Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak wyglądają wasze zwiazki?

4 posts / 0 new
Ostatni
ann39
Portret użytkownika ann39
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 30
Miejscowość: Płock

Dołączył: 2017-02-10
Punkty pomocy: 453
Jak wyglądają wasze zwiazki?

Mam kilka prostych pytan.
Jak wygladaja wasze związki.
Ile razy w tygodniu zawyczaj sie spotykacie, ile lat juz jestescie razem i czy utrzymujecie kontakt miedzy spotkaniami, pisanie czy dzwonienie? Jak to jest u Was Smile

.............................................................
50 slow 50 .................
50 slow 50 .................
50 slow 50 slow..................................
50 slow 50 slow
50 slow 50 slow.................
50 slow 50 slow.................
50 slow 50 slow

paskudny
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 32
Miejscowość: pozwalająca zachować anonimowość

Dołączył: 2023-11-07
Punkty pomocy: 28

Opowiem wam. Jak WYGLĄDAŁ mój związek. Trwało to 3 miesiące i już dość szybko pojawiły się kłopoty.

Laska poznała mnie przez internet, mniejsza o to jak, ale to ona odezwała się jako pierwsza. Dość szybko zadała wyrachowane pytania np. jak teraz zarabiam na życie, czy się kształcę (by kurwa lepiej zarabiać). Na rozmowach na kamerce zgrywała słodziutką, ale red flagi już były postawione. Po jakichś 2 tygodniach od napisania spotkaliśmy się na żywo. Usiedliśmy w ustronnym miejscu, dość szybko JA zacząłem ją macać, całować (rany, robiłem to jak ostatnia dupa) aż w końcu to ona na mnie wskoczyła i przeszliśmy nieco dalej. Potem poszliśmy dalej się przejść i padło z jej strony pytanie "to co, jesteśmy w związku"? Nie widząc przeciwwskazań zaakceptowałem to. Jak wyglądał sam związek? Padaka.

Docelowo mieliśmy do siebie jeździć co tydzień, raz ona, raz ja. Ostatecznie to prawie tylko ja jeździłem. Lacha najpierw nie chciała seksu, z przyczyn anatomicznych, jednak pewne przejawy - ustne, ręczne zrobiliśmy już 3 i 4 dnia mojego pobytu u niej. Laska najwyraźniej nie wiedziała jak się do tego zabrać (wierzę w to wszystko) bo gdy robiłem jej minetę czułem zwyczajny zapach gówna z mydłem. Z jamy ustnej też jej waliło przez 75% czasu, podobnie jak niegolone nigdy pachy. Ale nie to było najgorsze - po pełnej uniesień nocy potrafiła rano obudzić się i gapiąc się w sufit stwierdzić "niepokoi mnie że tak często tracisz pracę". Totalne rozjebanie uroku chwili. W ogóle była takim robocikiem - gdybyście słyszeli sposób w jaki zwracała się do mnie per kochanie albo kocham cię to byście wyczuli że coś mega nie gra.

Ale to nic - ona co chwila dawała mi niby żartem jakieś przytyki: a to zwracała się do mnie żartem "tatuśku" albo "staruchu" (blisko 9 lat róznicy), a to nie podobało jej się że jestem za chudy czy nawet... mój zgryz. Co chwila dojebywała się do mojego braku umiejętności całowania.

Zarazem na boku cały czas chciała mnie lepić na swój ideał - idź na terapię, zdiagnozuj sobie to, tamto - mój były miał OCD, ty też możesz to mieć, zrób szkołę taką, sraką - bezczelnie wpychała łapy do kieszeni moich rodziców bym pożyczył od nich na studia podyplomowe. Kurwa mać mówiąc krótko. Wysyłanie mi setek ogłoszeń o pracę. Zarazem była mega niewyżyta - i to do tego stopnia, że ja leżę i rozwija mi się przeziębienie i proszę by mi dała spać, a ona na mnie wskakuje i dobiera się. Podczas seksu (do którego doszło po miesiącu) również - mega nienaturalnie wypadała mówiąc: będę twoją dziwką, moja piczka będzie dopasowana do ciebie, uwielbiam twojego kutasa. Nie wątpię, że była dziewicą, bo po tym mega wymuszonym 1 seksie trysnęła krwią i stała się po prostu wiecznie niewyżyta.

Gdy się nie widzieliśmy, to wówczas w ogóle była tragedia - dzwoniła do mnie po kilkanaście X dziennie, aż w końcu wyciszałem telefon i zacząłem tego zwyczajnie unikać. Czasem mimo że totalnie nie miałem na to siły po pracy to chciała sie łączyć na kamerkę i robić rozbieranki (tyle dobrze że miała co pokazać). Tak, różniły nas jeszcze potrzeby seksualne. Ale w połączeniu z tą chęcią bym się dokształcał i wysyłaniem po 150 ofert pracy (Także u niej w mieście, bo oczywiście to ja miałbym się przeprowadzać,a ona by sobie tam bezpiecznie dokończyła naukę) odebrałem to jako mega uzurpowanie sobie prawa do mojego JA.

Zarazem potrafiła się mną zająć - gdy się pochorowałem to dała mi koc i theraflu. Takie podstawowe zaspokojenie potrzeby bezpieczeństwa. I między innymi takie drobiazgi doprowadziły do tego że się emocjonalnie do niej przywiązałem i tak odchorowałem to rozstanie, które niby było obopólną decyzją, ale to ja wyszedłem z taką propozycją. I już następnego dnia tego srodze pożałowałem i wleciałem w rozpacz.

No. Tak wyglądał mój trwający nieco ponad 3 miesiące związek. Fajnie, nie?

Istnieje 1/75 że wiesz kim jestem

smutniak
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: -
Miejscowość: -

Dołączył: 2022-12-24
Punkty pomocy: 118

Zalezy od zwiazku, z niektorymi wspolne mieszkanie, z innymi seks raz w tygodniu i to tyle.

Mendoza
Portret użytkownika Mendoza
Nieobecny
Ogarnięty
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Płeć: mężczyzna
Wiek: 33
Miejscowość: Nigdzie na stałe

Dołączył: 2012-10-28
Punkty pomocy: 2665

Gdzie Ty się uchowałeś przez te 30 lat? Pod kamieniem?

________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.