Witam . Mozliwe że część osób czytala moj poprzedni temat "wpakowałem się w g*wno" sprawa wygląda następująco mam dziecko w drodze a dziewczyna ze mną zerwala i od tygodnia jest z innym dzisiaj byłem z nią w szpitalu na badaniach normalnie pojechała ze mną ale w szpitalu co chwile mowila ze mnie nie nawidzi za to ale zawsze z uśmiechem co chwile sie na mnie patrzala i mówi że to ja się nie nią patrze lub mnie także co chwile szturchała zagadywała itp. Dostała odemnie buziaka trzymałem ja trochę za rękę itp. I nie wiem jak do tego tematu podejść dodam ze ja do niej pierwszy nie pisze i jak ona napisze to po jakimś czasie odpisuje jej nie ze co chwile pisze chce aby zatęskniła itp. Może dostane jeszcze cenne wskazówki co dalej z tym zrobić bo chce aby dziecko wychowało się wśród ojca i matki a nie osobno i też zależy mi na niej . Liczę na cenne wskazówki .
Bardzo zabawne to, o czym piszesz.
Dziewczyna spotyka się z innym w trakcie, gdy ma dziecko z Tobą, a Ty jej rozdajesz jeszcze całuski i liczysz, że wszystko będzie dobrze. No patrzcie Państwo, cóż za szczęśliwa i kochająca się para, która niedługo spodziewa się dzidziusia. Nic tylko cieszyć się ze szczęścia.
Nie rób z siebie pizdy. Po tym, co ona zrobiła, nie ma możliwości na powrotu. Laska jawnie spotyka się z innym i testuje Twoją wytrzymałość jakimiś głupimi shit testami, a Ty jeszcze myślisz o niej w kontekście powrotu czy wychowania dziecka?
Co chce osiągnąć takim zaczepianiem? Po prostu, sprawdza w dosyć oczywisty i prymitywny sposób, czy dalej będziesz nią zainteresowany. Odsyłam Cię do podstaw z tej strony, żeby nie pytać o takie rzeczy.
Po takim czymś nie ma powrotów, tworzenia odpowiednich relacji czy czegokolwiek innego. Zawsze z tyłu głowy będziesz mieć fakt, że gdy Ty tęskniłeś, ona była i zabawiała się z innym. Nie masz szacunku do samego siebie, a oczekujesz, że inni będą mieć?
Ziomek ja ci jej ciazy nie cofne, ani nie naprawie jej sfiksowanej glowy. Ciebie nie naucze składu pisowni, ani trzezwego myslenia. Wzialbym laske pod pache silą a fagasa bym odstawil grzecznie na półeczke, bo to pewnie zwykly adorator bedzie
pod warunkiem ze owy fagas istnieje a ona rly jest w ciazy z toba
Co do tego typa mam już mały plan bo mnie drażni że gada na mieście że wychowa moje dziecko a ja sobie na to nie pozwolę .
Jeszcze powiedz jako wisienka na torcie, że ona pracuje w żabce
Aż tak źle to nie jest .
Miej ty chłopie trochę szacunku dla siebie.
Laska cię zdradza, pewności nie masz że to twoje dziecko a ty snujesz fantazje o wspólnym wychowywaniu dziecka, buziaki jej dajesz trzymasz za rękę. Ja bym się na taką brzydzil patrzeć, a co dopiero dotykac.
No ręce aż opadają.
Ostatnio (ciążę dziewczyny) przerabiałem i powiem że choćby w kwestii finansów sprawdziłbym czy to dziecko jest moje. Bo skoro ona już na samym początku ciąży z innym woli być, to skąd wiesz czy dziecko twoje. Szanse masz niewielkie.
Co do finansów
Jeżeli ciąża będzie przebiegać ok to koszta niewielkie, ale jak już się coś zacznie dziać, jak u nas, to koszta zatrważające. A zakup rzeczy dla dziecka to licz w tysiącach.
I choćby z tego faktu ja bym sprawdził.
Chłopie ogranij się. Bo możesz cała życie tyrać na nie swoje dziecko i pannę która ci co chwila lepsze rogi ci sprawia.
Z drugiej strony jak to twoje dziecko to pomysł jak by takie wychowywanie dziecka razem wyglądało. Pewnie ciagle kłótnie, szkoda dzieciaka.
Sam pochodzę z rodziny gdzie rodzice siebie nienawidzili na trzeźwo, czemu razem byli tego nie wiem, chyba by mieć kompana do kielicha.
Szczęśliwej rodziny nie stworzycie. I szkoda tylko dziecka.
Więc jeszcze raz - ogarnij się!
Nie odkładaj zmian na jutro.
Dzialaj już dziś.
Teraz.
Ty lepiej ustaw bejbe do pionu bo sie żarty skończyły.
Mówi ci że cie nienawidzi ale z uśmiechem na ustach. O kurwa jak słitaśnie. Zaraz się zacznie puszczać ale z uśmiechem na ustach, to się dopiero będziesz cieszył.
W ogóle co ty pierdolisz? Masz z nią dziecko w drodze a opowiadasz o tym że do niej pierwszy piszesz albo nie piszesz, a ona tęski albo nie tęskni. Weź zmień tok myślenia bo to już nie chodzi o smski i inne pierdoły.
Jedyne co widze na plus u ciebie to: chce to dziecko, chce żeby miało matke i ojca. To jest męska postawa.
Przestań nosić rurki i koszulki z Justinem Biberem, czy innym batmanem i się ogarnij.
Widzę że nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale układ sił zmienił się bardzo na twoją korzyść. Przede wszystkim to ją zjeb za tego innego kolesia (od tygodnia, no kurwa nie moge ze śmiechu). Ciekawe jak on się dowie że ona jest w ciąży z tobą (swoją drogą jesteś pewien że to twoje dziecko?). Jak chcesz to jej to wybacz ale niech zrozumie że to twoja dobra wola i męska postawa dają jej drugą szanse. Jeżeli to ty chcesz prosić ją o drugą szanse, czy prosić w ogóle o cokolwiek w zaistniałej sytuacji to weź sobie odpuść temat.
Zrozum, że w tej chwili ustalasz jak będzie wyglądała twoja przyszła rodzina i kto ma być jej głową. Albo ty mówisz jak będzie, co będzie i kiedy będzie, albo to bejbe rozda ci karty i się nie pozbierasz.
Tak w ogóle to temat rzeka. Jak chcesz to napisz mi swój nr na priv, porozmawiamy, bo widze chłopaku że nie masz pojęcia co cię teraz czeka...
Szkoda, że nie można dawać plusów za tematy
~
Jak czytam takie tematy, to jednak się cieszę że w wieku 18 lat byłem hardą stuleją grającą w gry komputerówki.
Nie żeby coś ale chłop ma już na starcie garba w dorosłość.
Plus taki, że jak będzie koło 30, to będzie miał już kumpla do grania w gierki albo chociaż go będzie mógł wziąć do grania w gałę albo na tenisa xD
Tylko auto kup większe jak coś, byście się tam wszyscy w 4 pomieścili. Ja, moja była, jej chłop i bejbik razem na wypad w góry.
Dobra, żarty na bok. Współczuję w sumie ale jak się podniesiesz z tego to będziesz już nieśmiertelny. I jak się zaweźmiesz, poukładasz wszystko w życiu to te doświadczenia mogą Ci dać zajebistego kopa w rozwoju. Damn, ludzie to mają na serio problemy w życiu ale kibicuję, byś wyszedł na prostą!
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Dzięki za motywację. Dzisiaj zadzwoniłem do tego łebka z którym ona niby jest i powiedziałem że ma 2 dni na przemyślenie decyzji bo jest on teraz największym problem i nie wyobrażam sobie aby taki ped*ł jak on dotykał moje dziecko itp że ma nic nie mówi bo go już dzisiaj dorwe na mieście 2 minuty od rozmowy ona pisze do mnie ze nie będzie ze mną itp. Zebrałem się i po 20 minutach go znalazłem to powiedział że z nią będzie zaraz rozmawial itp. Ogulnie chlop ci*a.
Twoj wpis zrobił mi dzień.
Szkoda tylko że tego nie widziałem.
Dwie Pi*dy (nie wiem tylko,który jest większa, ale skłaniam się ku Tobie) biją się o K*rwę, ciężarna k*rwę.
Ogarnij się!!!!!!!!
Latasz, za dziewczyna co cię nie chce. I grozisz jej nowemu facetowi.
Wiem wiem będziecie mieć dziecko, musisz zaakceptować fakt że będzie je chować osobno. I któryś z jej facetów będzie dla dziecka jak ojciec, a twoje nowe panny będą dziecku matkować.
Z góry przepraszam za słownictwo, ale ... wpisy kolegi same takie słownictwo narzucają
Nie odkładaj zmian na jutro.
Dzialaj już dziś.
Teraz.
I właśnie dla takich akcji nie warto wpierdalać się w kontakty z laską, która nie ma ogarniętej przeszłości.
"Zebrałem się i po 20 minutach go znalazłem to powiedział że z nią będzie zaraz rozmawial itp. Ogulnie chlop ci*a."
Zabrałeś mu kredki. Jakie to dojrzałe
Planujesz chociaż robić testy na ojcostwo?
ale do niego nic nie dochodzi, to jak walenie głową w mur
Niektóre kobiety są po to, by je wielbić, inne – żeby je bzykać. Problem mężczyzn polega na tym, że ciągle mylą pierwsze z drugimi.
Ej no ale grunt, że dorwał tamtego na mieście
Byłem tam w wojsku i miejscowym wyrywaliśmy panny
Faktycznie, dopiero teraz spojrzałem. Może taka nasza miejscowa Orunia Dolna
A kim dla Ciebie jest ta dziewczyna? Bo widzę, że chyba całym swiatem, skoro jak rycerz na białym koniu tłuczesz się o nią z innym bolkiem.
Można i tak, tylko po co? Raczej wątpię, że takim zachowaniem w jej oczach będziesz znowu wspaniałym królewiczem.
Ziomek, weź tej lasce przypierdol, bo to jej się bardziej należy niż gościowi
Kurwa, jak się z nim sypnęła, to serio chcesz jej z powrotem? Nie obrzydza Cię to?
Bo to ta jedyna
Pewnie pierwsza
I chłop ma sentyment, taki jak ma się do pierwszego auta
Nie odkładaj zmian na jutro.
Dzialaj już dziś.
Teraz.
Moim pierwszym autem był opel Astra II
Teraz od roku jeżdżę peugeotem. I uważam peugeota teraz za kocura. Kolejny też będzie peugeot.
To tak można dopasować do lasek wyżej zmianę zdania o aucie
Byq
ja Cię motywuję do ogarnięcia własnego życia a nie do tego byś tam jakiegoś chłopa ścigał po mieście.
Mam wrażenie, że się delikatnie niezrozumieliśmy.
Oprócz łatki rogacza w oczach ludzi i tej laski dostaniesz jeszcze miano narwanego patusa ze skłonnościami do przemocy. A bejbik jak się wykluje to wszak taki tatuś co ściga typów po mieście może stanowić przesłankę, by mu utrudnić kontakty rodzicielskie na przyszłość a pani taką przesłankę może użyć.
Ogarnij się ze swoim życiem. Ze swoim. Nie z jej, nie z życiem tego chłopa.
Swoim:
-swoje myśli
-swoje czyny
-swoje plany
-swoja przyszłość
-swoje życie.
Kapujesz?
Zajmij się sobą i tylko sobą na ten moment.
Zajebanie obecmu typowi nie pomoże w tym, wiesz?
"Kutas wie czego chce, lecz mądry nie jest".
Przeczytałem wasze porady posłuchałem niektórych kumpli w pracy rozmawiałem z rodziną i wiecie co może dobrze zrobię po prostu już będę miał wy*ebane w to co ona odwala zerwę z nią całkowicie kontakt to może wtedy zrozumie . Jeżeli woli ćpuna i człowieka bez ambicji to trudno ja jej dałem w sumie wszystko miłość jeżdżenie fajnymi samochodami ale kumple itp mówili że znalazłem blacharę i wyjdzie na to że naciągnie mnie tylko i jedynie na kasę smutne ale prawdziwe . Dzięki wielkie wszystkim za pomoc zaczynam wszystko od nowa . Upadłem żeby wstać dwa razy mocniejszy .
"zerwę z nią całkowicie kontakt to może wtedy zrozumie"
To młoda dupa, nie zrozumie.
"Jeżeli woli ćpuna i człowieka bez ambicji to trudno ja jej dałem w sumie wszystko miłość jeżdżenie fajnymi samochodami"
Miłość to to nie byla. Zauroczenie juz tak. No i czym jeździliście? Bmką? Golfem 2? Jeśli myślisz, że latanie samochodem po wiosce zmieni decyzję odnośnie zerwania to sie mylisz.
"kumple itp mówili że znalazłem blacharę i wyjdzie na to że naciągnie mnie tylko i jedynie na kasę smutne ale prawdziwe ."
Mi tez kumple mówili, ze blachara, kurwa bla bla bla. Byłem wtedy młody i sfrustrowany, ze mnie dziewczyna zostawiła. Nie ma co słuchać kumpli w wieku 20 lat. Czasem trafi się ktoś ogarnięty, ale to rzadkość. W waszym wieku uczycie się funkcjonować w relacjach damsko-meskich.
Ja jebie temat jak z trudnych spraw i dlaczego ja. Jeśli nie jesteś trolem a historia jest prawdziwa to moja rada taka, skoro dziewczyna cię rzuciła, to urywasz kontakt i tyle, jak woli puszczać się po tyg. od zerwania to o czym tu rozmawiać. Kolesia bym zostawił w spokoju to nie jego wina, że panna mu nogi rozstawia, zresztą on teraz ma darmowe ruchanie bez konsekwencji a jak "niewiasta" przytyje to pewnie sam stwierdzi, że "sorry beybe ale jestem za młody na wychowywanie czyjegoś gówniaka, trzymaj się cześć" Co do dzieciaka i ciąży, jeśli faktycznie jest to skoro zerwała to nie jest twój problem i nawet jak będzie prosiła o pomoc to mówisz krótko, bez badań genetycznych i potwierdzenia ojcostwa z mojej strony na nic nie licz, bo nie jestem jebaną skarbonką, a skoro masz nowego faceta to niech cie utrzymuje. A jak się urodzi i badania potwierdzą ojcostwo, to poszukaj dobrego adwokata, może też detektywa i zrób wszystko aby w sądzie odebrać jej dziecko, bo jak teraz robi taką patologie to szkoda dzieciaka.