Witam. W trakcie spotkania z laska, z którą jestem od roku zadzwoniła moja była. Odrzuciłem, laska zaczęła dopytywać kto to więc szczerze odpowiedziałem, na co ona "nie jestem zazdrosna, sama miałam fwb do trzeciego naszego spotkania" zatkało mnie i mówię "no no to nieźle sobie używałas, nie znałem cię z tej strony, a ona "nie pogrywalam tylko nie byłam ciebie pewna, poza tym to były tylko 4 spotkania i urwałam kontakt" ja mówię no to dobrze, pewnie wypisywał później do ciebie po nocy a ona "napisał raz, nie odpisałam, potem drugi i od tamtej pory nie pisał" włączyła mi się czerwona lampka od tej rozmowy i straciłem po części zaufanie tymbardziej, że zaczęły mi się przypominać różne rzeczy, które wcześniej zastanowiły mnie, ale olałem to, typu:
W 3 miesiącu naszej znajomości wyjęła gumkę z portfela, kwitując że 3 lata już tu leży więc trzeba uważać żeby nie pękła
Odkąd pamiętam wszystko jej pasowało, nie przyjadę bo jestem zajęty ? Spoko nie ma problemu, jak jej zapytałem o plany na przyszłość to ona nic nie wie, wszystko zależy odemnie i ona przychyla się mojej decyzji. Na początku jak się poznaliśmy zapytała się czy mam żonę co teraz daje mi do myślenia że może spotykała się z takim co wyszło że ma. Znalazłem na jej telefonie wiadomość z marca z jakimś numerem gdzie zapytał o fwb, a ona że możemy spróbować i kontakt się urwał, nie usunęła tej wiadomości i mówiła, że do niczego nie doszło przecież, że z nudy pisała bo koleś na FB napisał. Dodatkowo na telefonie znalazłem zdjęcie jak wysłała jakiejś koleżance z przed tego jak się poznaliśmy zdjęcie z portalu randkowego jakiegoś faceta i wiadomości gdzie proponuje jej fwb, potem on jej nie odpisał, a ona po dwóch dniach pyta czy jesteś ?
Ostatnio wziąłem jej telefon do ręki wchodzę na what'sapp i tam żadnej wiadomości nie ma, tylko konwersacja ze mną bo tam sobie zdj wysyłaliśmy, ja mówię do niej serio z nikim nie pisałaś w życiu na whats app? A ona że nie, ja mówię dobra to przywracamy kopię zapasową i zobaczymy, a ona na to, że dobra jak chcesz tylko nie czytaj konwersacji bo to są zanim ciebie poznałam, zobacz tylko daty proszę. Dodatkowo na what's app jakieś kontakty do typów może z 5 których wcześniej nie widziałem. Co począć panowie ? Obserwacja czy szykować się na to że laska waliła mnie po rogach ? Nie widziałem żadnych symptomów. Seks jest, loda robi, spotykamy się często, nie sprawdzam jej, nie kontroluje w żaden sposób oprócz raz wzięcia telefonu do ręki przy niej i raz jak nie widziała, dobrze mi w tej relacji i dogadujemy się, inicjuje seks i spotkania. Jak jej powiedziałem, że zaufanie bardzo trudno jest odbudować to zaczęła mi pokazywać historię lokalizacji na google, żebym sobie zobaczył, że jak chce to mogę jej kontrolę rodzicielska ustawić dosłownie sama zaczęła wymyślać rzeczy żeby mi udowodnić że to wszystko co mówi to prawda, a jak jej powiedziAlem, że to może wariograf od razu( z bananem) to laska umówiła się na wariograf i jeszcze sama chciała za niego zapłacić bo mówi że teraz nie może znieść myśli że ja mogę stracić do niej zaufanie. Komicznie, ale tak zrobiła, przed wizytą mi powiedziała że jedziemy tam, ale ja się nie zgodziłem na to bo to przesada. To że jej tak bardzo zależy żebym ja tak nie myślał też daje mi do myślenia w skrajnośc. Temat już poruszałem z ta laska wcześniej, a to kontynuacja sytuacji i przyznam szczerze, że trochę straciłem zaufanie do niej i mam teraz tak, że wyłapuje każde jej słowo i zachowanie i obserwuje i przyznam, że już trochę mnie to męczy. Jakie kroki poczynić czy wogole przejmować się ww "symptomami"?
Przeczytalem do polowy, laska na fwb, nie do zwiazku. Btw ile lat?
28
Może jestem staroświecki i konserwatywny i niedostosowany do obecnych czasów, ale lachy lubiące casualowe jebanie bez kszty emocji i zaangażowania to nigdy nie były materiały na długotrwałe związki. Stają się nimi dopiero jak są dużo starsze i zegar zaczyna głośniej tykać.
Innymi słowy, zaangażowanie emocjonalne w relacje z taka osoba może kiedyś zaboleć. Jak mniemam, po twojej reakcji wynika, ze miałeś ją za coś więcej i sie rozczarowałeś po usłyszeniu prawdy.
Takie życie. Widać, że laska z niejednego kubła jadła. Możesz pobzykać i tyle twojego. Dziś dla przeciętnej laski to nie jest problem pruć się z kilkoma gośćmi w miesiącu.
Lepiej dla Ciebie jak nie będziesz się angażował emocjonalnie w żadne relacje. Później to takie akcje będą po tobie spływały. Veni vidi vici.
A gadanie jak kolega wyżej, że im laska starsza tym lepsza do związku to gówno prawda. Jest na odwrót. Jak im zegar tyka to szukają frajera, który ich zaleje i później będziesz grał w ruletkę, czy ci dowali alimenty czy nie.
Chcesz mieć mniej rozwiązłą, to szukaj już w liceum.
Może zle sprecyzowałem. Im starsze tym bardziej chcą się właśnie trzymać jednej opcji, bo zegar tyka, a zainteresowanie spada. Te młodsze chętniej cię zamienią na innego zainteresowanego. Zgadzam się.
Brzmi źle. Nie powinno się generalizować, ale duża ilość partnerów seksualnych z reguły po czasie siada lasce na głowę i mam wrażenie, że tj. masz pierwsze syndromy, jak chociażby to udowadnianie lojalności.
Z drugiej strony, kobieta, jak znajdzie faceta, który jej naprawdę zaimponuje, często zrobi dla niego wszystko. Więc może rzeczywiście chce się ogarnąć? Bo opis przeszłości wskazuje na to, że była pierdolnikiem.
Kolejna kwestia, jeżeli zaczyna się taka podejrzliwość z twojej strony, to może lepiej odpuścić? Warto sobie brać to na głowę? Truć siebie, swoje życie?
I to mnie najbardziej smuci w tym wszystkim bo serio byłem szczęśliwy, ale to trucie głowy mnie niszczy i zniszczyło totalnie moje szczęście z nią. Nie przyłapałem jej na niczym, a skończyć coś co było dla ciebie ważne z dnia na dzień poprzez rzeczy, które wymieniłem jest mi ciężko.
Pierwsze co mi przyszło na myśl to, że Twoja panna to zmyśliła na szybko, żeby wyszło ma to, że ona też miała w życiu adoratorów. Jak dla mnie to był żenujący sposób na odpowiedź na sytuację, w której zadzowniła Twoja była. I tyle wystarczyło, żeby zaszczepić w Tobie niepewność i domysły. Część rzeczy, które piszesz są dość absurdalne i brzmią jak Twoje urojenia i dopisywanie sobie różnych rzeczy. Ale to się nie bierze znikąd. Widać, że totalnie straciłeś do niej zaufanie i to jest pokłosie tego stanu.
Trzeba było pojechać na ten wariograf i zrobić sobie z tego randkę xD Mogłeś zadać jakieś pytania o fantazje seksualne albo coś innego zabawnego. Jak dla mnie to za często jej grzebiesz w telefonie i doszukujesz się różnych rzeczy. Ale po tym: "Znalazłem na jej telefonie wiadomość z marca z jakimś numerem gdzie zapytał o fwb, a ona że możemy spróbować i kontakt się urwał, nie usunęła tej wiadomości i mówiła, że do niczego nie doszło przecież, że z nudy pisała bo koleś na FB napisał" To chłodnik roku by się przydał.
Może czas trochę podwyższyć standardy zachowań, których szukasz u kobiet do relacji?
Właśnie chodzi mi po głowie, że jednak mogło do czegoś dojść z tego względu, że znalazłem ta wiadomość w miejscu gdzie wygląda jakby przez przypadek zamiast usunąć to zarchiwizowala. Nie mam pojęcia co mam robić naprawdę jestem w kropce roku. Sądzisz, że to gadanie, że z nudy to tylko gadanie ? Przyznam, że i mi się zdarzało pisać z laskami z nudy, ale jak dochodziło do czegoś poważnego to zlewalem bo jestem z nią szczęśliwy. Mówisz, że zrobic z tego randkę, ale ona utwierdza, że mam tam zapytać o to w co jej nie wierzę xD taka przyjemność to 2500 zł(ona dobrze zarabia), a ona mówi, że ja dla niej jestem ważniejszy niż pieniądze, pieniądze można zarobić. Boję się, że jak się zgodzę to laska stwierdzi, że totalnie jej nie ufam i to może mnie pogrążyć, a proponuję wariograf bo jest pewna, że się nie zgodzę na bank bo jestem pragmatyczny strasznie.
Masz rację, że ona to zaproponowała, bo wiedziała, że się nie zgodzisz. To jestem przekonana, że tak było. Pokerowa zagrywka.
Powiedziałabym wręcz, że ona by się jakoś z tego wykręciła, żeby jednak tam nie iść, gdybyś się zgodził. Albo by odkręciła kota ogonem, że jej nie ufasz itp.
Skądinąd to jest absurdalne, żeby coś takiego proponować. Nic dziwnego, że Ci to ryje beret trochę.
Nic nie możesz zrobić w sumie. Tzn. możesz z nią zerwać z powodu tego, że jej nie ufasz. Albo po prostu zaakceptować stan rzeczy, budować relację dalej i zobaczyć jak się sprawy rozwiną.
"Pierwsze co mi przyszło na myśl to, że Twoja panna to zmyśliła na szybko, żeby wyszło ma to, że ona też miała w życiu adoratorów."
Chciała zabłysnąć i zrobiła z siebie szmatę. Madre zagranie
Ona po prostu lubila skakać po bolcach.
Ile z nia jestes ?
Dla mnie laska traktuje seks mechanicznie jak miala kilka fbw i istnieje duze ryzyko ze nie doczekacie razem starosci.
Czego oczekujesz od zwiazku?
Bo juz wiesz ze nie jest tak czysta jakbys tego chcial. Jest nieco innym czlowiekiem.
Zastanow sie bo wbrew pozorom czas ktory dalej w nia zainwestujesz moze okazac sie bezcenny jezeli bys mial znalezc taka kobiete jakiej pragniesz.
Z tym czasem to trafiłeś w sedno. Dosłownie w głębi nie jestem aż tak zazdrosny o to czy coś, tylko boję się że wszystko co inwestuje w tą relacje teraz może okazać się że poszło w błoto, a lata lecą, nie chce obudzić się za pół roku z myślą, że ruchalem ja po jakimś kolesiu i, że straciłem czas na szona. Tylko ciężko zakończyć mi to wszystko jak nie mam twardych dowodów. Rozum mówi zaufaj, dlaczego miałaby kłamać, a intuicja mówi, że to wszystko co myślę to prawda.
Nie maż się i wyjmij jaja ze słoika. Nie inwestuj, niech ona inwestuje, wtedy będziesz prowadził relacje. A tak, to ona wyczuwa słabość i wodzi cię za nos rozpieprzając ci psyche. I jeszcze jedno. Pewne jest, że ruchałeś po innym kolesiu, w końcu nie byłeś jej pierwszym;)
Co do dowodów, to one są sprytne, więc się nie łódź.
Chaotycznie to w sumie jest opisane ale przeczytalem to jeszcze raz i w sumie to mozna usnac ze nie byla z tobą szczera skoro ktos inny proponował jej jakies fbw a ta odpisała mi ze mozna spróbowac.
Normalna dziewczyna nie odpisala by czegos takiego
Ilość partnerów pomnóż razy trzy
Powiem Ci to co już wiesz, straciłeś do niej zaufanie i go nie odzyskasz, opadła maska którą nałożyła poznając Ciebie i nie widzisz jej już przez pryzmat idealnej partnerki. A przede wszystkim i to chyba najważniejsze straciłeś do niej szacunek. Jak mogła Ci w ogóle powiedzieć że spotykając się z tobą ruchała się z innym, nie byliście razem ale mówiąc Ci to zabiła wasz romantyzm, teraz wspominając pierwsze spotkania z nią, będziesz miał przed oczami jak ktoś ją posuwa. A te późniejsze akcje z marca itp to już totalny red flag. Moja panna też lubi dopytywać o moje poprzednie dziewczyny, a trochę ich było i zbywam temat. Po prostu wiem że pyta ale nie chce wiedzieć tak naprawdę, to by ją zraniło gdybym zaczął opowiadać, tak się po prostu nie robi. A Ty z kolei przestań analizować, grzebać jej po telefonie i podejmij męska decyzję. Ja bym ją schłodził, i traktował tą znajomość jako seks randki bez angażowania się albo po prostu zostawił