Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

jak stoczyłem sie na samo dno

12 posts / 0 new
Ostatni
marcelo9205
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: poland

Dołączył: 2012-08-02
Punkty pomocy: 69
jak stoczyłem sie na samo dno

Moja historia, jest trochę inna niż wszystkie, wiec postanowiłem sie z
wami podzielić abyście nie popełnili takich błedów jak ja. Jestem chyba przystojnym chłopakiem ( tak przynajmniej wnioskuje po zachowaniu dziewczyn
i tego co mi mówią koleżanki itp.) i dużo ładnych dziewczyn zawsze zwracało na mnie uwage, ale nie zawsze wiedziałem co z tym zrobić jak pewnie wielu z was. I kiedyś w II klasie liceum, wyrwałem jedna z lepszych dziewczyn w szkole Smile, nasz związek trwał 6 miesiecy. Lecz poźniej sie
okazało , że ona wcale nie jest taka idealna i zaczeło sie wszystko psuć i w wakacje przed maturalna klasą nastapiło rozstanie.Później wiele razy
mnie prosiła abym wrócił , ale nie nie byłem do tego chętny. W połowie września już 3 klasie maturalnej zacząłem sie spotykać z inną i robiłem wszystko aby moja była sie o tym nie dowiedziała !!! bo nie chciałem aby ją to bolało. Następnie przestałem flirtować z innymi
stwierdzajac, że nie porzebuje bycia w związku, a na studniówke poszedłem z ze swoją była(wiem może wydać to sie głupia historia i mało jasno pisze ale koniec bedzie ciekawy). I w okolicach marca zaczęło sie coś
dziać bardzo dziwnego, tyle fajnych dziewczyn dawało mi znaki , a ja zaczynałem coraz bardziej myśleć o swojej byłej (kiedyś nawet napisała
do mnie z pretensjami że flirtuje z Ania ze szkoły i że to jest największa szma... i mnie stać na lepszą dziewczyne, wyjaśniłem ze tak nie jest ;p)Po maturze stwierdziłem że chcę być ze swoja była bo jednak coś do niej czuje.Zacząłem się do niej odzywać i wogóle jakiś bajer i ona mi mówi że ma chłopaka, nawet mnie to tak za bardzo nie zaskoczyło
mając na uwadze fakt że dziewczyna ładna i samej takiej być nie wypada.I wtedy postanowiłem o nią zawalczyć. Napisałem że ja nadal kocham i wogóle , ale ona powiedziała że jest z nowym i nie chce tego psuć, ale jednak sie zepsuło i to już po mniesiącu, nie wiem ile było w tym mojej zasługi Wink. Po kilku tygodniach wróciliśmy do siebie i tu już zaskoczenie
dla mnie. To nie była ta dziewczyna która poznałem, stała sie wyrachowana, ciągle mną manipulowała. Po prostu zaczeła robić ze mnie frajera,a co gorsza ja sie na to godziłem, bo uwazałem ze pierwszy nasz zwiazek to ja zepsułem. Zaczeła mi urządzać gierki, ja głupi robiłem to co ona chciała, miała mnie w garśći, rzecz nie do pomyslenia gdy byłem z
nią pierwszy raz gdzie to ja rozdawałem karty.Dwa tygodnie przed jej studniówką sie rozstaliśmy i ona na poszedła z kimś innym . Moje życie w tamtym momencie zawliło sie byłem załamany, ciagle rozpaczałem ,jeszcze dodajac fakt , że źle wybrałem studia i postanowiłem je przerwać , aby października zaczać studiować cos innego. Moje życie to było jedno wielkie dno! Prosiłem ja abyśmy wrócili do siebie i tak sie stało, lecz ten związek był już chory, robiła ze mną co chciała byłem frajerem, a jeszcze nie tak dawno byłem pewnym siebie chłopakiem:/. Jak zaczynały sie
matury pisała że mnie potrzebuje i cieżko jej beze mnie i w tym momencie zaczeliśmy planować nasze wspólne studia. Byłem szczęsliwy z tego powodu, myślałem , że sie już ułoży. Dawałem jej wsparcie wtedy kiedy tego chciała i byłem przy niej jak chciała. jednak w połowie maja
pokłóciliśmy sie o byle gów.... i zapadła cisza na 4 dni. Po czym napisałem do niej , a ona powiedziała mi że wróciła do tego typa co rozstała sie z nim w wakacje. Dla mnie szok załamanie, rozpaczliwe wiadomości, spotkanie z nia gdzie lecą mi łzy, proszę o powrót, oczywisćie nic nie daje. W mojej głowie same mysli samobójcze, miałem wspólne plany które pekły jak banka mydlana.Byłem przez miesiac w takim
stanie , że nie miałem ochoty żyć,w pewnym momencie zdecydowałem że wybiore inna uczelnie i inne miasto aby nie spotykać jej i jej chłopaka bo on też z tej samej uczleni będzie.Poźniej ona już tylko karmiła moją nadzieje że bedziemy razem co jakis czas napisała,dawała mi znaki , że
możemy być jeszcze razem. I jak zobaczyłem na jej profilu na portalu jej zdjecia z jej chłopakiem i opisy o miłości to se uświadomiłem że tak naprawde przez ten rok byłem cioto nie chłopakiem i zdecydowałem sie na te uczelnie co ona. I sie zdecydowałem, teraz nałogowo uwodzić dziewczyny,
wcześniej czekałem aż to one zrobią pierwszy krok. Nie wiem czemu i tak myśle że bedzie do mnie chciała wrócić, ale ja już nie będe chiał bo sie skończyło, ja po pierwszym związku nie poleicałem do nastepnej
laski, a ona perfidnie wbiła mi nóz w plecy i jeszcze sprawiało jej to przyjemność. Tak wiec mam prośbe do was nie popełnijcie moich błedów.
Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki, i nigdy nie można dać się dać manipulować sobą tak jak to zrobilem to ja. Dałem jejwsparcie a ona potraktowała mnie jak śmiecia. Dzisiaj patrze już na te sytuacje z dystansem, czas jednak leczy rany. Był to mój pierwszy wpis i zapewne
ostatni , przepraszam za jego forme bo pewnie jest nie chlujna ;p, ale nie o to mi chodziło. Uwazam , że ma sie tylko jedna szanse z dziewczyną bo poźniej to sie skonczy tak jak napisałem Sad Jeżeli macie obiektyne komentarze, to zapraszam sie do dzielenia sie nimi, może ktoś by w podobne sytuacji?

marcelo9205
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: poland

Dołączył: 2012-08-02
Punkty pomocy: 69

wpis został usuniety z działu zwiazki , ale może to i racja, ale myśle że tutaj bedzie pasować, w sumie nie wiem gdzie to umieśćić ;p, może komuś sie przyda jak bedzie w podobnej sytuacji

Jay
Portret użytkownika Jay
Nieobecny
Ta osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 21
Miejscowość: Wadowice

Dołączył: 2012-03-23
Punkty pomocy: 462

coś takiego na bloga się nadaje, to fakt ;P

sam rok temu przechodzilem przez to co Ty, też zrobilem z siebie takiego frajera przed bylą że ja piernicze, prosilem o powrót, o szanse itd, ale od marca tego roku wszystko się zmienilo na cale szczęście, już nie żyję nią tak jak to bylo kilka miesięcy po rozstaniu... Stary rozumiem Cię, jak to czytalem, to czulem się momentami tak jakbym czytal o sobie heh...
Masz racje, nigdy nie wchodzi się do tej samej rzeki, bo z tego powstaje tylko prawdziwe bagno i są same klopoty ( rzadko kiedy zdarza się tak, by po powrocie do bylej, bylo już tylko lepiej - zazwyczaj jest tylko gorzej.. )
Stary trzymaj się, damy rade, podrywaj inne itd, tylko pamiętaj - nigdy nie krzywdź innych dziewczyn za to co zrobila Ci byla, nie wrzucaj wszystkich do jednej szufladki, pamiętaj..

** PAMIĘTAJ!: Jutra może nie być...

Lepiej żałować tego co zrobiłeś, niż tego czego bałeś się zrobić.. Smile **

marcelo9205
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: poland

Dołączył: 2012-08-02
Punkty pomocy: 69

umieściłem ten wpis , aby pomóc nastepnym którzy napewno będą, a wiem ze w takich sytacjacj straszne pomysły przychodzą do głowy

baudelaire
Portret użytkownika baudelaire
Nieobecny
Zasłużony
WtajemniczonyTa osoba pomogła w składce na serwer
Wiek: 41
Miejscowość: południe

Dołączył: 2010-10-03
Punkty pomocy: 4740

To sie na bloga bardziej niz na forum nadaje, wiec jesli napiszesz w blogu, wiecej osob na Twoj temat podyskutuje.

Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.

PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...

marcelo9205
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: poland

Dołączył: 2012-08-02
Punkty pomocy: 69

może faktycznie bardziej na bloga to pasuje

marcelo9205
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: poland

Dołączył: 2012-08-02
Punkty pomocy: 69

teraz , i ja tak moge powiedzieć , ale jeszcze 3 mieisące temu cieżko było racjonalnie myśleć. Ale dobra nauka na przyszłosc

Blackened
Nieobecny
Wiek: 18
Miejscowość: Warszawa - okolice

Dołączył: 2012-08-04
Punkty pomocy: 7

Ja właśnie siedze w takim czymś.. ale może uda mi sie szybko wybrnąć, trzymam za ciebie kciuki kolego ! Myśle że dzięki podrywaj.org obaj staniemy sie lepszymi ludźmi. Ja sobie postanowiłem ze od teraz nie skrzywidz mnie zadna kobieta. NIE! Laughing out loud

#Troszczyński

kapitanzuo
Portret użytkownika kapitanzuo
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-02-03
Punkty pomocy: 190

spokojnie, wykorzystaj ta sytuację by popracować nad sobą. Ja również byłem na samym dnie:) Okropne uczucie, przetrącony kręgosłup, ale nic nie daje takiej siły do pracy nad sobą. Rok pracy nad sobą, przeleciałem laskę, która zrobiła mi one-itis, yszedłem z ramy przyjaciela. sprawdz posty o przemianie bodajże BANE'a. Perełka tej strony. w razie jakichkolwiek pytań wal smiało. Daleko mi do alfy i omegi ale byłem tam gdzie teraz jesteś:) Powodzenia

marcelo9205
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: poland

Dołączył: 2012-08-02
Punkty pomocy: 69

wielkie dzięki, ja teraz mocno pracuje nad soba , siłka te sprawy ogólnie zajebiste samopoczucie,a podryw kobiet jeszcze nie teraz ale już nie zaprzatm sobie głowy tym co było i to jest najlepsze

Imle85
Nieobecny
Wiek: 26
Miejscowość: Reykjavik

Dołączył: 2011-10-06
Punkty pomocy: 0

Czesc przeczytalem twoj wpis i powiem ci ze ja mam jeszcze bardziej zlozona historie z byla (ale o tym moze osobny wpis)i ja dalej nie moge jej przebolec (choc w ogole jestem teraz ze swietna dziewczyna) i nie moge przebolec ze ona jest z innym i teraz nie wiem czy to moja samolubnosc czy moze poprostu jeszcze cos tam do niej zostalo... bedac szczerym dzieki tobie za twoj wpis dal mi duzo do myslenia i material na godziny wyciagania wnioskow... powodzenia

Woywis