Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jej znajomy z paczki ciągle gdzieś się przewija

13 posts / 0 new
Ostatni
Justone
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2018-03-06
Punkty pomocy: 17
Jej znajomy z paczki ciągle gdzieś się przewija

Cześć, pisałem w grudniu temat o koledze mojej już dziewczyny który ewidentnie do niej od długiego czasu (jeszcze przed poznaniem mnie) podbija. Ogólnie kolega jest z paczki wszystkich jej znajomych więc siłą rzeczy gdzieś się przewija co nie ukrywam.. irytuje mnie, na dodatek raz jak juz pisalem zrobil jej jakąś jazdę zazdrości o mnie ale go usadziła.

Pojechał za granicę do pracy i czasem coś do niej pisze, jednak mówi mi o tym i pokazuje wiadomości (sama z siebie), raz coś rzucił tekstem ze chce dużo zarobić, odbić się, wybudować dom i sie jej oświadczyć, na co ona że po chuj takie teksty pisze jak to niczemu nie służy.

Jestem zazdrosny i to bardzo, nie ma co ukrywać - powiedziałem (nie wiem czy słusznie), że ma wolną wolę i mam do niej zaufanie, jednak musi mieć świadomość że żadna wtopa w tej relacji nie przejdzie bokiem i koncowo ustalilismy ze takie spotkania z nim będą ograniczone do minimum, nigdy sam na sam. No i informuje mnie o nich.

Dowodem że się tego trzyma było raz że coś jej kumpela opowiadała i mówiła (chciałam iść do domu już, ale musiałam zostać bo (tu imie mojej) nie chciala sama zostać (z tym typem), a czekała aż brat po nią przyjedzie - co troche mnie uspokoiło.

Teraz co prawda gdy wróciła do siebie, bo miala zalatwienia na studiach spotykala sie ze mną nie z nim, angażuje się, zaprasza mnie do siebie - mam urodziny i odwalila totalny tort, prezent też nie byle jaki, dodatkowo każdy mi mówi co zna ją długo, że to mocno z zasadami dziewczyna i tak też sam odczuwam.

Nie wiem Panowie, minęło pół roku, nadal gdzieś się chłop kręci, raz mniej raz bardziej, ale na razie widzę że dziewczyna jest lojalna. czy powinienem to nadal próbować olewać, nie przypierdalać się o to. Przyznam, że czasem jestem na skraju zdenerwowania, a z drugiej strony myślę że jakby miala cos odwalic z nim to i tak odwali + mogla być z nim duzo wczesniej przede mną, a jednak nie chciała.

belford
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Krosno

Dołączył: 2019-07-19
Punkty pomocy: 310

Stary, problem jest aktualnie tylko w Tobie i wynika z tego, że jesteś zbyt mało pewny siebie, a co za tym idzie zazdrosny. Gdybyś emanował pewnością siebie, ten temat by nigdy nie powstał, skoro Twoja dziewczyna jest wobec Ciebie w porządku. Zmień swoje podejście do tego tematu, jeżeli nic pomiędzy nią a tym gościem nie jest na rzeczy, bo sam sobie tylko ryjesz banie i wpędzasz w złe myśli zamiast zająć się należycie swoją panną.

"[...]czy powinienem to nadal próbować olewać, nie przypierdalać się o to".

A o co masz się przypierdalać? Ona nie zawiniła, to z Tobą nie jest w porządku.

Jeszcze raz - zajmij się swoją panną, a nie sprawami, które aktualnie nie wymagają żadnej interwencji z Twojej strony.

xxx23452
Portret użytkownika xxx23452
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Pomorskie

Dołączył: 2012-05-18
Punkty pomocy: 664

Widzę 3 rozwiązania tej sytuacji.

1. Totalna ignorancja gościa i mimo, że dziewczyna już Twoja to pracujesz nad dalszym zdobywaniem jej emocji i uczucia. Tj nie siedzisz na kanapie z fochem zazdrosnego chłopca, tylko zabierasz tu i tam, robisz to na co masz ochotę w jej towarzystwie, musicie być razem i razem działać.

2. Wiadomość do gościa, żeby przykrócił gadkę, bo dziewczyna jest w związku, a uganianie się za zajętą panną to mogą tylko starzy dobrzy podrywacze a nie chłopcy piszący o wybudowaniu domu i ślubie do zajętej panny będąc z 1000km dalej.

3. Idziesz z nią na najbliższe spotkanie tej "paczki". Trzymasz ją mocno za rękę i kontrolujesz sytuacje. Coś Ci się nie spodoba, jego reakcja.. cokolwiek. To bierzesz go na stronę i wyjaśniasz. Pretensje do gościa, nie do panny. Panna niczemu winna, że chcą ją podrywać.

Co Ci po pannie, która nikomu się nie podoba tylko Tobie? Powiem Ci tak. Zbrzydnie Ci to prędzej niż myślisz. Zazdrość i konkurencja zawsze napawają do większego działania.

Ale jest też opcja awaryjna: siedzieć na dupie i nic nie robić i czekać aż odbije panne.

"Jeśli nie chcesz być najlepszy to nawet nie zaczynaj"

Justone
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2018-03-06
Punkty pomocy: 17

przez cały ten okres uwaliłem focha raz właśnie pod wpływem emocji i szczerze to mocno tego żałowałem, ale ogólnie żyjemy dosyć aktywnie, zwiedzamy, organizujemy wypady, i najwyzej po takim wypadzie spedzamy sobie czas razem na spokojnie. Właśnie nie chce rutyny bo sam też jej nie lubię, więc opcja nr 1 jest chyba najbardziej sluszna.

Nie chce mi sie pisać nawet do tego typa, mam nadzieje ze tym żałosnym uganianiem się i durnymi tekstami sam się wyjebie na tym.

a na spotkaniach paczki już byłem nie raz, co prawda nigdy go nie było ale nawet przy jego kumplach, nie trzymała dystansu, wręcz odwrotnie

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3656

"a na spotkaniach paczki już byłem nie raz, co prawda nigdy go nie było ale nawet przy jego kumplach, nie trzymała dystansu, wręcz odwrotnie"

Co masz na myśli, ze nie trzymała dystansu?

Justone
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2018-03-06
Punkty pomocy: 17

Jechaliśmy na wycieczkę i byłem niemal pewny ze będzie chciała trochę unikać kontaktu, żeby aż tak nie okazywać to że ma chłopa przy jego kolegach bo zaraz mu będą nawijać co tam się dzieje itp, jednak było wręcz odwrotnie. Kleiła się bardzo i tak dalej

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3656

Dziewuszka do odstrzału

Pinochet
Portret użytkownika Pinochet
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: .
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2017-09-30
Punkty pomocy: 3656

".. cokolwiek. To bierzesz go na stronę i wyjaśniasz. Pretensje do gościa, nie do panny. Panna niczemu winna, że chcą ją podrywać"

Sama powinna zlać typa albo go porządnie opierdolić.

"Ale jest też opcja awaryjna: siedzieć na dupie i nic nie robić i czekać aż odbije panne."

Albo po prostu zająć się sobą. Skupić sie na swoich słabych stronach. Znaleźć źródło problemów i próbować to zmienić.

Zresztą jak laska pójdzie bokiem to wina autora?

foxs
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2016-02-07
Punkty pomocy: 39

No nie wiem, poza rozwiązaniem pierwszym to nie przekonują mnie Twoje pomysły. Mi by się nie chciało pisać do gościa albo nie daj Boże się z nim szarpać. No ma dziewczyna jakąś tam paczkę, ktoś tam się podkochuje w dziewczynie z paczki - taki raczej standard?

Nie znam całego obrazu sytuacji, ale z tego co opisuje to dziewczyna się wydaje uczciwa i w porządku, może aż nadto w porządku pokazując wiadomości. Jakby mi chciała pokazać to bym nie chciał tego czytać. Ona raczej ma z niego bekę jak ma chłopaka a koleś do którego nic nie czuje pisze jej że wybuduje dom i się wtedy jej oświadczy Laughing out loud Jak na moje to jest pełen luz, trochę autor nie trzyma ciśnienia co jest w sumie normalne, ale jakoś bym się nie martwił. Nie do końca wierzę że koleś ją odbije, chociaż z kobitami nigdy nic nie wiadomo, jak autor będzie dalej robił jakieś krzywe akcje zazdrości to może się kiedyś zdarzyć moment słabości. Ja bym trochę wyluzował i na spokojnie oceniał sytuację, jak zacznie coś kręcić i ukrywać no to ja bym się już zaczął w takim momencie wycofywać.

Co do tego:
"Co Ci po pannie, która nikomu się nie podoba tylko Tobie? Powiem Ci tak. Zbrzydnie Ci to prędzej niż myślisz. Zazdrość i konkurencja zawsze napawają do większego działania."

to trochę bym to rozgraniczył. Są dziewczyny które się podobają wielu osobom jednocześnie mają gro kolegów i jakichś orbiterów + tysiące followersów na IG, a są też takie skromne "szare myszki" które mają swój słodki urok i też się niejednemu podobają ale przy tym nie mają milionów kolegów co sie człowiek już nawet nie może połapać kto jest kolegą, kto przyjacielem, kto byłym crushem a z kim coś kiedyś w przeszłości było. Właśnie wszedłem w związek z taką "szarą myszką" i po komentarzach na socialach widziałem że są tam jakieś pojedyczne "rodzyny" które tam wierzą że mają szansę i piszą jakieś słodkie cuda, ale co z tego skoro to ze mną się spotyka, dla mnie się niesamowicie stara, mi gotuje, na mnie tak słodko patrzy że się gęba sama cieszy i tak dalej, pomijając pikantniejsze szczegóły?) I jasne, pewnie jakbym wrzucił fotę to na pewno nie każdy by powiedział że mu się podoba, ale dla mnie ma taki niesamowity urok że strasznie mi się podoba i nigdy bym jej nie zamienił na jakąś popularną, wymalowaną laskę - właśnie taka by mi szybko zbrzydła, a nie taka kochana którą mam. Z tego co widzę to autor ma podobnie oddaną dziewczynę jak ja, także byle tak dalej, trochę spuścić z głowy ciśnienie i powinno być git:)

A zazdrość wcale nie napędza do działania, raczej sypie wszystko. Jakby mi laska dawała specjalnie powody do zazdrości bym się bardziej starał czy z innego chorego powodu, to ja się z takiej relacji zaczynam wycofywać - na mnie zazdrość działa zupełnie na odwrót. I też oczekuję luźnego podejścia od dziewczyny - ja naprawdę jestem wierny jak pies, ale mam ładne czy nawet bardzo ładne niektóre koleżanki, bardzo je lubię, czasem wyjdziemy sobie na jakaś pizze, pośmiejemy się i jest spoko - a moja przyjmuje to po prostu do wiadomości, nie robi jakichś krzywych akcji i nadal się super stara. I takiego związku i Wam życzę Panowie.

xxx23452
Portret użytkownika xxx23452
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: Pomorskie

Dołączył: 2012-05-18
Punkty pomocy: 664

Cóż, nie bardzo się zrozumieliśmy. Odebrałeś dziwnie moje zdanie "panna, która się nikomu nie podoba" i zestawiłeś to z jakąś podróbką Pameli Anderson co ma mln followersów i mln wiadomości od zgrzanych typów Wink.

Co mogę Ci powiedzieć, jak chodziłem z byłą na spacerach i widziałem jak się jej przyglądają chłopcy to nie budowało we mnie żadnego niepokoju a raczej działanie na zasadzie, że wielu chciałoby być na moim miejscu i działa to w 2 strony, mijając wiele kobiet też można odnieść wrażenie, że chciałyby być na miejscu Twojej panny. Tylko i to miałem na myśli.

Z panną jest trochę jak z aukcją na olx samochodu. Jak się nikt nie interesuje to jest coś nie tak. Jak masz dużo telefonów to znaczy, że jest to odbierane jako zbyt duża okazja czyli "łatwa". Także trzeba umieć to wypośrodkować na tyle, żeby dzwonili tylko Ci co są faktycznie zainteresowani.

Zbyt duże zainteresowanie nie jest niczym złym. Jak jesteś singlem i masz sporo koleżanek można o Tobie powiedzieć, że jesteś łatwy? Albo, że nie jesteś adekwatny do związku, bo masz zbyt duże zainteresowanie? Nie ma to żadnego sensu. Także powtarzam: panna, która podoba się tylko Tobie jest to trochę jak jedzenie ostatniej kiełbasy z grilla, na którą nikt już nie miał ochoty. I nic nie mam do tego, bo takie panny też są. Zwracam tylko uwagę, że zainteresowanie kolegów/chłopców osobą, która jest z Tobą w związku powinno raczej napawać Cię dumą niż budzić niepokój.

Nic o szarpaniu. Ja jestem zwolennikiem merytorycznego przedstawiania faktów. I sam miałem taką rozmowę jak zabierałem 18nastkę na spacery i pisał do mnie jej były chłopak, że jestem chujem itp itd bo się wpierdalam. Także takie wiadomości nie mają sensu, szybkie przykrócenie "odpuść, ona nie chce być Twoja, nie nadajesz się". Krótko i na temat. Po co kogoś wyzywać i się burmoszyć bez celu?

Wychodzę z założenia, że facet jest "ochroniarzem" związku. Wiadomo, że trzeba włożyć 50/50, żeby to najlepiej pracowało. No ale jak ktoś Ci wchodzi na chatę i zaczyna Ci przeglądać lodówkę to wołasz żonę? Żeby go wyprosiła?

Rozumiecie o co mi chodzi czy nie?

"Jeśli nie chcesz być najlepszy to nawet nie zaczynaj"

foxs
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 24
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2016-02-07
Punkty pomocy: 39

Stary trochę obaj pogmatwaliśmy a szkoda pięknego długiego weekendu na tłumaczenie niejasności, szczególnie że odpłynęliśmy od głównego tematu wątku. Pozwolę sobie tylko na lekkie sprostowanie i więcej na ten temat nie piszę, bo jednak troszkę szkoda czasu. Idąc ulicą i widząc czasem spoko ziomków z brzydką laską 2x ich waga, tracę poczucie, że są laski które się nikomu nie podobają. Ostatecznie raczej każda czy prawie każda znajdzie swojego amanta. Większość dziewczyn (przynajmniej w mojej opinii) jest no raczej średnia bądź brzydka i mi się podoba może co dwudziesta albo i mniej, więc jak na moje standardy to w moim mniemaniu większość chłopaków w tym kraju ma brzydkie dziewczyny. No ale właśnie - w moim mniemaniu. Może im się podobają? Nie wiem, ale jak ktoś jest szczęśliwy i partnerka mu się podoba, to co go interesuje czy mi się podoba? Zakładam że przeciętny człowiek nie potrzebuje do szczęścia poklepania po plecach przez kolegów z tekstem "no hehe fajna ta twoja fajna". Tak samo jak idąc z moją za rękę przez miasto, cieszę się chwilą i rozkoszuje tym jak słodko na mnie patrzy niczym w obrazek, a nie tym czy ktoś tam postronny mi zazdrości. Spośród moich 4 przyjaciół każdy ma dziewczynę i o zgrozo - żadna mi się nie podoba. W sensie żadna nie jest jakaś brzydka, ale z żadną nic bym nie chciał więcej no bo mi się nie podoba. Według mnie, mam zdecydowanie najładniejszą dziewczynę z naszej piątki. No ale jakbyś zapytał kolegę A, to on powie że jego jest najładniejsza. Kolega B by to powiedział pewnie o swojej i tak dalej.

Dlatego dywagacje na zasadzie "Co Ci po pannie, która nikomu się nie podoba tylko Tobie? Powiem Ci tak. Zbrzydnie Ci to prędzej niż myślisz." uważam raczej za nietrafione, ja wolę zdecydowanie taką dziewczynę która mi się podoba i się bardzo stara, taką która może nawet i nikomu poza mną się nie podoba (choć uważam, że to niemożliwe) czy tam niewielkiej ilości osób, taką która nie ma milionów kolegów bo z tego to mogą być raczej prędzej kłopoty, niż jakieś korzyści że ona się każdemu czy większości podoba. I nie chodzi tutaj o jakiś mój brak pewności siebie, którą mam tam na jakimś poziomie i pewnie jeszcze mi trochę brakuje, choć i tak jest pewnie ona powyżej średniej, ale o to, że naprawdę nie widzę logicznych argumentów za tym, że dziewczyna która podoba się każdemu > dziewczyna która podoba się tylko Tobie, zakładając oczywiście, że tak szczerze Ci się podoba:)

sequel87
Portret użytkownika sequel87
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Jaworzno

Dołączył: 2018-07-27
Punkty pomocy: 3178

Powiedz swojej ze ma ci dac znac jak juz bedzie mial ten dom, to mu nasiona kupisz co jeszcze drzewo posadzi.. I w zasadzie na tym sie konczy temat.

Zadne wyjasnienia, zadne wielokrotne przypominanie granic (bezsens,laski na pozor maja rozum, a te co nie maja ida na bok - raz powiedziales I styknie), i zadne wiadomosci do kolegi(jeszcze wiekszy bezsens).

Daj zyc Wink

Ananas1
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 34
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2021-01-31
Punkty pomocy: 778

Pójdzie na bok jak będzie chciała iść na bok. A kiedyś usłyszałam piękne ZDANIE, parafrazując go... Ty masz się nie bać tego, że ktoś Cię zdradzi ale zbudować w sobie tą pewność, że jeżeli tak się stanie będziesz miał siłe to przeżyć. Żadne kontrolowanie i nic nie sprawią, że drugi człowiek bedzie w porządku. Jedynie budowanie swojej atrakcyjności w oczach innych i dbanie o to by drugiej stronie było z nami przyjemnie.

żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.