Hej,
Zastanawialiście się, co kieruje byłymi panienkami, które odzywają się do Was po długim okresie czasu? Szczególnie gdy rozstaliście się, hmmmm dość burzliwie i żadne nie chciało na siebie patrzeć?
Wczoraj dostałem sms-a od panienki, tak nagle, wieczorem, po właśnie 1,5 roku od zakończenia związku: "Cześć, coś słychać? miałbyś czas spotkać się i porozmawiać?"
Smsa olałem i nie odpisałem, ale w głowie pojawia mi się myśl o co tutaj chodzi. Sam od niej już niczego nie chce, a jeżeli ją zapytam "w jakim celu", to patrząc na historię znajomości, pełnej prawdy mi nie powie.
Stąd może powiecie jak to u Was wyglądało, tzn. po co taka wznawianka kontaktu ze strony kobiet po masie czasu i po rozstaniu, po którym nie za bardzo ma się ochotę na kontakt z drugą osobą. Może chociaż Wasze historie pokażą na jakiś standard zachowań.
Gadałem z paroma koleżenkami i one np. nie mają (tak mówiły) w zwyczaju pisać z byłymi, czasem może jakieś życzenia. Chociaż babki też nie zawsze wszystko powiedzą
Chcesz pochwałke ? napisała to trzeba było kulturalnie odpisać i zakończyć temat .
-Lepszy jeden czyn, niż tysiące planów
Najprawdopodobniej rzucił ją koleś a z Tobą bądź co bądź trochę przeżyła. Może niekoniecznie szuka seksu z Tobą, ale chce zapchać dziurę po nim choćby rozmową?
Na Twoim miejscu spytałbym wprost - "czego chcesz?".
Don't try.
Gdzies czytalem wczoraj artykul dlaczego tak sie dzieje chyba jest umieszczony w podstawach. Z braku laku kiedy stwierdzasz, ze twoj stary golf nie byl wcale taki zly bo się nie psuł.
Niestety jestem bardzo ciekawski Ale znajomość z nią to był taki rollercoaster, że nie mam ochotę na powtórkę. Na dodatek też to raczej było tylko zabawianie się ze sobą przez krótki okres czasu (sama znajomość była niedużo dłuższa). Zwyczajnie, ciekawi mnie co w takiej sytuacji można myśleć. Ja musiałbym mieć np. potężnego doła, żeby przypominać sobie o osobach, które gdzieś tam hen dawno temu były w moim życiu i na dodatek zachowały się w sposób, który sprawia że nie mógłbym zbyt mocno im ufać.
Wróć i pokaż to na co Cię stać.
Daj se spokoj bo jeszcze znow wpadniesz w czyjąś pułapke jak narkoman który twierdzi, że wygrał z nałogiem.
Coś nie poszło po jej myśli z nowym bolcem i zwróciła uwagę ku Tobie. One się nie zmieniają i każda działa w ten sam sposób. Strata czasu i nerwów. Nawet nie próbuj odpisywać, a teraz niech księżniczka pogłówkuje czemu masz ją gleboko w dupie
wlasnie niech spie..ala
Chłopaki nie zgodzę się do końca, bo z moją pierwszą licealną miłością mam kontakt. Byliśmy 2,5 roku razem, zaczęliśmy spotykać się 5 lat temu.
Czy coś od niej oczekuje?
Jak po 2 latach zrozumiałem, że NIC OD NIEJ NIE CHCE, nawet w sumie bym się już z nią nie przespał, to zaczęliśmy ze sobą pisać.
Nikt nie robi sobie jakiś nadziei, po prostu mamy do siebie sentyment i dobrze nam się rozmawia.
Więc moim zdaniem możesz mieć kontakt z EX, ale tylko wtedy gdy wasze uczucia na dobre wygasnął. Teraz o dziwo traktuje ją jak siostrę i jej doradzam w jej związku, a ona cały czas mi mówi, żebym w końcu znalazł sobie "tę jedyną".
|Życie jest krótkie i jeśli masz na coś ochotę to to zrób, ale licz się z konsekwencjami| & |Kobieta jest jak motylek w Twojej dłoni, jeśli zaciśniesz ręce, motylek udusi się, jeśli otworzysz je za mocno, motylek odleci|
Co nimi kieruje? Może ciekawość, może gość który zajął Twoje miejsce okazał się po czasie gorszy, jak już zauroczenie minęło..Tak naprawdę to chuj Cię to powinno obchodzić. Moja ex się na szczęście nie odzywa i jestem jej wdzięczny, liczę na to że już nigdy się nie odezwie i nigdy jej nie spotkam. Koniec to koniec, szkoda życia na analizowanie o co jej chodzi albo o zgrozo na powroty do ex.
Wszystko zostało ładnie wyjaśnione. Zapewne jej adorator ją olał lub okazał się nie tak fajnym gościem jak to było na początku znajomości. No i z racji, że Twoja laska ma cały czas jakiś sentyment do Ciebie to chciała się pocieszyć, sprawdzić czy miałaby u Ciebie nadal jakieś szanse, czy może za nią nie tęsknisz. Takie rzeczy się olewa. Pamiętam jak jedna z moich ex też odezwała się do mnie po prawie roku. Wylądowaliśmy szybko w łóżku. Mi po czasie takiego luźnego spotykania zaczęło znowu zależeć. Musiałem szybko zerwać kontakt, żeby nie wkręcać się w jakieś głupie powroty. Finalnie okazało się, że jestem plastrem po jej nieudanym związku, więc moje ucięcie kontaktu było jeszcze łatwiejsze. Morał z tego taki, że jak ex pisze po długim czasie to masz na to zwyczajnie wyjebane i nic nie odpisujesz - bo po co.
Saverius ma ciekawą teorię na ten temat, ona zwyczajnie chce sprawdzić czy dobrze zrobiła zrywając z Tobą. Jeżeli zobaczy że się zmieniłeś i radzisz sobie bez niej będzie żałowała, w innym wypadku pobawi się Tobą i znowu zrobi Ci syf w głowie.
Wygrywasz, albo się uczysz.
Żyj tu i teraz.
Napisała bo nie ma nikogo na oku, została na lodzie lub w jej związku nastała stagnacja/kryzys. Dodatkowo, chce sprawdzić czy dalej jesteś jej pieskiem.
Miałem takie sytuacje i za każdym razem chodziło w głównej mierze o to, że była chciała sprawdzić czy dalej jestem zainteresowany. Raz sie zdarzyło, że nawet nie była, a można powiedzieć były target po roku, próbie spotkania i kłotni z tym spotkaniem związanym, zaczęła się odgrywać w sposób typowo babski, gdy kobietka sobie myśli, że jesteś zainteresowany - "upewniłam się, że nie chce mieć z Tobą nic wspólnego"
"Sumiennie wszystko planuje. Inni zazdroszą mu farta, nie wiedząc, że on szczęściu pomaga, wybierając odpowiednie szkoły, zapinając pasy w aucie, a nawet planując dietę. Często samotny, bo nawet seks staje się dla niego jednym z zadań do wykonania."
Hehe, dzięki Panowie za opinie. Czyli nie ma co szukac tutaj logiki Bo nie mogę załapać po co coś sprawdzać po roku, dwóch czy trzech, tym bardziej że kontakt niby urwany calkowicie. Szczególnie jak sobie ludzie nagadaja, że mają łupież pod pachami
Wróć i pokaż to na co Cię stać.
Ja jednak słyszę w Twoim pytaniu coś innego, brzmi to mniej więcej tak " panowie, odezwała się ex i przyznam, nie spodziewałem się reakcji, bo serce zabiło, przypomniały się dobre czasy. Jak sądzicie, czy jest szansa, że się zmieniła i że coś może z tego być?, w sumie dobrze się bzykała? ktoś tak miał?".
Jeżeli tak brzmi Twoje wewnętrzne pytanie to odpowiadam: jesteś ciekawy - sprawdź.
Pozdro
Aż tak to nie raczej dziwne jest, że ktoś Ci nawrzuca (dobrze się nasluchalem), a potem jak gdyby nigdy nic chce się zobaczyć.
Jak się człowiek naslucha, to się odechciewa jakiegokolwiek kontaktu, chociaż ciekawość pozostaje, czego po takiej akcji chce taka osoba?
Wróć i pokaż to na co Cię stać.
Może po prostu chce Ci namieszać w głowie, tak dla czystej swojej satysfakcji? Lekko zmanipulować, zobaczyć że się znów wkręcasz i zrobić powtórkę z rozrywki, bo jej się po prostu nudzi. Albo potrzebuje się z kimś pospotykać, bo czuje się samotna i jesteś jej pierwszym wyborem. Ewentualnie wasz seks był dobry i chce powtórki
Dzięki Panowie za wszystkie odpowiedzi. Skończyło to się tak, że panienka jeszcze raz się odezwała i rozmowa wyglądała tak (smsy jak to ona ma w zwyczaju):
Ona: chciałabym żebyśmy naprawili nasze relacje
Ja: Rozumiem, jak sobie to wyobrażasz?
Ona: Może byśmy się dogadali.
Ja: Przecież wszystko jest ok, po co to ruszać.
Ona: Ale nie jest tak jak kiedyś. Nie brakuje Ci tej znajomości?
Ja: Nie brakuje. Jak jest Ci dobrze to coś zmieniasz?
Ona: Ok, jak nie brakuje to nie było tematu.
Ja: Pa pa
Także rozmowa była krótka, miałem wrażenie na ile ją znam że musiała mieć nieźle nadąsaną minę. Chyba lekcja z tego płynie taka, że nie warto głowić się nad tym co ubiegłoroczna panienka ma w głowie, bo jak to z kobietą, tysiące myśli jak huragan mogą się przewijać przez jej główkę, których może i ona sama nie rozumie. A co dopiero ja
Wróć i pokaż to na co Cię stać.