Krótko i treściwie jesteśmy ze sobą. Określiłbym to mianem docierania się aczkolwiek pewne rzeczy mi się nie podobają bynajmniej wydają mi sie sztuczne. Dziewczyna dozuje mi czasem pocałunki jakby to miała być nagroda nie mogę tego rozgryźć co prawda sex itp mam kiedy chce bynajmniej osiągam swój cel z pocałunkami jak zaczyna grać też ale dopiero po jakimś czasie lecz powoli mi się wydaje to troche żałosne jakby stawiała się w roli nagrody.
Kolejna sprawa w tygodniu zajęta na tyle, że prawie nie istnieje dla mnie ani be ani me czasem dodam, że jak przed wczoraj napisała do mnie i sie nie odezwałem bo spałem i na drugi dzień jej napisałem zarazem smsa i na fb to wiadomośc na fb nie odczytała do dziś, a oddzwonić bo też dzwoniłem też nie raczyla więc i ja milcze bo wydaje mi się, że zawsze kobiecie powinno bardziej zalerzeć na kontakcie, a ma świadomość tego, że sms albo próba połączenia była. Jak myśliscie o co w tym chodzi ?? Niech nikt mi nie pisze, czy na temat sexu ani całowania na pierwszych 3 randkach tylko niech się skupii odnośnie w/w rzeczy ??
Szczerze nie ogarniam trochę tego myśle, że jest opcja aby zadzwonić i robić swoje i nie wdeptywać w czyjeś gierki bo ktoś wyczuje naszą słabość, a póki co relacje na żywo wyglądają okej nic bym nie dodał nic bym nie odjął. Nurtuje mnie natomiast takie babskie zachowanie ? czym to jest spowodowane udawanie po czasie nie dostepnej ? tym, że za wczasu wziąłem to co chciałęm ?
" Jak myśliscie o co w tym chodzi ?? "
Myślę że żaden to związek a co dopiero docieranie. Jeszcze się nie zaczęło a już się rozpada. Słabo słabo ziomek, myślę że ta postawa nagrody wynika z Twojej dalszej nieudolności budowania relacji
to tak ogolnikowo.
Odnośnie pytania - nie dzwonić.
No w sumie mógłbym się z tobą zgodzić lecz realacje na żywo wyglądaja inaczej wiesza mi się na plecach przytula snuje wspólne plany jest zazdrosna itp itd. Poprostu mam pierwszy taki przypadek, że do reszty nie współigra mi to wygląda na to, że jakby laska naczytała się poradników dla kobiet i tam są tego typu wskazówki co robić jak tak jak niektórzy tu naczytają sie poradników dla facetów co robić jak lecz jak dwie strony miały by się sztywno trzymać to pewnie po wymianie telefonu jedno i drugie by czekało na odzew i robienie z siebie niedostępnego pajaca.
Póki co z drugiej strony powinnem oceniać to co się dzieje miło spędzam czas mam dużo seksu nie mam powodów do zazdrościi lecz właśnie pozostaje ten nie smak tego, że można popaść w uczucie nie doceniania i swoje ego mocno ściągnąć na ziemie.
Z drugiej strony doceniam komentarz bo po to istnieje ten wątek dlatego dyskutuje dalej by przybliżyć jak najbardziej sytuacje. Lecz w życiu nie zawsze białe musi być białe i czarne czarne ani istnieś tylko guzik tak bądź nie.
Póki co wyszedłem z załorzenia robie swoje najlepiej jak potrafie jak usłysze raz, że musi przemyślec to powiem okej to bezemnie nara i cześć. Tak bynajmniej ja to rozumuje.
Dzwoń do niej i działaj. Nie rozumiem wątpliwości. Spotykacie się, bzykacie się, jest spoko. To o co kaman? Masz pretensje że Ci nie odpisała? Daj se spokój z tymi wiadomościami. Masz telefon, dzwoń, umawiaj się. Ja pier**le. Jakie rozkminy. Jak widzisz, że ona stawia się w formie nagrody to akurat jest naturalne. Tą te tzw. shittesty. liczy się Twoja reakcja. A powinna być taka że powinieneś to zlać. Od dzisiaj pocałunki są nagrodą dla niej. Nie przywitaj się buziakiem na powitanie, ale nie że jesteś krnąbrny, ani że ona nie daje się całować, to Ty robisz tak samo. Że zapomniałeś dać buziaka albo coś takiego. Zacznij się stawać dla niej wyzwaniem. To ona ma się martwić, że Ty przeczytałeś wiadomość, ale nie odpisujesz. Czaisz? To teraz bierz komórkę, dzwoń i się umawiaj. Po spotkaniu czekaj aż ona napisze. Zabierz ją do klubu czy gdzieś, trochę powódź za nos, a następnym razem udawaj niedostępnego. Takie tam gierki
Jak dozuje pocałunki a nie seks to chuj tam.
A tak poważnie, może faktycznie bierze Cię na przetrzymanie. Jeżeli to się będzie przeciągać to porozmawiaj z nią otwarcie, że takie coś to nie związek, ba, żadna to relacja.
P.S. popracuj nad ortografią, bo niektóre błędy są niezwykle rażące: "zalerzeć", "załorzenia"...
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
Właśnie takie coś staram się stosować panowie udaje, że nic się nie dzieje, że mnie to nie rusza ani nie wjeżdza na ambicje ani nie zniechęca bynajmniej taka gra też z mojej strony choć osobiście mnie to wku...a jak się domyslacie stąd ten post tutaj.
Łokero dzięki za zwrócenie subtelnie uwagi postaram się na przyszłość. Poprostu się tak zastanawiałem jak to wygląda i chyba jakbym ja się nie odzywał teraz to zachowałbym się jak typowa baba obrażona nie wiadomo na co.
Napisałeś smsa , napisałeś na fb, zadzwoniłeś nie odebrała - NIE DZWON JUZ!
I zadnej rozmowy o tym, ze to nie wygląda jak związek, wyjdziesz na poszkodowanego, któremu jest tak bardzo źle OjejOjejjj.
Laska gra, chce żebyś się złamał. Ciągnie za line, by przejąć wiecej kontroli. Po przeczytaniu tego wszystkiego nasuwa mi sie jedyny wniosek - ona niekoniecznie jest tak zakręcona w Tobie jak Ty w niej, ona siedzi i ma obmyslony plan, wie juz na co może sobie pozwolić, jest pewna swego, nie jestes wyzwaniem. Przestań być aż tak dostępny, skończ gadanie o związkach, zdystansuj sie troche i obserwuj sytuację. Kobiety to świetne aktorki - śmiem nawet twierdzić, ze jestes jej przygodą, uwięziony emocjonalnie;)
Jutro usune jej numer telefonu aby mnie nie kusiło skoro nie odbiera to chyba najrozsądniejszy będzie pomysł. Myśle, że coś w tym jest, że wyczówa swoją kontrole choć osobiście wiem, że też jest bardzo zapracowana ale też niechce mi się wierzyć by na chwilę nie znaleść czasu i nie widzieć kto dzwonił. Nie wiem skąd to wynika ogólnie miło spędzony weekend cały u mnie wspólne walentynki rzeczy zostawia ale jak wraca do siebie do domu to jak kamień w wode.
Dzwoni się dwa razy. Raz nie odebrała, odczekujesz kilka godzin i dzwonisz drugi raz. Trzeciego razu nie dzwonisz.
Dobra zadzwoniłem drugi raz i ostatnii o dalszej realacjii co jak poinformuję was z mojej strony był to ostatni telefon.
dokładnie, tylko nie złam się
zadzwoni odbiore napisze odpisze focha jak baba nie bede robil tyle, ze pierwszy nie zadzwonie bo jakby mnie przykusilo to usunalem numer wlasnie rozmawiam z kolezanka na ten temat ma podobne zdanie do was, ze gra w jakas gierke by wzbudzic zazdrosc i wrecz ja zasypywac ale, ze kobiety lubia byc olewane to pewnie zmieknie sama i zrozumie swoj blad. W kazdym badz razie bede was informowal jak to sie skonczy tak by ktos na przyszlosc skorzystal.
Ja myśle ze to nie żadne manipulowanie tylko naturalnie spadło jej zainteresowanie. Nasyciła się Tobą (a może przesyciła?) i teraz ma inne rzeczy, które przykuwają jej uwagę bardziej.
Miej to w dupie. Czemu sam nie znajdziesz sobie takich absorbujących Cię rzeczy, by nie mieć dla niej czasu? Sama zatęskni.
Myślę, że to jest naturalne zachowanie, gdy ludzie już się pozdobywają i sobą znudzą.
No właśnie, być może jednak jesteś dla niej nudny jako osoba, być może jedyną rzeczą, która ją przy Tobie ożywiała to niepewność w fazie uwodzenia, a teraz tego nie ma i jest rutyna. Bywa. To trzeba zaakceptować, odpuścić przywiązanie do rezultatu. Bo jeśli jej się nie podobasz jako osoba to i tak nic z tym nie zrobisz na dłuższą metę (musiałbyś cały czas grać w gry, udawać kogoś kim nie jesteś)
Jeszcze inna możliwość jest taka, że jesteś needy, zależy Ci na niej mocniej niż jej na Tobie, a jednocześnie wierzysz, że masz coś zrobić by było odwrotnie (kontrolowanie drugiego człowieka = nierealistyczne oczekiwanie, tworzące problemy). Sam napisałeś, że jest dobrze, docieracie się, ale robisz dramę, bo czujesz tę różnicę w zaangażowaniu, nakręcasz się i w efekcie zrobiłeś się needy.
Wyluzuj. Popraw swoją energię. Odwróć czymś swoją uwagę.
Na pewno nie możesz tego brać osobiście, może właśnie za bardzo myślisz o tym w kategorii wygrywam/przegrywam, bo w końcu "jestem kur*a puasem!" ego, te sprawy…
"There is no glory in being well-adjusted in a maladjusted society" — RSD Tyler
Kimasxi wylalem na siebie kubel zimnej wody i zaczalem teraz myśleć w kategorii, ze nic z tego nie bedzie i to koniec bo tak to wyglada z utesknieiem czekam na nadejście wiosny. A jedynie co mi przychodzi namysl to to, ze jesli ktos tak hamsko zachowal sie w stosunku do mnie to chyba nie najlepszy pomysl na dalsze zainteresowanie. W kazdym badz razie moze macie rację lasce cos sie pojebalo, że myśli ze trafiła na typowego frajera. Dziwne, ze pozostawiala u mnie rzeczy no cóż kobiety.
Pewnie miała, kilku takich jak Ty, w jednym okresie i z tego brał się jej ciągły brak czasu w tygodniu , np dla dwóch typów, miała czas w tygodniu, dla trzeciego na weekendy.
Zresztą, od tych opowieści o niej, na Podrywaju można wysnuć wniosek, że mogła być z tych szukający ustawionego Polaka z mieszkaniem, dla ułatwienia sobie startu w nowym państwie zamieszkania. Unikaj na drugi raz lasek z byłego ZSSR.
https://www.youtube.com/watch?v=...
W kazdym badz razie bede informowal jak to sie potoczy
A wiec obiecalem was poinformowac jak to sie skonczy.
W sobote sie odezwala przeprosila, ze sie nie odzywala zapytala się jak sie czuje popisalem powiedzialem jej, ze jesli niechce byc ze mna okej w miedzy czasi usunalem jej numer aby mnie nie kusil umowilem sie na przyszla sobote na rozmowe do rozmowy nie doszlo bo zapytala sie czemu nie mam jej numeru i jakby zawalila focha. Poczekalem wiec cala sobote nie odpisala do 21 wiec stwierdzilem, ze nie bede jej wyrzucac z fejsa ani blokowac lecz niechcialem odgrzebywac wspomnien i poprostu zawiesilem faceobooka by zrobic sobie przerwe zajac sie soba poukladac mysli itp itd. Minal tydzien, zadnego kontaktu z jej strony jezdze sobie po dyskotekach zyje staram sie cieszyc zyciem i nie mysle. Mysle, ze pewnie miala mnie w dupie bo nie sadze, ze jakis powod inny bylby bo jak lasce zalerzy to najwyzej sie zezloscii. Sfrajerzylem sie tak to widze ale mniejsza o to. Postaram sie byc lepsza osoba niz jestem by na drugi raz nie wpasc w czyjas rame. Jakby sie odezwala was poinforumuje moze komus sie to przyda w przyszlosci.
Milej Niedzieli Panowie.