Witam,
Mam taki o to problem. Jestem z dziewczyną około roku. Wiadomo jako student mam 500 zl miesiecznie na zycie. Moja dziewczyna studiuje razem ze mna, jednak mieszka z rodzina. Nie potrafi ona zrozumiec, ze czesto nie mam na wyjscia, bo po prostu nie mialbym co jesc pod koniec miesiaca. Mowi mi, ze zaluje pieniedzy na nia i ze jestem skapcem. Ostatnio doszlo do tego, ze rodzice kupili mi mieszkanie w miescie w ktorym studiuje, co oczywiscie wiaze sie takze z wydatkami z mojej strony. Dalem rodzicom wszystkie swoje oszczednosci jakie mialem na wyposazenie itp. Wiadomo, ze i tak wszysktiego jeszcze nie mam. Dziewczyna mowi mi, ze nie uklada nam sie ostatnio i ze chce pojechac na wakacje za granice, bo wakacje w Polsce ja nie intersuja. Ja jej mowie, ze nie bede mial 2,5 tysiaca zlotych na wakache, bo po prostu wiem jakim obciazeniem dla budzetu moich rodzicow byl zakup tego mieszkania i ze zarobione pieniedze w wakacje bede chcial przeznaczyc na dokonczenie wyposazenia wlasnego lokum. Ona mowi, ze stawiam ja na ostatnim miejscu, ze na wszystko pieniadze mam, a na spedzanie z nia czasu nie. I tak sie teraz zastanawiam, czy ona ma racje ze jestem skapcem czy po prostu jest rozpieszczona gowniara ktora nie rozumie zycia?
Mikrovi ja bym osobiście nie chciał być z taką osobą.Przecież ona jest tępa.Sorry ale z twojego opisu tak wynika.Inna sprawa że może zjebało się u was coś wczesniej i to jest tylko pretekst do zerwania
Mikrovi powiem krótko, rozpieszczona królewna !
Stary, ty masz plany, cele, mieszkanie, swoje życie, nie podoba jej się ?
Spędzisz wakacje w polsce bawiąc sie z innymi w twoim mieszkaniu
Nie daj sie wciągnąć w te gierki, niektóre pary mieszkają latami w wynajmowanym a tu już masz własne lokum, super sprawa !
Jak dla mnie ona nie ogarnia tematu, dziecinna egoistka.
they hate us cause they ain't us
100% zgadzam się z przedmówcami, jesteś konkretnym facetem, a ona zwykłym rozpieszczonym dzieciakiem, z twoim podejściem powinieneś szybko znaleźć sobie godną ciebie kobietę,
a tej powiedz tylko magiczne słowo klucz:
DOROŚNIJ SKARBIE
sialalalala! mmmmmiłość!
sialalalala! roomantyzm!
sialalalala! ruuuchanie!
sialalalala! penetracja odbytu! -u-u-u!
penetracja odbytu! -u-u-u!
Dzięki wielkie, potrzebowalem spojrzenia kogos z boku. Teraz juz wiem, ze musze twardo stac przy swoim i nie odpuszczac, bo po prostu ona ma krzywe spojrzenie na rzeczywistosc.
"ze na wszystko pieniadze mam, a na spedzanie z nia czasu nie."
Mały fragment, który mówi wszystko o osobie z którą jesteś...
znaczy są takie panie, którym płaci się za spędzanie z nimi czasu... ale to nie jest dobry materiał na związek
Tylko, ze tu nie chodzi o to, ze ja musze zawsze za nia placic, bo tak nie jest. Po prostu ona lubi chodzic po knajpach, na ktore niestety moja studencka kieszen jest za mala. Ja wole wypic drinka w domu, zjesc lody w domu bo mnie na to w miare stac. Ona woli to samom ale w knajpie.
Wiem wiem, rozumiem...
jak woli knajpy to może nie spodobało jej się Twoje nowe mieszkanie (wybacz pierdolony sarkazm)
tak na poważnie - zobacz, że ona z takim podejściem bardziej ceni sobie miejsce niż samo spędzanie czasu z Tobą bo piwo smakuje wszędzie tak samo (chyba że mają lane z beczki ) ...
mam wrażenie, że dziewczyna lubi się lansować po klubach/ barach i wakacjach na Karaibach i tkwi w takim pierdolonym sztucznym szczęściu przez co nie zauważa tego co ma(to już tylko moje domysły)
Skoro nie potrafi zrozumieć tego to chyba wszystko jasne ?
Dużo ludzi woli jeść sobie lody w domu, wypic tez .
Skoro nie rozumie ona tego,czyli że leci na kase i nie jest Ciebie warta.
Zerwij z nią, póki nie będzie chciała sie przejechać jachtem po Karaibach.
Kolego... bez obrazy ale Twoja dziewczyna ma chyba pstro w głowie... Zamiast zrozumieć sytuację i trochę wyluzować to Cię dojeżdza. Wiadomo, że mieszkanie to spory wydatek i cel priorytetowy. Gdyby pomyślała trochę przyszło by jej do głowy, że razem tam kiedyś zamieszkacie. Wiadomo raz na czas musisz się szarpnąć i gdzieś wyjść coś postawić aby nie wychodzić na sępa ale bez przesady. Wszystko w granicach przyzwoitości. Jak Cie kocha to niech Ci postawi wakacje w czym problem w końcu jesteście razem
Czasami lepiej sie nie odezwac i wydać się głupim, niż się odezwać i rozwiac wszelkie wątpliwości"
"Ona woli to samom ale w knajpie."
To niech stawia jak tak woli
they hate us cause they ain't us
Wyzej sra niz dupe ma! Tyle mam do powiedzenia na jej temat..
Tylko uwazaj, bo przyjdzie moment w ktorym ona naprawde bedzie sie od Ciebie oddalac az wkoncu dojdzie do rozstania. Nie zadreczaj sie tym, i co najgorsze nie rob tego co ona by chciala tylko i wylacznie po to zeby z toba byla. Ciesz sie swoim mieszkaniem bo to jest przebajeczna rzecz dla studenta! Wiesz ile dziewczyn moze spac u Ciebie lub Cie odwiedzac? ;D Masz teraz mozliwości chłopaczaku
Powodzonka, bajoo
HEheh jak jest taka madra to niech ona postawi wyjazd za granice !!
Wkoncu jestescie para 50 = 50
CO to sredniowiecze ze to faceci powinni fundowac wszytko.
A Jak tego nie rozumie to odejdz od niej bo widac ze materiaistka i tyle .
pzdr
................................................................................
NIE BĄDŹ JAK PLASTELINA MIEJ WLASNE ZDANIE !!!
................................................................................
Ja pierdole, ile bym dał za własne mieszkanie na studiach.. Cud miód po prostu, a co do dziewczyny to chyba już wszystko zostało napisane wyżej, tylko jeszcze podkreślę, żebyś się specjalnie dla niej nie zmieniał, bo wtedy możesz być pewien że wszystko zacznie się sypać jak domek z kart.
Zmienić nawet jakbym chcial to sie nie moge, bo gdybym byl taki jak ona chce to bym wazyl 50 kg i bym glodowal od 10 do konca miesiaca ale chociaz napilbym sie piwa w knajpie albo obejrzal denny film w kinie super uklad a i jeszcze taka sytuacja. Poszlismy kiedys do kina, ja zaplacilem za bilety, ona sobie kupila zestaw nachosow ( warto okolo 30 zl). Ja nachosow, chipsow i tym podobnych dupereli nie jem, wiec jej powiedzialem ze zamiast wydawac 30 zl na cos co je tylko ona, wziela by nas oboje np do KFC i bysmy sie oboje najedli. Na co ona mi odpowiedziala ze ona do kina chodzi tez po to aby jesc Nachosy i sie obrazila
To może chociaż seks masz zajebisty ? ...
Miałbym przynajmniej powód dla którego z nią jeszcze jesteś
they hate us cause they ain't us
hmm, jestem strasznie powierzchowny jezeli chodzi o dziewczyny,a to jest idelanie moj typ, ale niestety z samym wygladem nie bede
Przepraszam ale ... czy Ty robisz jej za sponsora ?
Przeciez napisalem, wczesniej, ze raczej rzadko ja stawiam, w sumie to kasy wydajemy pol na pol jakby nie patrzec, ale po prostu ona wymaga wiecej wyjsc, na ktore mnie po prostu nie stac.
"Precz z kurwami, materialistkami..., przestan obsypywac dziwki prezentami !".
Polecam: http://www.youtube.com/watch?v=c... zwlaszcza druga zwrotke ! .
Dziwi mnie tylko to , że po takich zagrywkach jeszcze z nią jesteś. Nie lepiej powiedzieć, żeby znalazła sobie sponsora skoro interesują ją tak pieniądze? Normalna dziewczyna wstydziłaby się w ogóle wypalić z takimi tekstami.
"Jeśli chcesz wiedzieć, co ma na myśli kobieta, nie słuchaj tego, co mówi, patrz na nią."
rozpieszczona księżniczka jeśli woli sobie siedzie w knajpach to niech siedzi ty rób swoje a jak jej się nie podoba to niech spierdala
jebnij ją jak najszybciej i znajdź normalną pannę a nie księżniczkę co wyżej sra niż dupę ma
POZDRO!
Czaje sytuacje, tak samo rodzice kupili mi mieszkanie w stolicy i przez to musze miec wiele wyrzeczen. Tez mialem taka laske, ktora nie rozumiala, ze ja sam na siebie zarabiam i sam planuje swoje wydatki, mnie nazywa skapa dupa, kiedy w pizzeri chcialem kupic pizze za 22zl, a nie za 43. Takie laski nie warte sa uwagi. Szacun, ze sobie radzisz i widac, ze w zyciu do czegos dojdziesz bo doceniasz to co masz i myslisz perspektywicznie w dodatku chcesz odciazyc rodzicow, za to tez masz u mnie plus. Glowa do gory, wierz mi, ze sa panny, ktore mysla inaczej niestety, sa to starsze babki, ktore juz pracuja i doceniaja zarobiony przez siebie pieniadz, takie studentki na wiecznym garnuszku rodzicow to po prostu glupie foki. Teraz zapytasz czy ten zwiazek ma sens? To ja Ci udziele szybko odpowiedzi, nie ma. Miloscia i dobrym seksem nikt jeszcze sie nie najadl. A jedzenie w zwiazku to tez wazna sprawa, dlatego nie wiazal bym sie z baba, ktora nie potrafi gotowac. ;D
Jak nie chcesz miec problemow to postaw sprawe jasno w jednej tylko rozmowie: moja droga albo akceptujesz moje wybory i sie sluchasz w kwestiach wydatkow ktore czynie ja, albo mozesz dzisiaj pakowac manele na wakacje za granica. I nie dajesz zadnego innego wyboru. Bo innego nie ma. Jak z Nia bedziesz to za pare lat bedziesz pracowac na wiecznie niezadowolonego lachona, ktorego posuwa jakis inny facet. On dla zabawy, a Ona bo Jej nudno i o Nia nie dbasz. Baba brachu portafi tak odwrocic sytuacje, ze Ty bedziesz czul sie winny, a Ona bedzie wierzyc ze to Twoja wina. Uciekaj poki mozesz, pokaz Jej jaja.
Pomijam fakt Jej dojrzalosci, ale braku szacunku bym nie zdzierzyl.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
Ciężka sprawa.. Ty student i sam na Siebie zarabiasz, Ona mieszka z rodzicami i co chce to ma.. Nie wie jak ciężko jest się utrzymać samemu, a nie z kieszeni rodziców.. Tym bardziej jako student.. Jeśli to co jej mówisz nic nie zmienia, to chyba jest coś nie tak.?! No kurde albo będziesz się z tym męczył, bo siada na banie takie coś, albo Powiesz KONIEC! I Skończysz to... A może wtedy zrozumie jak to jest.. Życzę powodzenia.
No cóż dzisiaj nastapila akcja po ktorej nastapi najprawdopodobniej koniec tego zwiazku, ale i tak wielkie dzieki za tak liczny odzew i pomoc
Jesli Cie nie szanuje, to nie ma innej drogi.
Żeby zdobyć Kobietę, musisz być gotowy Ją stracić.
PUA:
http://m.youtube.com/watch?v=BRw...
SZANUJ SIĘ CHŁOPIE
''...Facet jesteś czy pipka? Jeśli facet, to weź samego siebie za mordę i ... nie oczekuj od życia zbyt wiele, bo rzeczywiście nie dostaniesz od niego więcej, niż sam sobie weźmiesz...."
Mikrovi, Ile ona ma lat i ile z nią już jesteś? I opisz 'ostatnią akcję'.
Ciężka praca. Indywidualne zasady. Nieustający rozwój.
Ja mam lat 22, ona 23. Razem jestesmy od hmm grudnia 2011. Pojechalem na swieta do domu co sie oczywiscie mojej Pani nie spodobalo bardzo mocno. Dziwnym trafem zawsze co jezdzilem do rodzinnego miasta na 3-4 dni cos jej nie pasowalo. Jezdze tam raz na polotra miesiaca, czasami co miesiac w zaleznosci jak mi tam wypadnie dluzszy weekend. No i moja kolezanka obrazila sie, ze jak dojezdzam do domu to ona nie instnieje bla bla. Zaczela gadac, ze od kad rodzice kupili mi to mieszkanie to wchodze im w dupe, jezdzac przez to czesto domu, ze zmienila mnie kasa i ona nienawidzi takich ludzi. Ja jej powiedzialem, ze jezeli tak uwaza to jest po prostu tepa. Ona poskarzyla sie chyba mamusi, bo chwile pozniej dostalem smsa, ze tepe rury to ja moge znalezc u siebie w miescie i ze nie umiem traktowac kobiet. No ok. To jeszcze nie koniec. Powiedzialem nastepnego dnia swojej lubej, ze przyjade do miasta w ktorym mam mieszkanie aby przez 3 dni doprowadzic je z ojcem do stanu uzywalnosci ( mam je w stanie deweloperskim, wiec roboty w ch*j, a od nowego roku musze sie tam wprowadzic) i powiedzialem jej ze nie bede mial niestety czasu sie spotkac i ze jak bede wracal to ja zabierzemy aby pojsc wspolnie na sylwestra. Na co ona oczywiscie sie obrazila, bo jak to mozliwe ze ja nie mam dla niej czasu. No i koniec koncow sie rozeszlismy. To tak z grubsza