Siema. Mam problem. Od jakiegoś czasu zakochałem się w męskim eleganckim stylu ubierania się. Z czasem zaopatrzyłem się w sporą ilość garniturów, koszul, krawatów itd. Jednak zauważyłem pewien problem. Wiele nowo poznanych osób jak i tych które już znam, mówi mi, że wyglądam jak Barney Stinson (bohater serialu How I Met Your Mother), który jak wiadomo też chodzi w garniturach. Postanowiłem obejrzeć ten serial i okazało się, że jestem strasznie do niego podobny. Nie wiem teraz co robić, bo nawet w pubie miałem taką sytuację, że podchodzę do dziewczyny i chce się przedstawić, więc mówię: "Cześć, Bartek" a ona z pożałowaniem na mnie patrzy i mówi: "Chyba Barney, co?". Strasznie mnie to dołuje, że nie mogę chodzić ubrany tak jak chce bo już przez bohatera serialu jestem skreślony bo wszyscy patrzą na mnie jakbym kogoś naśladował. Mam nie przejmować się tym i dalej być sobą, czy może rzeczywiście przesadzam z ubiorem?
P.S. Czasami chodzę, też w jeansach i marynarce ale najlepiej się czuje w pełnym kostiumie.
Pozdrawiam
No wiesz jak najlepiej się czujesz w garniaku to spoko, i jeśli to wychodzi tylko od Ciebie a nie właśnie ,że chcesz kogoś naśladować to pierdol to co inni myślą. Też lubię elegancko ubrać się ,może nie w garnitur ,ale koszula spodnie wyjściowe i półbuty, czuje się w tym dobrze i mam gdzieś że ktoś może mi powiedzieć że kogoś udaje skoro to jestem przecież JA. A co do tego skreślenia to może zamień to na zaletę, pokaż że się dobrze czujesz w garniturze, jak laska powie Ci coś o Barneyu to może powiesz że jesteś nim tylko używasz jednego numeru z księgi podrywu. Jak dobrze odbijesz piłeczkę to nawet na tym zyskasz, a co do samego garniaka to laski w większości uwielbiają w nim oglądać faceta (przynajmniej ja z takimi się spotkałem) więc trzymaj się .
Więc może spróbuj dodać coś lub zmienić w swoim ubiorze co nie pozwoli komuś Ciebie z nim identyfikować(jeśli Ci to przeszkadza)?Np.bohater nosi czarną marynarkę i czerwony krawat?Załóż białą marynarkę,niebieski krawat i lekko pomarańczową koszulę!Dodaj może kapelusz,zegarek,zapuść brodę?
Albo spróbuj obracać to w żart:
"Hej jestem Bartek ale wszyscy nie wiem czemu mówią mi Barney...;-)"
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
W rurkach nie mężczyzna, w garniturze marna podróbka aktora amerykańskiego serialu...
Gdybym miał się przejmować takimi tekstami tak jak Ty teraz to nic innego bym nie robił.
Co do porównania i tych głupich tekstów. Kobietom strasznie podobają się zadbani i schludni faceci, zwłaszcza gdy lubią i potrafią odnaleźć się w ubiorze, który noszą.
Więc jak to traktuj: jak te wasze ST od kobiet a komentarze od kolegów/innych facetów jako wyraz zazdrości. Już rozumiesz? Ludzie nie znoszą oryginalności w innym wydaniu, niż w swoim.
A ja mam zajebisty szyty na miare garniak calosc i czesto z niego biore marynarke. Ubieram do jeansow, koszul itp Przy mojej sylwetce wyglada to swietnia a jak ktos ma problem, to jest ot jego problem nie moj.
Stary czym sie przejmujesz ; )
Seriale pojawiają się i znikają. Za 3-5 lat nikt nie będzie pamiętał tego serialu a Ty nadal będziesz miał dobrą marynarkę
sialalalala! mmmmmiłość!
sialalalala! roomantyzm!
sialalalala! ruuuchanie!
sialalalala! penetracja odbytu! -u-u-u!
penetracja odbytu! -u-u-u!
Jeżeli czujesz się dobrze i spójnie z samym sobą w tym garniaku to tak się właśnie ubieraj. A to , że porównują Cię do jakiegoś Barney`a - miej to w dupie . I tak jak napisał kolega wyżej , kobiety kochają zadbanych facetów .
"To co masz między nogami ma każda następna a to co czyni człowieka ciekawym to pasja , pamiętaj . "
Tez mam problem z garniakiem. Zajebiście sie sobie podobam w garniaku. I np. jak gdzies w barze widze goscia w garniaku to czuje sie przy nim malutki, ale sam jak wyjde w garniaku to tez sie czuje dziwnie bo każdy na to zwraca uwagę, w sumie niby dobrze byc w centrum uwagi o ile to dla tego, ze dobrze sie wyglada - ale mnie to przytłacza. Dochodze do wniosku, ze to moze byc oznaką braku pewnosci siebie. Także, chyba nad tym musisz popracować jeszcze (musimy). A Barney jest spoko, jak chlopaki wyzej mowili, trzeba te docinki jakos odbić.
Pok
mefisto11, NIE CHODZI o garnitur. Sprawdzają twoją ramę i pewność siebie.
Odpowiadasz COKOLWIEK,
ważny jest sposób mówienia.
Masz pokazać, że ich opinia cię nie rusza.
Ich słowa nie są w stanie zepsuć twego humoru. NIE POTRZEBUJESZ ICH AKCEPTACJI.
Dokładne przeciwieństwo przejmowania się:
Strasznie mnie to dołuje, że nie mogę chodzić ubrany tak jak chce
Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.
tu nie problem w garniaku tylko w tym że przejmujesz sie co pomyślą\mówią inni
they hate us cause they ain't us
- Wyglądasz jak Barney z HIMYM
- Haaaaave You met... Me?
Ja lubie koszule nosić i kapelusz a do tego lużne spodnie idealnie pasuje to
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nie rozumiem, jeżeli taki styl Ci się podoba, to olałabym zdanie innych na ten temat. Wiesz, im bardziej się przejmujesz opinią innych tym bardziej jesteś nieszczęśliwy. A ekscentryczność kocham, i w moim odczuciu ona pomaga przy podrywie, ludzie łatwiej rozpoznają i zapamiętują oryginalność. Co do garniaków, wypowiem się jako kobieta - u facetów wręcz ubóstwiam Najważniejsze, żebyś czuł się dobrze w tym, w czym chodzisz.