie po twarzy dziecka, które od pół roku wagaruje i przynosi jedynki, czy może lepiej próbować jakoś wyeliminować problem w cywilizowany sposób?

A temu panu, który z liścia bił, powinno się powiedzieć: zerwij z panną, idź na terapię boś labilny emocjonalnie i jeszcze komuś krzywdę zrobisz i zabierz ex ze sobą.

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

Tak jak pisałem ,korzystanie z przemocy fizycznej napewno gościowi z klasą nie wypada . TYM NIEMNIEJ potrafię znaleźć 1001 sytuacji w których jestem w stanie zrozumieć wybuch złości , zwłaszcze że nie mówimy o przykuwaniu do kaloryfera tylko o plaszczaku . Czy uważasz że stabilny emocjonalnie człowiek niezależnie od sytuacji nie ma prawa do korzystania z siły wobec kogoś tylko dlatego że jest przeciwnej płci ?
Elba , ja kiedyś dałem w twarz z liścia dziewczynie (bo kobieta to byłoby dużo powiedziane ) i o ile dziś bym tego pewnie nie zrobił to nadal uważam że sytuacja usprawiedliwiała mnie w 100 % . Spal mnie na stosie za szerzenie nienawiście i przemocy , bo przecież ta panna może kiedyś przez to doświadczenie będzie bić swoje dzieci ..

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Nie chodzi o przeciwną płeć, tylko o wykorzystywanie znaczącej przewagi fizycznej w stosunku do kogoś istotnie słabszego, zależnego w jakikolwiek sposób od oprawcy itd...

I dla mnie nie ma znaczenia, i nie widzę ŻADNEJ różnicy między walnięciem dziewczynie/żonie/kobiecie tak, że się przewraca, a walnięciem dziewczynce tak, że się przewraca, nawet gdy OBIE te osoby "zawiniły" coś w pojęciu OPRAWCY. Tyle.

"Czy uważasz że stabilny emocjonalnie człowiek niezależnie od sytuacji nie ma prawa do korzystania z siły wobec kogoś tylko dlatego że jest przeciwnej płci ?"

TAK, nie ma takiego prawa - zarówno formalnego (ustawowego) jak i moralnego. Chyba, że mówimy o wojsku i służbach mundurowych, które również mają bardzo precyzyjnie określone zasady wykorzystywania siły (środków przymusu bezpośredniego).

Są pewne granice, których nigdy nie wolno przekraczać będąc z kimś w związku (mówię tu zarówno o kierunku mąż-żona jak i żona-mąż), czyli agresja fizyczna, przemoc materialna, przemoc werbalna. Każde takie naruszenie tych granic, dla człowieka, który szanuje siebie i własną autonomię oznacza tylko jedno. Koniec. A osoby, które to znoszą, zmagają się przez całe życie z górą problemów emocjonalnych, a ich potomstwo najczęściej trafia do DDD.

bali
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: POL

Dołączył: 2015-01-03
Punkty pomocy: 253

Sa przypadki w ktorych uzycie sily wzgledem dziewczyny jest w 100% usprawiedliwione. Przyjelo sie ze nie. Nie wolno udezyc kobiety ale to tylko dla tego ze ludzie czesto nie potrafia odroznic takich momentow lub przeciagaja granice, ustalaja swoje no i mamy patologie.

W przypadku autora posta, sila faktycznie byla zbedna.
Ale nie mow mi ze np. gdybys zlapala swojego partnera w lozku z inna to zaczelabys dyskusje i propozycje terapii.
Bierzesz takiego osobnila i modlisz sie zeby przezyl to co sie z nim zaraz stanie.
To samo w kwestii materialnej. Jesli celowo zagrozi twojemu bytowi np. sprzeda mieszkanie, wiec zostajesz bezdomna. Skrajnosc za skrajnosc.

Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.

kilroy
Portret użytkownika kilroy
Nieobecny
Wiek: 30+
Miejscowość: This town like a great big pussy, wait to get fucked

Dołączył: 2013-01-19
Punkty pomocy: 567

A jakie to te przypadki są usprawiedliwione?? I to w 100% ??? Oświeć mnie proszę nieco!

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

Sytuacja w której jakaś siksa publicznie bezpodstawnie upokarza moją dobrą koleżankę a potem wyrwa jej kolczyk z ucha (tak , kolczyk , z ucha ) pasuje ?

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Widziałeś jak działają służby porządkowe, gdy dwóch panów okłada się pięściami?

a) wpadają pomiędzy nich i razem okładają się pięściami?
b) obezwładniają, unieruchamiają, odciągają napastnika od ofiary?

Jesteś facetem, zakładam że znacznie górującym fizycznie nad tą siksą, czy nie wystarczyło chwycić delikwentkę za szmaty, ręce do tyłu i odciągnąć od koleżanki, a potem wezwać policję?

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

Oczywiście że wystarczyło . Tylko zarysuję tło jeżeli pozwolisz : głupia śmiejąca się pinda z jednej strony i moja zapłakana koleżanka z krwią na twarzy z drugiej . I to nic nie zmienia , powinienem zachować idealny spokój i tak dalej ..... No przepraszam , może nie ten poziom , może nie ten charakter , może nie ten wiek ..? Ale robotem chyba nie zostanę .

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Wzywasz policję, a nie bawisz się w szeryfa. Tym bardziej, że ta dziewucha mogła napytać Ci poważniej biedy (oskarżyć o napaść). Dopiero teraz zauważyłam, ze masz 17 lat, to wiele tłumaczy (nie traktuj tego jako protekcjonalność z mojej strony), ale i tak, nawet będąc tak młodym człowiekiem, już powinno się uczyć kontrolować swoje negatywne emocje.

Nie tłumić, a jedynie kontrolować. Paradoksalnie to silniejszy zawsze musi uważać bardziej, niż słabszy. Bo na nim spoczywa większa odpowiedzialność za swoje czyny, bo po prostu więcej może.

bali
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: POL

Dołączył: 2015-01-03
Punkty pomocy: 253

Jesli ktos nie ma szacunku dla mnie, mojego czasu, zycia, rodziny... to dlaczego ja mam opierac sie przekroczyc granice dobrego wychowania?

Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

"Jesli ktos nie ma szacunku dla mnie, mojego czasu, zycia, rodziny... to dlaczego..."

z nim jesteś?

Bawisz się w męczennika?

Każdy mądry człowiek odrzuci takiego partnera i znajdzie wartościowego, a nie będzie PÓŁ ROKU gonił z porożem i w ramach wychowawczych okładał swoją wybrankę po twarzy, bo się puszcza.

bali
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: POL

Dołączył: 2015-01-03
Punkty pomocy: 253

Ale ... ze jak?
Masz 100 % pewnosci ze twoj facet Cie nie wyroluje?
Gdyby kazdy poszkodowany wiedzial ze wybor na ktory sie decyduje jest zly, to nie bylo by poszkodowanych, rozwodnikow rozbitych biznesow.

Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Nie mam, nikt nie ma. Wyroluje, trudno. Nie wyroluje super.

Ja piszę z drugiej strony barykady, bo sama byłam ofiarą przemocy domowej (jeden raz fizycznej) i wiem, jak to potrafi zryć beret. Do tego stopnia, że wtedy mój ex prawie mnie zabił (chciał mnie udusić), a ja zamiast zgłosić to na policję, iść na obdukcję, zrobić coś, zatuszowałam sińce, nosiłam dwa tygodnie apaszkę, ukryłam prawdę przed jego rodzicami (były ślady, bo rozbił lustro, drzwi do łazienki etc...) i na dodatek dałam mu jeszcze pół roku szansy i dotarło dopiero, gdy drugi raz próbował podnieść na mnie rękę.

Teraz, gdy od lat jestem w normalnym związku z normalnym facetem, wiem, że byłam głupia, bo sygnały alarmowe były (przemoc psychiczna, potem werbalna) a ja je lekceważyłam, albo tłumaczyłam sobie, że widocznie on jest nerwowy. A był po prostu chory, zaburzony, agresywny i może gdybym OD RAZU zareagowała, nie doszłoby aż do takiej eskalacji tych zachowań.

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

"wyroluje ,trudno , nie wyroluje , super "
bitch pleaaaassss
Przy logowanie na stronę powinny być wprowadzone kody CAPTCHA żeby nie wpuszczać robotów bez emocji....
Dobra , a tak poważnie , to nie bierzesz poprawkę na to że między tym co powinniśmy a tym co robimy jest czasem pewna róznica . Wynika z tego że głowie mamy mózg a nie procesor .

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Jeśli odczytałeś ten wpis jako nieemocjonalny, to ja chyba pasuję. Nie doczytałeś nic poza pierwszą linijeczką?

A co mam napisać? Że jak mnie wyroluje, kupię siekierę i odrąbię mu głowę, a sama rzucę się pod pociąg?

Trzeba żyć dalej, a zdrada partnera to nie grecka tragedia, która rujnuje życie i w obliczu takich problemów chociażby jak ciężka choroba, śmierć dziecka, chore dziecko, obłożnie chory partner itd... jest kwestią do wyprostowania, albo przeżycia.

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

Doczytałem wszystko , odniosłem się do tego co było w oczywisty sposób nieprawdą , bo nie wierze że takie właśnie emocje w przypadku rozstania prezentujesz w realnym świecie Laughing out loud
Do reszty nie miałem się po co odnosić, bo postawy tego męża ANI PODOBNYCH w żadnej z moich wypowiedzi nie popierałem .

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Nie sądzę abym jeszcze w tym życiu się rozstawała, bo mój obecny związek jest dobry, ale być może różnie. Wiadomo.
To już nie ten etap w moim życiu, że rozstanie z chłopakiem demoluje psychikę do stopnia uniemożliwiającego funkcjonowanie.

IMHO gdy jesteś ofiarą przemocy lub odwrotnie, to Ty jesteś sprawcą, takie rzeczy ciągną się latami i najczęściej pozostają w duszy aż do końca.

bali
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: POL

Dołączył: 2015-01-03
Punkty pomocy: 253

Dla mnie przemoc domowa to wlasnie to co napisalas. Przemoc fizyczna czy psychiczna przez okreslony czas. Dajmy na to te pok roku .
Ja napisalem o jednorazowej sytuacji, po ktorej konczymy znajomosc a nie tkwimy w martwym punkcie, bo w tedy to faktycznie chore. Sytuacji w ktorej masz pewnosc o winie drugiej osoby np gdy ta sie do tego przyznala.

Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Nie, wskoczyłabym na trzeciego i zaczęła bitwę na poduszki, a do panny strzelałabym z kondoma.

Litości.

Odwrót na pięcie i tyle.
Niech przynajmniej gacie ubierze, zanim go z domu wyrzucę.

A propozycja terapii skierowana do człowieka nie potrafiącego panować nad własnymi emocjami, agresywnego, porywczego, wybuchowego - to chyba najlepszy pomysł, no chyba że Ty wymyśliłeś coś lepszego. Jeśli tak - oświeć mnie.

I jakbyś był taki uprzejmy, może wymień kilka sytuacji w których uważasz, że użycie przemocy fizycznej jest NIEZBĘDNE (skoro już napisałeś, kiedy zbędne) w stosunku do żony/partnerki/kobiety.

bali
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: POL

Dołączył: 2015-01-03
Punkty pomocy: 253

Nigdy nie napisalem ze uzycie przemocy jest NIEZBEDNE.
Napisalem ze jest usprawiedliwione.
Oko za oko...

Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Mój eks też uważał, że zasłużyłam. Umanił sobie, że go zdradziłam, bo wróciłam późno do domu, a ja spałam w ogrodzie. Gdy otwarłam drzwi nad ranem, nawet nie zdążyłam powiedzieć słowa, za szyję i do ściany, a potem o drzwi, o lustro itd...
zreflektował się gdy straciłam przytomność.

Usprawiedliw jego zachowanie.
Usprawiedliw nawet gdybym faktycznie go zdradziła.

Słucham.

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

Nie wiem z kim walczysz , bo jak narazie nikt tu nie próbuje czegoś takiego usprawiedliwiać .

Elba
Portret użytkownika Elba
Nieobecny
Wiek: pełnoletnia
Miejscowość: Śląsk

Dołączył: 2014-11-07
Punkty pomocy: 1718

Post #7 Bali

Pisze, że są sytuacje w 100% usprawiedliwiające przemoc i odnosi się do sytuacji, w której jeden partner przyłapuje drugiego na zdradzie fizycznej. Więc pytam grzecznie rzeczonego bali, aby napisał usprawiedliwienie mojemu exowi. Chętnie zobaczę jakim tokiem myślowym się kierował, i jak widziałby to bali.

bali
Nieobecny
Wiek: 27
Miejscowość: POL

Dołączył: 2015-01-03
Punkty pomocy: 253

Przychodziszi do mnie i mowisz ze przezylas wlasnie przygode, lub przylapalem Cie na goraco. W drugim przypadku, grzecznie wyprowadzamy swiadka.
W najlepszym wypadku, jesli to twoj szczesliwy dzien- dostajesz liscia. Zabieram wszystkie graty z twojego zycia (jak najszybciej sie da )i konczymy znajomosc.
Tak sie to powinno skonczyc.

Plusy
Obie strony kwita.
Moralniak po zdradzie mniejszy.
Wchodzac w drugi zwiazek nie popelnisz tego samego bledu.
Nie tkwisz pol roku w chorym zwiazku, wiec i nie marnujesz czasu i zdrowia.

Znaczenie życia jest takie, że ma być przeżywane, nie sprzedawane, konceptualizowane lub wciskane w jakiś schematyczny system.

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

Cholera , snufi , twoja postawa w gruncie rzeczy jest naprawdę godna podziwu . Ale czy tylko ja uważam że takie sytuacje nie są albo czarne albo białe ? Wszyscy wiemy że tak faceci jak i kobiety są zdolne do paskudnych rzeczy Kobieta są delikatniejsze ,trzeba je bronić ,tak tak tak . Ale w takiej sytuacji jak przeze mnie wcześniej opisana , naprawdę będę się starał nie interweniować (zaznaczmy że cały czas mówimy o plaszczaku , nie gwałcie zbiorowym ) bo nie znam tego człowieka , nie znam tej historii. I nie wiem czy jestem przez to mniej męski , może tak ,trudno .Ale nie aspiruje do bycia sędzią sprawiedliwym..

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

No i zgoda , z tym że ja biorę pod uwagę że nie każdy jest niewzruszoną skałą . I jestem w stanie zrozumieć pewne zachowania , być może dlatego że sam nie czuje się "skałą " w znaczeniu robotem który potrafi zawsze kierować się tylko swoimi zasadami , wyłączając emocje .

tbohimnemwtmmt
Portret użytkownika tbohimnemwtmmt
Nieobecny
Wiek: 17
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2014-11-14
Punkty pomocy: 65

Pięknie . Do tego z analizą psychologiczną... z którą nie będę polemizował , bo możesz mieć rację. Tylko powiedz mi czy ty w swoim życiu potrafisz zawsze się kontrolować ? Bo jak rozumiem nie dajesz sobie pozwolenia na margines błędu ?