Cześć!
Pytanie, czy uda mi się uratować tę sytuację.
Ona 22l, ja 27l.
Poznałem dziewczynę w klubie tydzień temu w sobotę. Mijając się z nią szepnąłem jej komplement na ucho, na co pozytywnie zareagowała i podziękowała. Potem zauważyłem, że mimo dość wczesnej godzinie stoi w kolejce do szatni po kurtkę. Podszedłem, i spytałem, czemu tak wcześnie wychodzi. Ona śmiejąc się, że ma jutro mamę i ciocię które musi oprowadzić po mieście i musi się wyspać. Wziąłem nr i zapytałem "to kiedy idziemy na kawę?" Ona na to ochoczo: JUTRO! Ja na to, że w takim razie jutro do Ciebie zadzwonię i ustalimy co i jak.
Zadzwoniłem około godziny 12 i umówiliśmy się na 20.
Przyszła punktualnie, no i co..
Z moich ostatnich około 15 spotkań zaiskrzyło najbardziej. Świetnie się rozmawiała, bardzo dużo się śmiała (mimo, że mówiła że na codzień tak dużo się nie smieje. Podczas całego spotkania miała oczy błyszczące jak diamenty (kobiety z którymi sypiałem nie były na mnie tak wpatrzone jak ona). Koniec spotkania, odwiozłem ją do domu (było zimno i 10 min trasy). Na pożegnanie buziak w policzek i przycisnęła mnie mocno jeszcze do siebie na kilka sekund.)
Podczas spotkania mówiła, że we wtorek jedzie w rodzinne strony.
W piątek przed 16 zadzwoniłem. Po 2,5 h odpisała dość wyczerpującego smsa, że nie usłyszała jak dzwoniłem i jest na imprezie rodzinnej i nie ma jak rozmawiać, oraz czy chciałem coś ważnego+szczerząca się emotka.
Odpisałem na to że bardzo waznego - chciałem dowiedzieć się kiedy wracasz. Zadzwoń w takim razie jutro jak kacyk minie i poczynimy jakieś ustalenia. Miłego wieczoru!
Przypięła na tę wiadomość serduszko (iphone), ale nie zadzwoniła 
Ogólnie to jestem w ciężkim szoku, bo dziewczyna dawała sygnały zainteresowania dużo silniejsze, niż dziewczyny, z którymi sypiałem/sypiam.
Wg Was jest sens się odzywać i ponowić kontakt np w środę smsem, czy byście odpuścili bo dziewczyna jakimś trafem straciła zainteresowanie/wróciła do byłego etc.?
Dziewczyna mega mój typ, charakter i wygląd super. Będę wdzięczny za każdą odpowiedź 
PS. nie pytajcie o błędy typu "a powiedziałeś jej do zobaczenia jak się rozstawaliście, czy nie"? Bo tutaj wszystko rozegrane jak trzeba - podręcznikowo. Bardziej chodzi o to, czy mieliście takie sytuacje że dziewczyna nie oddzwoniła, nie odpisała i ponowiając kontakt udało się Wam popchnąć relację dalej, czy na podstawie tego co opisałem są małe szanse.
Dodam, że właśnie w rodzinnych stronach mieszka jej były, który "za mało się starał, dlatego urwała kontakt". Może wyjazd w rodzinne strony i spotkanie z nim miało wpływ na brak chęci oddzwonienia. Może też to, że to ja powinienem zadzwonić kolejnego dnia, a nie ona, chociaż prędzej to pierwsze niż to..
A może wpadła pod pociąg i leży w szpitalu? xD
Opanuj się chłopie. Miałeś z nią kontakt w piątek. Jest dopiero poniedziałek. Przestań dramatyzować.
I przestań się nakręcać. Co Ty możesz wiedzieć o jej charakterze po jednym spotkaniu?
Przede wszystkim to zrobiłeś błąd. Jak napisała obszernie się tłumacząc czemu nie odebrała itp, to wystarczyło napisać coś w stylu. "Jasne, rozumiem. Miłej imprezy". Albo nawet olać jej wiadomość. I samemu zadzwonić po powiedzmy tygodniu, jeśli ona by się nie odezwała.
Słabo tak komuś pisać z kim byłeś na zaledwie jednej randce: "aa okej, to zadzwoń do mnie jutro". Nie zarządasz jej kalendarzem przecież. Może jutro ona dalej nie ma czasu albo ochoty? Teraz stoisz w głupiej sytuacji, bo nie wiesz na czym stoisz. Wkręcasz sobie coś.
Daj jej chwilę oddechu i sam zadzwoń jakoś pod koniec tygodnia.Na przyszłość nie oddawaj komuś kontroli nad sytuacją w tak łatwy sposób.
Zgadza się - to był błąd. Dzięki za wyjaśnienie.
Ale też nie jakiś straszny. Nie męcz się tym jakoś specjalnie. Z tego co piszesz to sprawy z nią idą w dobrym kierunku
Schłodzisz trochę głowę to będzie w porządku 
Oczywiscie ze warto napisac, tylko troche odczekac. Napisz ze wychodzisz gdzies tam i czy nie chce pojsc z toba. Jak bedzie krecila to next. Inaczej, co tracisz piszac? Bedziesz mial jasna sytuacje.
Fakt. Warto spróbować i się dowiedzieć, niż nie spróbować i żałować, że się nie spróbowało
To są właśnie efekty nie posiadania innych opcji, dostajemy pierdolca jak tylko panna nam nie odpisze - "Ogólnie to jestem w ciężkim szoku" - no shit Sherlock XD
Jak wyżej, weź to na miękko, albo zadzwoń albo napisz smsa (TYLKO BROŃ BOŻE NIE Z PRENTESJAMI typu 'dlaczego nie zadzwoniłaś') lajtowego, ja bym pewnie zapytał po prostu jak było w rodzinnych stronach i tyle.
Temat jak najbardziej do odratowania.
~Mówi się że Twoje hobby to kobiety, dziewczyny i panienki.
~I małolaty, nie zapominaj!
Dzięki, tak zrobię.
"To są właśnie efekty nie posiadania innych opcji, dostajemy pierdolca jak tylko panna nam nie odpisze".
Obecnie w "obrocie" mam 3 dziewczyny z którymi sypiam i nalegają na spotkania. Tu bardziej kwestia pozycji w rankingu dziewczyn - te które mam to 6,5-7,5 a ta to solidna ósemeczka, a nawet subiektywnie pod 9 podchodząca, dlatego "pierdolcuję" i mi zależy
Schłodzę łeb i będzie git, dzięki 
Dlatego zawsze na poczatku relacji nie oddaje lasce kierownicy w postaci "zadzwon jak cos...", "to daj znac kiedy" bo czekasz na jej ruch jak giermek.
Ja bym odczekal kilka dni bo ona doskonale wie ze miala sie odezwac i moze to jeszcze zrobi a jak nie to zaatakowal niezobowiazujaco jakims smsem na ktorego praktycznie nie musi odpowiadac (wlasnie za te kilka dni). Jak bedzie zainteresowana to pociagniesz i zaproponujesz spotkanie z konkretnym terminem.
Odezwę się jakoś w czwartek, ale tak sobie myślę patrząc na to z boku, że jest widocznie niezainteresowana, bo zainteresowana dziewczyna stanie na głowie żeby nawiązać kontakt/się spotkać. Być może niewłaściwie zinterpretowałem oznaki zainteresowania? Nie wiem. Jak się nie uda to mówi się trudno i idzie się dalej. Ale serio mam zonk, bo oczy miała maślane jak 5 złotych i non stop była wesoła i się dużo śmiała.. Wgl zauważyłem, jak inne kobiety w restauracji na mnie zerkały i się uśmiechały w moją stronę jak opowiadałem historie, ona też to widziała myślę, więc socjal też z grubsza zbudowany. No cholera wie - z babami wiadomo, że nic z nimi nie wiadomo
Jak ma duzo atencji od innych, to nie bedzie o ciebie zabiegac bo to mloda siksa, ktora sama nie wie czego chce. Nie dowiesz sie poki nie napiszesz, nie analizuj tyle. Zainteresowanie wykazuja wylacznie pewne siebie, dojrzale kobiety, a to zdecydowana mniejszosc.
To prawda, dzięki
Jedno spotkanie i ten zakochany. Nic dziwnego, że laska to schłodziła, bo jestes w jej oczach kolejnym desperatem
Desperatem mógłbym być w jej oczach gdybym odzywał się kolejnego dnia od spotkania, a nie po prawie tygodniu. Twoja odpowiedź jest bez sensu.
Nie jest bez sensu.
"Odpisałem na to że bardzo waznego - chciałem dowiedzieć się kiedy wracasz. Zadzwoń w takim razie jutro jak kacyk minie i poczynimy jakieś ustalenia. Miłego wieczoru!"
Napalenie na tę laskę czuć w tych dwóch zdaniach nawet tutaj na forum.
Możesz odezwać się i tego samego dnia, gdzie z odpowiednim mindsetem i podejściem do dziewczyny na desperata nie wyjdziesz. A równie dobrze możesz na siłę przeczekać i miesiąc, a Twój ton i tak od razu zdradzi to że nie myślisz o niczym innym niż ta dziewczyna właśnie.
Ja odbieram to tak, że należysz do tej drugiej grupy.
W sumie racja, zbyt wyczerpująca wiadomość i oddanie kontroli
Nie toleruje się kaca ani upijania u dziewczyn. Pisze Ci że pije i będzie miała kaca bo sprawdza czy nie jesteś alkusem.