Przespałam się z facetem poznanym na domówce. Myślałam, że to będzie jednorazowe, ale on zaproponował, żebyśmy się spotykali. Byliśmy potem na 2 normalnych randkach zakończonych seksem. Ogólnie zaczął mi się trochę podobać, ale nie wiem, czy jest dla mnie - jest bardzo towarzyski, dużo imprezuje i randkuje (spotyka się z kimś jeszcze - nie mówił mi, ale widziałam w łazience, że jakaś dziewczyna kosmetyki zostawiła). Nic nie rozmawialiśmy o nas, bo za wcześnie, ja się dopiero do niego przekonuję. Między spotkaniami zaczepia mnie smsami co kilka dni - powiedział, że nie lubi pisać. Dopiero się zorientowałam, że ja nigdy nie zainicjowałam kontaktu, a on wspominał, że chciałby "równouprawnienia", bo nie będzie latał za nikim, więc teraz domyślam się, że jest moja kolejka... Wyjechałam na święta do domu, on się odezwał kilka razy, a teraz milczy i wstawił jakieś zdjęcie, gdzie koleżanka siedzi mu na kolanach na imprezie. Wiem, że to dziewczyna z jego paczki, ale nie wiem, czy coś jest między nimi. Nie mamy żadnych zobowiązań, ale poczułam się trochę głupio. Jakbym go obchodziła to by chyba nie chciał mi robić przykrości takim zdjęciem? Ale z drugiej strony mu może być przykro, że nie odzywam się od kilku dni...
Jak powinnam się zachować na tym etapie? 2 spotkania tylko, potem 3 tygodnie bez spotkania, on przestał się odzywać i to zdjęcie z koleżanką.
Powinnam się tym nie przejmować i do niego napisać tak jakbym tego nie widziała? Chyba jestem trochę zazdrosna, bo mój były nie miał żadnych koleżanek. Nie ustaliliśmy wyłączności, więc może z nią nawet sypiać, ale mi jest przykro... Nigdy nie randkowałam tak na luzie bez ustalania, gdzie to zmierza, więc chyba zbyt serio podchodzę do tego, a tak naprawdę sama nie wiem czego od niego chcę, bo słabo go znam. Czy dobrze mi się wydaje, że nie powinnam czuć żadnych pretensji? Jak by się zachowała pewna siebie osoba, która jest na tak wczesnym etapie znajomości?
Jak by się zachowała pewna siebie osoba, która jest na tak wczesnym etapie znajomości?
Olać
Chyba że chcesz to zadzwoń do niego i się spotkaj, ale nie oczekuj niczego
Na początku warto stery zostawić w rękach mężczyzny, nie zapominając jednak, że inicjowanie spotkań powinno wychodzić również od kobiety. Trzy tygodnie bez spotkania to długo na początku znajomości. Jeżeli masz ochotę na ponowny z nim kontakt, zadzwoń. Nie spotykacie się regularnie, także tutaj nie ma miejsca na pretensje, że on spotyka się lub sypia z innymi kobietami. W moim odczuciu pewna siebie kobieta daje przestrzeń nowej znajomości, potrafi sama zainicjować kontakt, jednocześnie potrafiąc zrezygnować ze znajomości, jeżeli jej coś nieodpowiada. Potrafi także zaakceptować fakt, że w życiu mężczyzny są koleżanki i nie robi zbędnej zadymy z tego powodu. Dla schłodzenia myśli dobrze robi spotykanie się z innymi mężczyznami, bo sam seks z mężczyzną wcale nie świadczy o tym, że jesteś jego jedyną.
No właśnie chyba mam problem, żeby wypośrodkować, bo albo nic nie robię i czekam na inicjatywę od faceta albo się staram i pokazuję za bardzo, że mi zależy. Tak strasznie boję się wyjść na needy, że właśnie się zorientowałam, że dopiero w ostatniej rozmowie ja coś zainicjowałam.
Bez złudzeń, to ma być konsumpcja. Poznaliście się na domówce i Myślałaś że to będzie ONS. Tego się Trzymaj i nie Inwestuj uczuć. Może być z tego góra MNS i to wszystko. Moim zdaniem.
Wyłączność to ograniczenie, dla kobiety wyłączność to taka w sumie najwyższa forma uznania skilla. I ostro się musimy namęczyć żebyście się nie dowiedziały o drugiej lub trzeciej. Ale nawet wyłączność jest zazwyczaj krótkotrwała. Nie należy za bardzo o niej mówić, jak już jest to jest, spontaniczna.
Kontroluj to. Najlepiej mieć dwóch facetów żeby nie myśleć za dużo o drugim. Nie Strzelaj fochów ani nie desperuj bo to odstraszy go najskuteczniej. Jeśli coś Cię boli to się rewanżuj wysyłając podobne zdjęcie. Tutaj nadrzędną jest zasada wzajemności.
Dasz radę
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .
Może i masz rację, ale co powiesz na to, że chciał, żebym została potem na cały dzień, siedzieliśmy na kanapie i potem ugotowaliśmy obiad. Do tego jest zazdrosny, ale ok - to nawet fbw są. I z uśmiechem, ale irytacją w głosie powiedziałam jak mógł położyć moje ubrania na mokrym ręczniku, a on się zaczął śmiać, przytulił i powiedział "no to pierwsze pretensje mamy za sobą". I rozmawialiśmy o płaceniu to powiedział, że chciałby płacić na pół, ale za to bardzo lubi dawać prezenty.
Nie robię sobie wielkich nadziei, bo jednak zaczęło się jak się zaczęło, ale jednak widzę dużą różnicę pomiędzy nim, a fwb. Do tej pory ja nie pokazałam żadnego zainteresowania poza tym, że jestem chętna na spotkania i teraz do niego napisałam pierwszy raz...
Jest to jednak pierwszy introwertyk, z którym się spotykam i w sumie nie pyta za dużo. Pytał tylko czy chcę mieć dzieci w przyszłości.
Chodzi mi tylko o to Żebyś była ostrożna. Oczywiście że mogę się mylić, przecież każdy może. Czy fwb mogą być zazdrośni ? Nie powinni.
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .
Nie powinni? Chyba jednak, gdy z kimś sypiasz i dowiadujesz się, że ktoś może Ci to zabrać to jesteś zazdrosny? Czy spływa to po tobie?
Nie, na mnie to akurat nie robi wielkiego wrażenia. Ja z góry zakładam poligamię i nie mam żadnych roszczeń. Moje serce pozostawiam w domu. Jasne że te dziewczyny z którymi teraz jestem są wspaniałe. Ale one są piękne takie jakie są i zmienione przez zazdrość już pewnie takie by nie były.
Ubiegając gorycz. Ja do swoich dziewczyn też coś czuję. Nie tak że jestem zimnym draniem. Zawsze byłem uczuciowy i wrażliwy. Ale Widzisz Maleńka, takie znajomości nie są dla osób które łatwo się zakochują. Nie każdemu służy taki "seks bez miłości dla przyjemności".
Od tysięcy lat, nam wszystkim zależy tylko na jednym. A Wam dziewczyny, to się ciągle podoba .
Kilka opcji wokół faceta i laska nieźle fiksuje .. toz to idealna broń lecz nie zawsze doskonała niczym cyberpunk
Za łatwo mu poszło i stracił zainteresowanie.
Jeśli interesuje Cię z nim tylko seks bez zobo jest na to szansa.
Ja tylko zaznacze mały szczegół :
Pierw sex, potem pare spotkań a na końcu TROCHĘ zaczął Ci się podobać.
Poszłas do łóżka z kimś kto ci się nie podobał?
POZDRO
Fizycznie mnie pociągał i to tyle.
Więc tak - nie określiliście się ani w jedną, ani w drugą, niby wiesz że ma pełne prawo spotykać się z innymi ale źle się z tym czujesz.
Pisał ci, że czeka na twój ruch, a ty od dłuższego czasu nic z tym nie robisz, po czym zdziwienie że jednak to się z kimś spotyka.
No nieźle.
Dzięki, tego potrzebowałam. Mam jakieś dziwne blokady z inicjowaniem kontaktu.