Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

EX ma Tindera

27 posts / 0 new
Ostatni
nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19
EX ma Tindera

Cześć

Nie oczekuję pogłaskania po głowie czy rad odnośnie powrotu, bo wiem że jego już nie będzie. Byłem ze swoją dziewczyną (narzeczoną) 6,5 roku. Ona ma 31 lat, ja 34. Mieszkaliśmy razem ponad 5 lat. Przez ostatni rok związek to była obustronna stagnacja. Oddalaliśmy się od siebie, a ja przez tę sytuację zwlekałem z decyzją o ślubie i doszło do rozstania. Decyzja padłą z jej strony, a ja nie protestowałem. Wiedziałem, że wisi ono w powietrzu i byłem na nie w pewnym sensie psychicznie przygotowany. Czuliśmy, że trzeba się rozejść. Ona przeprowadziła się 30 km od mojego mieszkania, w którym wspólnie mieszkaliśmy. Jesteśmy ponad 5 miesięcy po rozstaniu. Początkowo miała pretensje, że nie kiwnąłem palcem po tym rozstaniu. Tzn. nie starałem się o nią. Ale wyszedłem z założenia, że rozstanie to rozstanie i nie ma co utrzymywać kontaktu. Potem po jakichś 2 miesiącach doszło do kolejnego kontaktu między nami. Chcieliśmy się spotkać, żeby zobaczyć jak się będziemy razem czuli. Ona podkreślała, żeby spotkać się tylko na chwilę, bo twierdziłą że nie wie czego chce od życia i że nie wiem czy chciałaby być ze mną na tym etapie i po rozstaniu. Mimo wszystko się spotkaliśmy. Potem kilka dni po tym spotkaniu doszło do kolejnego. I została wyrzucona bomba z jej strony, że ona by chciała żebym się jej zdeklarował, że albo jesteśmy razem albo nie. I że jeżeli tak, to bierzemy ślub i płodzimy dziecko. Ja na to, że to szalony pomysł i że mnie zaskoczyła, bo spotkaliśmy się raptem 2 razy po rozstaniu i mamy od razu wziąć ślub. Że jeszcze spotkanie temu nie była mnie pewna i że nie wiedziała czego chce. Nie zgodziłem się na podjęcie decyzji tu i teraz. Ona odeszła z płaczem i była na mnie zła - delikatnie mówiąc. Stwierdziłem, że jakikolwiek kontakt to błąd. Ale totalne urwanie kontaktu było spowodowane tym jak ona zacząłem mi po pijaku pisać jakieś wiadomości w stylu, że związek ze mną był bez sensu i ogólnie pisała mi masę nieprzyjemnych rzeczy. Wiem, że jej po rozstaniu dość mocno doskwierała samotność, bo przeprowadziła się w miejsce gdzie nie ma znajomych i ogólnie głównie bazowała na moich znajomych jak byliśmy jeszcze razem w związku. I przez kolejne 3 miesiące jedynie raz dostałem od niej kontrolną wiadomość ,,co słychać" - typowe sprawdzenie co u mnie. Przez ten czas nie obserwowałem jej na jakichkolwiek mediach społecznościowych. Odciąłem się totalnie, żeby nie sprawdzać ,,co u niej". Dzięki temu szedłem do przodu. ALE przedwczoraj kolega wysłał mi screena profilu mojej byłej z tindera. Myślał, że jego wiadomość będzie w pewien sposób śmieszna, a mi otworzyła ranę. Emocje zaczęły buzować a ja głupi zacząłem drążyć temat odnośnie tego czy kogoś sobie znalazła. Wiem, że to głupota, ale przypływ emocji był ogromny. Zacząłem jak ten głupek wertować jej media społecznościowe. No i oczywiście w ostatnio dodanych znajomych na fb jest jakiś 3 lata młodszy od niej koleś, z którym nie mamy żadnych wspólnych znajomych gdzie ,,polubili" również swoje zdjęcia profilowe. Wiem, wiem to dziecinada takie sprawdzanie i patrzenie na ,,lajki", ale widać że to musi być jakiś gość, którego cakiem niedawno poznanala i mają między sobą jakąś interakcję. Gość z wygladu dosyć podobny do mnie (a nie należę do brzydali). Więc to jeszcze bardziej mnie zakuło. Ogólnie zrobiło mi się strasznie smutno, że eks poznaje nowych po tylu latach razem. Że pewnie jestem zapomniany i zapewne sypia z tym nowym gościem. Czuje jakby ktoś wbił mi kij w ranę. Na poziomie racjonalnym doskonale wiem, że nie jesteśmy razem, że ona ma prawo spotykać się i sypiać z kim chce. Sam układam sobie życie na nowo i również od jakiegoś czasu z kimś się spotykam. Ale nie sądziłem, że tak to zaboli jak zobaczę moją eks, która szuka mojego zastępstwa. Czuję jakbyśmy rozstali się na nowo. Smutek jest nie do opisania i w tej chwili moje wszystkie myśli są skupione na eks i tym type, którego dodała. Czuje się beznadziejnie, że coś takiego mogło tak zachwiać moimi emocjami, bo przecież w głębi siebie wiedziałem, że ona będzie szukać kogoś nowego. Musiałem to z siebie wyrzucić.

m4a1
Portret użytkownika m4a1
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: W PL

Dołączył: 2014-03-06
Punkty pomocy: 382

„Na żal po kobiecie jedynym lekarstwem może być tylko druga kobieta.”

Życie leci dalej. Uzależniłeś się od niej jak komlumbijczyk od kokainy i rozpaczasz. Też załóż Tindera i zacznij obracać dupy, wtedy miną te rozterki.

W tym całym związku brakowało emocji, z tego co piszesz. Zachowywałeś się jak klucha, zamiast pierdolnąć pięścią w stół czasami i zachować się jak facet. Wolałeś przyjąć pasywna postawę-tak to nie działa. Twoja reakcja teraz to odzwierciedla, że byłeś za miękki w tej relacji. To facet w związku ma prowadzić i wyznaczać jej kierunek.

Jakbyś był twardy i nie dał sobie wejść na łeb, to ona by Cię szanowała i gdybyś chciał odejść, uwiesiłaby Ci się na nodze i nie puściła, a tak to ona zakończyła relacje i pisała wysrywy w formie smsów, bo dla niej stałeś się beta samcem, a ona potrzebowała emocji, kogoś z twardą ręką.
Głowa do góry, wyciągnij wnioski i ruszaj w świat. Przy innej lasce, nie spierdol tego.

highliving
Nieobecny
Wiek: 00
Miejscowość: warszawa

Dołączył: 2014-04-27
Punkty pomocy: 190

Dobra, możesz się obrazić ale sam wiem po sobie, że czasami trzeba kubeł lodowatej a nie zimnej wody.

Jesteś przegrywem, ja też kiedyś byłem ale da się z tego wyjść.
Po długim czasie przeładowania wielu rzeczy z takiego samego podejścia jakie masz Ty (miałem tak tylko w młodszym wieku 19-21 lat) wyszedłem na prostą w której jak coś nie wyjdzie czy ktoś nawet chce sprawić mi przykrość to mi powieka nie drgnie.

Co mogę Ci doradzić od siebie ? Co mi pomogło ? Masa pracy nad sobą, psycholog, psychiatra, brałem leki na bazie dopaminy bo nie miałem ochoty robić nic, siłownia, nauka nowych rzeczy. Udało się, zakończyłem kilka lat temu i branie leków i terapię i jak do teraz idzie dobrze.

Przed Tobą dużo pracy, ale patrząc na Twój wiek nie czekałbym z zmiana bo zostaniesz w tym przegraniu całe życie.

Jesli miałbyś opcje, nie myślałbyś o niej. Jesli ustawiłbyś sobie teraz kilka randek na najbliższe dni, nie myślałbyś o niej.

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

Ale ja aktualnie spotykam się z pewną fajną laską. A mimo wszystko emocjonalnie ścięło mnie z nóg. Bo było dobrze, a teraz czuje się jak detektyw, który najchętniej zapytałby czy coś ich łączy (czego oczywiście nie zrobię bo wiem, że to nawet głupio brzmi)

highliving
Nieobecny
Wiek: 00
Miejscowość: warszawa

Dołączył: 2014-04-27
Punkty pomocy: 190

Ale jak napisałeś dalej o niej myślisz, chcesz wiedzieć czy coś ich łączyło, po co ? Jakbyś czuł się wyżej od tej Panny, czuł że masz wyższą wartości niż ona to by Cię to nie obchodziło. To nie są proste rzeczy, nie da się od tak powiedzieć sobie, że nie myślę od teraz o byłej i już bo problem leży głębiej, dużo głębiej.

W życiu takie rzeczy się dzieją. Ludzie się rozwodzą po 10 / 20 / 30 latach ale myślenie tu o tym nic nie da. Są ludzie którzy latami płaczą po śmierci bliskiej osoby, a są osoby którym jest przykro to oczywiste ale jednocześnie mają świadomość działania świata i tego że ludzie umierają, a związki się rozdają i popłaczą sobie chwilę po czym ocierają łzy, wstają i idą dalej bo nie ma co myśleć i czymś na co nie ma wpływu i co jest częścią życia.

Ja mimo wszystko polecam chociaż na dwie sesje pójść do psychologa i mu o tym powiedzieć. Tylko nie idź do kobiety ! Tylko facet psycholog.

Ksarvat83
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 39
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2022-12-27
Punkty pomocy: 81

Powinieneś się całkowicie odciąć od ex.
I tak w sumie ona i może mieć kogo chce i ty również. Gdybyś teraz był kimś zainteresowany, miłą kogoś innego na oku też jej facet od likeow, by znaczyl dla ciebie tyle co zeszłoroczny śnieg.

Zostaje ci tylko wyciągać wniosek, jak się rozstajesz to zero kontaktu.

A teraz Olej jej społecznościowke i zajmij się swoim życiem. Poznaj kogoś, rozwijaj swoje hobby.

mateuszface
Nieobecny
Wiek: 20
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2011-10-19
Punkty pomocy: 75

Wniosek jest taki, że mimo rozstania podświadomie wciąż wyobrażałeś sobie wznowienie relacji, a przynajmniej istniała taka opcja. W momencie zobaczenia jej z w towarzystwie innego gościa dotarło do twojej podświadomości że rozstanie rzeczywiście nastąpiło, a ty właściwą żałobę zacząłeś przeżywać właśnie teraz. Do tej pory sytuacja była niejako otwarta, myślałeś że kontrolujesz sytuację bo ona do ciebie Zagaja „co słychać”, sugeruje powrót i robienie dzieci a ty się spotykasz z inną panną która nie jesteś do końca zainteresowany. Utraciłeś całkowicie kontrolę, bo twój towar, którego w sumie nie chciałeś przechodzi w ręce innego użytkownika. Nagle nabrał większej wartości, niż miał dla ciebie w innej rzeczywistości. Nie wpadaj w tę pułapkę. Rozwijaj nową relacje i jak
Mawia stare porzekadło czym się strułeś tym się lecz. O byłej od dziś nie myślisz, nie rozmawiasz i kolegom mówisz żeby ci takiego gowna nie wysyłali, bo laska cię nie interesuje i tak w rzeczywistości ma być. Załóż sobie tego tinderka, poznaj jedną drugą trzecią pannę i rozwiń się na tyle, żeby następny związek był poziom wyżej od poprzedniego.

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

Kolego - trafiłeś w samo sedno. Faktycznie myślałem, że niejako kontroluje sytuację. Na pewno ego było połechtane, że laska się do mnie odzywa i próbuje zaznaczyć swoją obecność. A tu nagle jak napisałeś - towar nabrał wartości. Do końca też nie wiem czy ten gość z fb to faktycznie jakiś bolec, ale prawdopodobieństwo jest duże. Super wpis, bo faktycznie czułem się z tym ,,dobrze", że ja w pewien sposób idę do przodu, a ona nie - prymitywne myślenie.

Ananas1
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 34
Miejscowość: Kraków

Dołączył: 2021-01-31
Punkty pomocy: 778

Powiem dosadnie taka z Ciebie pizdeczka. Nie potrafiłeś nic zrobić żeby to jakoś ratować,no była stwnacja i wisiało na włosku. Trzeba było działać a nie siedzieć na dupie. Potem ona chciała wrócić a Ty zaś jej koples w dupe i teraz się dziwisz i przeżywasz ze będzie się pruła z innymi gościami....

żebyś miał to czego chcesz wcale nie musisz być najlepszy – musisz być po prostu nieco lepszy niż ci, którzy Cię otaczają.

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

Czyli związek był w pewnym momencie przeciętny i miałem stawać na rzęsach + decydować się na ślub i dziecko ,,bo trzeba ratować" ? Nie ratowałem, bo czułem że jest nijak i że nie jestem szczęśliwy na tamten moment w tym związku. Liczyłem na jakiś cud, który nie nadszedł, bo nie mógł nadejść. A że ex była dla mnie mimo wszystko wartościową osobą to dlatego jest mi ciężko poradzić sobie ze swoimi emocjami, że jak to napisałaś ,,będzie się pruła z innymi".

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Zejdź na ziemię. Po tylu latach nie ma szans, żeby się nie pojawiła stagnacja jakaś. Ty w tamtym momencie nie byłeś szczęśliwy. A co zrobiłeś, żeby to zmienić? Czekałeś na cud jak sam piszesz.

Cuda się nie zdarzają. Zdarza się praca nad sobą, praca nad relacją i ogarnięcie, że w długotrwałych relacjach czasem jest chujowo i jak się chce w nich być to trzeba się nauczyć z tym żyć i rozwiązywać problemy jakie się pojawiają, a nie czekać na nie wiadomo co.

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

Chodzę na terapię i proponowałem zaraz po rozstaniu terapię dla par. Ale dziewczyna stwierdziła, że to niepotrzebme bo wystarczy żebym słuchał jej.

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

No i chłopak z FB okazał się nowym fagasem ex. Ciężko

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Sam się spotkasz z inną, a masz ból, że była założyła Tindera. No stary. A co miała czekać aż może jednak z tym pierścieniem do niej wrócisz?

Dla mnie to pokazuje, że totalnie nie wiedziałeś czego chciałeś. Za szybko poleciałeś na inne panny, żeby się nimi leczyć. Nie brzmisz jak ktoś, kto przeszedł żałobę po relacji, a po tak długim związku nie ma szans na to, żeby taka żałoba nie była potrzebna.

Mi sobie ciężko wyobrazić, że po kilku miesiącach można się spotykać z kimś innym po tak długiej relacji, nie wyciągając wcześniej jakichś wniosków z tego co się zjebało itp. Nieprzepracowane błędy wracają ze zdwojoną siłą.

Tak samo z tym ślubem. Panna się z Tobą spotkała po kilku miesiącach i powiedziała wprost czego oczekuje, a Ty jej, że przecież to dopiero drugie spotkanie po rozstaniu. Tak jakbyś zapomniał, że wcześniej z nią żyłeś ponad sześć lat. Nagle zdziwienie, że chciała brać ślub i mieć dziecko. No daj spokój.

Spierdoliłeś z relacji, nad którą obiektywnie można było pracować. Nie chciałeś, Twoja wola.

Jak dla mnie to brzmisz jak ktoś kto do zakładania rodziny nie dojrzał i jak się zrobiło poważnie to się zawinąłeś. Miałeś prawo. Ale tak samo Twoja była ma prawo teraz szukać kogoś kto z nią te jej marzenia zrealizuje. Jakby nie patrzeć ma 31 lat, więc poniekąd zmarnowałeś jej cenny czas.

To, że Ci pisała nieprzyjemne rzeczy. Raz, że to jest poniekąd normalne, bo elementem żałoby jest odczuwanie silnej złości, którą niekiedy trudno pochamować i ludzie piszą sobie różne rzeczy. Dwa, że niekiedy prawda kole w oczy.

Masz 34 lata. Zacznij się zastanawiać czego chcesz od życia i o co Ci chodzi, zamiast zmieniać kobiety z jednej na inną z pretensjami do świata, że kobieta chciała zakładać z Tobą rodzinę. Widocznie chciała. Ty nie chciałeś to pozwól jej na to z kimś innym.

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

Dużo racji. Tylko moim zdaniem głupotą byłoby, żeby decydować się na ślub i dziecko pod wpływem jej żądań i to w czasie kiedy związek się zakończył dlatego, że nie było w nim zbyt dobrze.

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Cóż, wóz albo przewóz. Czasem tak bywa. Ja Ciebie w tym rozumiem, ale ją też rozumiem, bo ile miała czekać. Umawiać się znowu z Tobą kilka miesięcy aż coś znowu ustalicie, oświadczysz się od nowa? Sam chyba widzisz, że to jest trochę absurdalne. Pociąg Wam odjechał po prostu.

Też miałam takie pomysły po swoim wieloletnim związku, że się pospotykamy od nowa. Tylko, że w praktyce tak się nie da. Może po kilku latach bez kontaktu i radykalnej zmianie życia - tak. Po kilku miesiącach to absolutnie nie, bo to jest kontynuacja tamtej relacji, która już była i się schrzaniła. Nie da się randkować od nowa po zerwaniu zaręczyn i zapomnieć, że się było zaręczonym. To zbyt duży mindfuck dla mózgu.

Ona chciała wrócić, ale do mężczyzny, który jej da co co jej obiecał. Ty za to chciałeś jakiś reset robić tego wszystkiego i budować po mału na nowym gruncie. Tak to nie działa niestety.

Daj sobie więcej czasu, zanim się wkręcisz w kolejne związki. Prawie siedem lat życia z dnia na dzień z pamięci nie znika. Te emocje, które przeżywasz są normalne w tej sytuacji. I tak plus dla Ciebie, że jej nie wyskoczyłeś z jakimiś pretensjami i się wygadujesz tu, a nie piszesz do niej. W emocjach ludzie robią różne rzeczy.

Parobek
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: WWA

Dołączył: 2023-07-24
Punkty pomocy: 29

No i super historię tu opisałeś. Wiem ,że ciężko patrzeć jak ktoś bawi się Twoją zabawką której nie chciałeś i rzuciłeś w kąt piaskownicy. No ale cóż.... Czy coś oprócz puszczenia tego w niepamięć i zajęcia się swoją obecną panną możesz tu jeszcze zrobić?

Klasyczny przykład dlaczego nie warto mieć eks na social mediach i tego typu innych rzeczach. Zawsze się na coś takiego ciężko patrzy gdy eks coś znaczyła. Nie Twoja wina ,że ktoś Ci wysłał tego screena ale po prostu powinieneś wzruszyć ramionami i pomyśleć "Oby znalazła jakiegoś porządnego kolesia".

Swoją drogą też bym postąpił tak samo na miejscu tej laski. Stwierdziła ,że relacja idzie do nikąd. Nie miała na Ciebie już żadnego wpływu. Nie ma co płakać i czas na nowego kolesia. Ty byś na jej miejscu czekał ze łzami w oczach?

Nie bądź egoistą. Ona ma nowego typa, ty nową laskę. Wszystko jest good.

Wiem co czujesz bo kiedyś miałem bardzo podobną sytuację. Spotykałem się z laską która była świetna dla mnie. W pewnym momencie jednak życie sprawiło ,ze nasze pociagi odjechały w przeciwnych kierunkach. W pewnych sprawach się nie dogadaliśmy i wiedziałem ,że muszę odejść. Po pewnym czasie też złapałem się na tym ,że patrze kto lajkuje jej zdjęcia na instagramie, kto ją obserwuje. Znalazłem tam paru bardzo przystojnych gości, którzy też byli podobni do mnie. Zabolało. Sam jej nie chcę ale też nie chce by miał ją ktoś inny. Dobre nie? Smile Wiesz co z tym zrobiłem? Nic, kompletnie nic. Przestałem ją obserwować, tych podejrzanych gości zablokowałem żeby przypadkiem mi jakiś nie wyskoczył w proponowanych kontaktach. Rana się zabliźniła po dłuższym czasie. Teraz nie ma ani śladu.

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

Właśnie najgorsze jest to, że ktoś będzie się bawić tą ,,zabawką". Najbardziej przeraża mnie wizja ich pierwszego seksu (który oczywiście już mógł być). I to jest dla mnie taka bariera, że nawet jakby okoliczności były hiper sprzyjające do powrotu, to ja nie mógłbym z nią być właśnie ze względu, że z kimś po mnie się w międzyczasie przespała (co jest głupie bo sam już z kimś spałem). To jest jakiś game over dla mnie. I to jest dla mnie w tym wszystkim tym co wywołuje pewien lęk. Że z kimś się prześpi i już wiem, że nigdy nie będzie powrotu. Że już nigdy nie będzie moja. Do tego dochodzi idealizowanie, że ona była taka super. Bo byłą naprawdę fajną dziewczyną Wierna i ładna, ale też miała swój charakter i była bardzo wybuchowa. Ale teraz widzę tylko te dobre strony. Nie sądziłem, że bomba tak mocno eksploduje w takim momencie - pół roku od rozstania. Dopiero jak kogoś sobie znalazła i zaczęła ,,układać" sobie życie. Zabolało jak cholera i kusi jak cholera żeby się odezwać. Wiem, że powinienem jej życzyć jak najlepiej, a jak pomyślę, że jest z kimś szczęśliwa to mnie skręca z zazdrości. Włączają mi się najbardziej prymitywne emocje.

Parobek
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: WWA

Dołączył: 2023-07-24
Punkty pomocy: 29

Będzie bawić? Muszę Cię niestety zmartwić mój przyjacielu.

Szanse ,że w ostatnim czasie ktoś się zaspokoił Twoją księżniczką są praktycznie 100%. Pytanie czy był to tylko ten obecny koleś czy było ich paru. Ale ona taka nie jest.... tak tak. Żadna taka nie jest Smile

Ale co ja w ogóle pisze? Twoją księżniczką? Ona już nie jest Twoja. Prawdopodobnie nigdy już nie będzie. Tak, to jest game over. Przejdź żałobę i idź dalej ze swoim życiem. Był czas ,że pociąg odjeżdzał i jeszcze mogłeś wskoczyć. Jednak podjąłeś decyzję. Moim zdaniem słuszną ale nie znam ani Ciebie ani jej. Teraz jedyne co Ci pozostaje to zaakceptować fakty.

PUAvet
Nieobecny
Wtajemniczony
Płeć: mężczyzna
Wiek: 31
Miejscowość: Katowice

Dołączył: 2020-09-23
Punkty pomocy: 374

Po moim długim związku(najdłuższym w życiu) miałem to samo co Ty.
Dopóki moja ex się kontaktowała i próbowała badać co u mnie czułem się ok, jak tylko spotkałem ją na tinderze i zaczeła się z kimś spotykać to ból bym niewyobrażalny.
Ten moment, to był czas kiedy zacząłem przepracowywać "żałobę" po rozstaniu.
U mnie trwało to prawie 8 miesięcy. Moja rada - czym bardziej się angażujesz w podpatrywanie co u niej w życiu, robisz jakieś fikołki żeby może wróćiła, tym gorzej i ból się nasila.
Druga zła wiadomość jest taka, że nawet jak masz z nią kontakt jak ona randkuje i może będzie z tego jakieś spotkanie to prawdopodobnie twoja atrakcyjność w jej oczach spadła o 70% i będzie traktować Cię jak śmiecia.
Przerobiłem na swoim przykładzie wszystko co powyższe, nie polecam tej drogi, chyba że chcesz wtedy zrozumiesz wszystko jak to jest.

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

1 do 1 jak u mnie. Też czuję, że dopiero zaczynam przeżywać żałobę. A myślałem, że mam to za sobą.

Homiez
Portret użytkownika Homiez
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 20
Miejscowość: Warszawa

Dołączył: 2017-01-14
Punkty pomocy: 137

Piona, u mnie też zaczynają się jakieś dziwne dni, nie mam ochoty za bardzo na rozmowy z ludźmi, sam spędzam dnie, trochę jakbym się społecznie pozamykał, ale może to jeden z etapów

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

Mały update. Wiem z pewnego źródła, że gdybym się postarał to panna przywitałaby mnie otwartymi ramionami. Jestem w kropce, bo włączył mi się tryb idealizowania i zastanawiam się czy nie rzucić wszystkiego na jedną kartę. A śmieszna sprawa, bo póki nie zobaczyłem jej z innym to żyło mi się naprawdę ok. No i jeżeli doszłoby do powrotu to musiałyby paść konkretne deklaracje. Czyli ślub i dziecko. Bez tego nie byłoby co podchodzić i nawet nie chcialbym tracić jej czasu. Więc musiałyby paść konkretne deklaracje. Strona racjonalna mówi nie, natomiast nieracjonalna mówi ,,wróć do niej".

Parobek
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 28
Miejscowość: WWA

Dołączył: 2023-07-24
Punkty pomocy: 29

Co Ty chcesz rzucać? Laska układa sobie życie z innym. Być może jest szczęśliwa. Uszanuj to.

To ,że Ty teraz masz rozterki to Twoja sprawa i jej w to nie mieszaj. Laska może już przepracowała swoje, stara się zbudować coś nowego. Chcesz to jej rozpierdolić a potem znów odejść jak zmienisz zdanie?

nazar
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 89'
Miejscowość: Zielona Góra

Dołączył: 2017-01-15
Punkty pomocy: 19

w sensie z tym nowym typem to jednak dopiero co zaczęła się spotykać. To nie jest żaden związek ani nic poważnego. Ale masz chyba rację, że powinienem to uszanować. Emocje, emocje...

Targecik
Nieobecny
Płeć: kobieta
Wiek: 28
Miejscowość: '*

Dołączył: 2014-02-20
Punkty pomocy: 1051

Skąd się biorą takie "sprawdzone" źródła? xD To, że laska tak komuś powiedziała, to nie znaczy, że trzy dni później nie zmieniła zdania...

doktorfaza
Nieobecny
Płeć: mężczyzna
Wiek: 29
Miejscowość: Mazowieckie

Dołączył: 2023-05-11
Punkty pomocy: 213

Nie wolałabyś popracować nad błędami z tej relacji, nad problemami ze swoją osobą, niż pchać się w stare bagno?
Z reguły związki nie rozpadają się bez powodu i warto sobie przypomnieć te powody.
Z tym pocieszeniem innym kutasem nie zawsze tak jest, ale z reguły się sprawdza. Odetnij się od tej dziewczyny, im wcześniej skończysz, tym szybciej przyjdą efekty.