W niedzielę tydzień temu miąłem randkę z Tindera z dziewczyną. Szybko był dotyk a po jakiejś 1,5 g pocałunek. odprowadzając ja do domu jeszcze ze dwa razy był namiętny pocałunek. Twierdziła, ze nie idzie do łóżka na pierwszej randce, nawet nie miałem już siły z tym dyskutować. Rozstaliśmy się po dłuższym pocałunku, na odchodne powiedziała mi coś w stylu: "no kurde cos mi w Tobie nie pasuje" - odparłem "trudno" i odszedłem.
Po powrocie do domu, odpisała mi dziękując za spotkanie i zostawiając swój numer telefonu "na wypadek gdybym się zawinęła z Tin" No to se myślę: "mamy to!"
We wtorek napisałem jej ok 17:00 zaczepkę na tin, odpisała w miarę szybko. Trochę miałem pracy na głowie i napisałem ponownie ok 24:00. z propozycją spotkania w najbliższych dniach. Nie raczyła odpisać po dziś dzień...
Moje Pytanie brzmi. Jak długo mam czekać z ponownym kontaktem?
next
Tutaj nie ma czego chłodzić.
Każdy z nas popełnia błędy.
To że mówi o tym jak to nie idzie się ruchać na pierwszej randce.
Jasno oznacza że już było to w jej myśli. Trzeba oczywiście odbić ten test i mieć wyjebane.
Czasami też się zdarza, choć rzadko że za chuja nie dojdzie do seksu mimo, że wszystko mówi że powinnienen być.
Szukaj następnej i zastanów się co można zrobić lepiej
Napisz zaś i zobacz co sie wydarzy.
Chłodzić trzeba mieć z czego. Chłodzenie w początkowym stadium znajomości zazwyczaj ma odwrotny skutek, nawet jeżeli wizualnie podobasz się jej.
Najpierw trzeba rozpalić jakiś "ogień" w Waszej relacji, aby można było chłodzić, a ten po zaledwie jednym spotkaniu jest malutki.
Druga sprawa. Masz jej numer, a Ty piszesz do niej dalej na Tinderze. Nie po to podała Ci numer, żebyś pisał do niej tam, gdzie reszta napaleńców.
Od wtorku minęło już wystarczająco czasu. Jutro wieczorem zadzwoń do niej i zaproponuj spotkanie. Możliwe, że nawet jej od tamtego czasu nie była na Tinderze. Ten telefon powinien być już ostatnim kontaktem, jak nie odbierze, nie odpisze, to oznacza koniec.
Test w stylu " nie rucham się na pierwszej randce " albo jeśli już do tego dojdzie teksty w stylu " za wcześnie to się stało " mam wrażenie , że na początku relacji to standard i moim zdaniem najlepiej poprostu nie odnosić się do nich albo zbić czymś w stylu " nie wyobrażaj sobie za dużo " albo " nie jestem taki łatwy , a Ty chcesz juz mnie wykorzystać " lub " będziesz spala na podłodze " . Wiem , że nie są wyszukane ale chyba w tym tkwi siła bo praktycznie nigdy nie miałem złej reakcji , a najgorsze co można zrobić to rozmawianie i analizowanie z laską czemu tak myśli itp. Raz tak zrobiłem więc piszę a autopsji
Masz numer dzwonisz mówisz że chcesz się z nią zobaczyć wieczorem na małe randewu i lecisz z tematem żeby było miło budujesz napięcie za pocałunkami idziesz w kierunku chata seks. That's all.
Pisz kiedy chcesz, tylko nie wyskakuj ze spotkaniem, bo jasno ci pokazała, że nie chce się spotkać. Prawdopodobnie za mało komfortu. Pewnie byłeś zbyt nachalny, albo niezdecydowany. Jeśli powiedziała, że coś jej w tobie nie pasuje, tzn. że masz problem z ramą i zgodnością. To znaczy, że twoje myśli nie podążają za tym co robisz lub deklarujesz. Być może uznała, że zależy ci tylko na jednym, albo faktycznie zależało ci na jednym, ale próbowałeś to maskować. Może chodziło o coś innego, ale kobiety zawsze wyczują niezgodność. Może próbowałeś być kimś, kim nie jesteś w rzeczywistości. Wiele osób tak ma, jak próbuje implementować jakieś porady z internetu. Próbują być zabawni lub niesforni, a w rzeczywistości nie są.
Napisałeś, że nie miałeś siły dyskutować na temat jej preferencji w zakresie seksu na pierwszej randce. To nie jest temat do debaty. Jeśli coś takiego powiedziała, to w ogóle nie powinieneś na to reagować. Jeśli ze spotkania ma wyniknąć coś więcej niż pocałunki, to powinno stać się to naturalnie, a nie przez negocjacje lub podchody. Jeśli rzuciła takim tekstem, to w zależności od kontekstu posunąłeś się za daleko lub chciała się usprawiedliwić, że gdyby do czegoś doszło, to nie była jej wina.
Teraz możesz pogadać z nią normalnie i nie wyskakiwać ze spotkaniem. Ona spodziewa się, że to pierwsze o co ją zapytasz. Jeśli tego nie zrobisz, to zacznie się zastanawiać dlaczego. Zmażesz aurę desperata, albo przynajmniej ją przykryjesz. Aby kobieta w ogóle się z tobą umówiła, musi chcieć się umówić. Jeśli w głowie ma jedynie pocałunki z tobą, to być może teraz nie jest w odpowiednim nastroju na to. Takie wczesne wchodzenie w pocałunki itp. to gra na krótki dystans. Trzeba mieć na uwadze komfort kobiety i umiejętnie eskalować. To nie jest wyścig, wszystko ma swój czas.
" Po powrocie do domu, odpisała mi dziękując za spotkanie i zostawiając swój numer telefonu "na wypadek gdybym się zawinęła z Tin" No to se myślę: "mamy to!"
Czyli dała ci do zrozumienia, że jak kogoś sobie znajdzie na tinderze, to możesz zostać jej kolegą
Bo nie wiem, w jakim innym celu tam jest, być może z nudów, ale wątpię.
Inna sprawa, że kobiety na tinderze spotykają się z masą innych facetów. Przecież to aplikacja randkowa. Być może na twoje miejsce wskoczył inny kolega. Takie jest życie, szczególnie na tych zabawnych aplikacjach randkowych.
W każdym razie warto napisać i przekonać się samemu.
~
Chłodzić to możesz swoje napaleniec na nią. Miedzy wami nic nie bylo. Nic nie zaszło, by móc to schłodzić.
Masz tel to zadzwoń. Jak nie odbierze lub odbierze i będzie się wykręcać -next. Nic już nie ugrasz.
I pamiętaj jak panna mówi ci, że nie idzie na pierwszej randce do łóżka - to znaczy, że o tym pomyślała i nie pójdzie z Tobą do łóżka na pierwszym spotkaniu.
Niekoniecznie, czasami to oznacza, że numerek odbędzie się nie w łóżku a na stole, ale no nie wiem co we mnie wstąpiło to pierwszy raz ja taka normalnie nie jestem.
Hehe
Pamiętam taki tekst, nie ma czego chłodzić kiedy lodówka jest pusta ziom.
Wysyłasz jej zaczepkę o 17tej wiedząc, że masz robotę i nie będziesz mógł rozmawiać. Po czym jak ci odpisuje to odzywasz się do niej dopiero po kilku godzinach i w dodatku w środku nocy, kiedy ona już dawno śpi. Jak dla mnie to ty chcesz chłodzić trupa...