Sparowało mnie na tinderze z mega fajną dziewczyną, z żadną laską przez neta mi się tak dobrze nie pisało, wymiana wiadomości na cały ekran, wspólne tematy, dziewczyna zaangażowana w rozmowę itd. Popisaliśmy parę dni, zaproponowałem spotkanie w weekend, odmówiła ze względu na plany. Po weekendzie pisaliśmy dalej i sama zaproponowała spotkanie w tygodniu, było to w poniedziałek. Odpisałem z konkretną propozycją, ale nie było odzewu aż do piątku. Pod koniec tygodnia napisałem więc, że usuwam tindera i jeśli jest zainteresowana dalszym kontaktem to podaję numer. Za godzinę odpowiedź na whatsapp, i tłumaczenie że była mega zajęta i złapała doła. Popisaliśmy znowu fajnie, po czym kontakt się urwał, mojej ostatniej wiadomości nie odczytała aż do dziś (od 20.01). W środę 23.01 napisałem jeszcze jedną wiadomość, jest dostarczona ale do dziś nie odczytana. Od 20.01 w ogóle nie była na whatsapp. Aktualnie jestem dosyć zajęty ale po weekendzie myślałem żeby do niej po prostu tylko raz zadzwonić i zobaczyć czy odbierze lub oddzwoni, jednak nie chcę wyjść na needy, a zależy mi żeby ją poznać bardziej. Czy warto w tej sytuacji coś działać, czy czekać na ewentualny odzew?
Jeśli by była toba zainteresowana to oczywiste, ze by zerknela czy odpisales. Wyjeb sie na to i next
Urok poznawania się przez neta.... Przywyknij jeżeli chcesz w to iść.
_____________________________________________________________
Osoba, która wiecznie mówi „tak”, nieustannie pomija osobiste potrzeby i powoli buduje w sobie ogromny gniew.
Przyzwyczaj sie do takich zwrotow akcji, to tylko internet. Laska juz dlugo nie jest zainteresowana I nie zalezy jej na spotkaniu. Czynnikow niepowodzenia moze byc wiele. Moze pisaliscie o motylkach I kwiatkach I sie znudzilo, moze juz ktos inny do niej pisze, a moze jej sie odwidzialo I juz nie chce nic bo jednak jest zajeta. Niewazne. Poznawaj sobie nowe I traktuj to luzno a do tej juz sie limit wyczerpal
Cóż, szczerze mówiąc to już za długo siedzę na tego typu aplikacjach, portalach bo około roku z przerwami i poznałem dość mocno jakie zachowania/zasady tam występują i mam tego dość. Tutaj pojawiła się jakaś nadzieja, jak widać złudna. Skoro jednak mówicie, że nawet to jest standardem to wolałbym już nie mieć z tym nic wspólnego i iść w teren. Chyba to będzie najlepsza decyzja bo szkoda się denerwować.
Taka prawda kolego. Laski przez neta są bardzo kapryśne. Najlepiej miej wyjebane na takie sytuacje. Widać, że chciałbyś się z nią spotkać, natomiast ona ma to w dupie.
"To co mówi kobieta jest jak chmura wędrująca po niebie: dobrze uformowana i spójna, a po chwili nie do poznania"
Zadzwoń, gdy odbierze powiedz coś nietuzinkowego w formie zartu i dzialaj jak najszybciej.
Jesli nie odbierze/oddzwoni to żegnaj Gienia. Next.
Kobiety są proste. To my utrudniamy sobie życie gubiąc się w ich gierkach.
Jak ktoś Cię olewa, a jest to internetowa znajomość, to najlepiej przeklikać ponownie portal lub aplikację. Naprawdę nie ma sensu tracić na kogoś czasu. Poszukaj kogoś innego i nigdy nie przejmuj się nieodpisywaniem. Nie dopytuj: dlaczego nie odpisujesz? Nie rób o to awantur, nie wyzywaj jej, że nie odpisuje, bo to jest mega słabe. Po prostu olej i pokaż, że to Ty jesteś górą, bo nie płaszczysz się przed nią. Pomyśl, może na żywo jest dużo brzydsza, może jest nudna, może jej zapach by Cię nie pociągał. To żadna strata, tylko kontakt wirtualny.
Popieram to, co smerf napisał. Dodałbym jeszcze, że najlepiej pisać jednocześnie z kilkoma naraz. Raz, że odpadnie takie wpadnięcie w pułapkę, że czekasz na odpowiedź jak ludzie w prlu na mięso pod sklepem, bo będziesz pisał z kilkoma dziewczynami. Dwa, że przez fakt pisania z kilkoma dziewczynami, nie będziesz zaangażowany w rozmowę z tą jedną, przez co nie będziesz odpisywał 5 sekund po jej odpowiedzi, produkował elaboratów na całe ekrany = mniej ci zależy w jej oczach, więc i ona się musi bardziej postarać. A poza tym, może ona też prowadziła relację jednocześnie z kilkoma facetami i postopniowała was sobie wg atrakcyjności. Któryś z wyższej pozycji się z nią spotkał i na niego przeniosła swoją całą uwagę. Zlej temat, a jak odpisze, to sam jej odpisz po dwóch tygodniach.