Mam problem ze znalezieniem stałych znajomych w dużym mieście - Kraków. W stronach z których pochodzę miałem ich bardzo wielu, jednak jestem już w Krakowie 5 rok i nie mogę powiedzieć żebym się z kimś zakumplował tak bliżej. Czuję się tak jakbym się jeszcze tutaj nie wprowadził.
Owszem mam znajomych na studiach, w pracy ale to są takie znajomości na zasadzie - robimy coś razem to trzeba zachować się w porządku a nie jak mruk, pogadać itp. Nie mam takich kumpli że np. rzucam temat chodźmy na kluby, a gość od razu łapie temat i już myśli do przodu np. żeby koleżanki załatwić, jakiś before ogarnąć itp. Takich kumpli z którymi się można dobrze pobawić, pogadać, którzy nadają na podobnych falach, mają podobne cele itp.
Czy w wieku 24 lat, już prawie po studiach, jest szansa poznać gdziekolwiek kogoś i się z nim zakumplować na dłużej? Wiem pewnie znajdzie się ktoś kto powie idź na siłownię zagadaj itp.. w teorii to się wydaje łatwe, ale w praktyce to wygląda tak że raczej nikt nie szuka tam kolegów. Niektórym nawet "Cześć" się nie chce odpowiedzieć w takich miejscach. A nawet jak zagadam cokolwiek bo z tym nie mam problemu, to zostanie na tym że pogadamy se o jakimś ćwiczeniu czy coś w tym stylu, ale na pewno się nie zakumplujemy.
Z własnego doświadczenia wiem że najbardziej buduje się przyjaźń, jak się dużo razem przeżuje z kimś, wzloty i upadki. Tylko gdzie???
Zależy mi na tym w cholere bo jednak jak mam kumpli obok, to czuje się dużo bardziej pewny siebie i to się odbija raczej na uwodzeniu.
Poznałem sporo ludzi na daygamie, paru na siłowni, mnóstwo w pracy, ale najwięcej - w różnych hobby. Wystarczy nie gadać tylko o siłowni na siłowni, o pracy w pracy, o hobby w trakcie uprawniania hobby, to wtedy nie będziesz traktowany jako "gość z siłowni", "gość z pracy" czy "gość z hobby", ale jako normalny człowiek u którego coś więcej się dzieje. Statystycznie zawsze trafisz na osoby nadające na tych samych falach.
"jestem już w Krakowie 5 rok i nie mogę powiedzieć żebym się z kimś zakumplował tak bliżej"
Może problemem nie jest "gdzie"? Może problem jest z Tobą?