Witam,
Jutro widzę się z byłą, mamy sobie oddać rzeczy i pewnie chwile porozmawiamy. Ona zaczęła się spotykać z kimś innym. Niestety 2 miesiące po rozstaniu strasznie zaczęło mi jej brakować. Co mam zrobić, żeby się wzmocnić przed tym spotkaniem tak, żebym się nie rozkleił? Nie chodzi o to, że chcę ją odzyskać. Chodzi mi tutaj o wzmocnienie pewności siebie i sprawienia, żeby jednak kiedyś zatęskniła. Zwariowane pomysły też się liczą.
Mam w planach odwalić się tak jak kiedyś kiedy bardziej się starałem, ale wewnętrznie czuję się słaby i jak tylko wyobrażam sobie, że coś do niej mówię to aż mi się łzy cisną.
czyli jednak liczysz na wielki come back! Ech... lepiej odwołąj to spotkanie, niech ktoś inny przekaże jej rzeczy
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
W głębi serducha na pewno, ale nawet nie chodzi o to, po prostu ona zrobiła się strasznie chłodna wobec mnie ostatnio i to mnie tak boli. Nie chce się poddawać nie przychodząc.
Zacznij kroić cebulę jak przyjdzie, będziesz mógł się rozpłakać.
https://youtu.be/DDKZl6Lfvjg
Jak się odstrzelisz a po Twojej twarzy będzie widać, że miękniesz to będzie to wyglądać przekomicznie. Idź normalnie. Guesta pomysł brzmi dobrze.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Ona już wie, że dalej ją kocham, bo rozmawiałem z nią w sylwestra przez tel. Więc jeśli się nie pojawię to nie będzie oznaka tchórzostwa? Jaki efekt to przyniesie?
a... przepraszam... ty liczysz na jakiś efekt?
Proszę, nie rob z siebie szmaty. Jedyne, co ci pozostało, to godność. Nawet tego chcesz się pozbawić, pipko?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Musiałem, najwyżej za jakiś czas będę się z tego śmiał. W sumie to już mi się śmiać chce.
Myślałem, żeby przed spotkaniem zwiększyć sobie poziom dopaminy, tj. pójść pobiegać, później spuścić z krzyża, chociażby ręką, a i dzień wcześniej się trochę najebać. Jakoś na kacu tak zawsze mam więcej odwagi.
Jak czytam to co piszesz, to dochodzę do wniosku, że jesteś na totalnym dnie i możesz pomarzyć żeby cokolwiek zdziałać, ostatnim o czym pomyśli panna, to powrót do zdesperowanego faceta, ze łzami w oczach, nie mającego żadnej chętnej kobiety na stanie.
-----------------------------------------------------------
Wiem o tym, bo Tyler o tym wie.
To nie jest tak, że nie mam nic zupełnie na stanie. W sylwestra całowałem się z jedną dziewczyną, o czym jej powiedziałem bo pytała czy kogoś poznałem, zostawiłem ją z tą myślą, że może się z tamtą spotkam.
Co prawda nie spotkam się z tamtą, bo chyba nie w moim typie. Z resztą wraca za granicę.
Nie wiem czy nostalgia za nią bierze się z desperacji czy z miłości. To była moja pierwsza dziewczyna. Nigdy nie przeszkadzało mi bycie singlem.
Oprócz tego odnowiłem kontakt z inną dziewczyną.
Ale to wszystko mi nie pomaga, żeby ochłonąć, bo mam straszną nostalgię za to jedną.
Ładnie jej podziękuj za wspólne chwile (te w łóżku nie dziekuj) odwruć się i idź przed siebie w strone zachodzacego słońca i za chiny ludowe sie nie odwracaj to bedzie najbardziej meskie zachowanie.
Narząd nie używany staje się nie użyteczny
On już przegrał (w głowie) a tam wszystko się zaczyna i kończy.
#####################################################
Hunter of Pizdeusze
albo się jest, albo się nie jest
"Zwariowane pomysły też się liczą."
Zwariowane może i tak ale nie idiotyczne. Panna odeszła od Ciebie, może i nawet dlatego bo zaczęła kręcić z innym na boku a Ty bidoku za nią tęsknisz w czasie kiedy ona się bzyka z nowym. Rozumiem uczucia i przywiązanie ale to jest tak słabe, niemęskie, że czasem ciężko zrozumieć ówczesnych facetów, ich słabość i tchórzostwo przed nowym.
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
Panowie już się wpakowałem w to głębiej...
Ogólnie ona od dłuższego czasu chciała, żebym zaczął się o nią starać. Sama mi proponowała wypady, a ja ją odrzucałem i po tym zrobiła się chłodna. Napisałem jej, ze mogę ja odebrać z pracy jeśli jej to pasuje.
Ona: I co będziemy robić?
Ja: Kawka? Am?
Ona: no i w końcu coś mądrego powiedziałeś
Opcja 1: Faktycznie chciała bardzo, żebym gdzieś ją zabrał bo mnie dalej lubi
Opcja 2: Chce wywołać zazdrość na jej nowym Alvaro.
a co to jest "am"?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Jedzenie
serio? "kawka i am"? Ależ to w ch... słodkie i męskie! Pomijając fascynującą głębię planów na wieczór...
No jakiś ogólny zarys już mam...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
No i popatrzcie jaka mądra laska, teraz ma dwóch frajerów co ją wożą na kawki, fundują kolacje i zapewniają darmową taksówkę z pracy do domu. A autor wyje z radości bo go panna przy tym pochwaliła za inwencję. Ciekawe, z którym się bzyka do rana, z Tobą autorze czy z tym drugim... Szkoda słów
Z pewnymi rzeczami powinno się postępować jak z chwastem... jak nie wytniesz go za wczasu, zniszczy Ci cały ogródek
"Piękne kobiety nie są dla ludzi leniwych" Gracjan
więc skoro to jedzenie to idź !
#####################################################
Hunter of Pizdeusze
albo się jest, albo się nie jest
Odwalić się jak w najlepszych czasach to każdy potrafi! Ty musisz być PUA, więc zrób odwrotnie, weź kuboty, skarpetki, szorty, nieogolony lub niedokładnie i z tłustymi włosami oddaj jej rzeczy. Trochę przegiąłem, ale domyśl się
A na koniec zakończ spotkanie mówiąc, że się śpieszysz, bo musisz się ogarnąć, bo jesteś umówiony Tydzień, będzie myśleć o co chodzi I zaboli to, że ją zlałeś A jak odnowi kontakt to musisz jej przetłumaczyć, że to ona Cię nie doceniła i teraz jesteś szczęśliwszy
~ Uczucia tych, których przestaliśmy kochać, są zawsze śmieszne.
No przestań! Nie ma szans, zeby tak zrobił. Prędzej będzie się chciał umówić wieczorem na "am"
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Proroku
~ Uczucia tych, których przestaliśmy kochać, są zawsze śmieszne.
hahahahaha... faktycznie:) o ja pier....
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Taki byłem na koniec związku i lekko po nim. Nie starałem się, żeby ona też się prędzej odczepiła. Dlatego teraz chciałem się pokazać z lepszej strony, tak żeby ostatni wizerunek sobie poprawić.
Tia. Tylko po co? Przecież to nie ma żadnego sensu, nigdy w życiu już się nie zejdziecie, ona zapomni o Twoim "wizerunku" za góra parę tygodni. W imię czego się męczyć?
Wiem, bez sensu to te emocje, ale chciałem żeby nie kojarzyła mnie tylko z ostatniego etapu związku kiedy się w ogóle nie starałem.
PO CO? Co dzięki temu zyskasz?
Pewnie nic po za tym, że dowiedziałem się, że wkręciła się w tamtego kolesia, więc nie muszę się zastanawiać czy coś jest między nimi i czy ma coś jeszcze do mnie. Trochę nie dawało mi to spokoju.
Rapow, też byłem w Twoich butach, też płakałem, też wyłem do księżyca. Czekałem. Pisałem. Dzwoniłem jak pizda. Ona tylko podbudowuje własnego ego.
Pocieszyć Cię? Polecieliśmy razem do UK. W totalną dziurę. Bez pracy. Z jednym pokojem.
Po 2 tygodniach wyprowadziła się do innego. Tyle. Myślałem. Czekałem. Napisała, ze weźmie rzeczy.
Spotkałem się. Odjebałem się. Przyszła odjebana, jak nigdy z dumą na twarzy.
Na Twoim miejscu wysłałbym ziomka albo koleżankę. Najlepiej zerwij całkowity kontakt i nie pierdol się w żadne pierdolenie o jedzeniu. Ona jest teraz górą, bo piłka jest po jej stronie. Wyjeb numer, FB, zdjecia, wszystko, co Ci się kojarzy z nią. Serio - dla Twojego zdrowia.
Pamiętam, że wtedy, jak byłem w dole zacząłem od klasyków - One zawsze wracają, czyli siła kontrastu - obowiązkowo do przeczytania.
Ona wróci. Za rok, dwa.. Może nigdy.
Moja też wróciła, sprawdzała, pisała. Testowała. Bawiła się wspomnieniami. Ale ja juz byłem innym człowiekiem.
... i wiesz co? Jestem jej za to wdzięczny, bo podjęła najlepszą decyzję i dała mi przysługę
Zajmij się czymś. Weź dwie prace. Idź na siłownię!
Btw. w wolny wieczór obejrzyj sobie "Nocturnal Animals", zobaczysz jak wygląda zemsta gościa, który został porzucony przez laskę.
Nie dotrze do niego. Potrzebuję upodlenia totalnego, takiego wpierdolu emocjonalnego po którym będzie się zbierał kupę czasu. Po co te rady skoro kolega tak na dobrą sprawę tego chce. Empirycznie, wpierdol metalową pałą Twojej godności- tego teraz potrzebuje. Obdarcia z jakiejkolwiek nadziei. I wtedy jak już będzie leżał umoczony w gównie po same usta, być może, powtarzam być może zacznie logicznie myśleć.
Ja to wszystko rozumiem, ale emocje robią swoje. Teraz się upodliłem, ale zniknę. A Twoje słowa będą tylko potwierdzeniem, że nie było warto.
Zajęcia mam, rozwijam się, ale fakt mam wciąż za dużo czasu wolnego na rozpamiętywanie. Muszę dorzucić coś do tego