Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak w jej oczach po rozstaniu nadal pozostać atrakcyjnym facetem? (to ja zakończyłem relacje)

15 posts / 0 new
Ostatni
kwh6
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: krk

Dołączył: 2018-03-20
Punkty pomocy: 0
Jak w jej oczach po rozstaniu nadal pozostać atrakcyjnym facetem? (to ja zakończyłem relacje)

Dobry.

Temat nieprzypadkowo napisany w ten sposób, tzn jak nadal pozostać atrakcyjnym po rozstaniu, ponieważ uważam, że taki byłem zarówno przed jak i w czasie gdy ją zostawiłem, ale do rzeczy:

Byłem z dziewczyną 4 miesiące w związku. Bardzo długi czas prowadziłem tę relacje niemal idealnie. Później nadszedł czas małego "kryzysu" w relacji - kłótnie i takie tam - być może zazdrość u mnie poszła zbyt daleko - ale mniejsza, ostatnio zaczęło wszystko wracać do normy. Podczas "kryzysu" wypracowaliśmy sobie naprawdę fajną podstawę do relacji, a ja się ogarnąłem na nowo.

No i co się wydarzyło? Kilka dni temu kobieta mi oświadczyła, że wyjeżdża na 4 miesiące do pracy do włoch. Chyba znała moje zdanie na ten temat, wiedziała że nie zaakceptowałbym tego. Zaczęła ze mną od rozmowy - że jestem bardzo ważny, jest zakochana i ona jest gotów poczekać ten okres i jest pewna siebie, ale za to boi się mnie zostawić na tak długi czas, ponieważ mógłbym ją zdradzić (dziewczyna ma powody, żeby być zazdrosną, więc się jej nie dziwię). Powiedziałem jej, że w takiej sytuacji musimy sobie podziękować, życzyłem jej powodzenia i powiedziałem, że mam nadzieję, że znajdzie sobie kogoś wartościowego. Chciała mnie pocałować, ale powiedziałem jej że to mija się z celem w takiej sytuacji no i odeszła.

Bardzo mi szkoda tej relacji. Spotykałem się ze sporą ilością kobiet i jak natrafiłem na taką, z którą widziałem szansę na coś fajnego to zdecydowałem się na budowanie relacji, jednak nie zaakceptuje takiej przerwy od związku - 4 miesiące to my jesteśmy razem, tyle co ta przerwa miałaby wynosić.
Jestem takiego zdania, że dziewczyna może robić co chce, mnie to nie interesuje, bo zna granice - jak pójdzie za daleko to jej podziękuje. Jednak mimo, że jestem pewny swojej wartości i że jestem w jej oczach bardzo atrakcyjny - 4 miesiące to kawał czasu i cholera wie co tam może się dziać.

Sytuacja słaba, bo kobieta nawet nie może się z tego wycofać bo podpisała kontrakt 3 miesiące temu i musiałaby zapłacić taką karę umowną, że szkoda gadać (chciała zrobić wszystko, żeby tam nie jechać)

I teraz dwa pytania:

1) Jak w jej oczach po rozstaniu nadal pozostać atrakcyjnym facetem? Czy jeśli mam ochotę na seks z nią i spędzanie czasu jeszcze przed tym wyjazdem to mogę to zrobić jeśli wiem, że nie wkręcę się bardziej?

2) Jak wy byście zachowali się w takiej sytuacji? Czy zaakceptowalibyście taki wyjazd?

To nie jest temat: jak wrócić do ex. Chciałbym, ale ta jedna rzecz w moich oczach przekreśla jakiekolwiek szanse na to, abyśmy mogli kontynuować relację, więc chce się skupić na tym co w temacie Smile

kwh6
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: krk

Dołączył: 2018-03-20
Punkty pomocy: 0

To co piszesz wydaje się być bardzo sensowne, jednak nie wiem czy jest sens mówić jej o tym, że zobaczymy co będzie jak wróci skoro już się nią rozstałem ? I jak zainicjować teraz kontakt, żeby po prostu fajnie spędzić czas i dać nam obojgu fajny seks, żeby nie wyjść na frajera? Bo wydaje mi się, że jestem na tyle ogarnięty, że potrafiłbym fajnie spędzić czas z nią teraz po tym zerwaniu, pozostawić jej w głowie dobrą wizję siebie - utrzymując to co zrobiłem i nie "pieskując" teraz.

Kimasxi
Nieobecny
bi-curious woman
Płeć: kobieta
Wiek: 27
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2017-10-14
Punkty pomocy: 300

Tak to wygląda od laski strony: Wyjeżdżam za granicę bo mam kontrakt. Facet mnie za to rzuca. Na chwilę przed wyjazdem mięknie mu dupa i dzwoni, bo doszedł do wniosku, że w sumie to by jeszcze poruchał.

"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler

kosaa12
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-11-30
Punkty pomocy: 193

Wg mnie podjąłeś bardzo dobrą decyzję. Gdybyś zgodził się na trwanie w takim związku na odległość zważając na fakt, że dopiero tyle czasu jesteście razem, świadomie lub podświadomie byłbyś w oczach tej dziewczyny frajerem, naiwniakiem, straciłbyś sporo szacunku i tak i tak to byłby koniec. W tej sytuacji wyszedłeś na mężczyznę z zasadami, co podniosło jeszcze Twoją wartość. Co jest najważniejsze:

NAJWAŻNIEJSZE JEST abyś nie zmieniał zdania. Tak jak Gracjan pisał w podstawach: "Choćby miało się palić i walić, to jeśli powiesz, że trawa jest czerwona, to ni chuja nie zmieniasz swojego zdania".

Ty się teraz po prostu nie odzywasz. Odezwiesz się pierwszy po swojej męskiej decyzji - jesteś pizda. Jeśli ona będzie odzywać się i naciskać na spotkanie - zrób to jeśli masz ochotę. Zbuduj napięcie i porządnie ją wybzykaj. I teraz, po Waszym upojnym spotkaniu Twoje największe zadanie.. cokolwiek by nie mówiła, nie zmieniaj zdania! Do jej wyjazdu nastawiłbym się na taką "luźną", niezobowiązującą relację do jej wyjazdu - jeśli chcesz.

Podczas jej pobytu jeśli jej zależy, będzie dzwonić, pisać. Na Twoim miejscu ograniczyłbym kontakt do minimum, czyli max 2 krótkie rozmowy, z Twojej strony powinna płynąć obojętność, aby to nie był kontakt "zwiazkowy". Inaczej złamiesz swoje postanowienie i stracisz swój szacunek.

Jeśli zależy jej i będzie zależało po tym pobycie, to prędzej czy później wpadniecie na siebie, i będziesz mógł powoli zaczynać bardziej się angażować.. POWOLI. Ja jednak na nic bym nie liczył i skupił się na innych kobietach, jednak jeśli by coś wypaliło, to po prostu uważałbym to za miłe zaskoczenie Smile

Tyle ode mnie. Najważniejsze, abyś trzymał się swoich zasad i myślał jak facet ze stali, to będzie dobrze.

Trzymam kciuki!

Łokero
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25
Miejscowość: Podlasie

Dołączył: 2015-03-07
Punkty pomocy: 495

Z tą trawą to beznadziejny przykład bo akurat niezmienianie swojego zdania i trwanie uparcie w iluzji to domena skończonych idiotów.

"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz

kosaa12
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 27
Miejscowość: ...

Dołączył: 2014-11-30
Punkty pomocy: 193

Masz rację, Łokero że jest to nielogiczne, ale to mężczyźni są logiczni, nie kobiety Laughing out loud

Zauważyłem, że to działa na własnym otoczeniu. Gdy zmieniam zdanie, ulegam i przyznaję rację swojej kobiecie, widzę u niej zmianę zachowania na gorsze wobec mnie. Natomiast gdy ją opierdolę i trzymam się swojego zdania, to jest grzeczna jak aniołek i słucha się mnie grzecznie.

Zauważyłem tę głupią zależność po zachowaniu moich rodziców. Moja mama to atrakcyjna kobieta, mająca wielu zalotników. Mój ojciec natomiast jest typem skurwiela, chociaż po 40tce trochę złagodniał. Zawsze wkurwiało mnie, że nie chciał on przyznać mnie i bratu racji czy mojej mamie, nawet jak tę rację mieliśmy. Zawsze kurwa do samego końca się upierał i stawiał na swoim. Niejednokrotnie też mama przez niego płakała. I wiecie co? Małżeństwa znajomych moich rodziców rozpadały się, zdradzały się itd. U mnie wygląda to tak, że mimo tego że ojciec jest draniem to mama jest w ojca zapatrzona, i nawet do głowy jej nie przychodzi ojca zostawić.
Właśnie dlatego wychodzę z założenia że trzeba być skałą, nawet jeśli się mylimy. To moje zdanie, ale każdy może uważać inaczej, pozdro

MCRobson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: syberia

Dołączył: 2013-09-18
Punkty pomocy: 181

Jesteś taki samiec alfa że oh i ah tylko że to wszystko jest udawane, już zerwałeś więc się tego trzymaj i leć do tych kolejnych lasek u ktorych masz branie..

“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”

LudwikXIV
Nieobecny
Zasłużony
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 35
Miejscowość: Łódź

Dołączył: 2015-03-23
Punkty pomocy: 749

Skoro zerwałeś to się tego trzymaj. Wg mnie Twoja decyzja była absurdalna, ale skoro ją podjąłeś, to się tego trzymaj.

Wygląda na to, że wcale nie miałeś ochoty kończyć tej relacji i teraz kombinujesz jak się z tego wycofać. No przykro mi, ale wyjść z twarzą się z tego nie da. Albo trzymasz ramę i jesteś konsekwentny, albo próbujesz ratować relację kosztem honoru.

Zawsze mnie śmieszy jak ktoś po 4 miesiącach od pierwszego zamoczenia nazywa relację poważnym związkiem. Gdybyś miał do tego zdrowe podejście i traktował to na luzie, to byś takich rozkmin nie miał. Po prostu byś ją puścił a ona miałaby świadomość, że w tym czasie wszystko może się wydarzyć. No i sprawy potoczyłyby się swoim torem. Albo by był szczęśliwy happy end, albo by nie było. No a tak, wolałeś dobić rannego, zamiast zobaczyć czy może jednak przeżyje.

kwh6
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: krk

Dołączył: 2018-03-20
Punkty pomocy: 0

Oczywiście, że nie miałem ochoty kończyć tej relacji, jednak nie kombinuje jak się z tego wycofać ponieważ wiem, że to niemożliwe - wystąpiła przeszkoda, która dla mnie jest nie do przeskoczenia, a ona choćby chciała coś z tym zrobić to już nie może.

Nigdzie nie nazwałem tego poważnym związkiem.

Twoja uwaga na temat dobicia rannego dała mi dużo do myślenia, dziękuje.

Gudenty
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 38
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2014-11-16
Punkty pomocy: 47

Chyba znała moje zdanie na ten temat... - moim zdaniem zachowałeś się adekwatnie do swojego wieku, czyli niedojrzale. 4 miesiące, a Ty już wywaliłeś z żądaniami niemalże jakbyście byli małżeństwem. Laska chce sobie zarobić trochę sosu, ale nie, ma być na smyczy swego pana od 4 miesięcy, moim zdaniem to słabe i gówniarskie. Daj jej spokój i pozwól spotkać jakiegoś normalnego gościa, a nie zakompleksionego "twardziela" zazdrośnika, zadowalaj swoje ego w inny sposób.

syouth
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 37
Miejscowość: Polska

Dołączył: 2017-06-02
Punkty pomocy: 209

No dla mnie trochę przesadzona reakcja, pachnie mi takim tanim pua, widać, że naczytałeś się wiedzy na forum, blogach, ale nie bardzo masz wyczucie jak i kiedy ją stosować.

Jeżeli dla Ciebie jej wyjazd jest nie do przejścia to po prostu rozstajesz się jak facet i daj jej żyć, bez rozkmin na forum, bez próby odwrócenia sytuacji czy namówienia jej na seks. Jeżeli chciałeś z niej zrobić FF to trzeba było się zastanowić zanim spaliłeś mosty.

Teraz to ja bym dał jej spokój, bo każdy twój sygnał w jej kierunku pokaże, że zmiękłeś.

kwh6
Nieobecny
Wiek: 21
Miejscowość: krk

Dołączył: 2018-03-20
Punkty pomocy: 0

Dzięki za odpowiedź.
Czyli Twoim zdaniem " Powiedziałem jej, że w takiej sytuacji musimy sobie podziękować, życzyłem jej powodzenia i powiedziałem, że mam nadzieję, że znajdzie sobie kogoś wartościowego. Chciała mnie pocałować, ale powiedziałem jej że to mija się z celem w takiej sytuacji no i odeszła." jest już przesadzone i uznajesz to za palenie mostów? Jak inaczej mógłbym się zachować w takiej sytuacji twoim zdaniem żeby np iść w kierunku FF?

MCRobson
Nieobecny
Wiek: 22
Miejscowość: syberia

Dołączył: 2013-09-18
Punkty pomocy: 181

"Powiedziałem jej, że w takiej sytuacji musimy sobie podziękować, życzyłem jej powodzenia i powiedziałem, że mam nadzieję, że znajdzie sobie kogoś wartościowego"

Tak to jest całkowicie spalony most, daj jej jechać i zajmij się innymi. Jak wróci i będzie chciała odnowić kontakt to wtedy będziesz działał. Jeżeli teraz zmienisz zdanie to pokażesz swoją hipokryzję i juz nigdy nie będzie cie szanować.

“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”