Cześć!
Czas wakacji oprócz okresu zabawy jest także czasem "chwilowych związków na odległość". Niektórzy z tej próby wychodzą zwycięsko, a u niektórych coś umiera przez ten czas (nie ważne czy miesiąc czy dwa). Coś co nazywamy podnieceniem seksualnym, na widok i myśl o tej drugiej osobie.
Jak dla mnie by nie obrócić namiętności w zombie podstawową sprawą jest blog Italiano, jego poradnik na wakacje. Oczywiście stosownie zmodyfikowany do swoich potrzeb. Do tego w rozmowie z drugą połówką staram się używać wielu dwuznaczności, podtekstów seksualnych, a od czasu do czasu mówię o tym wprost. To samo tyczy się wymiany wiadomości gdy nie ma możliwości kontaktu telefonicznego. Czasem w rozmowie jestem kochający, romantyczny, czasem tajemniczy, zimny. Wachlarz emocji musi dostawać gdziekolwiek by nie była. Ważne by ode mnie
Jestem ciekaw jakie sposoby mają inni użytkownicy podrywaj.org?
tez tak mam;)
kontaktuje się 2-3 razy w tyg, i prócz zwykłej rozmowy, otwartych pętli opowiadam jej co z nią zrobię jak sie zobaczymy, uzywam bogatego słownictwa, erotycznego itd. Potem ona opowiada co zrobi mi. I tyle reszta to pokazać jej ze nie siedizsz jak kołek i nie czekasz na nią tylko masz swoje zycie i radzisz sobie bez niej, czyli po prostu kontaktowac się właśnie np 2-3 razy nie wiecej. I tyle, u mnie skuteczne to było
Cenna rada : Nie naciskaj !