z rozmowy wynika, że to przez prace i za dużo na głowie, a ze mną wszystko w najlepszym porządku. Ale Guest troche racji ma, 23 lata, nie może mu się nie chcieć ;p
na zdrową logikę:
- albo ci sie wydaje że jesteś atrakcyjna, a nie jesteś
- albo poznał kogoś, ma kogoś na oku
- albo sie znudziłaś, prócz seksu łączy was coś więcej ?
- albo kwestia chorobowa (stres, choroba itp.)
innej opcji nie widzę ... eliminowałbym wszystkie po kolei, proste.
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
więc eliminujmy, mam kompleksy jak każda baba, ale nie uprzykrzają mi życia, nie czuje się brzydka, nie jestem gruba, dbam o siebie, regularnie ćwiczę (basen, siłownia, aerobik), może odebraliście mnie jako strasznie próżną, ale naprawde na brak powodzenia narzekać nie mogę, więc to bym skreśliła. Poznał kogoś, nie bardzo ma na to czas, ale nie wykluczam, kolejne- prócz seksu łączy nas wiele, więc odrzucam, kwestia stresu jak już pisałam najbardziej możliwa. Podsumowując, albo mnie nie okłamuje i wszystko jest OK, albo ma kogoś. Czyli wracamy do punktu wyjścia ;d
1) to że jacyś faceci sie ślinią i ćwiczysz to wiesz, wielkim odnośnikiem nie jest ...
2) bardzo często jest tak że po początkowej euforii w związku, kobieta np. pracuje w biurze i ma czas na siłkę, solke, fit, itp i jest zdziwiona prozą życia, że czasami inni muszą nieźle zapierdalać, wiadomo że facet raczej nie ma w zwyczaju przyjść z pracy i kwękać jak to ciężko, tylko trzyma to w sobie ...
3)jesli zdradza to i tak prędzej czy później sie dowiesz
podsumowując, nie panikujemy tylko dajemy więcej czasu, dojdzie więcej danych na podstawie których wykonamy korektę podsumowania
Napisałaś że zaczęliście od sexu parę razy dziennie,po pierwsze nie myślałaś chyba że takie tempo utrzymacie zawsze każdego dnia okrągłą dobę?Facet nie maszyna...po drugie pomyślałaś że możesz być nimfomanką?Może chłopak robi co może,ile może i stara się jak może jedzie już na resztkach daje z siebie 100%,ale dla Ciebie to wciąż za mało i chciałabyś więcej i więcej,i stąd Twoje rozkminy,Tobie się ciągle chce i nie masz dość,a on jest już wykończony,i się dziwisz?Jeśli jeszcze Ci za mało możesz zawsze załatwiać "sprawę na własną rękę"...i po trzecie może trochę go przepość przez dłuższy okres po długiej abstynencji zobaczysz co się będzie działo...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Nie, nimfomanką nie jestem, nie chce, zeby robił to ze mną 3 razy dziennie czy choćby codziennie, ale raz w tygodniu to mało. Moze problem tkwi właśnie w tym, że przyzwyczaił mnie do czegoś innego i zmiana powoduje u mnie niepewność.
Fizyczna praca wykancza fizycznie, gorzej jesli do tego dochodzi jakas decyzyjnosc, zarzadzanie ludzmi, prowadzenie duzych projektow, zamowien. Wtedy stres potrafi byc rzeczywiscie na ciaglym wysokim poziomie wiem z doswiadczenia. Druga sprawa tak jak sangatsu napisal, mozesz zaspokajac sie sama jesli masz wieksze potrzeby, mozesz tez po prostu zmienic partnera bo jesli nie dopasujecie sie temperamentami to w koncu zdradzisz tak czy inaczej. Nie odpowiedzialas tez czy z wczesniejszymi partnerami seksualnymi mialas jakies podobne problemy?
to nie takie proste ot tak zmienic partnera, gdy jest się zaręczonym ;p poza tym, nie chce tego robić. Nie miałam problemów z innymi. A moje poczucie własnej wartości nie opiera się tylko na reakcji facetów.
" A moje poczucie własnej wartości nie opiera się tylko na reakcji facetów."- ciekawe "swoją atrakcyjność potwierdzam tylko spojrzeniami śliniących się facetów, gdziekolwiek się znajde".
Więc, napisałam to by pokazać, że ludzie nie przechodzą obok mnie obojętnie. Ale to NIE JEST dla mnie wyznacznik atrakcyjności, czuje się dobrze sama ze sobą i nie potrzebuje potwierdzenia. Choć to miłe.
To lepiej sie meczyc, bo jest sie zareczonym? I tak cale zycie? Lepiej go zdradzic, zamiast dac szanse na znalezienie kogos innego sobie i jemu?
Jesli poprzedni partnerzy nie mieli problemów z zadowoleniem cie, to moze jednak chodzi o jakosc, a nie ilosc? Bo nie wierze ze kazdy wczesniejszy posuwal cie codziennie jak tlok.
Napisałam wcześniej, ze nie potrzebuje tego codziennie. Wczesniej nie mialam problemow, ale zauwazcie tez ze jestm mloda, wiec kontaktow wiele nie bylo i zaden moj zwiazek tyle nie trwal. Moze to rzeczywiscie kwestia tego, ze nie jestesmy juz ze soba pol roku czy rok i "emocje" troche opadly.
Chcialam meskiego spojrzenia na temat, a wy uparliscie sie, ze to ze mna jest cos nie tak i problem nie tkwi w facecie.
"zamiast dać szanse na znalezienie kogoś innego sobie i jemu"- właśnie, skoro jemu też jest źle, bo go nie pociągam, to po co się zmusza? nie uważacie, że to kompletnie bez sensu? Może wcale nie jest tak, ze ma kogoś, ze mu się znudziłam, nie podobam, nie wiem, może zwyczajnie mnie nie klamie? Pewnie powiecie, że jestem naiwna ;p
Problem nie polega na tym, ze jestem niezadowolona ze swojego pożycia seksualnego, a na tym, że zaczełam mieć wątpliwośi czy to normalne, ze w tym wieku libido gwałtownie spada. Nie bylibyście zadowoleni, gdyby wasze kobiety pokazywały zainteresowanie tą sferą? Zawsze mi się wydawało, że każdy by tego chciał, bo tylko słyszy się o tym, że to baby nie chcą seksu. Stad ta dyskusja.
moglabys sie do tego odniesc? "To znaczy ilu mialas partnerow przed obecnym? Moze ty po prostu nie masz porownania i po 2 latach zwiazku wymagasz jednak za wiele? Samo zycie."
mimo wszystko to jeden z najaktywniejszych ostatnio watkow i pewnie wiele osob cos z tego wyniesie
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
wymyślacie jakby było nad czym... przecież po dwóch latach, to prawie jak z żoną, tym bardziej, że urozmaicali mocno, to i facetowi się zwyczajnie przejadło - bo chociażbyś był fanem czekolady, to po takim czasie częstego jedzenia jednego gatunku/rodzaju, to zwyczajnie na luz sobie trzeba dać - aby nie wycofać... a i tak facet kulturalny, bo na zaczepki reaguje i jakoś się tam spręża... rób tak dalej, to w końcu cukiernię zmieni... nawet koń do czasu na cukier i bat reaguje... potem zaczyna wierzgać...
ale skoro ona taka super-hiper-cud-miód-landrynki to tak szybko? Chyba, ze więcej landrynek wokół, albo od ciężkiej pracy spektrum mu się zmieniło;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Guest - lubię alkohol, ale czasami wolę mleko... tak samo może z tym jej facetem być - jedni odczuwają znużenie po roku, inni mogą z jedną całe życie... różni jesteśmy... niech panienka da jemu trochę oddechu, bo zwyczajnie facet może mieć przesyt... bo cały ambaras, aby dwoje chciało naraz... a nie, że właz otwarty, to MUSISZ działać... jeszcze trochę, i facet bólem głowy zacznie się wykręcać...
nie ma jak malibu z mlekiem;)
znużenie...
patrząc z mojego doświadczenia to: u 23-latka seks 1x/tydz, a nawet rzadziej, nawet przy jakimstam znużeniu.... mi to pachnie ochotą na inny alkohol
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
wiek wiekiem, ale panienka ta sama od dwóch lat, a zresztą, sytuację znamy z opisu tylko jednej strony, a sam wiesz dobrze, że bywa to mocno subiektywne, żeby nie powiedzieć - zero/jedynkowe... i zawsze ten opisywany jest gorszy, w sumie, to każda opinia/diagnoza może być trafna, podobnie jak żadna z nich...
no tak sobie "gdybamy". A panienka niech siedzi i knuje;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Może to on wcześniej cały czas inicjowal seksualne doznania a teraz trafił na podrywaj.org i chce abyś ty teraz to robila
One nie chcą
faceta dla, którego będą całym
światem. One chcą być z facetem który
dla nich będzie całym światem.
Dziś zrobie to , czego innym sie nie chce . Jutro zrobie to , czego inni nie będą w stanie ..
Płacz na treningu , śmiej się podczas walki
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
w każdym razie, dzięki za wypowiedzi
z rozmowy wynika, że to przez prace i za dużo na głowie, a ze mną wszystko w najlepszym porządku. Ale Guest troche racji ma, 23 lata, nie może mu się nie chcieć ;p
na zdrową logikę:
- albo ci sie wydaje że jesteś atrakcyjna, a nie jesteś
- albo poznał kogoś, ma kogoś na oku
- albo sie znudziłaś, prócz seksu łączy was coś więcej ?
- albo kwestia chorobowa (stres, choroba itp.)
innej opcji nie widzę ... eliminowałbym wszystkie po kolei, proste.
they hate us cause they ain't us
no i wracamy do początku rozmowy...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
więc eliminujmy, mam kompleksy jak każda baba, ale nie uprzykrzają mi życia, nie czuje się brzydka, nie jestem gruba, dbam o siebie, regularnie ćwiczę (basen, siłownia, aerobik), może odebraliście mnie jako strasznie próżną, ale naprawde na brak powodzenia narzekać nie mogę, więc to bym skreśliła. Poznał kogoś, nie bardzo ma na to czas, ale nie wykluczam, kolejne- prócz seksu łączy nas wiele, więc odrzucam, kwestia stresu jak już pisałam najbardziej możliwa. Podsumowując, albo mnie nie okłamuje i wszystko jest OK, albo ma kogoś. Czyli wracamy do punktu wyjścia ;d
1) to że jacyś faceci sie ślinią i ćwiczysz to wiesz, wielkim odnośnikiem nie jest ...
2) bardzo często jest tak że po początkowej euforii w związku, kobieta np. pracuje w biurze i ma czas na siłkę, solke, fit, itp i jest zdziwiona prozą życia, że czasami inni muszą nieźle zapierdalać, wiadomo że facet raczej nie ma w zwyczaju przyjść z pracy i kwękać jak to ciężko, tylko trzyma to w sobie ...
3)jesli zdradza to i tak prędzej czy później sie dowiesz
podsumowując, nie panikujemy tylko dajemy więcej czasu, dojdzie więcej danych na podstawie których wykonamy korektę podsumowania
they hate us cause they ain't us
Piszesz ze wszystko ok urozmaicacie, orgazmy, ochy i achy a jednak problem. Moze nie w nim? Jak to wygladalo z twoimi poprzednimi partnerami?
Napisałaś że zaczęliście od sexu parę razy dziennie,po pierwsze nie myślałaś chyba że takie tempo utrzymacie zawsze każdego dnia okrągłą dobę?Facet nie maszyna...po drugie pomyślałaś że możesz być nimfomanką?Może chłopak robi co może,ile może i stara się jak może jedzie już na resztkach daje z siebie 100%,ale dla Ciebie to wciąż za mało i chciałabyś więcej i więcej,i stąd Twoje rozkminy,Tobie się ciągle chce i nie masz dość,a on jest już wykończony,i się dziwisz?Jeśli jeszcze Ci za mało możesz zawsze załatwiać "sprawę na własną rękę"...i po trzecie może trochę go przepość przez dłuższy okres po długiej abstynencji zobaczysz co się będzie działo...
,,Nie rób priorytetu z kogoś kto ma Cie tylko za opcje"
Nie, nimfomanką nie jestem, nie chce, zeby robił to ze mną 3 razy dziennie czy choćby codziennie, ale raz w tygodniu to mało. Moze problem tkwi właśnie w tym, że przyzwyczaił mnie do czegoś innego i zmiana powoduje u mnie niepewność.
Fizyczna praca wykancza fizycznie, gorzej jesli do tego dochodzi jakas decyzyjnosc, zarzadzanie ludzmi, prowadzenie duzych projektow, zamowien. Wtedy stres potrafi byc rzeczywiscie na ciaglym wysokim poziomie wiem z doswiadczenia. Druga sprawa tak jak sangatsu napisal, mozesz zaspokajac sie sama jesli masz wieksze potrzeby, mozesz tez po prostu zmienic partnera bo jesli nie dopasujecie sie temperamentami to w koncu zdradzisz tak czy inaczej. Nie odpowiedzialas tez czy z wczesniejszymi partnerami seksualnymi mialas jakies podobne problemy?
to nie takie proste ot tak zmienic partnera, gdy jest się zaręczonym ;p poza tym, nie chce tego robić. Nie miałam problemów z innymi. A moje poczucie własnej wartości nie opiera się tylko na reakcji facetów.
" A moje poczucie własnej wartości nie opiera się tylko na reakcji facetów."- ciekawe "swoją atrakcyjność potwierdzam tylko spojrzeniami śliniących się facetów, gdziekolwiek się znajde".
Więc, napisałam to by pokazać, że ludzie nie przechodzą obok mnie obojętnie. Ale to NIE JEST dla mnie wyznacznik atrakcyjności, czuje się dobrze sama ze sobą i nie potrzebuje potwierdzenia. Choć to miłe.
To lepiej sie meczyc, bo jest sie zareczonym? I tak cale zycie? Lepiej go zdradzic, zamiast dac szanse na znalezienie kogos innego sobie i jemu?
Jesli poprzedni partnerzy nie mieli problemów z zadowoleniem cie, to moze jednak chodzi o jakosc, a nie ilosc? Bo nie wierze ze kazdy wczesniejszy posuwal cie codziennie jak tlok.
Napisałam wcześniej, ze nie potrzebuje tego codziennie. Wczesniej nie mialam problemow, ale zauwazcie tez ze jestm mloda, wiec kontaktow wiele nie bylo i zaden moj zwiazek tyle nie trwal. Moze to rzeczywiscie kwestia tego, ze nie jestesmy juz ze soba pol roku czy rok i "emocje" troche opadly.
Chcialam meskiego spojrzenia na temat, a wy uparliscie sie, ze to ze mna jest cos nie tak i problem nie tkwi w facecie.
"zamiast dać szanse na znalezienie kogoś innego sobie i jemu"- właśnie, skoro jemu też jest źle, bo go nie pociągam, to po co się zmusza? nie uważacie, że to kompletnie bez sensu? Może wcale nie jest tak, ze ma kogoś, ze mu się znudziłam, nie podobam, nie wiem, może zwyczajnie mnie nie klamie? Pewnie powiecie, że jestem naiwna ;p
Problem nie polega na tym, ze jestem niezadowolona ze swojego pożycia seksualnego, a na tym, że zaczełam mieć wątpliwośi czy to normalne, ze w tym wieku libido gwałtownie spada. Nie bylibyście zadowoleni, gdyby wasze kobiety pokazywały zainteresowanie tą sferą? Zawsze mi się wydawało, że każdy by tego chciał, bo tylko słyszy się o tym, że to baby nie chcą seksu. Stad ta dyskusja.
PUA 2 posty wyzej idealnie to ujal. Masz problemy ze swoim ego.
Chlop ciezko pracuje co sama przyznalas, troche zrozumienia.
"Wczesniej nie mialam problemow, ale zauwazcie tez ze jestm mloda, wiec kontaktow wiele nie bylo i zaden moj zwiazek tyle nie trwal."
To znaczy ilu mialas partnerow przed obecnym? Moze ty po prostu nie masz porownania i po 2 latach zwiazku wymagasz jednak za wiele? Samo zycie.
Właśnie dlatego, że nie obchodzi mnie opinia kobiety.
i nie, nie napisałam po to, by usłyszeć to co bym usłyszeć chciała
Źle mnie zrozumieliście, ale mimo wszystko dzięki.
moglabys sie do tego odniesc? "To znaczy ilu mialas partnerow przed obecnym? Moze ty po prostu nie masz porownania i po 2 latach zwiazku wymagasz jednak za wiele? Samo zycie."
mimo wszystko to jeden z najaktywniejszych ostatnio watkow i pewnie wiele osob cos z tego wyniesie
wzbudziłam sensacje? ;p pratnerów seksualnych? jednego, roczny zwiazek.
A jak facet spisuje sie pod innymi katami?
Ma pasje, jest pewny siebie, dba o siebie (sport, silownia, czysty, schludny)? Czy to tez lezy tak jak wasze pozycie wedlug ciebie?
super, gdyby mnie nie pociągał, nie odpowiadał mi charakterem, nie miałby miana mojego "przyszłego męża", logika.
Jesli jest jak mowisz to trafilas na samca alfa, masz szczescie trafilas los na loterii a doszukujesz sie niepotrzebnie mankamentow. Paranoja.
bingo!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
wymyślacie jakby było nad czym... przecież po dwóch latach, to prawie jak z żoną, tym bardziej, że urozmaicali mocno, to i facetowi się zwyczajnie przejadło - bo chociażbyś był fanem czekolady, to po takim czasie częstego jedzenia jednego gatunku/rodzaju, to zwyczajnie na luz sobie trzeba dać - aby nie wycofać... a i tak facet kulturalny, bo na zaczepki reaguje i jakoś się tam spręża... rób tak dalej, to w końcu cukiernię zmieni... nawet koń do czasu na cukier i bat reaguje... potem zaczyna wierzgać...
hahahahahaha.... gen.... no bez komentarza:)
ale skoro ona taka super-hiper-cud-miód-landrynki to tak szybko? Chyba, ze więcej landrynek wokół, albo od ciężkiej pracy spektrum mu się zmieniło;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Guest - lubię alkohol, ale czasami wolę mleko... tak samo może z tym jej facetem być - jedni odczuwają znużenie po roku, inni mogą z jedną całe życie... różni jesteśmy... niech panienka da jemu trochę oddechu, bo zwyczajnie facet może mieć przesyt... bo cały ambaras, aby dwoje chciało naraz... a nie, że właz otwarty, to MUSISZ działać... jeszcze trochę, i facet bólem głowy zacznie się wykręcać...
nie ma jak malibu z mlekiem;)
znużenie...
patrząc z mojego doświadczenia to: u 23-latka seks 1x/tydz, a nawet rzadziej, nawet przy jakimstam znużeniu.... mi to pachnie ochotą na inny alkohol
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
wiek wiekiem, ale panienka ta sama od dwóch lat, a zresztą, sytuację znamy z opisu tylko jednej strony, a sam wiesz dobrze, że bywa to mocno subiektywne, żeby nie powiedzieć - zero/jedynkowe... i zawsze ten opisywany jest gorszy, w sumie, to każda opinia/diagnoza może być trafna, podobnie jak żadna z nich...
no tak sobie "gdybamy". A panienka niech siedzi i knuje;)
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Może to on wcześniej cały czas inicjowal seksualne doznania a teraz trafił na podrywaj.org i chce abyś ty teraz to robila
One nie chcą
faceta dla, którego będą całym
światem. One chcą być z facetem który
dla nich będzie całym światem.
Dziś zrobie to , czego innym sie nie chce . Jutro zrobie to , czego inni nie będą w stanie ..
Płacz na treningu , śmiej się podczas walki