Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak o Nią walczyć?

1 post / 0 new
Ostatni
metrus47
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: dublin

Dołączył: 2015-04-28
Punkty pomocy: 0
Jak o Nią walczyć?

Witam, wiem że podobne problemy do mojego były już wałkowane nieraz, bo przeczytałem chyba wszystko na ten temat, jednak każda historia jest inna, więc do rzeczy.
Poznalismy sie 8 lat temu mieszkam za granicą, ona przyjechała tu do kolezanki, koleżanka poprosiła mnie żebym pojechał po Nią na lotnisko, i tak to się zaczeło, ona miała 19 ja 24 lata jak sie poznaliśmy. Po 2 miesiącach zamieszkalismy razem było cudownie jak w każdym zwiazku, w swięta pojechalismy do Polski tam poznałem jej rodzine ona moją po powrocie za granice wynajelismy dom mieliśmy współ lokatorów, ogolnie było bardzo wesoło, mieliśmy przedewszystkim siebie miedzy czasie zaczołem budowac w Polsce dom dla nas, jak jezdzilismy latem na urlop do Polski to wiekszą część spedzaliśmy osobno 300km od siebie, mając budowe miałem kilka spraw zawsze co rok do ogarniecia, wiecie budowałem etapami, mniejsza o to. Ogolnie bardzo sobie ufalismy, chociaż Ona Była zazdrosna do samego końca.Nie było miedzy nami wiekszych kłutni, nie było nigdy jakiś wyzwisk, Był to bardzo dojżały związek, oboje swietnie sie rozumieliśmy. Do czasu... Jesienią 2013 roku, zostawiła laptopa w pokoju rano właczonego jak wstawałem do pracy chciałem go wyłączyć i na facebook okazało sie ze pisze z jakimś typem niby nic ale koleś do Niej podbijał, zadzwoniłem odrazu zdenerwowany, cos tam powiedziała, widzieliśmy sie dopiero popołudniu całą wine zwaliła na mnie że to tylko kolega ja się czepiam i takie tam. Ok odpusciłem ale w ciagu najblizszych kilku dni była inna, nieobecna, po babskiej imprezie u jej siostry na chcie wróciła wcieta i stwiedziła że to koniec, ja niewiedziąłem co sie dzieje, nastepnego dnia podtrzymywała swoje zdanie. wiec ja ją olałem wyszedłem z domu gdzies pojechałem zaczeła dzwonić wróciłem do domu z flacha na trzeci dzien stwiedziła że da nam szanse. Miedzy czasie zadzwoniłem do typa pogoniłem go był spokój.Koleś wrócił do polski mam tam dziecko z tego co kiedys mi ktos powiedział. 27 grudnia sie zareczyismy, wszystko było ok, od powrotu z urlopu w polsce w sierpniu zdecydowalismy że na swieta pojedziemy na wycieczke w jakies ciepłe kraje. 2 tygodnie przed świetami stwierdziła że nie jedziemy nigdzie, że woli zostać na miejscu. W Sylwestra poszlismy do lokalu gdzie jej Kolega z pracy organizował Impreze, słowak, impreza do bani, ja wkurzony, coś mi nie grało z nią, widziałem jak na siebie patrzą, mówiłem Jej żebyśmy wyszli, Ona nie chciała, byłem tam do końca ale z grobową miną. Nastepnego dnia w Nowy rok 2015 oddała mi pierścionek i powiedziała że to koniec.....

Myślałem że jej przejdzie, w sumie nie wiedziałem o co chodzi więc bardzo sie nie przejąłem, Ona poszła do siostry a ja spać, pzniej siedzielismy przed tv nie odzywając sie, wieczorem koło 22 przyszedłem zawołać Ją spać, powiedziała że nie jesteśmy już razem, ale i tak ja przekonałem, przytulaliśmy sie całą noc rozmawialiśmy, ona nie podawała żadnych konkretów jedynie że nie okazywałem jej uczuć.
Następnego dnia zawiozła mnie do pracy, byłem jak zbity pies, wieczorem podała mi obiad jak zawsze, poszlismy znowu do łózka spać , razem przebraliśmy pościel, rozmawialismy do ózna w nocy,
ogolnie to jej nie błagałem, nie płakałem nie prosiłem pytałem czy jest pewna swojej decyzji, czy swiadomie to robi, pytałem o powody, Ona sie upierała przy tym ze nie okazywałem jej uczuć, że żylismy obok siebie a nie ze sobą takie tam jakieś dziwne rzeczy poczatkowo nawet w to wierzyłem,
W sobotę zaczeła sie pakować płakała, siedziała na podłodze przytulałem ją mówiłem że nie musi wcale tego robić, ona że to koniec ze nie ma czego już ratować, że tak bedzie lepiej, zostawiłem jej auto żeby mogła przewieżć swoje rzeczy do siostry 100m dalej. Sam poszedłem pić do szwagra, napisała mi sms koło 17 żebym przyszedł sie pozegnać odpisałem że żegnalismy sie od czwartku, a ja jestem wciety i lepiej bedzie jak nie przyjde bo coś mogę powiedzieć nie tak. i to był koniec wróciłem do pustego pokoju....

W niedziele zadzwoniłem do jej mamy powiedziłem moją wersję jej mama kazała mi walczyć, jej rodzice siostry bardzo mnie lubiły, i lubią jestem zaradnym ogarnietym facetem, bez nałogów.
Po kilku dniach spotkałem sie z moja ex ale to była zupełnie inna osoba cokolwiek mówiłem, to napotykałem na ścianę, zero odbioru odemnie, tak jak by chciała powiedzieć kończ frajerze bo nie mam czasu, odwiozłem ją pod dom powiedziała mi że to ja spierdoliłem, że to ja miałem sznsę
Po kolejnych 2 tygodniach spotkalismy sie u mnie na chcacie pogadać, miła jakieś łzy w oczach, przekonywałem ją argumentami do powrotu, powiedziała mi że z perspektywy czasu (mineły dwa tygodnie od rozstania) stwierdza że to nie był dobry związek (bylismy 7 i 9 miesiecy) że nie jestem facetem dla niej. Oczywiscie pytałem o prawdziwy powód rozstania dalej to samo brak okazywania uczuć, co faktycznie nie było prawda nie byłem zbyt wylewny ale ją kochałem ona mnie, byliśmy dobrą parą wszyscy byli zszokowani naszym rozstaniem nikt nie potrafił w to uwierzyć. 26 stycznia zadzwoniłem do niej, powiedziała że mam wyjść do ludzi, że mam zacząć sie z kimś spotykać że ona tak zrobiła, że zrobiła krok do przodu, że sie z kimś spotyka, spytałem z kim, ona że nie ważne, spytałem czy to Polak ona że nie, wtedy wiedziałem że to ten słowak na tym skończyłem rozmowę, i od tej pory juz nie rozmawialismy i sie nie widzieliśmy.

Taka jest moja historia, Laska super, ogarnieta zaradna, nie była typem modelki raczej skromna, normalna, umiała sie fajnie ubrać, niesamowity harakter, idealny materiał na żonę i matke, naprawde ludzie do niej po rady przychodzili, Nie powiem na nią złego słowa. jeszcze w świeta gadaliśmy o weselu o gosciach, o dzieciach takie tam plany normalne zyciowe, był sex było ok. Byłem totalnie zaskoczony.
Zaczołem analizować wszystko wyszło na to ze typ zaczął ją urabiać od listopada, koleś z tunelami w uszach tatuaże kolczyki w brwiach jezyku, sutkach, totalnie nie w jej typie, gra na gitarze z kolegami jakiś zespół mają, alkocholik, nawet w walentynki sie nawalił a ona pisała z moja lokatorką na viber. bo sie nudziła. Podobno jest w nim zakochana po uszy, wyprowadziła sie niedawno od siostry ale z nim nie mieszka on podobno musi mieć swoją przestrzeń nie bedzie mieszkał z kobieta z tego co sie o nim dowiedziałem to typ podrywacza koleś ma gadane, i obraca laski non stop dla niej rozstał sie z dwiema.
Wiecie moja ex to była naprawde ogarnieta dziewczyna nie wiem co sie jej stało że tak jej odwaliło, w łożku nie byłem jakims tam leszczem ale wiecie sami jak jesteś z kobieta i ją kochasz to nie traktujesz jej jak szmaty a on chyba tak ja traktuje i pewnie sie jej to podoba bo od roku czytała te swoje 50 twarzy greya i inne erotyki, dwie trzy ksiazki tygodniowo czasem wiecej, wiec moze jej coś odwaliło. Poczatkowo sporo naszych znajomych sie odwróciło doe mnie ale teraz wszyscy widzą jaka jes prawda szukają kontaktu ale co niektórych olalem.
Ogolnie to bardzo sie zmieniłem jej siostra i lokatorka to ciagle powtarzają że widać że teraz jestem otwarty bardziej na ludzi że poimprezowac fajnie można ze mną że teraz zawsze elegancko wyglądam fajnie pachnę ogólnie lokatorce wpadłem w oko tak troche na żarty czasem gada ale sami wiecie, a to jest jedna z najblizszych koleżanek mojej ex, Teraz po świetach wielkanocnych przyjechała do mnie koleżanka 25 lat wysoka szczupła ładna, długie włosy, dba o siebie biega co wieczór, śpi ze mną ale jako kolega koleżanka przyjechała tu do pracy załatwiłem jej w sumie u niej w domu sie nie przelewa a dzewczyna pracy nie mogła znalezc, nie chce jej wykorzystać ani świństwa jej robic ale wiem że ona by coś chciała. W sobote miałem impreze chłopak siostry mojej ex zachwycony moja koleżanką, ale ja nic do niej nie czuje i raczej nie poczuje...

Ciągle mam moją ex w głowie, wydaje mi sie że dzewczyna sie pogubiła, że typ ja zmanipulował, wiem że zaraz napiszecie że mam zapomnieć i wogole ale sie nie da , dla mnie ona naprawde jest wyjątkowa, mysle o niej codziennie, tak wiem jestem pizda nie facet, mam laske w łóżku a myśle o ex którą kto inny posuwa i wogóle. Kocham ją, nie wiem jak mam ją odzyskać, myślałem że mi przejdzie ale jest teraz coraz gorzej, Naprawde mi zależy żeby przynajmniej sprubować jeszcze raz, zawsze wiedziałem że to ta, teraz po rozstaniu jeszcze bardziej jestem przekonany że to ta, Wiem że za kilka miesiecy ten typ ją kopnie w dupe, wiem że wstanie kiedyś rano i będzie płakać nie mogąc spojżeć w lustro, wiem że motylki przestaną tańczyć w jej brzuszku i różowe okulary spadną z oczu ale wtedy moze być zapuzno,
Może ktoś z was ma jakiś pomysł na to jak ją odzyskać, ponad 3 miesiace zero kontaktu zero widzenia siebie, Facet jej siostry powiedział mi w sobote że ten słowak jakoś nią steruje

Mento5
Nieobecny
Wiek: 24
Miejscowość: Rzeszów

Dołączył: 2011-09-11
Punkty pomocy: 293

Odpuść. Twoja eks dała Ci dobrą radę - pracuj nad sobą, wyjdź do ludzi, podrywaj, pracuj, ucz się, odpuść eks i zajmij się sobą.
Z tą kobietą nic nie stworzysz - poprostu do siebie nie pasujecie. Ot i masz efekty.
Wiem, Twoje ego każe Ci walczyć i wygrać bo dzięki temu wzrośnie Twoja zaniżona samoocena. Tylko nagroda w tym konkursie ch...ja warta a nie zachodu.

Bakunet
Nieobecny
Wiek: 31
Miejscowość: Wrocław

Dołączył: 2015-03-17
Punkty pomocy: 13

Chyba się Zgodzę z Mento5.

A najlepiej podejdź do tematu bez emocji. Jakbyś miał kupić w sklepie radio. Czy radio, które się zepsuło da się naprawić? Czy lepiej kupić nowe i dbać o nie lepiej? Emocje nie pomogą w wyborze. Później możesz ich żałować.

Już raz cytowałem na tym forum, jeśli ktoś od Ciebie odejdzie raz, będzie zawsze odchodził, choćby nawet wrócił. Zrezygnowała z Ciebie, będzie już zawsze rezygnować.

--
"Who dares wins".