Witam.
Wpis będzie zapewne długi, bo chce skrócić praktycznie cały związek. Żeby było bardziej przejrzyście, wypisze najważniejsze problemy oddzielnie, a na początek kilka informacji.

Jestem z dziewczyną już pół roku, jest w dalszym ciągu dziewicą, tak jest dziewicą. Było kilka prób rozdziewiczenia, ale za każdym razem krzyczała, wyła z bólu i prosiła zebym przestał. Irytowało mnie to mocno, szczególnie ostatnim razem, ale nie dałem tego po sobie poznać. Była załamana chwile po tym. Martwiła się że ją z tego powodu zostawie, powiedziałem że wszystko ok i niech się nie martwi, była ostro napalona więc poszła palcówka i ja też doszedłem . było to mniej więcej 1,5 miesiąca temu, od tamtej pory było tylko jedno zbliżenie, gdzie nie dała sobie nawet zdjąc spodni, ewidentnie bała się że znów będzie tak samo, przynajmniej tak mi się wydaje. Zrobiła loda, ja jej palcówke. od tamtej pory nic, gdy coś zaczynałem, zawsze coś wymyślała.
Wpływ na to może mieć izotek, jest dziewicą, do tego nie można zajść w ciąże gdy bierze lek. Boi się że zajdzie w ciążę?
Nie chce zbliżeń, bo boi się że będe zły że nie było seksu, tylko skończy się na waleniu czy coś podobnego?
Jeśli chodzi o rozmowe to nie rozmawiałem z nią o tym, ale ostatnio o tym myśle by zadać jej pytanie. Czy ma jakiś z tym problem czy po prostu nie chce. Jeśli nie chce to zastanowie się nad zerwaniem, bo irytuje mnie, ale nie tylko to, o tym niżej.

Ogólnie dobrze się ze sobą bawimy, dużo śmiechu itp.
Co z tego jeśli brakuje czułości? Na początku praktycznie była przyklejona do mnie, teraz zwykłego całusa da na powitanie, czy raz na kilka spotkań, sam musze to inicjować, z językiem to praktycznie zawsze inicjuje na pożegnanie, ostatnio praktycznie w ogóle podczas spotkania tego nie zrobi, musze ja to zrobić, a czasami się odsuwa. Co do przytulania to nie wtula się na mnie tak jak na poczatku, położy się np obok blisko i leży, czeka aż ją przytule, no praktycznie wsyzstko ja musze inicjować. Jeśli chodzi o płatności to często płaci też za siebie.

Jeśli chodzi o kontakt to jest jakieś 60-40 dla niej. pisze do mnie na fb. spotykamy się zawsze w weekend, więc to już jakby jest umówione bez słów, wiemy że sie widzimy, ale często pyta czy się widzimy. w tygodniu też się czasami widzimy tutaj jeśli chodzi o inicjatywe to 50-50.

Dziewczyna jest z patalogicznej rodziny, ojciec bił matkę, dziewczyna sama musiała go z domu wyrzucac i dzwonić na policje.

Ogólnie nie jestem pieskiem, jedynie mogłem popełnić błąd w uczuciach, zbyt często przytulałem, czy całowałem. To są tylko domysły, tego nie wiem dlatego pisze.

Ogólnie wydaje mi się że tę sytuację trzeba przeramować, tylko jak? Jak spojrzę na to z boku to wygląda to tak że ja jestem tym potrzebującym.
Dlatego ostatnio zacząłem robić to co kocham, wróciłem na siłkę, zacząłem jeść tak jak wcześniej, żeby powrócić do sylwetki jaką miałem. wróciłem do piłki, jezdzic na turnieje, ograniczyłem lekko pisanie (zwykle pisaliśmy praktycznie całe popołudnie)
dzisiaj nic nie pisałem to przed 18 napisała "skarbie :(" myślałem że coś się stało, ale napisała tak bo się martwiła, bo nie pisałem.

Streszczając wszystko:
-chcę żeby dziewczyna znów okazała więcej uczuć, dotykiem, czy pocałunkami (mówi do mnie kocham, ale co z tego jak nie okazuje tego, ani nie jest tak słodka jak na początku)
-chcę również seksu, tu może chodzić o izotek, ale nie jestem pewny. (spadek libido, nie można zajść w ciążę)

Najważniejszą kwestią jest pytanie: jak mam się zachowywać? jakiś blog, lub coś co by mogło mi pomóc?