Siemanko , jestem nowy na forum. Czytam je regularnie już od jakiegoś czasu. Dobra słów kilka jestem w związku od 4 lat , ja 23 ona 22 (Tak to ten pierwszy poważny związek który pewnie pier**lnie prędzej czy później no mniejsza póki co jest okej mi pasuje)
Przejdźmy do sedna , sytuacja wygląda tak:
Laska jechała sobie autem na uczelnie , dostała kamykiem w szybę jest pajączek - jak się domyślam będzie chciała wymienić szybę w warsztacie do którego jej ojciec zawsze oddaje i ona sama już też tam kiedyś wymieniała. Problem w tym że w miejscu gdzie ten warsztat się znajduję nie ma nic oprócz sklepu budowlanego i domu jej kolegi z pracy . Gość jest typem ruchacza więc średnio mi się podoba że pracują razem ale co zrobić nie robie scen zazdrości czy coś wiem że się lubią - ale w wolnym czasie się z nim nie spotyka.
Podejrzewam że wyskoczy mi z tekstem podobnym do tego ,, Jadę w czwartek wymienić tą szybę , pewnie to potrwa z 2-3h więc wstąpię do XXX do domu "
Gdy nadejdzie ten moment jak mam postąpić ?
Szczerze powiedziawszy nie podoba mi się to..
Zabraniać coś kobiecie nie ma sensu ..
Udawać że jest wszystko okej też źle bo nie odpowiada mi spotykanie się z kolegami z pracy sam na sam u niego w domu.
Jakieś pomysły ?
"(Tak to ten pierwszy poważny związek który pewnie pier**lnie prędzej czy później)
Skoro tak do tego podchodzisz to równie dobrze już teraz możesz tym pier**lnąć, w końcu po co się męczyć skoro Twoje podejście już zdradza zakończenie.
Do sedna. Widzisz, jest taka bardzo mądra zasada często tutaj przytaczana - żeby zdobyć kobietę, musisz być gotowym ją stracić. Porównaj sobie to teraz ze swoim zachowaniem.
Wiesz jak dla mnie to już jesteś na przegranej pozycji. Stawiasz siebie jako tego gorszego od owego Pana który mieszka obok warsztatu, bo nawet się z nim nie spotkała, a Ty już robisz pod siebie i cały się trzęsiesz na samą myśl o tym. Jeżeli byłbyś dla swojej kobiety atrakcyjnym facetem, dawał jej pełną paletę emocji i wrażeń, zaspokajał ją w łóżku do tego stopnia, że zatracałaby kontakt z rzeczywistością, to ostatnią rzeczą o jaką mógłbyś się martwić byłoby to, czy pójdzie do jakiegoś kolegi z pracy zamiast marznąć kiedy jakiś Mietek będzie jej wymieniał szybę.
Wyhoduj sobie jaja. Dużo pracy przed Tobą.
Pozdrawiam
NC
Zawsze możesz jej zaproponować, że pojedziecie razem do tego warsztatu - na dwa samochody i gdy zostawi swoje auto, zabierzesz ją na obiad do restauracji. Myślę też, że przesadzasz i masz problem z samooceną, bo przecież kto powiedział, że ona w ogóle do niego wstąpi, postrzega go za atrakcyjnego etc.? Jeśli ona Cię kocha, to przecież Cię nie zdradzi. Popracuj nad jakością związku i swoją samooceną, a przyszłe rozterki na ten sam temat znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
"Co ma płynąć, nie utonie"
Jak wróci szczęśliwa to nie będziesz wiedział czy przebolcowana czy cieszy się z wymienionej szyby :]
Znajdź sobie w tym czasie zajęcie by ci nie rozjebało baniaka od myślenia " co teraz robi" :]
musisz znaleźć warsztat, gdzie dają samochód zastępczy, żeby nie musiała nigdzie czekać
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Zdradziła Cię już, że masz takie obawy? Bije od Ciebie brak pewności siebie i brak zaufania wobec laski.
Jak ma Cię zdradzić to i tak to zrobi i tak, uwierz mi.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Przesrane ma ta laska, lepiej będzie jak Cie kopnie w dupe i przez to da ci szanse dorosnąć do związków.
“Życie to to, co się wydarza, gdy jesteś zajęty robieniem innych planów.”
Nie zdradziła , ale wiem że próbuje/próbował ją zbajerować kiedyś dlatego średnio mi się to podoba i chciałem wiedzieć czy zakomunikować to jej czy jednak siedzieć cicho ..
Co do pewności siebie samooceny - Wiem że muszę nad nimi pracować , i nie tylko nimi .. wiem że długa drogą jeszcze ale nie od razu Rzym zbudowano.
Co do tematu do zamknięcia sprawa zakończyła się tym że kolega jej ojca w miedzy czasie otworzył taki warsztat. Dzięki za wasze opinie
Zdradź ją pierwszy, w razie co będziecie kwita.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech, łajdacki i triumfalny zarazem, na którego widok jej piersi napięły się jeszcze bardziej.
Jak bedzie chciala Cie zdradzic, to i tak jej nie powstrzymasz, wiec po co w ogole sie tym przejmowac?
"Tak to ten pierwszy poważny związek który pewnie pier**lnie prędzej czy później"
Jesli tak uwazasz, to na sranie w ogole sie przejmujesz takimi rzeczami?
"Jeśli coś kochasz, puść to wolno. Kiedy do Ciebie wróci, jest Twoje. Jeśli nie, nigdy Twoje nie było."
Antoine de Saint-Exupéry (z książki Mały Książę)
Pzdr,
DF